Październikowe mamy 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Hejka Dziewczynki! Przez te Wasze gadanie aż sama zaraz bede piła wareczke bo Mąż poszedl do sklepu i dostał nakaz zakupienia tego jakże cudnego w naszym stanie trunku
Nieśmiała, Treselle, trzymam za Was kciuki Dziewczyny i wierzę, że wszystko będzie dobrze :*
Ja dzisiaj z kolei byłam u okulisty bo mam dużą wadę wzroku, -4,75, więc przeszłam się żeby sprawdzić czy czasem nie mam przeciwskazan do porodu sn. Naczytałam się trochę o tym, bo w zasadzie to swojej Doktorce zapomniałam powiedzieć, że mój wzrok do najlepszych nie należy, a że nosze soczewki to nawet nie wiadomo że coś tam się dzieje. W każdym razie wszystko jest okej i rodzić mogę naturalnie także cieszę sie, że już mam to z głowy
No i zaczęliśmy ruszać ze zmianami w naszym mieszkanku. Wywalilismy szafę z naszej sypialni, kupiliśmy komodę dla Małej, która to wczoraj składaliśmy do polnocy, i od razu jakoś tak inaczej to wszystko wygląda. Aż się nie mogę doczekać jak łóżeczko stanie. Będzie tak cudnie że ojoj
No dobra to... Smacznych radlerkow, ja właśnie swojego otwieram. Wasze zdrówko!madlene88, Natikka123 lubią tę wiadomość
-
madlene88 wrote:Niemartw się mi też się zapowiadają samotne dni z dzieckiem i psem. Mój nonstop poza domem. Takie życie, trzeba coś wybierać. Całe lata sama byłam bo dom budowalismy, urządzalismy się, ślub teraz dzidzia. Ale najważniejsze że się kochamy i szanujemy. Będziemy miały pociechy to im przelejemy swoją miłość podczas nieobecności mezow:) kochanie wiem że jest Ci ciężko mi też czasem. Wiem że wszystkie obowiązki spadają na nas podczas ich nieobecności,tak będzie ale najważniejsze to się wspierać. Smacznego piwka:)
U mnie też pod tym względem kiepsko. Mąż od rana do wieczora w pracy. Ale chociaż jest na noc nawet jeśli wyjeżdża o 3 rano i wraca o 22 to zawsze jednak wraca do domu -
dżdżownica wrote:U mnie też pod tym względem kiepsko. Mąż od rana do wieczora w pracy. Ale chociaż jest na noc nawet jeśli wyjeżdża o 3 rano i wraca o 22 to zawsze jednak wraca do domu
Wiem że napewno będzie codzień od listopada do lutego bo będą mieli pracę na miejscu(Jak ubiegłego roku) Fajnie spać codzień razem, nawet jak wcześnie wstaje i późno wraca. Tak jak mówisz późno ale jest:)
Damy rade:) chociaż nie ukrywam że czasem już szlag mnie trafia trace nerwy że sama się wszystkim zajmuje łącznie z ekonomia domu,począwszy od wyboru kostki, po elewacje, zakupów sprzątania, ale przyzwyczaiłam się, a jak przyjezdza odpoczywam:)
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 lipca 2017, 21:04
-
Dobrze, że Was mam, jakoś już sobie nie wyobrażam żeby było inaczej!
Wasze zdrowie
PS. Jutro mi smutki przejdą, muszą! Nie ma co dzidziusia stresować!madlene88 lubi tę wiadomość
-
nadziejastru wrote:Dobrze, że Was mam, jakoś już sobie nie wyobrażam żeby było inaczej!
Wasze zdrowie
PS. Jutro mi smutki przejdą, muszą! Nie ma co dzidziusia stresować! -
Mój mąż od 6 lat pracuje w delegacji jedzie na dwa tygodnie wraca na dwa dni i znów jedzie także u nas tak na prawdę tylko kontakt przez telefon ale jakoś dajemy radę
Synek Piotruś 2019Córeczka Oliwia 2013
. Małgosia 2017
Aniołki
Mutacja MTHFR, Poronienia Nawykowe -
madlene88 wrote:No takie nasze życie, kobiet,żon, matek.
Wiem że napewno będzie codzień od listopada do lutego bo będą mieli pracę na miejscu(Jak ubiegłego roku) Fajnie spać codzień razem, nawet jak wcześnie wstaje i późno wraca. Tak jak mówisz późno ale jest:)
Damy rade:) chociaż nie ukrywam że czasem już szlag mnie trafia trace nerwy że sama się wszystkim zajmuje łącznie z ekonomia domu,począwszy od wyboru kostki, po elewacje, zakupów sprzątania, ale przyzwyczaiłam się, a jak przyjezdza odpoczywam:)
Mnie pewnie też czeka w większości wybieranie i pilnowanie budowy domu. Pranie gotowanie zakupy to już się przyzwyczaiłam, najgorsze są dni kiedy jestem non stop sama. -
Moja siostra jest wiecznie sama bo jej mąż za granicą pracuje i przyjeżdża 3 razy do roku,w święta i w lecie na trochę, tak co 4 miesiące,przerąbane...
Ja jeszcze swojej warki nie wypiłam, czekam aż dzieciaki pójdą spać bo będą mi gadać ,,mamo to jest piwo- ty nie możesz tego pić''? -
Gabisonka, próbujcie szukać dalej. My w zeszłym roku mieliśmy też taką sytuację. Wracaliśmy z wakacji, ekipa od ogrzewania miała wejść w poniedziałek (my powrót na łeb na szyję w niedzielę), kredyt na karku na wykończenie domu itd. więc czas mega istotny bo na cały remont mieliśmy 4 miesiące a trzeba było startować od ogrzewania. Gościu dzień przed wejściem powiedział, że dostał lepszą robotę i nie wie kiedy wejdzie. My załamani, nie wiedzieliśmy co robić. Szukaliśmy ze 3 dni, ale znaleźliśmy ekipę, której akurat zwolnił się termin i uratowali sytuację a do tego weszło ich dwóch, ze świetny sprzętem, rozwiązania zaproponowali jeszcze lepsze niż poprzedni gość i zamiast 2 tygodnie roboty mieliśmy zrobione ogrzewanie w 4 dni
Nie poddawaj się i szukaj. Może miło Cię ktoś zaskoczy.
nadziejastru, faktycznie nie zazdroszczę Ci sytuacji. Może porozmawiaj z mężem i niech on jednak coś powie u siebie w pracy. Znajomy u męża w robocie tak zrobił bo też mieli drugie w drodze, a jego ciągle nie było, to go przenieśli na inne stanowisko, finansowo nie stracił, a wyjeżdża duuuuuużo mniej. Poza tym zgodnie z art. 178 § 2 kodeksu pracy pracownika opiekującego się dzieckiem do 4 roku życia nie wolno bez jego zgody delegować poza stałe miejsce pracy. Wiesz, w waszej sytuacji jak Ty też nie będziesz miała jak wrócić do pracy po macierzyńskim to odczujecie to finansowo również, więc taka średnia sytuacja. Mam nadzieję, że uda Wam się to jakoś pozytywnie rozwiązać, bo mogę sobie tylko wyobrazić jak Tobie ciężko. Mój mąż na dwa dni wyjechał, a ja dwa dni bałam się jak sobie dam radę jakby coś się działo, że nawet nikt mi nie pomoże itd. Trzymam za Was mocno kciuki byście to poukładali po swojej myśli.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 lipca 2017, 22:50
Gabisonka, nadziejastru lubią tę wiadomość
-
Oj współczuję Wam dziewczyny. Ja marudzę i umieram z tęsknoty jak mąż godzinę później z pracy wraca. Od ślubu tylko raz na kilka dni się rozstaliśmy jak pojechałam do rodziców i jak leżał w szpitalu. Niby go odwiedzałam, ale tak smutno było samej w domku.
-
Gabisonka wrote:A może by dziękuję za radę, będę jutro nadal szukać
Będę trzymać mocno kciuki. Wiem co znaczy taki stres, ale wierzę, że Wam się poukładaMy ostatecznie znaleźliśmy ekipę na goldenline ludzie ich polecali. W googlach w życiu bym nie znalazła. Możesz spróbować jeszcze na oferii dać ogłoszenie. Tak znalazłam ekipę od przeprowadzki. Świetna i już 3 osobom polecałam. Powodzenia!
Gabisonka lubi tę wiadomość
-
Kurcze nigdy więcej tej Warki. 15 minut siedziałam w lazience w objęciach porcelany po niej.09.2016 poronienie samoistne 7 tydzień
09.2017 2630 g 48 cm szczęścia Amelka ❤
10.2019 ciąża obumarla 8 tydzień lyzeczkowanie
02.2020 ciąża obumarla 10 tydzien lyzeczkowanie
Potwierdzone:
Niedoczynność tarczycy
Insulinoopornosc
Niski progesteron
Pai homo
Mthfr herero
MTHFR C 677 hetero
24.08.2020 wizyta u genetyka
Leki:
Eutyrox 75
Metformax 2x500
Kwas foliowy allines
Femibion 0
D3 2000
Selen
Berberyna