X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Październikowe Mamusie 2016
Odpowiedz

Październikowe Mamusie 2016

Oceń ten wątek:
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 16 sierpnia 2016, 11:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziś zaczęłam pakować torbę. Jakoś sporo się tego nazbierało.

    Chwilka84, Pumpkin, Rutelka, India9, a.badziak, Dea28 lubią tę wiadomość

  • diewuszka86 Autorytet
    Postów: 1190 1207

    Wysłany: 16 sierpnia 2016, 11:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    kehlana_miyu wrote:
    Ja też się czasami boję, jak sobie poradzimy, zwłaszcza jeżeli młody będzie z tych wymagających, wiecznie wyjących dzieci. Zwłaszcza na początek wolałabym łatwiejszy egzemplarz :D No ale się nie przewidzi, jakie to dziecko będzie, więc próbuję się mentalnie przygotować na każdy scenariusz. Porodu też się boję, ale tu sobie tłumaczę, że w jakikolwiek sposób będę rodzić i jakkolwiek długo dochodzić do siebie po, nie potrwa to wieczność, w końcu wiele kobiet świadomie decyduje się na drugie dziecko, więc najczęściej jest to do zniesienia.

    No i czasami nachodzą mnie myśli co my najlepszego zrobiliśmy, tak nam się dobrze żyje z mężem we dwoje, czy dziecko tego nie popsuje? Walczyliśmy o małego bardzo ciężko, Adaś jest absolutnie chcianym i wyczekanym dzieckiem, ale jednak czasami wkradają się takie wątpliwości. Zakładam, że to normalna obawa przed nieznanym i nie będzie tak źle :)

    Kehlana sądzę, że to jest normalne. Ja też czasami myślę o naszym uporządkowanym życiu we dwoje i zastanawiam się czy podołamy nowym obowiązkom- w końcu to dla nas coś nowego i nieznanego. Ale potem myślę sobie ile walczyliśmy o Kubę i jakim szczęściem on już teraz jest. Nie zliczę ile razy się uśmiechałam z jego powodu. Chyba każdy pojedynczy kopniaczek powoduje niesamowitą radość. Dopiero teraz czuję, że będziemy pełną rodziną. I pomimo czekających nas obowiązków i trudności, myślę że będziemy jeszcze bardziej związani ze sobą. Życie się zmieni, już się zmieniło, ale jestem pewna, że to zmiana na lepsze. Pomimo czekających nas trudności, nieprzespanych nocy, podkrążonych oczu, zmęczenia i braku czasu na odpoczynek. Wiem, że będą trudne dni, ale wiem że będą też te radosne, wzruszające chwile. Na to czekamy oboje :)

    kehlana_miyu, szynszyl, Chwilka84, Blu, Pumpkin, Limerikowo, Rutelka, Dea28 lubią tę wiadomość

    l54t4dr.png
  • Reni@ Autorytet
    Postów: 1850 1503

    Wysłany: 16 sierpnia 2016, 12:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    kehlana_miyu wrote:
    Ja też się czasami boję, jak sobie poradzimy, zwłaszcza jeżeli młody będzie z tych wymagających, wiecznie wyjących dzieci. Zwłaszcza na początek wolałabym łatwiejszy egzemplarz :D No ale się nie przewidzi, jakie to dziecko będzie, więc próbuję się mentalnie przygotować na każdy scenariusz. Porodu też się boję, ale tu sobie tłumaczę, że w jakikolwiek sposób będę rodzić i jakkolwiek długo dochodzić do siebie po, nie potrwa to wieczność, w końcu wiele kobiet świadomie decyduje się na drugie dziecko, więc najczęściej jest to do zniesienia.

    No i czasami nachodzą mnie myśli co my najlepszego zrobiliśmy, tak nam się dobrze żyje z mężem we dwoje, czy dziecko tego nie popsuje? Walczyliśmy o małego bardzo ciężko, Adaś jest absolutnie chcianym i wyczekanym dzieckiem, ale jednak czasami wkradają się takie wątpliwości. Zakładam, że to normalna obawa przed nieznanym i nie będzie tak źle :)


    Nam sie właśnie trafił taki egzemplarz. Najpierw niezdiagnozowany refluks, ciągły płacz w zasadzie 24 na dobę i wymioty. Potem podejrzenie choroby metabolicznej. Ja w zasadzie wpadłam w depresję. Na szczęście wszystko minęło i jak widać ponownie czekamy na dzidzię. A był moment ze powiedziałam sobie ze nigdy wiecej. Mam nadzieję ze teraz będzie tylko lepiej;) A nawet jak sie problemy powtórzą to poniekąd wiem jak z nimi walczyć

    f2wli09kkp6omcr9.png
    zem33e5ekx8vdc7s.png
    Aniołek 11 tc [*] 07.2015
  • NiecierpliwaKarolina Autorytet
    Postów: 2409 2115

    Wysłany: 16 sierpnia 2016, 12:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    kehlana_miyu wrote:
    Ja też się czasami boję, jak sobie poradzimy, zwłaszcza jeżeli młody będzie z tych wymagających, wiecznie wyjących dzieci. Zwłaszcza na początek wolałabym łatwiejszy egzemplarz :D No ale się nie przewidzi, jakie to dziecko będzie, więc próbuję się mentalnie przygotować na każdy scenariusz. Porodu też się boję, ale tu sobie tłumaczę, że w jakikolwiek sposób będę rodzić i jakkolwiek długo dochodzić do siebie po, nie potrwa to wieczność, w końcu wiele kobiet świadomie decyduje się na drugie dziecko, więc najczęściej jest to do zniesienia.

    No i czasami nachodzą mnie myśli co my najlepszego zrobiliśmy, tak nam się dobrze żyje z mężem we dwoje, czy dziecko tego nie popsuje? Walczyliśmy o małego bardzo ciężko, Adaś jest absolutnie chcianym i wyczekanym dzieckiem, ale jednak czasami wkradają się takie wątpliwości. Zakładam, że to normalna obawa przed nieznanym i nie będzie tak źle :)

    Idealnie uchwyciłaś moje rozterki :-)

    n59y8u69xkreiife.png
    n59y20mm7mm8z66z.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 16 sierpnia 2016, 13:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    pielegniarka_w_mundurze wrote:
    Odkąd przekroczyłam 30 tydzień nie opuszcza mnie lek. Boje się tego wszystkiego, tego co Nas czeka. Czy sobie poradzę i w ogóle. A najbardziej się boje, że zacznę rodzic przed terminem cesarki

    Czytam fajna książkę"mimo lęku" dla tych co lubią świadoma psychologię zachowań.
    I uczę się radzić sobie z każdym lekiem tak, aby był moja siła:) polecam

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 16 sierpnia 2016, 13:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pumpkin wrote:
    A ja zupełnie odwrotnie.
    Im bliżej końca, tym jestem spokojniejsza. Za to mój nie-mąż co raz bardziej się stresuje. Boi się właśnie tego, co będzie jak zacznę rodzić przed terminem cc. No a co ma się stać - pojadę do najbliższego szpitala, papiery ze sobą, zaświadczenie ze sobą i CC odmówić nie będą mogli.

    Czy sobie poradzę? A czemu miałabym sobie nie poradzić? :) Podstawa to pozytywne myślenie. Wszystkie damy radę. Pewnie, że będą dni kiedy będziemy chciały oddać nasze dzieci a sama będziemy chciały wyjechać na 2 koniec świata ale... to będzie chwilowe. :)

    Pumpkin mam tak samo. Im bliżej tym bardziej jestem szczęśliwa i spokojniejsza. Mam więcej siły na trudności i czuje, ze dla dziecka i z dzieckiem pokonam niejedna górę:)

    Jola1985, Pumpkin lubią tę wiadomość

  • Reni@ Autorytet
    Postów: 1850 1503

    Wysłany: 16 sierpnia 2016, 13:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Im bliżej końca tym ciężej mi leżeć. Ciągle wstaję i łażę po domu. Wiem ze muszę się jeszcze oszczędzać.

    Pojechałam dziś z synkiem do CCC żeby mu buty kupić . No i nic kompletnie nie było. Za to pojawiły sie botki wiec sobie kupiłam żeby potem nie latać na jesień. Przyjechałam do domu a mąż mi gada ze przecież w zeszłym roku kupiłam bardzo podobne. No cóz , amnezja ciążowa ;) Będę mieć 2 pary

    lu.iza, Limerikowo, Dea28 lubią tę wiadomość

    f2wli09kkp6omcr9.png
    zem33e5ekx8vdc7s.png
    Aniołek 11 tc [*] 07.2015
  • Chwilka84 Autorytet
    Postów: 965 904

    Wysłany: 16 sierpnia 2016, 13:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mam takie same przemyślenia jak Kehlana,ale tak jak Pampkin o dziwo jestem coraz spokojniejsza:)
    Ja boję się tego, że zaczne rodzic a mąż będzie w pracy i nie będzie mógł akurat wyjsc, ale mam nadzieję, że tam na górze ktoś nade mna czuwa i wszystko jest dobrze zaplanowane.
    Ja pragnę byc dobra mamą,żebym nauczyła się kp, żeby rozumieć o co będzie mu chodziło jak będzie płakał, żeby nam sie udało ułożyc jakiś rytm dnia żebym w późniejszym czasie potrafiła mu mądrze odpowiedziec na jego pytania i żeby udało nam się wychowac szczesliwego, mądrego i dobrego człowieka, który na stare lata zawsze będzie kochał swoich rodziców i nigdy nas nie zostawi w potrzebie.
    To takie moje przemyślenia, o które często mi krążą po głowie.

    Blu, Limerikowo, kalika, kehlana_miyu, Dea28 lubią tę wiadomość

    ex2bi09komf7ydjp.png
  • NiecierpliwaKarolina Autorytet
    Postów: 2409 2115

    Wysłany: 16 sierpnia 2016, 13:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tak do tematu niepokoju i bycia powoli "w blokach startowych" właśnie dzwonił do mnie mąż z pracy i mówi, że zaplanowali, że ma prowadzić 3 godzinne szkolenie 13 września i nie wie czy odwołać czy nie. "Myślisz, że synuś będzie się już zbierał do wyjścia?" :-D

    Sylwia91, Reni@, Jola1985, Blu, szynszyl, kehlana_miyu, Chwilka84 lubią tę wiadomość

    n59y8u69xkreiife.png
    n59y20mm7mm8z66z.png
  • Jola1985 Autorytet
    Postów: 350 388

    Wysłany: 16 sierpnia 2016, 14:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja, nie powiem, czasem mam chwile mega paniki czy sobie poradzę, bo wiem, jaka ciąży na nas odpowiedzialność za małego, bezbronnego człowieczka - ale przede wszystkim już nie mogę się doczekać, chcę abyśmy byli razem. Z jednej strony też boję się zmian, bo za chwilę mamy 6 rocznicę ślubu, więc mamy już pewną rutynę dnia codziennego, no i bardzo boję się porodu, ale z drugiej wiem, że za tyle starań czeka nas już niedługo cudowna nagroda :)

    Mąż jest bardzo przejęty, chyba z każdym dniem coraz bardziej - pakuje ze mną torbę do szpitala, czyta o porodach i opiece nad dzieckiem, w pracy poprosił, aby nie wysyłali go na razie na delegacje :D Wczoraj poinformował mnie, że sam będzie instalował kamerę i dobierał podzespoły, które stworzą taką "elektroniczną nianię" bo jego zdaniem te gotowe, dostępne na rynku mają za mało funkcji a tak będzie bezpieczniej dla małego :P - ręce mi opadły, ale zgodziłam się, aby miał z tego frajdę ;)

    W czwartek mam wizytę i przy okazji badania prenatalne III trymestru. Czekam z niecierpliwością :)

    Pumpkin, Blu, szynszyl, kehlana_miyu, Chwilka84, NiecierpliwaKarolina, marlon, Dea28 lubią tę wiadomość

    ex2bwn15260327bu.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 16 sierpnia 2016, 14:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    pielegniarka_w_mundurze wrote:
    Dziś zaczęłam pakować torbę. Jakoś sporo się tego nazbierało.

    No właśnie przed piątkiem chcę się też spakować i składam rzeczy na komodzie - dużo tego objętościowo.
    Pakujesz się w torbę czy w walizkę? ;)

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 16 sierpnia 2016, 14:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mój mąż po porodzie czuł się odsunięty i niestety popsuły się nasze relacje. Ale jeśli trzeba nosić dziecko przez pół doby na rękach albo je co chwilę karmić to silą rzeczy nie myśli się o przytulankach z mężem a teraz następna dzidzia ;) Mam nadzieję że jak dzieciaki pójdą do przedszkola to trochę nadrobimy. Nie wiem czy czytałyscie, na grudniowkach dziewczyna wczoraj urodziła w 24 tyg, niestety dziś dziecko zmarło :(

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 sierpnia 2016, 14:45

  • szynszyl Autorytet
    Postów: 1163 1386

    Wysłany: 16 sierpnia 2016, 14:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ja też jestem spokojna, od samego początku nastawiałam się mega pozytywnie, jakoś czułam, że skoro udało mi się w końcu zajść w ciążę to teraz już musi być dobrze i tego się trzymam. Poruszałam z mężem temat naszego "wygodnego" życia we dwójkę, gdzie nic nas nie ogranicza a teraz świat odwróci się do góry nagami i stwierdziliśmy, że mieliśmy już swoje wakacje :) teraz czas na obowiązki :) wiem, że będzie cudownie i maluszek da nam dużo szczęścia, wierzę, że damy radę się wszystkiego nauczyć i zrozumieć nasze dziecko i jego potrzeby :) choć liczę na jego współprace :D

    Boję się tylko, że czegoś potzrebnego nie kupiłam albo nie wezmę do szpitala XD często mi się zdarza na ostatnia chwilę coś robić :)

    kehlana_miyu, a.badziak, Dea28 lubią tę wiadomość

    3jgx3e3kscbj73hd.png
  • India9 Autorytet
    Postów: 891 726

    Wysłany: 16 sierpnia 2016, 14:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    a.badziak wrote:
    Hej kochane! Jak długi weekend(: Ja jutro wizyta u ginekologa, ostatnio szyjka 2cm zobaczymy co powie.... coraz bliżej tego ważnego dnia, kogoś stresik ogarnia?
    Ja też się boję, ale bardziej o jakieś niezaplanowane wypadki niż o poród.
    Zniosę wszystko, oby mała zdrowo i bezpiecznie przyszła na świat.
    Nawet stwierdziłam dzisiaj, że będę rodziła w tym szpitalu co kiedyś i się tak zarzekałam, że tam nie wracam, ze względu na wspomnienia, ale życie weryfikuje różne rzeczy i już mi wszystko jedno, ale oby ze szczęśliwym finałem.

    ex2b6iyegfxxj3a2.png
  • India9 Autorytet
    Postów: 891 726

    Wysłany: 16 sierpnia 2016, 14:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sylwia91 wrote:
    U nas właśnie się zaczęło w 5 dniu podawania.. A wcześniej były wypieki straszne ale nic więcej.
    A jak ja poleciałam po tych pięciu dniach do pediatry (mały z godziny na godzinę miał coraz większą wysypkę) to mnie lekarka przekonywała, że to nie antybiotyk, bo wtedy wyszło by od razu. Po kilku godzinach była wizyta u innej dr i ta to sam- że to nie antybiotyk, ale dała skierowanie do szpitala. Tam tylko spojrzeli na synka i od razu powiedzieli, że Augmentin pewnie brał.
    Bardzo dużo jest historii o Augmentinie w sieci, ja omijam ten antybiotyk szerokim łukiem. W książeczce mam napisane na jaką gr antybiot.jest uczulony

    ex2b6iyegfxxj3a2.png
  • India9 Autorytet
    Postów: 891 726

    Wysłany: 16 sierpnia 2016, 15:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Reni@ wrote:
    Im bliżej końca tym ciężej mi leżeć. Ciągle wstaję i łażę po domu. Wiem ze muszę się jeszcze oszczędzać.

    Pojechałam dziś z synkiem do CCC żeby mu buty kupić . No i nic kompletnie nie było. Za to pojawiły sie botki wiec sobie kupiłam żeby potem nie latać na jesień. Przyjechałam do domu a mąż mi gada ze przecież w zeszłym roku kupiłam bardzo podobne. No cóz , amnezja ciążowa ;) Będę mieć 2 pary
    My dzisiaj też w CCC byliśmy po kapcie do szkoły :-)

    Reni@ lubi tę wiadomość

    ex2b6iyegfxxj3a2.png
  • Limerikowo Autorytet
    Postów: 4981 4381

    Wysłany: 16 sierpnia 2016, 15:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A my dzialamy z odra, na szczescie nie jest zle plus ja jako dziecko juz wszystkie mozliwe chorobska mam zaliczone wiec czy odra czy ospa to nie boje sie

    nie mam tez lekow typowych przed 1ym dzieckiem i porodem, bo mniej wiecej wiadomo jak bedzie, urodzic bobasa trzeba, jestem tez wsparciem dla mej kol co jest terez w 6tc, ciesze sie jej szczesciem i czekam na newsa za 2tyg o serduchu bo dl nie mogli sie zdecydowac czy tez zajsc w ciaze a zegar na 37 lat tyka

    tylko zastanawiam sie jak corka zareaguje na siostre i by milosc i serce rowno kazdej okazac

    a propos butow to kicha , moje za ciasne ciut i nic ok juz 2x nie wybralam bo albo fason albo nr

    nasza jest uczulona po mezu na penicyline i od razu ja, wyrzucilo na czole i polowie korpusu po 1dniowej dawce jak miala 2.5mca

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 sierpnia 2016, 15:15

    201406062165.png
    3i49sg18rif9ypsm.png
    relgj44ju5k6m78v.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 16 sierpnia 2016, 15:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pumpkin wrote:
    No właśnie przed piątkiem chcę się też spakować i składam rzeczy na komodzie - dużo tego objętościowo.
    Pakujesz się w torbę czy w walizkę? ;)
    Też na komodzie to rozkładam. I tez zastanawiam się w co to włożyć. Mysle o samolotowej walize. Ale mam kłopot bo w ta wejdą tylko rzeczy dla małego. A gdzie moje. Te podkłady ile miejsca zabierają. Mam jeszcze mniejsza walizkę i o niej też myślę. Ale z kolei mąż będzie w szoku i panice i nie chce żeby targal dwie walizki. Chyba popakuje na próbę w te walizki a potem w torby. Ale przeczuwam, że skończy się na dużej walizce. Najgorsze,ze nie wiem ile po tej cc będę w szpitalu. Jestem z ochoty i na karowa jednak trochę jest i nie bardzo chce żeby mąż krążył samochodem. Wole żeby na tyłku z nami siedział. Bo jak go z nam to z pośpiechu jeszcze coś się stanie.

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 16 sierpnia 2016, 15:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Anoolka wrote:
    Mój mąż po porodzie czuł się odsunięty i niestety popsuły się nasze relacje. Ale jeśli trzeba nosić dziecko przez pół doby na rękach albo je co chwilę karmić to silą rzeczy nie myśli się o przytulankach z mężem a teraz następna dzidzia ;) Mam nadzieję że jak dzieciaki pójdą do przedszkola to trochę nadrobimy. Nie wiem czy czytałyscie, na grudniowkach dziewczyna wczoraj urodziła w 24 tyg, niestety dziś dziecko zmarło :(
    Ja to nie wchodzę na "inne miesiace".
    Ale straszne to.

  • India9 Autorytet
    Postów: 891 726

    Wysłany: 16 sierpnia 2016, 15:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Anoolka wrote:
    Mój mąż po porodzie czuł się odsunięty i niestety popsuły się nasze relacje. Ale jeśli trzeba nosić dziecko przez pół doby na rękach albo je co chwilę karmić to silą rzeczy nie myśli się o przytulankach z mężem a teraz następna dzidzia ;) Mam nadzieję że jak dzieciaki pójdą do przedszkola to trochę nadrobimy. Nie wiem czy czytałyscie, na grudniowkach dziewczyna wczoraj urodziła w 24 tyg, niestety dziś dziecko zmarło :(
    Anoolka, mój też tak miał - przez rok czasu źle się czuł z tą nagłą zmianą. Po roku kryzys przeszedł, teraz mówi, że będzie lepiej, bo będzie miał naszego synka przynajmniej, więc nie będzie czuł się porzucony - a wcale nie był porzucony, po prostu tak odczuwał wszystko.

    W ogóle w tej ciąży jakieś same nieszczęścia ciążowe wokół mnie :-(
    Każda strata boli.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 sierpnia 2016, 15:04

    ex2b6iyegfxxj3a2.png
‹‹ 615 616 617 618 619 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Naturalne sposoby łagodzenia bólu porodowego

Poród nierozerwalnie łączy się z bólem. Ten fakt wiele przyszłych mam napawa lękiem. Bez względu na to, czy rodzą po raz pierwszy czy po raz kolejny, wizja skurczy powoduje pytanie: czy dam radę? Co, jeśli nie wytrzymam? Na szczęście jest wiele łagodnych, niefarmakologicznych metod, które mogą pomóc oswoić porodowe bóle.

CZYTAJ WIĘCEJ

Owulacja – kiedy owulacja zwiększy szanse na zajście w ciążę

Kiedy owulacja? Większość kobiet wie, że owulacja to czas, w którym możliwe jest zajście w ciążę. Ale kiedy dokładnie ona występuje, jakie są objawy owulacji, jak ją rozpoznać lub co może na nią wpływać nie dla wszystkich jest oczywiste. Kilka faktów na ten temat oraz parę prostych instrukcji jak obserwować swoje ciało pomoże Ci wielokrotnie zwiększyć szanse na zajście w ciążę.

CZYTAJ WIĘCEJ

Witaminy niezbędne podczas starań o dziecko, w czasie ciąży i podczas karmienia

Organizm podczas ciąży ma wyjątkowe potrzeby na składniki odżywcze, witaminy i minerały. Które są szczególnie istotne? Czego nie może zabraknąć w diecie przyszłej mamy? Jakie witaminy warto zażywać podczas starań o dziecko, w czasie ciąży i podczas karmienia? 

CZYTAJ WIĘCEJ