Październikowe Mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyZetzet wrote:Rutelka, na pocieszenie napisze Ci, ze mnie tez brzuch boli praktycznie caly czas. Mdlosci nadal mam codziennie, wiec choc czuje sie do kitu to chociaz sie ciesze, ze wszystko jest pewnie OK. Ale mam jak Ty, generalnie zle sie czuje od tygodni i najlepiej mi, jak leze. Siada to na psychike, ale juz niedlugo powinno byc lepiej. Nie martw sie na zapas, moze to taki nasz test na cierpliwosc
Ten brzuch może wykończyć psychicznie. Nie to, że bardzo boli, ale cały czas delikatnie ciągnie jak przed okresem. No i człowiek się martwi.
Bratowa też mnie pocieszyła, bo mówi, że w drugiej ciąży przez całą ciążę bolał ją brzuch, a wszystko było ok. Dzidzia zdrowa, urodzona o czasie, dziś ma 11 lat. -
nick nieaktualnypielegniarka_w_mundurze wrote:dziewczyny, chyba mam problem. Wcześniej chyba pisałam, że w morfologii wyszło mi jakieś zapalenie. W badaniu moczu wyszły mi erytrocyty i to wyługowane - czyli coś z nerkami. Kurcze a jednak mnie boli lewa nerka
Zastanawiam się czy dzwonić do swojej gin, czy jechać na IP, czy czekać do wizyty.
Ja bym pojechała na IP ale do dobrego szpitala, żeby nie zlekceważyli. Polecam Karową. Byłam miesiąc temu z bólem brzucha i plamieniami, zajęli się mną wzorowo i zostałam w szpitalu na 6 dni.
-
Czyli nie jestem sama ze swoimi kryzysami
Zetzet wrote:Rutelka, na pocieszenie napisze Ci, ze mnie tez brzuch boli praktycznie caly czas. Mdlosci nadal mam codziennie, wiec choc czuje sie do kitu to chociaz sie ciesze, ze wszystko jest pewnie OK. Ale mam jak Ty, generalnie zle sie czuje od tygodni i najlepiej mi, jak leze. Siada to na psychike, ale juz niedlugo powinno byc lepiej. Nie martw sie na zapas, moze to taki nasz test na cierpliwosc
Mi właśnie ciut lepiej jeśli chodzi o mdłości, ale... jem po prostu częściej i może dlatego zdarzają się rzadziej. A z tą cierpliwością to święta racja... Szkoda, że ja do tych niecierpliwych zawsze należałam. Spory test
Rutelka wrote:Visena ja też mam gorsze dni. Wczoraj pół dnia przepłakałam, bo martwię się tym ciągle bolącym brzuchem.
Powodzenia na wizycie! Zazdroszczę, bo ja mam dopiero w piątek za 2 tygodnie.
Ja właśnie skończyłam swoje 2 tyg. czekania i boję się jak cholera jutra!Ale oczywiście jednocześnie odczekać się nie mogę i już odliczam.
Szybko ten czas minie Rutelka, byle byś lepiej się poczuła, wtedy będzie lżej.
Rutelka wrote:Ten brzuch może wykończyć psychicznie. Nie to, że bardzo boli, ale cały czas delikatnie ciągnie jak przed okresem. No i człowiek się martwi.
Bratowa też mnie pocieszyła, bo mówi, że w drugiej ciąży przez całą ciążę bolał ją brzuch, a wszystko było ok. Dzidzia zdrowa, urodzona o czasie, dziś ma 11 lat.
Mnie też często bolał brzuch a kiedy mnie kilka razy zgięło w pół tak, że ciężko było się ruszyć - poleciałam na USG. Było wszystko dobrze. Jeśli nie masz dodatkowych objawów, jak plamienia, czy gorączka to nie należy panikować (napisała to panikara! ha!) Tak przynajmniej usłyszałam od lekarza. A takie uczucie ciągnięcia, rozpychania - to raczej normalne zjawisko. Teraz też je mam i... nie zaliczam do bólu. Mówię, że mnie Kropek gryzie
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 marca 2016, 13:21
-
nick nieaktualnyVisenna dzięki za słowa otuchy. Nie plamię i nie gorączkuję. Po prostu brzuch mnie ćmi miesiączkowo od 1.02. Jeden dzień mniej, drugi dzień bardziej. U mnie to jest na pewno związane z krwiakiem.
Jutro u Ciebie wizyta! Cieszę się, że chociaż Ty odetchniesz z ulgą, bo na pewno wszystko będzie ok.Daj znać.
Visenna lubi tę wiadomość
-
Rutelka ja mam tak samo też mnie tak ćmi... od wczoraj takie kłucia po jednej lub drugiej stronie brzucha. Ja jestem jakąś masochistką czytam o poronieniach i zatrzymanych serduszkach. No debil jak nic...
Jeszcze kolejny aniołek się pojawił.
Visenna mam tak samo jak Ty. Dół totalny. Do wizyty jeszcze 10 dni, chyba oszaleje tak się boję... -
Visenna ja jutro też mam wizytę, odczekałam swoje 4 tygodnie i trochę się stresuje czy wszystko jest ok
Ale jutro będę mega szczęśliwa
Od wczoraj mocniej pobolewa mnie brzuch raz z lewej raz z prawej strony, ale jak pisałyście wcześniej to pewnie więzadła. Wczoraj zjadłam coś z czosnkiem i nadal mnie męczy, cały czas nie mogę się pozbyć tego smaku, muszę sobie dać spokój z nim na chwilkę.
-
nick nieaktualnymarti ja nie czytam o poronieniach, ale weszłam na forum nasz bocian pl i siedzę w temacie "Krwiak w macicy".
Każda z nas ma jakiegoś swojego bzika tematycznego.
Limerkowo nie wiem czy mam nisko czy wysoko. Żaden lekarz jeszcze nic na ten temat nie mówił - a miałam już tych usg sporo. Spytam na kolejnej wizycie. -
Rutelka wrote:Visena ja też mam gorsze dni. Wczoraj pół dnia przepłakałam, bo martwię się tym ciągle bolącym brzuchem.
Powodzenia na wizycie! Zazdroszczę, bo ja mam dopiero w piątek za 2 tygodnie.
W poprzedniej ciązy tez bolał mnie brzuch... bralam nospe i magnez czyli standardowo... lekarz mowil ze to standard, nic zlego się nie dzieje... także RUTELKA nie popadaj mi tu proszę w depresyjne klimaty:*
Rutelka lubi tę wiadomość
-
Zjadłabym zapiekankę
U mnie cisza...
Hanka czyta przyrodę bo w czwartek praca klasowa z ciała człowieka... Goska uczy sie geografii bo musi napisać klasówkę, na której nie była... a w salonie Konrad (Gosi chlopak) robi matmę... przerobilismy 14 zadan z planimetrii i teraz kazałam usiąść i zrobic wszystkie samodzielnie raz jeszcze... , jutro pisze poprawę pracy klasowej...
Głowa mi pęknie zaraz... "Balonik został zawieszony na 100m linie pod kątem 65 st do podłoża. Na jakiej wysokości wisi balonik? "... mam dość
Limerikowo, kehlana_miyu lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Marti jakbys miala zle przejscia wczesniej to bys sie mogla bac
Ja juz nic nie mysle po mych 3 byle teraz bylo ok
Nie widze sensu nakrecac sie stresowo negatywnie
Po co denerwowac siebie i malucha
Strach siedzi i rosnie sobie w glowie niepotrzebnie
Ja mysle pozytywnie od wizyty do wizyty a po 10/12 pojdzie w ruch detektor tetna -
hej kobietki ja juz swiruje we wtorekpierwsza wizyta i z kazdą minuta bję się coraz bardziej mam nadzieję że nie mam juzmałego groszka tylko małą zdrowa fasolkę oby wszystko było dobrze
-
LIMERIKOWO problem w tym, że ja kilkadziesiat takich badziewnych zadan przerobiłam i zwyczajnie mam dość
jakies długości cienia, wysokości drzew, rózne roznosci...
Ale wazne zeby chlopak zaliczył...
Dziewczyny gdzie sie podziała DEA?
A.BADZIAK tez nie zagląda...