Październikowe mamy 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Oliwcia wiem co czujesz jeżeli chodzi o tabletki hehe. Biorę ich dziennie hmm.. 13? Letrox 1x1, Duphaston 3x1, Magnez 3x2, Cyclo3fort 2x1 i Pregna 1x1 i do zeszłego czw również brałam zastrzyki z Clexane. Mój organizm jednak zaczął iść w stronę krwotoczną i hematolog z ginem postanowili odstawić. Teraz czekam co będzie.
Agnesqe przykre jest to co piszesz. Podejrzewam, że chyba naprawdę źle Cie potraktowali.. Aż dziwne, że w dyrektorka która jest kobietą tak traktuje drugą kobietę.. Idź jak najszybciej na zwolnienie i się nie denerwuj.
W ogóle przykro jak piszecie jak traktuje się kobietę w ciąży. Że właściwie to może nie macie powrotu.. I reakcje najbliższych współpracowników. To jest naprawdę straszne. I smutne jednocześnie.
Ja jestem na zwolnieniu dokładnie od 4t5d. Na szczęście mam taką sytuację pracy i stanowisko że nie muszę się martwić o powrót..
A niektórym Wam współczuję. Widocznie Wasz pracodawca nie zasługuje na takiego pracownika jak Wy.początek starań 12.2015
06.2016 💔👼
11.2016 💔👼
06.02.2017 ⏸️
08.10.2017 👸💜 38+4 CC (3480g/53cm)
25.06.2021 ⏸️
17.02.2022 👶💙 37+3 CC (3240g/55cm) -
Ja tym bardziej nie rozumiem postępowania niektórych pracodawców, bo przecież ciąża to jest coś wspaniałego, jednocześnie jak bardzo upragnionego, czasem wyczekiwanego latami, po trudnych przejściach itd. a dla nich to wygląda to tak jakby ciąża to było takie hop siup, dziś sobie myślę chce być w ciąży i na za miesiąc jestem, a rzeczywistość jest całkiem inna...
Dodatkowo co to za problem zatrudnić pracownika na umowę na zastępstwo, ludzi chętnych do pracy nie brakuje, a dla bezrobotnej osoby to nawet umowa na zastępstwo jest fajną sprawą... co z tego, że kogoś trzeba przeszkolić, przecież to też jest normalne, po co w takim razie zatrudniają młode kobiety, skoro takim wielkim problemem jest jak zajdzie w ciąże?
Ja tylko żałuję tego swojego zaangażowania w pracę, zostawania po godzinach, pracowania po 13h jak ktoś był na chorobowym, bądź weekendów, staraj się a na pewno Cię doceniąśmiech na sali
Zazdroszczę Wam, że niektóre z Was mają normalnych pracodawców i jesteście spokojne o swoją pracę, psychicznie taki spokój jest naprawdę super sprawą, ja czasem się zamartwiam co będzie dalej itd., mimo tego, że wiem, że w tym momencie dzidziuś jest najważniejszy... no ale też bym chciała żeby mojemu dziecku niczego nie brakowało, a z jedną średnią pensją to na pewno nie będziemy żyć w spokoju i nie zapewnimy maleństwu takiej swobody... -
Dziewczyny ja też miałam krzywa sytuacje w pracy w 1 ciazy. Ja pracuje w ogromnym korporacji 4000 tys w moim mieście pracowników plus inne oddziały na całym świecie i są sztywne zasady broniąc pracowników i prawa pracy, ale. . . Wiadomo życie życiem. , ja czułam się bardzo dobrze i jeśli trzeba było zostawał am po godzinach 1.-2 nie był to dla mnie problem ani obciążenie. , nie zamierzała tego nigdzie zgłaszać itp z tym ze mamy system przepustek i wbija wejścia wyjścia w system, wiec w razie kontroli byłby przypadł ze kobieta w ciąży na nadgodzin ach. Oczywiście kierownik nie zaproponował przejęcia części moich obowiązków przez inną osobę w zamian kazał nie wbijać się w czytnik! Żeby miał dupe kryta! Oczywiście się nie zgodziłam. .. jakbym była złośliwa to mogłabym go nieźle udupic za takie coś i by go z roboty wywalił ale chciałam zaoszczędzić sobie stresu.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 kwietnia 2017, 10:15
-
Wiecie co dziewczyny, mnie bardzo śmieszy jedna sprawa w kwestii zwolnień. Nie wiem czy zauważyłyście tę zależność, ale największy problem przy zwolnieniach mają kobiety, nasze koleżanki lub szefostwo z pracy. Jak to jest, że te Panie które same były lub będą mamami są tak negatywnie nastawione do zwolnień kobiety w ciąży. Żenada...zamiast się wspierać to są gorsze od facetów. Ja w pracy mam samych chłopaków, mój kierownik i szef to też faceci. Jestem na zwolnieniu od 12 tyg i nikt nie robił żadnych problemów, a dodam jeszcze że sami się cieszyli, że zostaną wujkami. Co jakiś czas mój kierownik pisze do mnie by spytać jak się czuje. Są przemili mimo, że muszą teraz więcej pracować bo nie udało się znaleźć osoby na moje miejsce. Ahh te kobity:/
-
Gabisonka wrote:Wiecie co dziewczyny, mnie bardzo śmieszy jedna sprawa w kwestii zwolnień. Nie wiem czy zauważyłyście tę zależność, ale największy problem przy zwolnieniach mają kobiety, nasze koleżanki lub szefostwo z pracy. Jak to jest, że te Panie które same były lub będą mamami są tak negatywnie nastawione do zwolnień kobiety w ciąży. Żenada...zamiast się wspierać to są gorsze od facetów. Ja w pracy mam samych chłopaków, mój kierownik i szef to też faceci. Jestem na zwolnieniu od 12 tyg i nikt nie robił żadnych problemów, a dodam jeszcze że sami się cieszyli, że zostaną wujkami. Co jakiś czas mój kierownik pisze do mnie by spytać jak się czuje. Są przemili mimo, że muszą teraz więcej pracować bo nie udało się znaleźć osoby na moje miejsce. Ahh te kobity:/
-
A dziewczyny pisalam kilka dni temu ze dziecko mi nie chce jesc, spac., okazalo sie ze ma zapalenie pecherza
dostala wczoraj bactrim i noc prawie idealna, z jedzeniem dalej bieda ale to pewnie trzeba przeczekac.
takze u takich maluchow to co chwile cos. Ja mysle ze przy biegunce ostatniej cos moglo sie przrniesc na drogi moczowe i takie kombo ostatnii:/
-
BurzaHormonów wrote:No i dopadła mnie bezsenność. Zazwyczaj już po 21 zbierałam się spać a dziś jak na złość... Do tego mam tak zatkany nos, ze aż się duszę, bo nie umiem oddychać ustami non stop
Co do pasow, to ja zapinam. Kiedyś słyszałam jak ratownik medyczny mówił ciężarnej dziewczynie, żeby zapinała pasy, bo i tak rozchodzą się pod i nad brzuszkiem i nic siędziecku nie stanie. O adapterze nie wspomniał. Z tym, ze ona była w zaawansowanej ciąży. Szkoda, ze te adaptery akie drogie, nie a to jak robić biznes na przestraszonych mamach.
Ja swój adapter zamawiam dziś na Allegro za 78zl. Dolna część pasów przebiega na podbrzuszu więc jest ucisk, a adapter naprawdę wygodny, warto zainwestować jak się dużo jeździTo dla bezpieczeństwa naszych maluszków w brzuchu.
-
baassiia wrote:A dziewczyny pisalam kilka dni temu ze dziecko mi nie chce jesc, spac., okazalo sie ze ma zapalenie pecherza
dostala wczoraj bactrim i noc prawie idealna, z jedzeniem dalej bieda ale to pewnie trzeba przeczekac.
takze u takich maluchow to co chwile cos. Ja mysle ze przy biegunce ostatniej cos moglo sie przrniesc na drogi moczowe i takie kombo ostatnii:/baassiia lubi tę wiadomość
-
Bella_Bella wrote:Dzień dobry
Dziś zaczynamy 16tc
Brzuszek już wszyscy widzą. Marzą mi się już malutkie ciuszki i skarpeteczki
Mi teżBella_Bella lubi tę wiadomość
początek starań 12.2015
06.2016 💔👼
11.2016 💔👼
06.02.2017 ⏸️
08.10.2017 👸💜 38+4 CC (3480g/53cm)
25.06.2021 ⏸️
17.02.2022 👶💙 37+3 CC (3240g/55cm) -
witam ja juz po wizycie serduszko pika 150 uroslo cos do ponad 8cm l, napierw lekarz mowil ze ma 14 a ja mowie ze to chyba nie to bo 8z hakiem wyszlo. a dr sie smieje ze on sie zna lepiej ale sprawdzi i wyszlo na moje ze 8 z hakiem dr mowi ze wsio okej ale to nie za malo jak na roznice 2tyg w wizytach? dodatkowo mial byc chlopak teraz podobno dziewczynka wkec nadal nie wiem hehe :D6
nastepna wizyta 23.05 i mam dostac l4
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/561192955009.jpgWiadomość wyedytowana przez autora: 25 kwietnia 2017, 12:32
0202oliwcia, patulla, nadziejastru, dżdżownica, Caro, Bella_Bella, KasiaHaBe, Natikka123, suri2016, monaJa, mana, E_w_c_i_a, kiti, madlene88, Kimmy lubią tę wiadomość
-
czekajacanacud1 wrote:witam ja juz po wizycie serduszko pika 150 uroslo cos do ponad 8cm l, napierw lekarz mowil ze ma 14 a ja mowie ze to chyba nie to bo 8z hakiem wyszlo. a dr sie smieje ze on sie zna lepiej ale sprawdzi i wyszlo na moje ze 8 z hakiem dr mowi ze wsio okej ale to nie za malo jak na roznice 2tyg w wizytach? dodatkowo mial byc chlopak teraz podobno dziewczynka wkec nadal nie wiem hehe
nastepna wizyta 30.05 i mam dostac l4
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/561192955009.jpg
Śliczne boboskoro lekarz powiedział że jest ok to pewnie tak jest:)
Też już bym chciała być po, ale wizytę mam dopiero po południu. I to kombo,bo najpierw genetyk a potem gin. Oby moje maleństwo też się tak ładnie pokazało,bo na ostatnich wizytach było wstydliwe, aż mnie to trochę martwi, ale już wsadziłam słodycze do torebki, może pomogą -
Agnesqe wrote:Dokładnie tak, a chciałam być taka sumienna, wpożądku względem pracodawcy, dzieci, rodziców, ale wczorajszy dzień przeszedł moje najszczersze oczekiwania
Wszystko było fajnie puki nie zaczęłam mieć problemów ze zdrowiem... Ehhh nikogo nie chce oceniać, ale też jestem zaskoczone, że nie bierzecie zwolnienia. Każda z nas jest już praktycznie w drugim trymestrze, czasie gdzie jest największa przyjemność z tego wspaniałego stanu jakim jest ciąża. Tzn rozumiem, że jeśli ktoś się dobrze czuje to pewnie niech pracuje, ja pewnie też bym pracowała, ale jeśli chcecie odpocząć, trochę złapać oddech, lub najzwyczajniej w świecie po prostu sie wyspać, to nikt nie ma prawa decydować za was czy to zwolnienie dostaniecie czy nie... Koleżanka kilka postów wyżej skoro gonekolog nie wypisze Ci zwolnienia to może podejdź do rodzinnego, ma takie samo prawo do tego i również wypisze zwolnienie dla ciężarnej które jest 100% płatne.
a czego uczysz?Piotruś
Helenka
-
Ja planuję iść na zwolnienie od 1 sierpnia (termin mam na 30 września), więc wydaje mi się, że i tak późno w porównaniu do większości dziewczyn. A tu własna matka mi wypomniała, że czemu tak wcześnie, ona w obu ciążach pracowała do samego końca i kiedyś się nie brało zwolnień. Ehh, nie dogodzisz.
Gdańsk, 31 l., kp -
No mi mama też mówi, ze za wcześnie poszłam i się będę nudzić, z tym, że ona była właśnie nauczycielka, ale w małej szkole na wsi no i czasy były inne, więc pracę miała stosunkowo lekką. Ja niestety pracowałam na stojąco, w tej chwili dłuższe stanie to dla mnie udręką, mimo ze jeszcze nie mam obciążenia. Więc nie żałuje l4
-
Mi na szczęście szefowa problemów nie robi. Mówi, że jakbym się źle czuła od razu powinnam wziąć L4 i sama sugerowała, bym od wakacji już wzięła do końca. Tylko się martwię, czy mi mój ginekolog da, bo on taki dziwny...
Ja chyba też zakupię sobie ten adapter. Niby jeżdżę raz w tygodniu tak z 8km i raz w miesiącu ponad 100 w jedną stronę do rodziców, ale lepiej dmuchać na zimne.
Ja niestety jestem zmuszona do prowadzenia, bo mąż jeszcze nie ma sprawnej nogi po złamaniu. Tak do 15 jest ok, ale później jednak czuję, że mam mniejszą koncentrację i ogólnie gorzej się czuję, więc jeżdżę tylko z rana.
I trochę czasu musimy nadrabiać, bo boje się teraz autostradą jeździć, że jak się gorzej poczuję, to nawet za bardzo nie ma jak się zatrzymać. -
BurzaHormonów wrote:Śliczne bobo
skoro lekarz powiedział że jest ok to pewnie tak jest:)
Też już bym chciała być po, ale wizytę mam dopiero po południu. I to kombo,bo najpierw genetyk a potem gin. Oby moje maleństwo też się tak ładnie pokazało,bo na ostatnich wizytach było wstydliwe, aż mnie to trochę martwi, ale już wsadziłam słodycze do torebki, może pomogączekam na wiad moze poda Ci CRL to sobie porownam z Toba
-
BurzaHormonów wrote:Mimoza, jak gin nie będzie chciał to może spróbuj u rodzinnego? Bez przesady, pewnie jeszcze chodzisz prywatnie? Niech nie marudzi :p
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 kwietnia 2017, 12:08