Październikowe mamy 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
02.08Kimmy: 32tc, CC, 12:40: Mikołaj 1820g , Oktawia 1600g , Oliwia 1450g
22.08KarolaFasola: 33tc, CC: Julian 1550g, 42cm , Marcelina 1780g, 43cm
03.09Kawuniaa: 36tc, CC, 9:57: Alicja 2600g, 54cm
05.09cheysaula: 34tc, CC: Helena
12.09smeg: 38tc, SN, 12:02: Gabriela 3100g, 55cm
24.09baassiia: 40tc, SN: Adrian 3200g, 51cm
25.09candela: 38tc, SN, 2:24: Nikodem 3370g, 52cm
pola89, Agnesqe, MałaMi88, dżdżownica, Dziobuś, Pampcia, Mika2009, almaanies, kaka470, madlene88, czekajacanacud1, Anuśka19, Mandalena, Caro lubią tę wiadomość
-
Candela gratulacje!Ja mam dzisiaj jakiś dzień bez sił. Słabo mi i zła jestem, bo mi zostało 10 szt. ciuszków do wyprasowania, które zaplanowałam dzisiaj wyprasować i nie mam sił. I tak leżą, ja leżę... i tak się na siebie patrzymy i mnie wkurzają.
Mandalena lubi tę wiadomość
-
pakuje się powoli dziewczyny i jade dobrze, że mój facet jest dzisiaj w domu wczoraj wróciliśmy z wesela i jeszcze okna zdążyliśmy pomyć chłopakowi musze zlecić dalsze sprzątanie typu podłogi i łazienka bo już się nie wyrobiłam..
jeszcze nie mogę w to uwierzyć bo to 38 tydzień także Mała coś się śpieszy na świat
trzymajcie kciukimimoza, MałaMi88, Dziobuś, almaanies, KasiaHaBe, madlene88, Mandalena lubią tę wiadomość
-
o zgrozo, już pisałam dziewczynom na fb, jestem po wizycie ktg jest ok, mała, wcale nie taka mała...3,7 kg...dopiero dziś zawiozłam próbkę na paciorkowce, oby wynik był ujemny, chyba pójde na spacer, ładnie się zrobiło, może by tak ta kluska się namyśliła i wyszła wcześniej
Anulka87, kiti, MałaMi88, Zuzia_2017, madlene88 lubią tę wiadomość
-
Candela gratuluje
-
Hej mamuśki
Ja od 4 nie śpię.
Juz wczoraj nie miałam siły pisać. Byłam na nfz u gin. Zrobiła mi usg i wszystko mierzyla po 3 razy. Wyszło ze z moją corcia raczej wszystko dobrze waga okolo 2300-2400 wiec kamień spadł mi z serca. Mam przyjść do.niej za tydzień aby sprawdzić czy malutka rośnie. Także w szpitalu niezłego stracha mi narobili.Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 września 2017, 06:26
patulla, MałaMi88, dżdżownica, pola89, KasiaHaBe, Dziobuś lubią tę wiadomość
-
Dzięki za gratulacje
Malutki jest zupełnie inny niż starszy brat. Przede wszystkim urodził się 3 dni później a waży 400 g więcej. Zawodnik sumo
Pierwsze co zrobił po porodzie to rzucił się na cyca. Teraz też się sam przebudza i płacze żeby go karmić. Starszego musiałam budzić a i to graniczylo z cudem. Poza tym jest bardziej aktywny, często oczka otwiera.
Wczoraj odwiedził nas tata z braciszkiem ale większym zainteresowaniem niż nowy członek rodziny cieszyły się kółka od mojego łóżka
pola89, MałaMi88, almaanies, patulla, Nieśmiała, Agnesqe, KasiaHaBe, Dziobuś, kiti, Caro, madlene88 lubią tę wiadomość
-
Poród.
W moim odczuciu gorszy niż pierwszy ale po czasie stwierdzam że to sprawa mojej psychiki była. Po prostu jednak się bałam
To mnie spięło i zestresowało. Poza tym trwało dłużej i miałam za dużo czasu na myślenie.
Za pierwszym razem poszły wody, skurcze 2 h później I 3 h później syn.
Teraz w sobotę ok 18 zaczęły się skurcze. Od ok 22 były regularne co 5-6 min ale w szpitalu na ktg totalny zanik. Kazali mi chodzić przez to schodach. Tak spędziłam pół nocy. O 3 kazali mi iść spać mo iść ze jak nic nie ruszy to mnie pod oksy wezmą. No wiec ja panika...
Rano inna zmiana położnych i lekarzy. Nie podłącza pod oksy będzie to jestem przed terminem i nie ma takiej potrzeby. Kamień z serca. Wysłali mnie do domu. Ok 19 znowu skurcze ale tym razem zamierzałem dłużej czekać. Ruszyliśmy ok północy jak skurcze były co 3 min. Już były takie mocno konkretne. 00.30 podpieli mnie pod ktg i okazało się że jest 7 cm... -
Niby spoko ale na moją prośbę o znieczulenie położna mi powiedziała że nie ma sensu bo zaraz urodzę. No to ja w płacz... Zaczęłam się trząść, wpadłam w panikę i w ogóle byłam zła że wszystko nie tak. Jeszcze gorzej było jak mi położna powiedziała że szyjka miękka, dziecko nisko ale coś skurcze słabe (słabe??!!) I Trzeba by oksy podłączyć. Kompletnie się rozkleiłam. Przestałam nad sobą panować. Po godzinie przyszła lekarka i widząc w jakim jestem stanie zaproponowała mi gaz. O luuuuudzie... Kilka wydechow i osunęłam się na poduszkę. Przy każdym skurczu wdychałam i mimo że nie zabieralo to specjalnie bólu czułam się bardziej rozluźniona. Miałam też się na czym skupić
-
Skurczy party których bałam się najbardziej miałam chyba że 4 może 5 muszę się męża spytać. 2.24 mały był na świecie a ja... No właśnie poczułam jakąś taką obojętność, trochę złość. Sama nie wiem. Miałam poczucie że zawiodłam, że nie tak to miało wyglądać.
Tak na. Prawdę dopiero jak mnie już zszyli (nie obyło się bez nacięcia) zaczęłam czuć radość z synka.
Teraz już jest super
Przepraszam jeśli mój opis nie jest zbyt budujący ale to na prawdę dużo od psychiki zależy. -
patulla wrote:
02.08Kimmy: 32tc, CC, 12:40: Mikołaj 1820g , Oktawia 1600g , Oliwia 1450g
22.08KarolaFasola: 33tc, CC: Julian 1550g, 42cm , Marcelina 1780g, 43cm
03.09Kawuniaa: 36tc, CC, 9:57: Alicja 2600g, 54cm
05.09cheysaula: 34tc, CC: Helena
12.09smeg: 38tc, SN, 12:02: Gabriela 3100g, 55cm
24.09baassiia: 40tc, SN: Adrian 3200g, 51cm
25.09candela: 38tc, SN, 2:24: Nikodem 3370g, 52cm
Candela gratuluje!!Piotruś
Helenka