Październikowe mamy 2021
-
WIADOMOŚĆ
-
Martka89 wrote:Ale stężenie cukru we krwi wlosniczkowej zawsze jest Ok 15-20% wyższe niż w krwi żylnej.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 lipca 2021, 16:40
-
Patka95 wrote:Ja nie stosuje żadnej diety póki co. Jem to co zawsze, ograniczylam jedynie słodycze (choć bardzo mnie kusi, teraz mam bardzo ochotę na niezdrowe jedzenie typu chipsy, paluszki, batoniki, ciastka itd)
Jeśli masz glukometr to mierz sobie cukier do czasu wizyty. Ja mam wizytę za 2 tygodnie i przez ten czas właśnie będę mierzyć -
Kalina, masz 100% rację ☺ teraz wszystko w moich rękach.. a raczej głowie 😉
Kasialudek lubi tę wiadomość
Ania ❤ ur. 27.09.2021
12.2015 💔 7tc 01.2020 💔 10tc
mutacja MTHFR, PAI1
"Potykając się można zajść daleko, nie wolno tylko upaść i nie podnieść się." -
Dominika283 wrote:Kalina, masz 100% rację ☺ teraz wszystko w moich rękach.. a raczej głowie 😉
Oczywiście zasady na to nie ma, każda z nas jest inna ale jak widać są osoby które mają porównanie i szybciej dochodzą do siebie po CC niż SN.
Ja też chciałabym znów SN, mimo tych 25 godzin porodu 😁 gdyby nie możliwość że tym razem ponownie mnie rozerwie, próbowałbym. Jednak już wtedy lekarze stwierdzili że mam kruche tkanki i kolejna ciąża powinnna być rozwiązana przez CC bo sytuacja może się powtórzyć, a z konsekwencjami kolejnego pęknięcia na mogę się zmagać do końca życia. Żeby je było też się boję tego CC i tego jak będzie po, ale jeśli chcę ochronić zwieracz wyjścia nie mam 😉 -
jane789 wrote:Kasialudek, niedobrze.. ale jakos przetrwasz💪 A w którym tc jesteś?
28 tydzień.
Pewnie, że przetrwam, ale na samą myśl chce mi sie płakać. Ostatnio emocje mną rządzą 🤷🏽♀️
Nigdy nie zostawiałam dzieci na więcej niż kilka godzin. Pozostaje mieć nadzieję, że szybko znajdą przyczynę i wrócę do domu 🙂 -
Dominika, Kalina
Ja oba cc zniosłam bardzo dobrze. Jak tylko mi pozwolili, to poszłam sama pod prysznic się umyć. I od tego momentu chodziłam bez większych problemów. Wiadomo, że to poważna operacja i kilka dni boli, ale w szpitalu podają leki przeciwbólowe (warto wziąć, bo jak ból się rozkręci, to nie jest fajnie). Ja po pierwszej 4 dni, a po drugiej 2 dni i wychodziłam do domu. Tam już wszystko wokół siebie i maleństwa mogłam zrobić. Oczywiście powoli i spokojnie - ale tak to chyba po każdym porodzie. To nie musi być traumatyczne przeżycie. Aaaa No i warto się prostować podczas wstawania. Mimo, iż rana ciągnie i będziecie miały ochotę chodzić zgięte, nie róbcie tego - bo nie wyprostujecie się potem jeszcze długo.
Oczywiście to są moje doświadczenia i każda może mieć inne… ale warto poznać różne historie 😉jane789, Kalina32, Dominika283, Dominika283 lubią tę wiadomość
-
Ja miałam porod wywoływany i był naprawdę ok, ale nie zmniejszyło to mojego strachu przed kolejnym. Głównie boje się tego, ze przyjadę za późno. Ginekolog mi mówił, ze nie można przegapić porodu, ale ja zupełnie nie czułam skurczy do 6cm 🤷♀️ Dopiero jak mi przebili pęcherz płodowy to poczułam, ale gdybym nie była w szpitalu i co jakiś czas badana to nie wiem, kiedy bym poczuła skurcze. Boje się, ze nie dojadę tym razem 🤷♀️ I mimo wszystkich zalet SN przeraża mnie ta nieprzewidywalność. Szczególnie, ze na miejscu nie mamy rodziny, albo moja mama musiałaby z nami zamieszkać na kilka tyg🙈 albo musiałabym jechać sama do szpitala, bo mąż zostanie z córka do przyjazdu mamy (ok 1.5h). A ja nie lubię nieprzewidywalnosci 🙈Z 👧🏼09.2019😍 P 👶🏻10.2021 😍
04.2017 (') 12.2017 (')
-
Kasialudek wszelkie rady odnośnie CC chętnie przyjmę 😉
A co do Twojego pobytu w szpitalu to domyślam że się że się martwisz i jest Ci przykro, ale myślę że Twoje dzieci będą w domu bezpieczne, a Ty musisz teraz pomyśleć o sobie i maleństwie w brzuchu 😉 trzeba znaleźć przyczynę i zaradzić, co by się tej anemii pozbyć 😉😉
Ja wciągam tardyferon już chyba od maja ale w sumie wyniki też ciągle nisko, nie spadają ale jakoś spektakularnie nie idą w górę. -
Kalina, mi na tardyferonie poleciały wyniki 🤷🏽♀️ Próbowałam tez innych, ale bez oczekiwanego efektu. Krew badana co 3 tygodnie i wyniki coraz gorsze. Aż ginekolog powiedział mi wczoraj, że nie chce mnie widzieć w gabinecie z takimi wynikami. Kilka miesięcy temu jego pacjentka z odrobinę gorszymi, straciła dziecko w 30 tygodniu 😳 Więc pakuję walizkę i w poniedziałek wyruszam na oddział (a miałam inne plany dla walizki na kolejny tydzień 😂)
Jeśli nasuwają się pytania w sprawie cc, to śmiało. Opowiem o moich doświadczeniach. Ale to tez w każdym szpitalu i u każdej z nas wyglada nieco inaczej. -
Hej dziewczyny, nadrabiam zaległości i widzę że już jeden maluszek z nami😳☺️ ja byłam dziś na wizycie, oczywiście anemia i toną leków, dodatkowo żylak daje ostro znać. Z małym wszystko ok. Miał dziś 700gr, podobno idealnie termin z USG na 27 października, a Wasze maluchy jakie duże?
Angelka93 lubi tę wiadomość
-
Maison3 wrote:Hej dziewczyny, nadrabiam zaległości i widzę że już jeden maluszek z nami😳☺️ ja byłam dziś na wizycie, oczywiście anemia i toną leków, dodatkowo żylak daje ostro znać. Z małym wszystko ok. Miał dziś 700gr, podobno idealnie termin z USG na 27 października, a Wasze maluchy jakie duże?
-
Moni* wrote:Moja 27 t 1300g ale jest starsza o co najmniej tydzień. Ja już powoli zaczynam śmigać lekarz mi pozwoliła tylko bez szaleństw 😁
-
Angelika, po 1 prenatalnych już nie zmienia się daty porodu, bo właśnie dzieci różnie potem rosną. Ale to tez niekoniecznie musi znaczyć, ze dziecko będzie duże, to chyba za wcześnie, żeby stwierdzić. Tylko trzeba to monitorować, bo niepokojące byłoby jeśli nagle przestałoby rosnąć.Z 👧🏼09.2019😍 P 👶🏻10.2021 😍
04.2017 (') 12.2017 (')
-
Gomerka wrote:Angelika, po 1 prenatalnych już nie zmienia się daty porodu, bo właśnie dzieci różnie potem rosną. Ale to tez niekoniecznie musi znaczyć, ze dziecko będzie duże, to chyba za wcześnie, żeby stwierdzić. Tylko trzeba to monitorować, bo niepokojące byłoby jeśli nagle przestałoby rosnąć.
-
Gomerka wrote:Angelika, po 1 prenatalnych już nie zmienia się daty porodu, bo właśnie dzieci różnie potem rosną. Ale to tez niekoniecznie musi znaczyć, ze dziecko będzie duże, to chyba za wcześnie, żeby stwierdzić. Tylko trzeba to monitorować, bo niepokojące byłoby jeśli nagle przestałoby rosnąć.
-
MichaLina wrote:Dziewczyny, kiedy się pakujecie do szpitala? Ja się dziś obudziłam z przeczuciem że urodzę szybciej 😂 i z jednej strony dla odsapniecia głowy bym się spakowała a z drugiej myślę że za szybko
Ja to jeszcze prawie nic nie mam kupione, wiec gdzie tam do pakowania 🤣 ale jeśli ma Cię to uspokoić to się spakuj, ta walizka nie zajmuje aż tyle miejsca, a spokój rzecz cennaZ 👧🏼09.2019😍 P 👶🏻10.2021 😍
04.2017 (') 12.2017 (')