Październikowe mamy 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
ale superBella_Bella wrote:Ładnie się ustawił
widziałam malutką pulsującą kropeczkę, to serduszko, ginekolog mówi że już nie takie malutkie
Dokładnie mamy 5,7mm i jest wg usg dwa dni starszy ale na to nie patrzymy na razie.
!!!
kurde moj sie chowal i nie wiem jak to ta maszyna od usg ustawila ze az o 4 dni starszy hehe...ale okej
Ciesze sie ze wszystko wporzadku u Ciebie Bella
Bella_Bella lubi tę wiadomość
-
JEstem po wizycie. Był pęcherzyk (dzis 4 tydz, 5 dzien), jest radość!

Mam tylko wątpliwość. Gin powiedziała, że wszystko rozwija się ok - usg wyglada dobrze, wyniki bety lepiej niż dobrze, ale ze względu na biochemiczna ciaze 4 mies temu zaproponowała mi branie luteiny. Powiedziala ze nie musze, a moge. Co o tym myslicie? Ja jestem sceptyczna co do takiego sztucznego podtrzymywania - jesli fasolka ma byc silna to bedzie. Mysle ze jesli powiedziala ze "nie musze a moge" to moze lepiej nie brac, co? Mialyscie podobna sytuacje?
Demetria, Diddlina lubią tę wiadomość
-
lovka wrote:JEstem po wizycie. Był pęcherzyk (dzis 4 tydz, 5 dzien), jest radość!

Mam tylko wątpliwość. Gin powiedziała, że wszystko rozwija się ok - usg wyglada dobrze, wyniki bety lepiej niż dobrze, ale ze względu na biochemiczna ciaze 4 mies temu zaproponowała mi branie luteiny. Powiedziala ze nie musze, a moge. Co o tym myslicie? Ja jestem sceptyczna co do takiego sztucznego podtrzymywania - jesli fasolka ma byc silna to bedzie. Mysle ze jesli powiedziala ze "nie musze a moge" to moze lepiej nie brac, co? Mialyscie podobna sytuacje?
ja biorę luteinę z powodu niskiego progesteronu w grudniu i ciazy biochemicznej. luteina na pewno nie zaszkodzi a może pomóc. jeśli z fasolka miałoby być coś nie tak, to branie luteiny i tak nic na to nie zaradzi i ciaza się nie utrzyma, luteina to tylko progesteron.. ja bym brała jeśli lekarz tak zasugerowala.
gratuluję udanej wizyty
3 cs- cp, lewy jajowód usunięty
HSG- prawy jajowód drożny
Czekamy na córeczkę

-
KaroLove wrote:zalezy na ile zalezy Ci na dziecku...na pytanie sama musisz sobie odpowiedziec.
omg... co to za stwierdzenie?! jak ma mi nie zależeć?! Chodzi mi o rzeczową odpowiedź na ile to jest potrzebne jeśli w rzeczywistości nie ma wskazan i ginekolog daje wolną rękę. Może ktoś zna się na tym lepiej i coś doradzi, a nie napisze cos zeby tylko napisać...
Est, smeg lubią tę wiadomość
-
Lorry wrote:Ja dziś mało tu... bo mam stres...naprawdę dziś czuję duży stres... nie mam żadnych objawów...żadnych!!! i martwi mnie to! Czasem czuję coś w dole brzucha, ale jeśli już to zawsze po prawej stronie!!! (oczywiście naczytałam się dziś o ciąży pozamacicznej, tutaj o torbielach i już mam dość). Wizyta dopiero 7 marca czyli 7.1 tyg. W pierwszej ciąży, którą poroniłam parę lat temu się nie denerwowałam.
a teraz się po prostu martwię 
To dlaczego nie pójdziesz na wizytę wcześniej? -
suri2016 wrote:ja biorę luteinę z powodu niskiego progesteronu w grudniu i ciazy biochemicznej. luteina na pewno nie zaszkodzi a może pomóc. jeśli z fasolka miałoby być coś nie tak, to branie luteiny i tak nic na to nie zaradzi i ciaza się nie utrzyma, luteina to tylko progesteron.. ja bym brała jeśli lekarz tak zasugerowala.
gratuluję udanej wizyty
dzieki za odp - w przypadku niskiego progesteronu jest to rozwiązanie. całą ciąże musisz brać?
u nas problem byl po stronie meza, moje wyniki byly dobre, wiec prawdopodobnie stad biochemiczna. miesiaczki mialam regularne jak w zegarku, wiec zastanawiam sie czy ta luteina jest potrzebna. -
lovka wrote:JEstem po wizycie. Był pęcherzyk (dzis 4 tydz, 5 dzien), jest radość!

Mam tylko wątpliwość. Gin powiedziała, że wszystko rozwija się ok - usg wyglada dobrze, wyniki bety lepiej niż dobrze, ale ze względu na biochemiczna ciaze 4 mies temu zaproponowała mi branie luteiny. Powiedziala ze nie musze, a moge. Co o tym myslicie? Ja jestem sceptyczna co do takiego sztucznego podtrzymywania - jesli fasolka ma byc silna to bedzie. Mysle ze jesli powiedziala ze "nie musze a moge" to moze lepiej nie brac, co? Mialyscie podobna sytuacje?
Ja myślę żeby brać. -
lovka nie zrozumialas mojej intencji. jak Ci zasugerowala ginekolog, a chyba wiesz co to luteina prawda?
Quote:Ja jestem sceptyczna co do takiego sztucznego podtrzymywania - jesli fasolka ma byc silna to bedzie.
nie jedna ciaza ktora moglaby sie skonczyc niepowodzeniem zostala podtrzymana dzieki luteinie np a dziecko zdrowe sie urodzilo. wiec...Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 lutego 2017, 21:25
-
lovka wrote:dzieki za odp - w przypadku niskiego progesteronu jest to rozwiązanie. całą ciąże musisz brać?
u nas problem byl po stronie meza, moje wyniki byly dobre, wiec prawdopodobnie stad biochemiczna. miesiaczki mialam regularne jak w zegarku, wiec zastanawiam sie czy ta luteina jest potrzebna.
Jeśli lekarz powiedział że można brać to dlaczego nie chcesz? Może pomóc a nie zaszkodzi. -
Lorry może jak się tak bardzo martwisz to warto pójść szybciej na wizytę? Wiem, że to dodatkowe koszty ale lepiej sobie zaoszczędzić stresu. Ja też poszłam wcześniej. Co prawda zobaczyłam tylko malutki pęcherzyk ale przynajmniej wykluczono c.p więc się uspokoilamLorry wrote:Ja dziś mało tu... bo mam stres...naprawdę dziś czuję duży stres... nie mam żadnych objawów...żadnych!!! i martwi mnie to! Czasem czuję coś w dole brzucha, ale jeśli już to zawsze po prawej stronie!!! (oczywiście naczytałam się dziś o ciąży pozamacicznej, tutaj o torbielach i już mam dość). Wizyta dopiero 7 marca czyli 7.1 tyg. W pierwszej ciąży, którą poroniłam parę lat temu się nie denerwowałam.
a teraz się po prostu martwię 
Lorry lubi tę wiadomość
Antosia 10tc[*] 17.03.2017
Tomuś 39tc [*] 6.03.2016
-
ja sama na wlasna reke dupka poprosilam....i czeka w razie W kiedy moge zazyc. narazie nic sie nie dzieje wiec ok ale wole dmuchac na zimne...i Tobie tez bym radzila bo jestes niestety po przejsciach ciazowych













