Październikowe Mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
KKasiaKK wrote:Ja miałam takiego powera w sobotę, aż w tym szale energetycznym wyciągnęłam męża do ikeii po nowy stół i krzesła do jadalni firmowej i remont taki szybki zrobiliśmy. Tak w ramach jutrzejszego dnia kobiet, bo u nas prawie same babeczki pracują .
Anulka myślisz ze bratki już dadzą radę, mam w domu już pełno hiacyntow, prymulek itp... Ale na dworzu to sie tak zastanawiam... Czekam już na bratki i wiosnę od dawna...
Bratki się zimna nie boją... mysle ze ok 15 marca mozna smialo wywalic je do ogrodu... najwyzej na noc zabierac lub okrywac ale to chyba tylko wtedy kiedy ma byc naprawde zimno...
Hiacynty po przekwitnieciu zasuszam, jesienią wkopuję do gruntunastepnej wiosny pieknie wschodzą
Prymule jak się nieco ociepli tez do gruntu... obudza się potem wiosną za rokto wieloletni kwiatek
Mój power lekko opadł po całodniowym lataniu ale mimo wszystko poszlam z męzem jeszcze na drugi spacer z psami i nawet trening leciutki na atlasie zaliczyłam
Teraz kolacyjkę pochłonęłam... pol kostki twarogu, jogurt naturalny i na to domowy szczypiorek
Czas na relax -
inaa wrote:Jestem prawie aniolkowa mama ... Ciaza cie rosnie
Kiedy masz kolejna wizytę? może idż i skonsultuj to z innym lekarzem bo wiem,że czasami to zależy od sprzetu.Trzymam kciuki by jednak było wszystko w porządku...
a jest ktoś z Poznania??
lu.iza lubi tę wiadomość
-
Moja znajomą lekarz skierował na zabieg, twierdząc że ciąża zatrzymala się jakis czas temu, serce nie bije... pojechala na izbę przyjęć... okazalo się że ciąża żywa, prawidłowa....
Koniecznie trzeba skonsultowac to z drugim lekarzem, na innym sprzecie !
Dziewczyny strasznie zazdroszczę Wam tego bliskiego sąsiedztwa, spacerow, spotkań.... fajnie tak się spotkać -
Anulka, jestem pełna podziwu jeśli chodzi o ogród i ogródek z warzywami
Przez dwa lata miałam mini ogródek z warzywkami ale mój zapał szybko opadał
Oczywiście jak warzywka wychodziły to cieszyłam się jak dziecko
Później ślimaki Mi zeżarły sałatę i rzodkiewkę, marchewka nie wyrosła ..
Jedynie pomidorki na balkonie zawsze się obstoją
Jeśli chodzi o kwiaty to tylko storczyki Mi rosnąWiadomość wyedytowana przez autora: 7 marca 2016, 18:40
-
LillaMy wrote:Anulka, jestem pełna podziwu jeśli chodzi o ogród i ogródek z warzywami
Przez dwa lata miałam mini ogródek z warzywkami ale mój zapał szybko opadał
Oczywiście jak warzywka wychodziły to cieszyłam się jak dziecko
Później ślimaki Mi zeżarły sałatę i rzodkiewkę, marchewka nie wyrosła ..
Jedynie pomidorki na balkonie zawsze się obstoją
Jeśli chodzi o kwiaty to tylko storczyki Mi rosną
Kwiecień bedzie miesiacem cięzkiej pracy w tym temacie... część roslin wysieje dopiero w maju...
A dzisiaj to przed domem szalałam... ja to po prostu uwielbiam
Jutro jak pogoda pozwoli to dokończę bo dzisiaj nie chcialam przegiąć z robotą...
W środę będę mogła z leżaka podziwiac efekty heheh
Na ślimaki jest super patent... robi się zagłębienie w ziemi, wstawia spodeczek z sokiem lub piwem najlepiejslimaczki zamiast do salaty idą do piwka
topia się niestety no ale sałatę mamy uratowaną
-
LillaMy wrote:Jeśli chodzi o kwiaty to tylko storczyki Mi rosną
Storczyki i zamiokulkasy - jedyne kwiaty ktore u mnie w domu daja radęi jeszcze sukulenty
czyli wszystko co się wybitnie rzadko podlewa
LillaMy, kehlana_miyu, KKasiaKK, Ola_85 lubią tę wiadomość
-
anulka1978 wrote:Warzywny jeszcze czeka na swoja kolej
Kwiecień bedzie miesiacem cięzkiej pracy w tym temacie... część roslin wysieje dopiero w maju...
A dzisiaj to przed domem szalałam... ja to po prostu uwielbiam
Jutro jak pogoda pozwoli to dokończę bo dzisiaj nie chcialam przegiąć z robotą...
W środę będę mogła z leżaka podziwiac efekty heheh
Na ślimaki jest super patent... robi się zagłębienie w ziemi, wstawia spodeczek z sokiem lub piwem najlepiejslimaczki zamiast do salaty idą do piwka
topia się niestety no ale sałatę mamy uratowaną
Ślimaczków nie jest Mi szkodapowiem Ci na dłuższą metę to raczej nie będzie spełniało swojej roli, w koło Mnie same pola
Więc nawet czasami zajączki też przychodziły na wyżerkę
Gdy robisz wszystko pod swoim domem to chęci są większea u obcych już takiego zapału się nie ma
-
anulka1978 wrote:Storczyki i zamiokulkasy - jedyne kwiaty ktore u mnie w domu daja radę
i jeszcze sukulenty
czyli wszystko co się wybitnie rzadko podlewa
Wymieniłaś dokładnie to, co dało radę przeżyć u mnie w domuLillaMy, Blu lubią tę wiadomość
5tc [*] 04.2015
10tc [*] 01.2015 -
LillaMy wrote:Ślimaczków nie jest Mi szkoda
powiem Ci na dłuższą metę to raczej nie będzie spełniało swojej roli, w koło Mnie same pola
Więc nawet czasami zajączki też przychodziły na wyżerkę
Gdy robisz wszystko pod swoim domem to chęci są większea u obcych już takiego zapału się nie ma
LILLA ja mieszkam na zadupiu, wokół domu zamiast ludzi mam 600 hektarów rzepaku i zboża... tej drugiej dzialki nie mam ogrodzonej... zające przyszly razi wpieprzyly mi drzewka owocowe
Obsadzilam świerkami poki co ale zanim urosną to wieki miną...
Muszę ogrodzic ale zawsze mam wazniejsze wydatki typu wyjazd wakacyjnyale obiecalam sobie ze to ostatni sezon bez ogrodzenia
Sieję wszystko... marchewkę, buraki, pietruszkę, pora, koper, groszek, fasolkę, bób, ogórki, dynie, cukinie, salaty, kapusty, rzodkiewki, cebule, czosnek.... ale i szpinak, szczaw czy rukolę... rzepę... lubie miec wszystko pod ręką
A rosołu bez lubczyku to sobie wrecz nie wyobrażam
Jak sie juz posieje to potem tylko czasami przepielićnajwiecej pracy jest wiosna i jesienią...
Z owocow prócz posadzonych na nowo drzewek (po zjedzeniu przez zające) mam truskawki, maliny, borówki i wiśnie... reszta musi urosnąć niestety... troche to potrwa, drzewka potrzebuja czasu -
Byłam dzisiaj na wizycie
położna wypisał mi kartę ciąży, zważyła i zmierzyła ciśnienie
Kropek ma obecnie 3,09 cm, zaraz spróbuje wrzucić zdjęcie. Serduszko bije jak szalone, a najlepsze było jak dzieciaczek machał rączkami, byłam naprawdę zdziwiona ^^ w ogóle mina i uśmiech męża bezcenne, było widać,że jest bardzo szczęśliwy. Niedługo czas powiedzieć rodzinie
Umówiłam się z lekarzem zaraz po świętach na prenatalne, powiedział, że najlepiej w 13 tygodniu. Jednak będę robić też test Pappa, lekarz polecił mimo wszystko, bo wyraźnie przesuwa poziom ryzyka w którąś ze stron.
Limerikowo cieszę się, że Twoja wizyta również przebiegła pomyślnie
LillaMy, Moko, Rutelka, Blu, Jusstin, Limerikowo, Zetzet, kehlana_miyu, Dea28 lubią tę wiadomość