Październikowe mamy 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Każdy wybiera to co lubi
moja siostra też wolala apartament 100m w centrum miasta
my wybraliśmy mały szeregowiec bo i tak mało jesteśmy w domu. A naszym największym marzeniem jest apartament w górach. Mamy jeden upatrzony apartamentowiec w Szklarskiej Porębie ale to pewnie za 100 lat
MałaMi88 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnydżdżownica wrote:Każdy wybiera to co lubi
moja siostra też wolala apartament 100m w centrum miasta
my wybraliśmy mały szeregowiec bo i tak mało jesteśmy w domu. A naszym największym marzeniem jest apartament w górach. Mamy jeden upatrzony apartamentowiec w Szklarskiej Porębie ale to pewnie za 100 lat
Ohhh kochana mi sie marzy apartamentowiec w Sopocie, ale to byśmy potrzebowali z 7x takich przypływów gotówki jak te dwa lata temu ;p Ewentualnie ze 100 lat pracy dniami i nocami;p
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 czerwca 2017, 11:45
-
nadziejastru wrote:My nie jesteśmy zdolni finansowo żeby zbudować, możemy tylko pomarzyć, kredyty i tak spłacimy za 30 lat
samochodu nawet nie mamy, znaczy ja mam stary po tacie, ale to też pojeździ już niedługo, a gdzie dom
Najważniejsze, że jesteśmy zdrowi i szczęśliwi
Wczoraj chłopak mojej siory do mnie, że taaaaaki gruby brzuch mam a dopiero 6 miesiąc i co to będzie w 9, jego koleżanka to do konca ciąży nie miała takiego, super mówię, gnojek gówno o życiu wie a mi z takimi tekstami wyjeżdżawkurzyłam się, ale ogólnie nie biorę do siebie takich uwag
Taki brzuszek
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/7b93ca616686.jpg
Ależ pięknie wyglądasz! Pozazdrościć! Naprawdę jak z katalogu zdjęcie
Co do domku to my kupiliśmy w mieście, w bardzo fajnej części miasta tuż obok piękny park południowy, w którym ludzie przyjeżdżają odpoczywać samochodami z dziećmi. Ja całe życie mieszkam we Wrocławiu i nie bardzo widziałam siebie poza jego granicami. Natomiast nasz domek to staruszek bo to taka PRL-owska kostka i udało nam się go jakimś cudem kupić, natomiast szykowaliśmy się też na mieszkanie.. Być może jak za 5-10 lat uda nam się spłacić gigantyczny kredyt (mamy taki ambitny plan, ale co będzie to życie zweryfikuje) to może rozbudujemy i zrobimy spadzisty dachMoja kuzynka która mieszka na wsi zawsze starsznie na to narzekała nim skończyła 18 bo zawsze problem miała z dojazdem jak rodzice w pracy i jakoś mi zostało, że bardzo chciałam w mieście. Myślę, że każdy ma swoje preferencje i ważne by dążyć do realizacji marzeń. Czasami nie udaje się to wtedy kiedy chcemy, ale bez marzeń trudno myślę żyć
Agnesqe, dżdżownica, nadziejastru lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyPatrzcie jaką koszulkę znalazłam, jak nic będę musiała kupić córce
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/1ca31853b5b4.pngWiadomość wyedytowana przez autora: 16 czerwca 2017, 11:50
dżdżownica, A może by..., nadziejastru, pola89, Zielona_konczynka, MałaMi88, kiti, Caro, Barbie24, madlene88, Dziobuś lubią tę wiadomość
-
Agnesqe wrote:Patrzcie jaką koszulkę znalazłam, jak nic będę musiała kupić córce
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/1ca31853b5b4.png
Genialna! Aaaaa ja kupiłam mężowi na dzień ojca taką koszulkę http://allegro.pl/komplet-body-dzieciece-plus-koszulka-dla-taty-i6568077073.html?snapshot=MjAxNy0wNi0wOFQxMzowNzo0Mi4yNzhaO2J1eWVyOzhiYzhmYTExMzE4OTViZmYwY2EwMjRiNThhNTg3YjhhYjJhYmU0ZjlmN2IwYzYxNzM3NjVmYzcwMmVhY2IxNDQ%3D
wzór 18Agnesqe lubi tę wiadomość
-
Agnesqe wrote:Ohhh kochana mi sie marzy apartamentowiec w Sopocie, ale to byśmy potrzebowali z 7x takich przypływów gotówki jak te dwa lata temu ;p Ewentualnie ze 100 lat pracy dniami i nocami;p
Ale trzeba marzyćalbo grać w totolotka
MałaMi88 lubi tę wiadomość
-
dżdżownica wrote:Ale trzeba marzyć
albo grać w totolotka
Ja przy grze w totolotka to tylko bym zbankrutowała. Szczęścia za wiele nie mam więc jednak zatrzymam się na realnych sprawach. Swoją drogą gdybym nie marzyła o tym domku to bym w życiu go nie miała. Tu udało się za trochę niższą cenę niż rynkowa i jest. Jak bym nie mówiła, nie szukała i nie kombinowała to bym na pewno nie kupiła.monaJa, dżdżownica lubią tę wiadomość
-
Witam z uśmiechem
niech każdej dziś dopisuje
Co do domków ja całe dzieciństwo spędziłam w bloku 5 piętro centrum miasta i marzyłam o domku po za miastem na WSI i się doczekałam
Mój domek to 160 m plus osobny garaż 120 m mam dużą działkę a na niej owoce,warzywka basen ale rozkładany plac zabaw dla dzieci,ale roboty przy domku co nie miara ale kocham to to jest to czego chciałam i nie zamieniła bym się za żaden apartamentowiec w centrum miasta może tylko przeniosła bym to wszystko dalej bliżej lasu dalej od drogi bo wiecznie muszę oglądać potrącone sarny jeże żadna przyjemność bo dziś znów dzwoniliśmy że mała sarenka potrącona i żeby posprzątali .A tak po za tym to moje dzieci mają raj do zabawy rzeka blisko kompleksy sportowe też dzieci nie siedzą na kompach tylko od rana już za sobą wydzwaniają a to na rowery,piłkę to ognisko itd. Więc ja większe miasto widzę na zakupach typu meble,lepsze ciuchy bo resztę wszytko mam 10 km od siebie więc samochodem to jest 10 min .Może gdy bym nie miała samochodu to bym tęskniła za tą bliskością wszystkiego w mieście ale z drugiej strony nie wyobrażam sobie życia bez samochodu to jest jak uzależnienie tak jak od komórkiAgnesqe, dżdżownica, MałaMi88, pola89 lubią tę wiadomość
-
Jakbym miała możliwość kupić domek szeregowy na swoim osiedlu to byłabym przeszczęśliwa, szukaliśmy, ale wszystkie były zamieszkane i nie było na sprzedaż
więc zdecydowaliśmy się na blok, tu mam i tak śliczną okolicę, park po drugiej stronie ulicy, super place zabaw przed blokiem i w parku, przedszkole, szkołę, stawy, gdzie mogę z piesem chodzić i ma radochę bo pływa, wszędzie blisko, do pracy kilka minut autem, więc w sumie zawsze rowerem jeździłam bo to 10 minut tylko, mąż idzie do pracy spacerkiem, bo jest za naszym osiedlem firma, chyba, że jest w delegacji wiadomo
także tego bym nie zamieniła na wyprowadzkę za miasto nawet dla dużego domu, sama chodząc do szkoły i spotykając sie na mieście ze znajomymi to najlepsze co, to być na miejscu i nie musieć dojeżdżać, zawsze znajomi narzekali, że muszą wracać, bo ostatni bus czy coś jest o 20 lub kombinować transport itp. a mieszkanie w akademiku na studiach w centrum miasta już w ogóle mnie do wygody przyzwyczaiło, że wszystko na wyciągnięcie ręki
Może kiedyś się uda ogarnąć, w sumie nie będę zakładać, ze nigdy się nie uda, ale póki co, realnie patrząc nie ma takiej możliwości
A domek w górach to też moje marzenie
Fajna ta bluzeczka Agnesqe -
Patulla
Mnie jak możesz to z 21 wykreśl bo byłam tydzień prędzej. A następna wizytę mam 12 lipca.
Ja mieszkałam przez pewien czas w Poznaniu w bloku i nigdy bym tego doświadczenia nie powtórzyła.
Czułam się jak w klatce. Był też tam ładny plac zabaw a ludzie pamiętam że tam psy wypuszczali.
Teraz mieszkamy z moimi rodzicami mamy swoje całe poddasze ogródek wielki wszystko pod ręką.
No i opiekę nad malenstwem bo to pierwsze dziecko w rodzinie wnuczka ich.
monaJa, Barbie24, MałaMi88 lubią tę wiadomość
09.2016 poronienie samoistne 7 tydzień
09.2017 2630 g 48 cm szczęścia Amelka ❤
10.2019 ciąża obumarla 8 tydzień lyzeczkowanie
02.2020 ciąża obumarla 10 tydzien lyzeczkowanie
Potwierdzone:
Niedoczynność tarczycy
Insulinoopornosc
Niski progesteron
Pai homo
Mthfr herero
MTHFR C 677 hetero
24.08.2020 wizyta u genetyka
Leki:
Eutyrox 75
Metformax 2x500
Kwas foliowy allines
Femibion 0
D3 2000
Selen
Berberyna -
chcebardzobycmama wrote:Chcialam sie was jeszcze zapytac czy u was maluszki tez maja leniwe dni ?
Raz kopia czesto i intensywnie a raz malutko i delikatnie ?poczekaj z miesiac zobaczysz jak da Ci do wiwatu
ja tak wczoraj w kosciele przejmowalam sie bo malo sie ruszala od rana nawet jak zjadlam. maz sie martwil. a w kosciele jak mnie kopnela pod zebrami ze az podskoczylam to mi przeszlo
maluchy nie beda sie ruszac nie wiadomo ile. ja tak mysle ze poczuje dziennie takich kopniaczkow 20-40 razynie wiem czy to nirmalne czy nie. srednio tak co 2-4h kopnie mnie czasem raz dwa a czasem wiecej
chcebardzobycmama, MałaMi88 lubią tę wiadomość
-
My póki co mieszkamy w bloku, gotówki mamy trochę odłożonej, wiec jesteśmy na etapie szukania działki budowlanej, ale zanim postawimy domek, a marzy mi się nie duży do 120m2 z podwójnym garażem i dużym ogródkiem to pewnie najwcześniej za 5 lat nie pakując się w żadne kredyty...póki co musi nam wystarczyć 60m2 w bloku
-
Przyszła mi paczka
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/29512ee9532e.jpg
I dzisiejsze szaleństwo w jedzeniu
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/61f7086ef538.jpgpola89, kiti, MałaMi88 lubią tę wiadomość
-
Wczoraj chłopak mojej siory do mnie, że taaaaaki gruby brzuch mam a dopiero 6 miesiąc i co to będzie w 9, jego koleżanka to do konca ciąży nie miała takiego, super mówię, gnojek gówno o życiu wie a mi z takimi tekstami wyjeżdżawkurzyłam się, ale ogólnie nie biorę do siebie takich uwag
Taki brzuszek
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/7b93ca616686.jpg [/QUOTE]
On chyba kobiet w ciąży nie widuje. Ja mam taki sam jak Ty i nie uważam by był jakiś wielki. W sam raz
Co do domków, to my niestety nie mamy własnego i wynajmujemy mieszkanie. Niestety kredytu nie dostaniemy, bo wolałabym płacić te raty niż komuś płacić 1200 co miesiąc i do tego oczywiście opłaty, czynsz...
Akurat zmieniamy i jesteśmy na etapie poszukiwań i jak patrzę na te ceny, to mi się humor psuje.
Ta koszulka i body genialneChciałam zrobić niespodziankę mojemu, ale akurat zerknął i zobaczył. Też mu się spodobały, szczególnie ,,I'm his father", bo on wielki fan Gwiezdnych Wojen. Nawet mnie do nich przekonał.
nadziejastru lubi tę wiadomość
-
witam się Kochane
u nas właśnie po ulewie - oczywiście musiałam chwilę przed ulewą udać się do biedry po lody...
nooooo, domek też by nam się marzył! póki co jeszcze trylion lat do spłaty hipoteki na mieszkanieale od czasu do czasu grywamy w totka i jesteśmy na bieżąco z ogłoszeniami na domki
takie marzenie Męża (od małego mieszkał w domku na wsi, dopiero od czasu studiów stał się mieszczuchem
). mi jakoś osobiście lepiej w bloku - ma to sporą ilość plusów! trzeba się martwić 'tylko' o remont mieszkania - a ja i tak zawsze schizuję
nadziejastru piękny brzuszek! i taki kompaktowy (jeszcze:P) no, ale inni najwyraźniej znają się bardziej
a ja wczoraj byłam na obiedzie u rodziny Męża. jego kuzynka rodziła w sierpniu 2016 i przytyła...35 kg! ola boga! mam nadzieję, że ja przez te ponad 17 tygodni nie przytyję tych 30 kg (narazie mam 4/5 kg). żeby było śmieśzniej - nie miała cukrzycy ciążowej, a śniadanie zaczynała od 3. pączkówWiadomość wyedytowana przez autora: 16 czerwca 2017, 15:14