Październikowe Mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Żabcia Real one wrote:hej dziewczyny , jestem tu nowa , niestety nie jestem w ciazy ale bardzo bym chciala i szukam dziewczyn ktore pomimo dlugiej walki zaszly i zostana lub sa mamusiami ... czy jest takie forum , zeby odszukac kogos z podobnymi problemami i zapytac jak sie udalo ? na forach dla staraczek niestety sa tylko staraczki czy dziewczyny w mojej sytuacji , nie chce sie dolowac i czytac o kolejnych probach testowania i zawodasch chce posluchac kogos komu sie udalo ... mozecie pomoc ?
Żabcia nie wiem czy jest jakiś temat czy forum z radosnymi opisami, zawsze można założyć jakiś nowy wąteknawet tutaj są dziewczyny, które starały się długo i się udało
sama starałam się prawie dwa lata. Myślę, że dużo zależy od tego jaka jest przyczyna niepowodzeń u Ciebie, wtedy jakoś łatwiej poszukać ludzi z podobnymi problemami
-
nick nieaktualnyOla_Ola wrote:A takie pytanie z duuużym wyprzedzeniem
Jak już maluch się pojawi i zaczniemy chodzić na spacerki to smarujemy buźkę kremem z filtrem?
Ja smarowała ochronnym w sztyfcie, żeby dziecko nie miało np uczucia, że skóra go szczypie od wiatru czy mrozu.
Miałam mustele w sztyfcie.
Z filtrem używałam tylko w sytuacji gdy dziecko było narażone na słońce.Ola_Ola lubi tę wiadomość
-
Ja tez kupiłam kosmetyki momme i tam maja krem na każda pogodę (filtr 25) i krem na zimę tez juz kupilam, juz sie nie moge doczekac tych spacerków
kusi mnie nawet wyjście z pustym wózkiem haha :p ale chyba zacznę z nim chodzić na zakupy bo nie chce za duzo nosić a chodzić codziennie tez juz coraz ciężej
kalika, Ola_Ola lubią tę wiadomość
-
MMM2016 wrote:Duży chłopak to nie problem. Wg lekarza głowa jest ciut większa od jakieś przyjętej normy i mamy sprawdzić u genetyka czy z komorami jest wszystko ok.
Co do owulacji - była monitorowana. Termin z OM wypada na 5 października a z wczorajszego usg - na 12 września.
Nie patrzyłam na siatki centylowe. -
Żabcia Real one wrote:hej dziewczyny , jestem tu nowa , niestety nie jestem w ciazy ale bardzo bym chciala i szukam dziewczyn ktore pomimo dlugiej walki zaszly i zostana lub sa mamusiami ... czy jest takie forum , zeby odszukac kogos z podobnymi problemami i zapytac jak sie udalo ? na forach dla staraczek niestety sa tylko staraczki czy dziewczyny w mojej sytuacji , nie chce sie dolowac i czytac o kolejnych probach testowania i zawodasch chce posluchac kogos komu sie udalo ... mozecie pomoc ?
Żabcia ja się starałam 1,5 roku i się udało wreszcie! Nie obyło się bez kuracji hormonalnej, ale wreszcie ujrzałam te upragnione 2 kreski na teście ciążowymTobie też się uda, powodzenia.
-
nick nieaktualnyŻabcia Real one wrote:hej dziewczyny , jestem tu nowa , niestety nie jestem w ciazy ale bardzo bym chciala i szukam dziewczyn ktore pomimo dlugiej walki zaszly i zostana lub sa mamusiami ... czy jest takie forum , zeby odszukac kogos z podobnymi problemami i zapytac jak sie udalo ? na forach dla staraczek niestety sa tylko staraczki czy dziewczyny w mojej sytuacji , nie chce sie dolowac i czytac o kolejnych probach testowania i zawodasch chce posluchac kogos komu sie udalo ... mozecie pomoc ?
Cześć. Ja się starałam prawie 2 lata. Możesz poczytać mój pamiętnik po różowej stronie. Bardzo się dluzylo i nadziei już nie miałam. Przeszłam 2 nieskuteczne inseminacje,w między czasie hsg, mnóstwo badań, monitoringi owulacji i nic. Nasienie męża ok. Tzw. Niepłodność idiopatyczna,czyli nie wiadomo dlaczego nie możemy począć dziecka. W lutym 2016 byłam już zapisaną na pierwszą wizytę w sprawie in vitro, do naprotechnologa i do genetyka. Okazało się,że 1.02. test ciążowy wyszedł pozytywnie. Zaszliśmy naturalnie w 24 cyklu starań,który rzekomo był cyklem bezowulacyjnym.
W czasie starań czytałam wątek Przy nadziei - szczęśliwe historie długich starań. Wątek jest na forum ovufiend. Polecam.
W końcu się uda. Zobaczysz. Trzymam kciuki.Chwilka84 lubi tę wiadomość
-
Ostatnio na szkole rodzenia położna mówiła ze pierwszy spacer dopiero po 2 tygodniach od wypisu ze szpitala. Troche długo, co nie? Macie jakies inne wytyczne w tym temacie?
Jason Bourne całkiem spoko, nam sie podobało. Z tym ze wszystkie poprzednie części oglądaliśmy po 5 razy wiec wszystko nam sie składa w jedna całość. Sporo akcji i synek szalał z brzuchu z emocji mamusi -
Żabcia Real one wrote:hej dziewczyny , jestem tu nowa , niestety nie jestem w ciazy ale bardzo bym chciala i szukam dziewczyn ktore pomimo dlugiej walki zaszly i zostana lub sa mamusiami ... czy jest takie forum , zeby odszukac kogos z podobnymi problemami i zapytac jak sie udalo ? na forach dla staraczek niestety sa tylko staraczki czy dziewczyny w mojej sytuacji , nie chce sie dolowac i czytac o kolejnych probach testowania i zawodasch chce posluchac kogos komu sie udalo ... mozecie pomoc ?
Zaszliśmy w ciążę właśnie dzięki piątej inseminacji w styczniu br., a w lutym miałam zaczynać brać tabletki przygotowując się do trzeciego in vitro - byliśmy międzyczasie już na kilku wizytach w tej sprawie w klinice i wszystkie potrzebne badania do in vitro mieliśmy już zrobione, aby startowaćPodeszlliśmy do tej inseminacji bez spiny bo z tyłu głowy wiedzieliśmy, że znów startujemy z in vitro więc będzie co ma być.
Udało się nam i nie mogliśmy wtedy uwierzyć we własne szczęście, a dzisiaj mamy już badania prenatalne III trymestru i skompletowaną wyprawkę dla małego
ŻABCIA trzymam więc za Ciebie bardzo mocno kciuki!!! Jak widać, naprawdę są takie dziewczyny, które starały się bardzo długo i bardzo wiele przeszły. Nigdy nie można się poddawać, ale na pewno trzeba zluzować i myśleć pozytywniePOWODZENIA!!!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 sierpnia 2016, 12:18
Rutelka, Limerikowo, Chwilka84 lubią tę wiadomość
-
Ja juz dzisiaj zamówiłam resztę rzeczy (z apteki termometr bezdotykowy, aspirator elektroniczny, jakieś pierdółki typu octanisept, sól i gaziki i dla siebie koszule do porodu i inne takue do szpitala) i jak to przyjdzie to mam już wszystko i pakuję torby do szpitala
Później już tylko czekanie i jak trzeba będzie to tak jak Blu zacznę czyścić fugi -
Ja dzisiaj wejdę po ostatnie drobiazgi do rossmana i tez zaczynam pakowanie
u mnie w szkole rodzenia z tego co pamietam położna mowila ze juz w 4 dobie mozna werandowac tak z 3 dni a potem spacer pierwszy maksymalnie pol godziny, oczywiscie zalezy od pogody ale jak bedzie w miarę przystępnie to chyba tak zrobię
Anoolka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyWy juz torby pakujecie ?wow , szybko strasznie ja z corka spakowalam 2 tygodnie przed terminem, teraz tez najszybciej po polowie wrzesnia to ogarne, jedyne co mam zamir zrobic "teraz" tl wszystko wyprac i wyprasowac, tylko czekam na laskawsza plgode bo w deszcz to raczej nic mi niemwyschnie
-
MMM 2016 MOJ SYNEK OSTATNIO WYSZEDŁ Z BRZUSZKA I GŁOWY 3 TYGODNIE STARSZY. Kość udowa niecałe dwa tygodnie. Termin wyszedł na 16 września. Lekarz wyjaśnił mi ze tak czasami bywa i dokładnie sprawdził serduszko i przepływy. To że dziecko jest duże nie oznacza to że jest dojrzałe. I nie trzeba ciąży rozwiązywać wcześniej. Będziemy miały małe pulpeciki. Podobno jak młody się zatrzyma na 4 kg do 4200 to będzie dobrze
Mam tyle pięknych ubranek na 56 że mam nadzieję że chociaż miesiąc pochodzi.Pumpkin lubi tę wiadomość
-
Ja też najpierw będę kilka dni wystawiać małego na taras,a potem rozpoczniemy od krótkich spacerów. Specjalnie męża przydusiłam, aby skończył taras w tym celu
Ja już zaczęłam pakowanie torby, jeszcze dosłownie kilka rzeczy muszę dorzucić i spakować osobno rzeczy dla synka - i będzie koniecDo kupienia pozostał mi krem do sutków z medeli i jakaś jedna koszula, bo już 2 mam.
Kończę jutro pranie, została mi ostatnia pralka, potem tylko prasowanie. Pokoik pomalowany, meble skręcone i wywietrzone, wszystko czeka już gotoweNa początku września przyjdzie wreszcie mój uszak i będzie komplet
U nas pogoda super, świeci słoneczko -aż się wybrałam na dłuższy spacer z psami. umyłam w domu podłogę i za chwilę już była suchaLubię taka pogodę, bo od razu wstępują we mnie siły do życia.
Chyba to kwestia indywidualna jeśli chodzi o termin pakowania - no i kwestia planowanego terminu porodu. Ja bym padła ze stresu, gdyby torba we wrześniu nie była już dawno spakowana. Mamy daleką drogę do szpitala, więc wszystko musi być gotowe w razie czego - poza tym lubię być przygotowana i mieć wszystko dopięte na ostatni guzik na długo przed terminamiLimerikowo lubi tę wiadomość