Październikowe mamy 2021
-
WIADOMOŚĆ
-
Dominika283 wrote:Ojej, dziękuję Ci za ciepłe słowa ☺ to będzie mój pierwszy poród i cały czas liczyłam że się uda siłami natury. Kiedyś w ogóle nie brałam pod uwagę CC dlatego tak ciężko mi to zaakceptować. Ale masz rację - nie mam na to wpływu i teraz wszystko zależy ode mnie jak do tego podejdę! ☺
Wiadomo jak się nastawiałas na naturalny itp tak jak ja z resztą 🤭( choć mój lekarz przestrzega żeby się nie nastawiać na jedno rozwiązanie bo bywa różnie i żeby potem nie czuć się jakaś gorsza itp )
to można czuć takie no rozczarowanie w pewnym sensie , ale lepsze takie planowane CC gdzie wiadomo że trzeba ,bo jest taka sytuacja i takie wskazanie, niż poród naturalny z komplikacjami zakończony szybką CC ratującą ...
dużo ominie Cię niedogodności porodu sn ale i sporo cesarka niesie nieprzyjemnych doznań 😅 dzisiaj na profilu zaufaj położnej będą doktory mówić o CC możesz sobie posłuchać 😊Dominika283 lubi tę wiadomość
-
Ja mam za to odwrotnie🙈 od początku miałam wskazanie CC i tak też się nastawiałam. Czytałam wszystko o samym cieciu, jak później dochodzi się do siebie itd i jakoś już się z tym oswoiłam. Ale teraz jakoś coraz częściej nachodzą mnie myśli, że przecież ja mogę nagle zacząć rodzić i nie będzie czasu na CC😅 lekarz też ostatnio mnie uświadomił, że jak już będzie akcja porodowa szybciej to rodzimy SN. Niby wiedziałam, że wszystko się może zdarzyć, ale teraz przez te skurcze przepowiadające coraz bardziej się martwię czy dotrwam do terminu cesarki i jeśli zacznę rodzić to jak ja sobie poradzę🙄
-
Ja jestem po 2 cc. To nie jest takie straszne. Najważniejsze jest dobre nastawienie. I słuchaj położnych. Jak mówią, żeby nie podnosić głowy kilka godzin po cc, to tego nie rób. Jedyny minus, jaki ja dostrzegam, to brak możliwości tulenia maleństwa w pierwszych godzinach.
A ja w poniedziałek do szpitalaniedokrwistość. Żadne żelazo się nie wchłania. Muszą mi zrobić badania i albo dobrać inny lek, albo podawać dożylnie. Przeraża mnie pobyt w szpitalu. Do tego zostawiam w domu córeczki
-
Kasialudek, niedobrze.. ale jakos przetrwasz💪 A w którym tc jesteś?
Dziewczyny, jeśli jeszcze nie kupiliście wózka to polecam stronę kinderprams.pl
To jest chyba drugi sklep bobowózków, ale z o wiele mniejszymi cenami😱 mi z tej strony wyszedł wózek o ponad 1tys zł taniej. Babka, z którą pisałam na profilu bobowózków i uzyskałam duży rabat (w porównaniu do ceny na bobowozki.pl) podała nr konta sklepu kinderprams i sobie tam weszłam. Ceny o wiele mniejsze, przynajmniej na cybexy👍🏻 Finalnie wyszło, że ten duży rabat z bobowózków to regularna cena na kinderprams🤪Kasialudek, makatka lubią tę wiadomość
-
Słyszałam, że koci grzbiet jest dobry na podniesienie łożyska, a dokładniej:
- pozycja koci grzbiet, pięć głębokich wdechów
- pozycja "wklęsły koci grzbiet", pięć głębokich wdechów
- klęk podparty jak do kociego grzbietu, ale podparcie na łokciach, a nie na dłoniach i pięć głębokich wdechów
- klęk na stopach (odpoczynek) i pięć głębokich wdechów
Powtórzyć całą serię pięć razy.zozo lubi tę wiadomość
-
Uff już po badaniu krzywej, samo na szczęście wyjątkowo dobrze poszło i nie robiło mi się słabo po tej glukozie, jak w pierwszej ciąży, wynik chyba nie jest zły: 78-162-147 aczkolwiek zobaczę co za tydzień powie lekarka 🙂 teraz strasznie zmęczona jestem i musiałam godzinkę odespać 😉
-
Im dłużej myślę to jednak zaczynam się martwić ta krzywą, ostatni parametr przy górnej granicy 😕 nie wiem jakoś nie jem dużo, w miesiąc około kilograma - półtora max przybieram, apetytu nie mam, słodyczy mniej niż przed ciążą, a wynik taki wysoki, w pierwszej ciąży po dwóch godzinach miałam tyle co przed 🤔 jeszcze morfologia dalej słaba ehh, chociaż nie obniżyła się bardzo bo staram się jeść bardziej wartościowo, mięsko, ryby, żelazo do tego
-
Dzięki Karo ☺ dzięki Wam od razu lepiej się czuje!
Zozo, z zaleceń miałam oszczędzających tryb życia, zero sexow. I tak naprawdę od kiedy wiem o lozysku (25.05) nie robię nic, tyle co przy sobie. Zero spacerów, zero zakupów, zero sprzątania i gotowania. Większość dnia spędzam na kanapie lub fotelu w ogrodzie. Mąż ogarnia zakupy i gotuje. Nie dźwigam nic (butelka z wodą czy czajnik to największy ciężar), staram się nie chodzić za dużo po schodach, czasami mąż zawiezie mnie do rodziców czy kościoła (żebym całkiem nie zwariowała) ale to wszystko w obrębie kilku kilometrów - dalsze wycieczki autem nie wskazane.
No i tak zleciały już prawie dwa miesiące, ale liczę że kolejne dwa tez wytrzymam i urodze po 37tc ☺Juliet, zozo lubią tę wiadomość
Ania ❤ ur. 27.09.2021
12.2015 💔 7tc 01.2020 💔 10tc
mutacja MTHFR, PAI1
"Potykając się można zajść daleko, nie wolno tylko upaść i nie podnieść się." -
Junjul, u mnie krzywa po 2 h wyszła 152 i tez sie martwię ale mierze codziennie cukier i widzę po czym mam trochę wyższy. Zauważyłam też, że jak zjem kolację np o 18-19 i potem mierze cukier około 8 to mam ciut za wysoki 🤔 na fb na grupie czytałam, że może się podwyższać cukier na czczo jeśli jest za dlugi właśnie odstęp między ostatnim posiłkiem a śniadaniem. Podobno najlepiej zjeść coś tuż przed snem. I co ważne, cukrzyca nie bierze się tylko od słodyczy 🙂
Juliet lubi tę wiadomość
👶Wikusia 💕 21.10.2021 -
Dominiko ja w pierwszej ciąży uparcie dążyłam do porodu SN. Byłam totalnie anty CC 😉 i oberwałam pęknięciem 3 stopnia 😉 teraz już jestem nastawiona na CC bo wolę to co kontrolowane w moim przypadku.
Przetraw sobie to po swojemu 😉 pamiętaj że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia 😉 wszystko będzie dobrze 😊 -
Patka95 wrote:Junjul, u mnie krzywa po 2 h wyszła 152 i tez sie martwię ale mierze codziennie cukier i widzę po czym mam trochę wyższy. Zauważyłam też, że jak zjem kolację np o 18-19 i potem mierze cukier około 8 to mam ciut za wysoki 🤔 na fb na grupie czytałam, że może się podwyższać cukier na czczo jeśli jest za dlugi właśnie odstęp między ostatnim posiłkiem a śniadaniem. Podobno najlepiej zjeść coś tuż przed snem. I co ważne, cukrzyca nie bierze się tylko od słodyczy 🙂
-
Junjul wrote:Niby to wszystko wiem, ale tak się człowiek jednak obwinia, może to wina właśnie nieracjonalnej i nieregularnej diety? Ehh już nie narzekam, muszę tydzień cierpliwie poczekać co powie lekarka 🙂
Ja nie stosuje żadnej diety póki co. Jem to co zawsze, ograniczylam jedynie słodycze (choć bardzo mnie kusi, teraz mam bardzo ochotę na niezdrowe jedzenie typu chipsy, paluszki, batoniki, ciastka itd)
Jeśli masz glukometr to mierz sobie cukier do czasu wizyty. Ja mam wizytę za 2 tygodnie i przez ten czas właśnie będę mierzyć👶Wikusia 💕 21.10.2021 -
Powiem Wam że te glukometry są o dupe rozbić za przeproszeniem. Ja mierze cukier od 12 tygodnia, od tygodnia mam ciągle za wysoki cukier na czczo. Dziś byłam na badaniu krwi w laboratorium i robiłam między innymi glukoze. Przed wyjściem z domu na czczo miałam 95, po powrocie z laboratorium pokazało mi 91 a teraz odczytałam wyniki na internecie i mam 76! Kolosalna różnica, do laboratorium mam dosłownie 3 minuty pieszo więc to byl bardzo krótki odstęp czasu.
-
Angelka, czytałam gdzieś, że niektóre glukometry potrafią zawyżać wyniki i to nawet do 15 jednostek😣
Junjul, nie ma co się obwiniać, bo cukrzyca ciążowa to nie wynik „złej diety”. Ja jeszcze przed ciążą zaczęłam jeść bardzo zdrowo, bez słodyczy itp, a wyszła mi cukrzyca. Nie trzeba jeść źle, być przy kości czy mieć w rodzinie cukrzyka żeby pojawiła się cukrzyca ciążowa.Juliet, Junjul, Essencya lubią tę wiadomość
-
Angelka93 wrote:Powiem Wam że te glukometry są o dupe rozbić za przeproszeniem. Ja mierze cukier od 12 tygodnia, od tygodnia mam ciągle za wysoki cukier na czczo. Dziś byłam na badaniu krwi w laboratorium i robiłam między innymi glukoze. Przed wyjściem z domu na czczo miałam 95, po powrocie z laboratorium pokazało mi 91 a teraz odczytałam wyniki na internecie i mam 76! Kolosalna różnica, do laboratorium mam dosłownie 3 minuty pieszo więc to byl bardzo krótki odstęp czasu.
Ale stężenie cukru we krwi wlosniczkowej zawsze jest Ok 15-20% wyższe niż w krwi żylnej.Juliet lubi tę wiadomość