Październikowe mamy 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Jaki śliczny0202oliwcia wrote:A u Mnie tak do terminu będę sie toczyła jak lokomotywa

A tak w ogóle to witam się z Wami w 12 tc
http://www.fotosik.pl/zdjecie/usun/x4GH5xcllUhpj2LkZd6LbPde7yqszN
0202oliwcia lubi tę wiadomość
14.02 - 4mm serduszko
07.03 - 2cm szczęścia
04.04 - 8,2cm i prawdopodobnie będzie Elena
02.05 - wizyta


-
KaroLove wrote:A wytlumaczcie mi....bo na telefonie mam 2 kalendarze ciążowe i tak. Wg jednego dzis zaczynam 9 tydzien. I rzeczywiście jak liczę to wychodzi tak ale termin automatycznie na 16.10
A wg drugiego i tak jak lekarz mówi to tp na 17.10 i okej (co za różnica -1 dzień w zasadzie) ALE w takim razie liczy mi że om miałam 11 stycznia A była 10.... hm
Wg belly tez wychodzi ze jutro dopiero 9 tc.
Choć wiem jak lekarze liczą +7 -3 miesiące hehe pokręcone tototo
Ja miałam ostatnią miesiączke 10.01, dzisiaj mam 7tc+6dzień, termin porodu 17.10. Wszystko się zgadza
-
Ja tez od 8 lat mam problem z pecherzem i bakteriami. Od czasu zlapania coli nad jeziorem trafilam do szpitala nawet na tydzien bo nie wiedzieli co mi jest. Długi spokój miałam tylko po wizycie u urologa bo mi mocne leki dał. A teraz tylko słabe leki możemy brać.09.2016 poronienie samoistne 7 tydzień
09.2017 2630 g 48 cm szczęścia Amelka ❤
10.2019 ciąża obumarla 8 tydzień lyzeczkowanie
02.2020 ciąża obumarla 10 tydzien lyzeczkowanie
Potwierdzone:
Niedoczynność tarczycy
Insulinoopornosc
Niski progesteron
Pai homo
Mthfr herero
MTHFR C 677 hetero
24.08.2020 wizyta u genetyka
Leki:
Eutyrox 75
Metformax 2x500
Kwas foliowy allines
Femibion 0
D3 2000
Selen
Berberyna -
To masz identiko jak ja. To ciekawe czemu tamten kalendarzyk inaczej liczy.Bella_Bella wrote:Ja miałam ostatnią miesiączke 10.01, dzisiaj mam 7tc+6dzień, termin porodu 17.10. Wszystko się zgadza

-
nick nieaktualnyNatikka123 wrote:Ja tez od 8 lat mam problem z pecherzem i bakteriami. Od czasu zlapania coli nad jeziorem trafilam do szpitala nawet na tydzien bo nie wiedzieli co mi jest. Długi spokój miałam tylko po wizycie u urologa bo mi mocne leki dał. A teraz tylko słabe leki możemy brać.
Ja w zasadzie od 20 lat mam escherichie coli, teraz również
Na razie gin nie dała mi żadnych leków ale myślę, że w środę sie posypie... Nie mam wizyty mam tylko podejść po receptę...
-
Agnesqe wrote:Nadziejastru szczerze to też mam nadzieje, że nigdy więcej nie spotkam swojej pracodawczyni... Jeszcze nie wie o mojej ciąży i jestem pewna, że będzie wojna w pracy... Umowę mam do końca sierpnia, przedłuży mi do porodu potem roczne macierzyńskie i przysięgam nigdy tam nie wrócę... Mojej dyrektorce postanowiłam, że powiem przed świętami, będzie miała czas, żeby to przeżyć a ja będę miała święty spokój bez patrzenia spod łba i chamskich komentarzy... Ona tylko chodzi po naszym zakładzie pracy ciągle z tekstem "Dziewczyny wy mi nie róbcie tego, żadna ma nie być w ciąży" "Dziewczyny nie chorować mi" Jak by mogła to wrzucałaby nam tabletki antykoncepcyjne do herbaty... O matko nie znoszę jej... Jeszcze wprowadziła taką atmosferę, że mimo tego, że moja gin chciała mi dać l4 bym siedziała w domu, to sie bałam wsiąść i cóż latam do roboty codziennie...
przypomniała mi sie moja pierwsza praca, głupia i młoda byłam to sie takimi tekstami przejmowałam. byłam mocno chora, mało płuc nie wyplułam ale kierowniczka musiałaby wtedy mnie zastąpić i zostać w pracy wiecej niż 4h dziennie więc usłyszałam np ze"w tej firmie się nie chodzi na zwolnienia" zycie mnie nauczyło że pracodawcy nie doceniają żadnego poświecenia więc potem już mądrzejsza byłam.
jak dla mnie rozwiązanie byłoby teraz dużo prostsze, znaleźć gina który wypisze zwolnienia bez problemu i tyle mnie widzieli (tzn jezeli naprawdę nie macie tam zamiaru wrócić)

-
Natikka123 wrote:Ja tez od 8 lat mam problem z pecherzem i bakteriami. Od czasu zlapania coli nad jeziorem trafilam do szpitala nawet na tydzien bo nie wiedzieli co mi jest. Długi spokój miałam tylko po wizycie u urologa bo mi mocne leki dał. A teraz tylko słabe leki możemy brać.
U mnie to samo, przed ciążą się nigdzie nie ruszałam bez furaginu i wit. C w torebce. Panicznie się właśnie tego bałam co będzie w ciąży, kiedy nie będzie wskazane stosowanie tych leków. Póki co, odpukać, udaje mi się uniknąć zapalenia pęcherza, ale codziennie piję ok 3-4 l płynów, w tym przynajmniej 2,5 l wody rozcieńczonej ze 100% sokiem z żurawiny, takim aptecznym. Codziennie rano łykam również profilaktycznie żurawit albo urinal i pilnuję tego, żeby nie chodzić z przepełnionym pęcherzem.3 cs- cp, lewy jajowód usunięty
HSG- prawy jajowód drożny
Czekamy na córeczkę

-
Pampcia wrote:przypomniała mi sie moja pierwsza praca, głupia i młoda byłam to sie takimi tekstami przejmowałam. byłam mocno chora, mało płuc nie wyplułam ale kierowniczka musiałaby wtedy mnie zastąpić i zostać w pracy wiecej niż 4h dziennie więc usłyszałam np ze"w tej firmie się nie chodzi na zwolnienia" zycie mnie nauczyło że pracodawcy nie doceniają żadnego poświecenia więc potem już mądrzejsza byłam.
jak dla mnie rozwiązanie byłoby teraz dużo prostsze, znaleźć gina który wypisze zwolnienia bez problemu i tyle mnie widzieli (tzn jezeli naprawdę nie macie tam zamiaru wrócić)
No ja właśnie myślałam, żeby wrócić w tym tygodniu do pracy, ale po tym wszystkim co usłyszałam od kierownika, stwierdziłam, że nie ma to najmniejszego sensu, po za tym już sobie znalazł kogoś na moje miejscu
Także zwolnienie do porodu i tyle mnie tam widzieli.
-
KaroLove wrote:Dziewczyny a napiszcie mi, idę 8 do lekarza ale zapytam Was.....miewacie czasem zolty sluz?
U mnie się pojawia od czasu do czasu ale nic nie swedzi ani nic eh
Ja miałam 1-2 dni, bez żadnego swędzenia, więc się nawet tym nie przejęłam, teraz mam dużo takiego przezroczystego, lekko białego...
KaroLove lubi tę wiadomość
-
Wow ale macie duże brzuszki. A ja dopiero wracam do wagi wyjściowej bo byłam na minusie z kg.
U mnie wizyta ekspresowa. W zeszłym tyg umówiłam się na poniedziałek bo chciałam się poradzić odnośnie testu nieinwazyjnego a wizytę miałam mieć w piątek. Ale od wczoraj zaczęłam panikowac bo mdlosci mi się zmniejszyły tak nagle.
Ale jest wszystko w porządku.
Maleństwa 24,5mm, 25mm, 28mm.
Usg dosłownie na chwilkę ale przynajmniej się uspokoiłam.
To już 4 usg jak tak dalej pójdzie to na końcu ciąży będzie z 30...
Natikka123, 0202oliwcia, dżdżownica, patulla, Mamao, Diddlina, kiti, Demetria lubią tę wiadomość

-
nick nieaktualny



a dziś nawet dwa bo jest promocja w biedronce hahaha 






