Październikowe Mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
diewuszka86 wrote:Marlon czyżbyś była następna?

Fajnie, że jeszcze nie wszystkie rozpakowane, jakoś tak raźniej w końcówce.
No właśnie może się uda.
Chciałabym jutro, dzisiaj rocznica śmierci Popiełuszki i jakoś tak łyso obchodzić urodziny.
Chociaż mam zero skurczy i zero jakichkolwiek innych objawów.
-
nick nieaktualnySarcia dokarmianie zaburza florę bakteryjną dziecka. Jeśli jest podejrzenie że dziecko się nie najada to trzeba ważyć dziecko i jeśli źle przybiera to najpierw robi się badania dziecku a później ewentualnie dokarmia mm. Właśnie przez dokarmianie traci się pokarm i w ten sposób powstają mity o braku pokarmu.sarcia123 wrote:Anienka
Jesli maly nie bedzie sie najadal to skonsuluj z pediatra dokarmianie dziecka np. 2x dziennie, bo wiadomo ze dziecko glodne byc nie moze a mm to nie jest nic zlego jezli m sie malopokarmu, lub spróbuj rozkrecic laktacje laktatorem po kazdym karmieniu nawet jak nic nie bedzie leciec sam fakt pobudzenie gruczolow mlecznych lub przystawiaj malego na krocej ale czesciej w dzien
http://dziecisawazne.pl/jakie-sa-konsekwencje-dokarmiania-dziecka-mlekiem-modyfikowanym/
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 października 2016, 15:32
Chwilka84, kalika lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Mój cały czas pracuje. Jak był ze mną przy porodzie i dzień po tak dopiero zobaczył małą jak wyszłysmy ze szpitala. Teraz miał dwa dni wolne ale i tak przy małej wszystko praktycznie robię jeszcze ja. On się boi, chociaż staramy się przezwyciężyć strach. Pomaga przygotowujac mi posiłki i np przygotowywanie kąpieli dla małej. Jak będzie trzymała główkę to myślę że mniej się będzie bal.sarcia123 wrote:I tak wam zazdroszcze ze mezowie z wami siedza bo moj jest taki durnowaty pracoholik ze jak w piatek wyszlam ze szpitala tak w czwartek na nastepny tydzien juz byl w firmie bo on mysli chyba ze bez niego wszystko tam sie zawalo i przestanie istniec
wkutzyl mnie bo mial z nami siedziecale skoro sobie sama dpbrze radze po cesarce smogam jak nigdy to po co... ehh i tak prWie miesiac siedze z malym sama bez zadnej pomocy , a zreszta we dwie osoby to niw bylo by tutaj co robic 
Sarcia moja mala przez żółtaczke ma wisieć na cycu jak najwięcej. Ma jeść i pić często. Dzisiaj położna nawet poleciła przepajac wodą przegotowaną. Co do Herbatki laktacyjnej to może coś w tym być ale to działa
nawet jeżeli tylko na psychikę to i mnie się sprawdza lux.
-
Dziewczyny może maluszki nie zdążą się dokopac do bardziej kalorycznego pokarmu bo zasypiaja? Sprawdzajcie jaki pokarm leci czy bardziej biały czy wodnisty. Mi położne mówiły że najpierw leci takie piciu a potem wartościowe jedzonko. Jak jest dużo tego wodnistego to można trochę odciągnąć laktatorem (ja robię to ręcznie) i dopiero dać dziecku. Kolejne karmienie na trochę zaczynać z piersi z której ostatnio jadło maleństwo.
Anoolka, Chwilka84 lubią tę wiadomość
-
A co powiecie na to jak moja mała wisi na cycu np. Godzinę? Bo robi sobie przerwy, przysypia.. Ale znoszę to bo musi jeśćChwilka84 wrote:Sarcia nam pediatra pow że efektywne jedzenie z piersi trwa. 20 min i tak staram się trzymać, max 30 min.
Anoolka, zgadzam się z Twoją wypowiedzią w 100% -
nick nieaktualnySylwia, tak to już po prostu jestSylwia91 wrote:A co powiecie na to jak moja mała wisi na cycu np. Godzinę? Bo robi sobie przerwy, przysypia.. Ale znoszę to bo musi jeść
Dzieciaczek przy piersi czuje się bezpiecznie, jak ssie to się robi senny, przysypia. Po jakimś czasie się budzi i znowu to samo. Niemowlaki uwielbiają wisieć na cycu a dzięki temu zwiększa się produkcja pokarmu. Wiem że to męczące ale to trwa tylko kilka miesiecy.
-
Wiem dlatego nie narzekam. Dziękuję Bogu za to że ją mam. Wczoraj płakałam przytulona do męża ze szczęścia.Anoolka wrote:Sylwia, tak to już po prostu jest
Dzieciaczek przy piersi czuje się bezpiecznie, jak ssie to się robi senny, przysypia. Po jakimś czasie się budzi i znowu to samo. Niemowlaki uwielbiają wisieć na cycu a dzięki temu zwiększa się produkcja pokarmu. Wiem że to męczące ale to trwa tylko kilka miesiecy.
Anoolka lubi tę wiadomość
-
Marlon, Anoolka wow, żeście się nie odzywaly i serio myślałam, że mnie zostawilyscie :p
Ja machnełam sobie popołudniowa drzemkę bo czułam, że nie usiedże. ..
nie robilam tego juz ze 2 tyg, jak wstałam to biegiem na wc, mam nadzieję, że to coś zapowiada :p
marlon, Anoolka lubią tę wiadomość
-
Ja na początku tak trzymałam po godzinie i dłużej ale brodawki przez to miałam gorące. Ja teraz wybudzam Małego żeby cały czas jadł przy cycku.Sylwia91 wrote:A co powiecie na to jak moja mała wisi na cycu np. Godzinę? Bo robi sobie przerwy, przysypia.. Ale znoszę to bo musi jeść
kalika lubi tę wiadomość
-
Bede miała na uwadze. Na szczęście dzisiaj powrót do normy. Może wczoraj się przejadl, albo ja coś zjadłam co powodowało, że zwracał.Reni@ wrote:Obserwuj małego. U pierwszego synka takie duże ulewanie okazalo sie refluksem. Ignas od wtorku tez zwracal wiekszosc tego co wypił i wprowadzilam nutriton. Ulewanie jak ręką odjal
-
Trzymaj się kochana, na pewno jest ci ciezko, ale wierzę że jesteście pod dobrą opieką i happy end już bliskoRutelka wrote:Evelle gratulacje! Właśnie przysiadam do forum, żeby uzupełnić dane, a tu taks wiadomość

Dziewczyny u mnie ciężko. Jesteśmy cały czas w szpitalu. Ja od 30.09 nie byłam w domu. Mały urodził się 9.10 tak jak już pisałam ale ze względu na nerki przewieziono nas ze szpitala do szpitala. Teraz jesteśmy w Centrum Zdrowia Dziecka. Na razie robią badania, czekamy do piątku na ostatnie. A potem dowiemy się co dalej. Zszargana jestem psychicznie i emocjonalnie. Mam problem z laktacją,tzn. Ciągle za mało mleka w piersiach. Ściągam laktatorem, ale i tak muszę dziecko dokarmiać mm. Podejrzewam, że to stres i zmęczenie. Nie mam kiedy przysiąść do forum. Dane uzupleniam na karteczce. Pozdrawiam i mam nadzieję że niedługo wrócę z synem do domu, a wtedy wszystko wróci do normalności.
-
nick nieaktualnyJa na szczescie mam starsza 4 latke w przedszkolu, jezdzi z mszem na 7 i po 15 z nim wraca takze ciezze sie wbrew pozorom ze miedzy nimi jest 4 lata roznicy, nie wyobrazam sobie z malym dziexiakiem i noworodkoem sie uzerac takze wcale wam nie zazdroszcse.
ale dacie sobie rade























