Październikowe mamy 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyWidziałam dziewczyny, że rozmawiałyście o wadze. Ja nie przytulam jeszcze nic:/ Zaczynam się już tym martwić... A co do skończonego 24 tygodnia to odliczam do niego dni, nawet nie tygodnie co dni! Jak już minie 25 tydzień to z dnia na dzień będzie coraz lepiej:)
nadziejastru, Treselle, mana lubią tę wiadomość
-
Agnesqe polubiłam przypadkiem
Ja też czekam już do tego 25 tygodnia, tak spokojniej psychicznie będzie, że w razie czegoś dzidziuś da radę przeżyć
Mi cos gin mówił ostatnio, że tam po 20 tygodniu skończonym można się martwić, że waga nie rusza, także na spokojnie teraz -
Agnesqe wrote:Widziałam dziewczyny, że rozmawiałyście o wadze. Ja nie przytulam jeszcze nic:/ Zaczynam się już tym martwić... A co do skończonego 24 tygodnia to odliczam do niego dni, nawet nie tygodnie co dni! Jak już minie 25 tydzień to z dnia na dzień będzie coraz lepiej:)
mana lubi tę wiadomość
-
Treselle wrote:Ja mam nadzieje, ze mnie omina rozstępy...póki co na dzień używam balsamu Palmersa, a na wieczór maselka Palmersa.
Maselko poleciła tutaj ktoras z dziewczyn, chyba Madlene...masło jest genialne. Wstaje rano i mam wrazenie, że nadal moja skóra jest mega nawilzona...warto zwrócić na te kosmetyki uwagę, bo są specjalnie przeciw rozstępom. Zastanawiam się jeszcze nad bio oilem, kupię chyba najmniejszy na próbę i włączę go jako trzeci w środku dnia, ale to jak będę już na zwolnieniu lekarskim -
nick nieaktualnyJa mimo, że jestem nadal na minusie (ważę tak 1,5 kg mniej niż przed ciążą, obecnie 50,5 kg), moja lekarka mnie uspokaja,że na razie się nie musimy tym martwić a bardziej mojego Małża uspokaja,bo co wizytę się na mnie skarży, że nie przytyłam jeszcze. Mówiła, że jak na razie Mały prawidłowo rośnie, więc nie panikujemy.
Z kolei położna, jak mnie ważyła i spojrzała na mnie, to już widać było,że trochę się zaniepokoiła i pytała o moje jedzenie.
Ja należę do tych niskich - 158 cm i nie mam pojęcia, jak ten przyrost wagi się u mnie rozlokuje. Jadłam zawsze raczej mało,nie lubię się objadać. Mąż twierdzi, że jestem uparta pod wzgledem jedzenia i trudno mnie zmusić bym zjadła coś więcej niż zwykle. Sama nie raz się zastanawiam, jak to jest z tym tyciem. Ile zależy od jedzenia, a na ile to po prostu samo się dzieje, bo dziecko rośnie, macica, puchnięcie itd. Zobaczymy.
Moja siostra przytyła w każdej ciąży 6 kg a teraz jest jeszcze chudsza niż zanim miała dzieci.
Odkad mi wyskoczył brzuch, po 15 tyg. tak na wielkanoc to było mniej więcej, to na razie mam wrażenie, że jest taki sam.
Za tydzień połówkowe, zobaczymy, jak tam Mały rośnie. Dwa tygodnie temu miał 215 gram. -
baassiia wrote:Wlasnie natknelam sie na taka stronke z ciazowymi sukienkami. Niektore naprawde fajnie wygladaja. Jak sie kliknie na konketna sukienke to jest zdjecie na modelce tez.
https://m.domodi.pl/odziez/odziez-damska/odziez-ciazowa/sukienki-ciazowe?pid=14010904,17516317&atid2=Da3cb2dfb-3155-49bf-910b-3f338c2ae76c&ath2=fc5784518e07bdc8e941e6de745906e068accc8b96a1ea98d69b1625e3d719e5&att=2017-05-07&atu=&ats=354&f=1&utm_source=facebook.com&utm_medium=referral&utm_campaign=fb_mdm&utm_content=07.05_1_foto
-
nick nieaktualnyCo do rozstępów to na razie nie mam, ale też brzuszek nie jest na razie jakiś bardzo pokaźny. Za to piersi są olbrzymie
zawsze miałam małe, skromne a teraz co miesiąc muszę kupować nowe staniki.
Ja smaruję się balsamem Lirene Bedę mamą. Miałam też masło kakaowe Palmersa, ale zapach mi nie podpasował. -
U mnie też waga stoi. Na początku spadła 1,5 kg i tak zostało do tej pory. Mam nadzieję ze niedługo troszkę ruszy.
Ewcia trzymam kciuki jutro!
No i powodzenia wszystkim na kolejnych wizytach. Odliczam dni do swojej mam nadzieję że już gin powie coś odnośnie płci. Już kolejna osoba z mojego otoczenia wie jaka płeć i wcześniej niż my. Zaczynam się niecierpliwic troszkę
JustNatalie, E_w_c_i_a lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Ja mam w przyszły weekend komunię, muszę znaleźć kieckę, wczoraj oglądałam i nic nie znalazłam, przymierzałam i wszystkie jakieś worki te sukienki, mimo rozmiaru 36, tylko w brzuchu pasowały, a w ramionach wory , a 34 uwierały w brzuch i bądź tu mądry:D pójdę z gołą dupą w końcu, jakby to moja mama powiedziała
-
JustNatalie wrote:Co do rozstępów to na razie nie mam, ale też brzuszek nie jest na razie jakiś bardzo pokaźny. Za to piersi są olbrzymie
zawsze miałam małe, skromne a teraz co miesiąc muszę kupować nowe staniki.
Ja smaruję się balsamem Lirene Bedę mamą. Miałam też masło kakaowe Palmersa, ale zapach mi nie podpasował.
-
Mi stuknęło 65kg, czyli jakieś 2 kg na plusie, a czuję się jak wieloryb z jednej strony, a z drugiej wkurzam się, że brzuch nie rośnie. Apetyt mam wilczy, przez co często się przejadam a potem żałuje. No i chciałabym już bardzo czuć ruchy, dziś rano miałam lekki kryzys, ze coś jest nie tak. Chociaż nic się nie działo. Chyba hormony. Od ostatniej wizyty minęły niecałe dwa tygodnie, a ja już świruję, bo nie wiem co się dzieje w środku. No to troszkę się pożaliłam
-
nick nieaktualnymadlene88 wrote:Wlasnie kupujac maselko palmersa nie bylam zbyt przekonana,gdyz mam balsam i mi tez nie podchodzi,maselko ma duzo lepszy zapach;)
Mi teraz niestety z zapachami trudno dogodzić, bo cały czas jestem nadwrażliwa na zapachy. To, co powodowało nudności w pierwszym trymestrze, trzyma nadal. Buuu nawet pomyśleć o tych rzeczach nie mogę
Mam nadzieję, że mi na zawsze tak nie zostanie -
nick nieaktualnynadziejastru wrote:Ja mam w przyszły weekend komunię, muszę znaleźć kieckę, wczoraj oglądałam i nic nie znalazłam, przymierzałam i wszystkie jakieś worki te sukienki, mimo rozmiaru 36, tylko w brzuchu pasowały, a w ramionach wory , a 34 uwierały w brzuch i bądź tu mądry:D pójdę z gołą dupą w końcu, jakby to moja mama powiedziała
To ja miałam ostatnio taką sytuację, że znalazłam świetnie dopasowaną sukienkę, taką na teraz, normalnie idealny krój, no ale była w paski, raptem kilka pasków i od patrzenia na nie robiło mi się niedobrze. Ależ byłam wkurzona -
JustNatalie wrote:Mi teraz niestety z zapachami trudno dogodzić, bo cały czas jestem nadwrażliwa na zapachy. To, co powodowało nudności w pierwszym trymestrze, trzyma nadal. Buuu nawet pomyśleć o tych rzeczach nie mogę
Mam nadzieję, że mi na zawsze tak nie zostanieJustNatalie lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyBurzaHormonów wrote:Mi stuknęło 65kg, czyli jakieś 2 kg na plusie, a czuję się jak wieloryb z jednej strony, a z drugiej wkurzam się, że brzuch nie rośnie. Apetyt mam wilczy, przez co często się przejadam a potem żałuje. No i chciałabym już bardzo czuć ruchy, dziś rano miałam lekki kryzys, ze coś jest nie tak. Chociaż nic się nie działo. Chyba hormony. Od ostatniej wizyty minęły niecałe dwa tygodnie, a ja już świruję, bo nie wiem co się dzieje w środku. No to troszkę się pożaliłam
Ja w pierwszym trymestrze świrowałam. Przed każdą wizytą miałam rozstrój żołądka z nerwów, bo bałam się, że usłyszę, że serduszko przestało bić. Codziennie martwiłam się czy moje dzieciąto żyje. Nie miałam powodów, ale i tak się bałam. Odetchnęlam trochę i wyluzowałam, jak skonczyliśy pierwszy trymestr, kiedy ryzyko poronienia znacznie spada. Mimo iż poczulam ruchy dopiero parę dni temu, jakoś od badań prenatalnych jest mi naprawdę lżej i mniej się martwię. Jestem spokojniejsza na co dzień o Małego.
Jeszcze troszkę i Twoje Dzieciątko się odezwie :-*