X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Październikowe mamy 2017
Odpowiedz

Październikowe mamy 2017

Oceń ten wątek:
  • suri2016 Autorytet
    Postów: 1217 897

    Wysłany: 6 marca 2017, 18:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kimmy wrote:
    A prenatalne mam 20.03 a 27 w szpitalu

    Kimmy cieszę się, że wszystko dobrze :) Jestem zdania, że warto pójść o jeden raz za dużo niż się niepotrzebnie martwić. Ja byłam już 4 razy na usg, a w piątek idę na 5. Moja Mama mówi, że bez sensu chodzę tak często i nie rozumie, że dzięki temu jestem spokojniejsza...

    Ja też mam już kilka wizyt umówionych w przód:
    - 10.03- usg
    - 24.03- usg, NIFTY
    -6.04- usg prenatalne i PAPPA

    Lepiej się czuję, jak mam ułożony konkretny plan :)

    Kimmy lubi tę wiadomość

    3 cs- cp, lewy jajowód usunięty
    HSG- prawy jajowód drożny
    Czekamy na córeczkę <3
    7v8rqqmz6q1tpn76.png
  • Kimmy Autorytet
    Postów: 831 1148

    Wysłany: 6 marca 2017, 19:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Suri dokładnie. Zresztą nie ma udowodnione, że usg szkodzi. Jedynie z tego co mi mówił lekarz na słuchanie serduszek potrzebne są silniejsze fale i dlatego na krótko jest dane posłuchać serduszek i bardzo zadko. Ja słyszałam ale to dosłownie na dwie, trzy sekundy
    A wy?


    U mnie w ogóle to taki bałagan trochę z wizytą i usg. Tu wizyty w szpitalu chociaż usg prenatalne będzie mi robiła pani, a ciążę prowadzi profesor.
    Tak samo w przychodni do której chodzę. Moim prowadzącym jen gin który nie ma certyfikatu fmf i prenatalne będzie robił inny. Także trochę skomplikowane :p

    f5b59272af.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 6 marca 2017, 19:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    .

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 kwietnia 2017, 20:16

  • Mayes Autorytet
    Postów: 560 158

    Wysłany: 6 marca 2017, 19:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ktoras z was uzywala masci Wick VapoRub w ciąży?

    Aniołeczek [*] 29.06.2016
    2nn3w1d350qllfew.png
  • suri2016 Autorytet
    Postów: 1217 897

    Wysłany: 6 marca 2017, 19:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kimmy wrote:
    Suri dokładnie. Zresztą nie ma udowodnione, że usg szkodzi. Jedynie z tego co mi mówił lekarz na słuchanie serduszek potrzebne są silniejsze fale i dlatego na krótko jest dane posłuchać serduszek i bardzo zadko. Ja słyszałam ale to dosłownie na dwie, trzy sekundy
    A wy?


    U mnie w ogóle to taki bałagan trochę z wizytą i usg. Tu wizyty w szpitalu chociaż usg prenatalne będzie mi robiła pani, a ciążę prowadzi profesor.
    Tak samo w przychodni do której chodzę. Moim prowadzącym jen gin który nie ma certyfikatu fmf i prenatalne będzie robił inny. Także trochę skomplikowane :p

    Co młodsi stażem i mądrzejsi lekarze wyraźnie się wypowiadają, że usg nie szkodzi, więc tym bardziej nie mam oporów żeby dla mojego świętego spokoju robić je nawet raz w tygodniu. My nie słuchamy serduszka, tylko moja gin "słucha" je i liczy tętno w trybie M-mode. Póki co wystarcza mi jak widzę jak serduszko pulsuje :)
    Ja wszystko robię u jednej lekarki, ma certyfikat FMF i oprócz tego, że ma specjalizację z położnictwa i ginekologii to jest również radiologiem, więc ufam, że usg robi wzorowo :)
    Ja miałam iść w tym tygodniu na higienę jamy ustnej, ale stwierdziłam, że odwołam i upewnię się u mojej gin w piątek, że w pierwszym trymestrze nie ma przeciwwskazań.

    3 cs- cp, lewy jajowód usunięty
    HSG- prawy jajowód drożny
    Czekamy na córeczkę <3
    7v8rqqmz6q1tpn76.png
  • Sasanka1990 Autorytet
    Postów: 316 346

    Wysłany: 6 marca 2017, 19:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tak jak Bell napisala-odsypialam narkoze...
    Jestem juz w domku, ale jest ciężko.. bardzo...
    I to bylo najgorsze doswiadczenie w moim zyciu :(
    O 7 dostalam dopochwowo Cytotec i po 9 zaczely sie bole i silne skurcze oraz krwawienie... widok okropny, bol nie do zniesienia :(
    Lekarka pytala czy dam jeszcze troche rade wytrzymac bo to z korzyscia dla szyjki wiec do 11.15 "dalam rade" i juz nie mieli serca dluzej mnie męczyć..
    Ale jak sie okazalo korzystnie bylo wytrzymac ten ból bo przynajmniej bie musieli mocno hegarowac (rozszerzac szyjki) zawsze podobno wkladaja hegar do romiaru 12 a u mnie na 7,5 wszystko sie ładnie otworzylo podobno...
    Generalnie po porannym usg bardzo sie balismy ze zabieg bedzie ciezki bo Pabi dr mowila ze szyjka mocno trzyma i w macicy ani drgnelo, nawet fragment sie nie obruszyl ani zadnej krwi...
    Ale lek bardzo dobrze podzialal bo podobno cala zawartość macicy "ładnie sie oddzielila" bez wiekszego dlubania..
    Wiem jeszcze ze plod byl juz zmacerowany i ta wiadomosc byla dla mnie okropna :(

    Po zabiegu nadal silne skurcze są co jakis czas i leje sie doslownie, ale Pani dr mowi ze musze tak wytrwac 2-3dni z najgorszymi bolami i krwawieniem.. a pozniej bedzie lepiej ale mowila ze krwawic to moge nawet miesiac :(
    Za tydzien badanie bety i co tydzien powtarzac jak spada... za 2 tyg usg... :(

    Oddalismy tez kosmowke do badan genetycznych na najszerszy pakiet badan bo Pani dr z przerażeniem stwierdzila ze jesli okaze sie ze plod nie byl uszkodzony genetycznie to bedziemy walic glowa w mur bo we mnie nie ma juz nic czego by nie zbadali i nie dawali nawet profilaktycznie lekow...

    Teraz jest jeszcze duzy bol fizyczny..
    Psychiczny chyba dopiero przede mną jak adrenalina pusci :(

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 marca 2017, 19:28

    3IUI :(
    1 ICSI 05.2016r. Aniołek [*] cp. :( 2 IVF-ICSI :( 3IVF-ICSI :( 4 IVF-ICSI :(
    5 IVF-IMSI 4.03.2017r. Aniołek 9tc [*]
  • nadziejastru Autorytet
    Postów: 1099 901

    Wysłany: 6 marca 2017, 19:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mana no ja dlatego zmieniam pracę, bo nie wyobrażam sobie pracy w takiej atmosferze dalej i takim stosunku do mnie i mojej ciąży... niektórzy twierdzą, że za bardzo biorę do siebie i że przecież powinnam się cieszyć, że w ogóle jestem zatrudniona, ale dla mnie to jest chore podejście... nie mam zamiaru się stresować, a dla mnie ważniejsza jest w miarę zdrowa atmosfera (bo wiadomo, że w pracy to różne osoby się trafiają, ale linia Ty i Twój przełożony jednak odgrywa największą rolę). Zdaję sobie sprawę, że mogę długo szukać kolejnej pracy na takim stanowisku, no ale cóż, pieniądze aż tak dla mnie nie są ważne, żebym się miała męczyć w tej obecnej pracy, a jak ktoś chce pracować, to prędzej czy później coś znajdzie. A na razie to w ogóle się nie będę tym przejmować bo praktycznie 2 lata spędzę w domu z dzidziusiem :)

    Sasanka jesteśmy z Tobą, bądź silna i odpoczywaj teraz dużo :*

    201710081562.png
    <3 Julianek
    bfaregz2wr08gt7m.png
    01.04.2016r. Aniołek 12tydz [*] a myślałam, że robisz Mamusi Prima Aprilis... :(
  • Kimmy Autorytet
    Postów: 831 1148

    Wysłany: 6 marca 2017, 19:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sasanka to straszne co przeszłas :( żadna osoba na to nie zasługuje :(
    Życzę dużo siły

    f5b59272af.png
  • patulla Autorytet
    Postów: 2533 2103

    Wysłany: 6 marca 2017, 20:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sasanka, strasznie to smutne :(

    dqprj44jb8yg6zfw.png9f7jx1hpfxfexs93.png
    l22ne6ydz3bwmwg9.png
  • dżdżownica Autorytet
    Postów: 2069 1498

    Wysłany: 6 marca 2017, 20:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sasanka bardzo mi przykro. Cały dzień o Tobie myślałam. Szczere kondolencje z powodu utraty maluszka :(
    ale nie poddajecie się jeszcze? Będziecie jeszcze próbować?

    1JyDp2.png
  • Mayes Autorytet
    Postów: 560 158

    Wysłany: 6 marca 2017, 20:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sasanka1990 wrote:
    Tak jak Bell napisala-odsypialam narkoze...
    Jestem juz w domku, ale jest ciężko.. bardzo...
    I to bylo najgorsze doswiadczenie w moim zyciu :(
    O 7 dostalam dopochwowo Cytotec i po 9 zaczely sie bole i silne skurcze oraz krwawienie... widok okropny, bol nie do zniesienia :(
    Lekarka pytala czy dam jeszcze troche rade wytrzymac bo to z korzyscia dla szyjki wiec do 11.15 "dalam rade" i juz nie mieli serca dluzej mnie męczyć..
    Ale jak sie okazalo korzystnie bylo wytrzymac ten ból bo przynajmniej bie musieli mocno hegarowac (rozszerzac szyjki) zawsze podobno wkladaja hegar do romiaru 12 a u mnie na 7,5 wszystko sie ładnie otworzylo podobno...
    Generalnie po porannym usg bardzo sie balismy ze zabieg bedzie ciezki bo Pabi dr mowila ze szyjka mocno trzyma i w macicy ani drgnelo, nawet fragment sie nie obruszyl ani zadnej krwi...
    Ale lek bardzo dobrze podzialal bo podobno cala zawartość macicy "ładnie sie oddzielila" bez wiekszego dlubania..
    Wiem jeszcze ze plod byl juz zmacerowany i ta wiadomosc byla dla mnie okropna :(

    Po zabiegu nadal silne skurcze są co jakis czas i leje sie doslownie, ale Pani dr mowi ze musze tak wytrwac 2-3dni z najgorszymi bolami i krwawieniem.. a pozniej bedzie lepiej ale mowila ze krwawic to moge nawet miesiac :(
    Za tydzien badanie bety i co tydzien powtarzac jak spada... za 2 tyg usg... :(

    Oddalismy tez kosmowke do badan genetycznych na najszerszy pakiet badan bo Pani dr z przerażeniem stwierdzila ze jesli okaze sie ze plod nie byl uszkodzony genetycznie to bedziemy walic glowa w mur bo we mnie nie ma juz nic czego by nie zbadali i nie dawali nawet profilaktycznie lekow...

    Teraz jest jeszcze duzy bol fizyczny..
    Psychiczny chyba dopiero przede mną jak adrenalina pusci :(

    Bardzo mi przykro Sasanka. Ale nie powinno Cie bolec . Powinni Ci podac leki przeciwbolowe. Ja ciagle dostawalam. Zresztą zostalam na noc w szpitalu gdyz dostalam lekkie zapalenie pecherza. Nie kazali spac po narkozie. Kazali pic duzo wody a przez pecherz latalam co chwile siku.
    Jesli nie dali ci lekow to mozna brac paracetamol.Ibuprom nie jest zalecany

    Aniołeczek [*] 29.06.2016
    2nn3w1d350qllfew.png
  • Sasanka1990 Autorytet
    Postów: 316 346

    Wysłany: 6 marca 2017, 20:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    dżdżownica wrote:
    Sasanka bardzo mi przykro. Cały dzień o Tobie myślałam. Szczere kondolencje z powodu utraty maluszka :(
    ale nie poddajecie się jeszcze? Będziecie jeszcze próbować?

    Nie wiem czy bedziemy jeszcze probowac...
    Nie mamy sil na 6 in vitro...
    A na naturalny cud nie ma szans bo nie mam jajowodow...
    Narazie nie myslimy co dalej :(
    Mamy nadzieje ze w calej tej tragedii genetyka kosmowki pokaze ze dziecko bylo bardzo chore... to nam da nadzieje ze moze jest o co powalczyc w kolejnym ivf.. ale jak sie okaze ze nie bylo wad genetycznych i obumarlo "po prostu" to juz sie chyba nie zdecydujemy bo nawet Pani dr powiedziala ze w takiej sytuacji to bedziemy walic głową w mur dopóki sie nie dowiemy co w moim organizmie jest nie tak.. a wszystko jest ze mna podobno ok...
    Ale Pani dr mowi ze patrzac dzisiaj na macice nie wyobraza sobie zeby to nie byla wada zarodka bo macica i szyjka ksiazkowe, tylko dziecko obumarlo, a macica nawet go nie ruszyla bo nie bylo zadnych krwawien, kosmowka sie nigdzie nie oddzielala itd..

    Zobaczymy co pokaza wyniki i czas... nie wiem jak bedziemy sie czuli za tydzien.. dwa... moze bedziemy chcieli powalczyc a moze nie będziemy mieli siły juz :(
    Dziś trudno to powiedzieć..

    Poza tym kolejne ivf musialoby byc z badaniem zarodkow ngs a to dodatkowe duze koszty.. a my teraz zaczynamy wykonczenie domu bo juz od roku budujemy... i nie wiem czy beda pieniadze... a zwykle ivf bez tych badan ngs nie wchodzi w gre bo nie wyobrazam sobie znow tego przechodzic :(

    3IUI :(
    1 ICSI 05.2016r. Aniołek [*] cp. :( 2 IVF-ICSI :( 3IVF-ICSI :( 4 IVF-ICSI :(
    5 IVF-IMSI 4.03.2017r. Aniołek 9tc [*]
  • Pampcia Autorytet
    Postów: 355 255

    Wysłany: 6 marca 2017, 20:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sasanka, wszystkie tu myślami jesteśmy z Tobą...

    f2w3dqk3604phf94.png
  • Sasanka1990 Autorytet
    Postów: 316 346

    Wysłany: 6 marca 2017, 20:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mayes wrote:
    Bardzo mi przykro Sasanka. Ale nie powinno Cie bolec . Powinni Ci podac leki przeciwbolowe. Ja ciagle dostawalam. Zresztą zostalam na noc w szpitalu gdyz dostalam lekkie zapalenie pecherza. Nie kazali spac po narkozie. Kazali pic duzo wody a przez pecherz latalam co chwile siku.
    Jesli nie dali ci lekow to mozna brac paracetamol.Ibuprom nie jest zalecany

    Ja dostalam od rana 2 litry kroplowek, jedna z soli fizjologicznej a druga z glukozy i jak bole byly silne to dostalam kroplowke z Paracetamolem ale mialam takie skurcze ze nic chyba by nie pomoglo bo czulam jak mi az plecy rozrywa :(
    Po zabiegu Ketonal w kroplowce dostalam ale tez nie wiele pomógł...
    A w domku moge Pyralgine i Tramal brac wiec jestem zabezpieczona lekami ale nie wiele one daja bo skurcze silne a Pani dr mowila zeby nie brac nic rozkurczowego zeby ta macica jak najszybciej sie obkurczyla, poza tym jeszcze po zabiegu dostalam tez kroplowke z oxytocyna na dodatkowe obkurczanie macicy bo krwawienie bardzo duze...
    Podobno lepiej zebym wytrzymala te bole i zeby macica mogla sie kurczyc :( a Pyralgina i Tramal troche mnie otlumaniają wiec jest latwiej...
    A co do spanka po narkozie to mi pozwolili, do 15 bylam w klinice ale tak tylko lekko podsypialam i jak wrocilam do domku to zjadlam bulke (białą z GLUTENEM, to wazne bo bylam na bardzo restrykcyjnej diecie) i zasnelam...

    Obudzilam sie o 19, zjadlam znowu i juz mnie powoli spanko bierze wiec mam nadzieje ze bede spala w nocy, jeszcze lykne Tramalek przed snem i jakos to bedzie...

    3IUI :(
    1 ICSI 05.2016r. Aniołek [*] cp. :( 2 IVF-ICSI :( 3IVF-ICSI :( 4 IVF-ICSI :(
    5 IVF-IMSI 4.03.2017r. Aniołek 9tc [*]
  • Natikka123 Autorytet
    Postów: 1702 1103

    Wysłany: 6 marca 2017, 20:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bardzo mi przykro Sasanko że musiałaś to przejść :-(
    Mam nadzieję że okaże się że zarodek był uszkodzony i to nie było nic związane z twoim zdrowiem i w końcu się wam uda. Mi pomogło forum
    https://ovufriend.pl/forum/poronienie/zaczynamy-znowu-starania,8325,1965.html?sd=1
    Jest tam wiele dziewczyn po przejściach które zawsze gorąco przyjmują nowa osobę i w pełni mogę polecić Ci ten wątek mi dużo pomógł. Zyskałam dużo porad i wsparcia.

    nadziejastru lubi tę wiadomość

    09.2016 poronienie samoistne 7 tydzień
    09.2017 2630 g 48 cm szczęścia Amelka ❤
    10.2019 ciąża obumarla 8 tydzień lyzeczkowanie
    02.2020 ciąża obumarla 10 tydzien lyzeczkowanie

    Potwierdzone:
    Niedoczynność tarczycy
    Insulinoopornosc
    Niski progesteron
    Pai homo
    Mthfr herero
    MTHFR C 677 hetero
    24.08.2020 wizyta u genetyka

    Leki:
    Eutyrox 75
    Metformax 2x500
    Kwas foliowy allines
    Femibion 0
    D3 2000
    Selen
    Berberyna
  • dżdżownica Autorytet
    Postów: 2069 1498

    Wysłany: 6 marca 2017, 20:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sasaneczko życzę Tobie żebyś znalazła w sobie jeszcze siłę do walki. Teraz boli i ciało i dusza ale może za jakiś czas spróbujecie. Wiem też że pieniądze są barierą ale dzieciątko jest warte wszystkich pieniędzy świata. Napiszę do Ciebie wiadomość na priv.

    1JyDp2.png
  • Sasanka1990 Autorytet
    Postów: 316 346

    Wysłany: 6 marca 2017, 20:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Natikka123 wrote:
    Bardzo mi przykro Sasanko że musiałaś to przejść :-(
    Mam nadzieję że okaże się że zarodek był uszkodzony i to nie było nic związane z twoim zdrowiem i w końcu się wam uda. Mi pomogło forum
    https://ovufriend.pl/forum/poronienie/zaczynamy-znowu-starania,8325,1965.html?sd=1
    Jest tam wiele dziewczyn po przejściach które zawsze gorąco przyjmują nowa osobę i w pełni mogę polecić Ci ten wątek mi dużo pomógł. Zyskałam dużo porad i wsparcia.

    Mysle ze jak trochę sie "zbiorę do kupy" to tam zawitam na ten watek, dziekuje :)

    3IUI :(
    1 ICSI 05.2016r. Aniołek [*] cp. :( 2 IVF-ICSI :( 3IVF-ICSI :( 4 IVF-ICSI :(
    5 IVF-IMSI 4.03.2017r. Aniołek 9tc [*]
  • Paaat1988 Przyjaciółka
    Postów: 104 74

    Wysłany: 6 marca 2017, 20:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sasanko jest mi ogromnie przykro , że musisz przez to przechodzić :(((( Mam nadzieję, że będziesz miała siłę i możliwości żeby spróbować raz jeszcze :*

    f2w3rjjg8qb54afp.png
  • Sasanka1990 Autorytet
    Postów: 316 346

    Wysłany: 6 marca 2017, 20:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    dżdżownica wrote:
    Sasaneczko życzę Tobie żebyś znalazła w sobie jeszcze siłę do walki. Teraz boli i ciało i dusza ale może za jakiś czas spróbujecie. Wiem też że pieniądze są barierą ale dzieciątko jest warte wszystkich pieniędzy świata. Napiszę do Ciebie wiadomość na priv.

    Zaakceptowane zaproszenie jak cos :)

    3IUI :(
    1 ICSI 05.2016r. Aniołek [*] cp. :( 2 IVF-ICSI :( 3IVF-ICSI :( 4 IVF-ICSI :(
    5 IVF-IMSI 4.03.2017r. Aniołek 9tc [*]
  • Bella_Bella Autorytet
    Postów: 3366 1723

    Wysłany: 6 marca 2017, 21:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sasanka1990 wrote:
    Ja dostalam od rana 2 litry kroplowek, jedna z soli fizjologicznej a druga z glukozy i jak bole byly silne to dostalam kroplowke z Paracetamolem ale mialam takie skurcze ze nic chyba by nie pomoglo bo czulam jak mi az plecy rozrywa :(
    Po zabiegu Ketonal w kroplowce dostalam ale tez nie wiele pomógł...
    A w domku moge Pyralgine i Tramal brac wiec jestem zabezpieczona lekami ale nie wiele one daja bo skurcze silne a Pani dr mowila zeby nie brac nic rozkurczowego zeby ta macica jak najszybciej sie obkurczyla, poza tym jeszcze po zabiegu dostalam tez kroplowke z oxytocyna na dodatkowe obkurczanie macicy bo krwawienie bardzo duze...
    Podobno lepiej zebym wytrzymala te bole i zeby macica mogla sie kurczyc :( a Pyralgina i Tramal troche mnie otlumaniają wiec jest latwiej...
    A co do spanka po narkozie to mi pozwolili, do 15 bylam w klinice ale tak tylko lekko podsypialam i jak wrocilam do domku to zjadlam bulke (białą z GLUTENEM, to wazne bo bylam na bardzo restrykcyjnej diecie) i zasnelam...

    Obudzilam sie o 19, zjadlam znowu i juz mnie powoli spanko bierze wiec mam nadzieje ze bede spala w nocy, jeszcze lykne Tramalek przed snem i jakos to bedzie...

    A antybiotyk dostalas? Receptę żeby przyjmować? Kochana kiedy ból psychiczny zacznie działać pisz tutaj albo na priv. Jesteśmy i pomożemy. Mnie też wybudzili z narkozy a potem pozwolili odespac. Organizm powoli dojdzie do siebie.

    m3sxskjoa5ll377l.png
    34bwk0s3uvbnlpvu.png
‹‹ 348 349 350 351 352 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Poronienie - objawy, rodzaje i najczęstsze przyczyny poronienia

Poronienie to przedwczesne zakończenie ciąży, która trwała krócej niż 22 tygodnie. Poronieniem samoistnym kończy się około 10-15% ciąż, przy czym około połowa kończy się jeszcze przed implantacją zarodka w macicy, czyli przed 8 tygodniem. Dowiedz się jakie są przyczyny poronienia, objawy i diagnostyka. 

CZYTAJ WIĘCEJ

7 pytań o poród, których wiele kobiet wstydzi się zadać!

Poród zbliża się wielkimi krokami, a w Twojej głowie w dalszym ciągu kłębią się pytania, których wstydzisz się zadać? Niektóre tematy są na tyle krępujące, że ciężko je poruszyć z partnerem,  na rutynowej wizycie u lekarza, czy przy kawie z koleżankami…Nadszedł jednak czas, żeby rozwiać Twoje wątpliwości! Przeczytaj odpowiedzi na 7 najbardziej wstydliwych pytań związanych z porodem.

CZYTAJ WIĘCEJ

7 zaskakujących rzeczy, o których możesz się dowiedzieć prowadząc kalendarz owulacji OvuFriend

Wydaje Ci się, że działanie kalendarza owulacji sprowadza się tylko do wyznaczania dni płodnych i terminu owulacji? Nic bardziej mylnego! Podczas prowadzenia obserwacji w kalendarzu OvuFriend możesz dowiedzieć się o rzeczach, które wspomogą Twoje starania o dziecko. Poznaj 7 zaskakujących rzeczy, o których możesz się dowiedzieć prowadząc kalendarz dni płodnych! 

CZYTAJ WIĘCEJ