Październikowe mamy 2021
-
WIADOMOŚĆ
-
Nie ma na to ulewanje jakiegoś dobrego sposobu niestety, można próbować ograniczyć poprzez częstsze karmienie ale w małych ilościach, kłaść dziecko na lewym boczku po jedzeniu, odbijanie po jedzeniu u nas też nie pomaga, czasem mimo odbicia i tak bardzo ulewa a czasem bez odbicia wcale, ja teraz robi tak że po karmieniu trzymam małego w tej pozycji w której skończył jeść parę minut i dopiero wtedy go odkładam do łóżeczka i wydaje mj się że to pomaga. Jest jeszcze taki sposób żeby pod materac włożyć kocyk koc żeby główka była wyżej niż reszta ciała, są nawet specjalne poduszki które się daje pod materaz i one unoszą jedna stronę ale to też nie jest do końca polecane bo wtedy ten pokarm i tak podchodzi do gardła i się cofa z powrotem i podrażnią przełyk, poza tym w szpitalu mieliśmy tak podniesiony materacyk a i tak mu się dużo ulewa o więc w naszym przypadku nie pomogło. To trzeba przeczekacPatka95 wrote:Angelka dziękuję za odpowiedź. A co robić jak ulewa ? Po karmieniu zawsze kładę na bok ale i tak się boję że się zakrztusi 😞
Wasze dzieci też jak śpią to się tak wiercą? Nie przekręca się na boki tylko tak jakby wygina i stęka.Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 października 2021, 20:23
July lubi tę wiadomość
-
Moni bedzie dobrze, trzymam mocno kciuki za Twoja córeczkę 🍀Moni* wrote:My w szpitalu 🥺 zapalenie górnych dróg oddechowych no i ta żółtaczka wynik 19 mamy mieć konsultacje u Pani profesor która się zajmuję wątroba itd.... zrobi badania pod kontem genetycznym. Bardzo się martwię
-
Moni - współczuje! Dawaj znać jak się czujecie.
My dziś wyszliśmy ze szpitala, ale niestety starsza córka chora… póki co izolujemy dzieci w miarę możliwości na różnych piętrach, ale i tak jestem przerażona, żeby Młody czegoś nie złapał. Pocieszam się tylko, ze to raczej przeziębienie plus emocje, bo od 5 dni i tak nie była w żłobku, bo jak babcia przyjechała to zbyt duza atrakcja 🙈No nic, zobaczymy jutro, czy będzie lepiej czy gorzej.Z 👧🏼09.2019😍 P 👶🏻10.2021 😍
04.2017 (') 12.2017 (')
-
makatka wrote:U nas pielęgnacja na sucho pępka. Dosłownie 😂 Tydzień od wyjścia ze szpitala nie kąpaliśmy. W 8 dobie zrobiliśmy kąpiel i pępowina odpadła. Na koniec przetarliśmy octeniseptem.
U nas też na sucho, położna zakazała używać octeniseptu czy innych środków bdo przemywania pepka
makatka lubi tę wiadomość
-
Erica dzięki za odpowiedź. Mój syn chyba jest niejadkiem. Wagę mamy podobną i takie 60 ml je na 2 razy w odstępach ok 20-30min. Mam nadzieję że tak też jest ok.
Patka na to wiercenie spróbuj jej zmienić pozycję. Jak leży np na lewym boku i zaczyna się wiercić to spróbuj ją przełożyć na drugi bok lub plecki. U nas pomaga.
Erica, Patka95 lubią tę wiadomość
-
Natnatss jak u Was reakcja Starszaka? U nas wczoraj nawet spoko, ale dziś to zaraz wyjdę z siebie - córka nie chce jeść, płacze o wszystko i generalnie daje nam popalić 😬 dodatkowo ma temperaturę i kaszle, więc tez staram się ich izolować, a się nie rozdwoje 😏 maluch jest poszkodowany, bo wymaga mniej uwagi 😔Z 👧🏼09.2019😍 P 👶🏻10.2021 😍
04.2017 (') 12.2017 (')
-
Jest kochany i nieznośny jednocześnie. Niby jest ok, ale ewidentnie się popisuje,Gomerka wrote:Natnatss jak u Was reakcja Starszaka? U nas wczoraj nawet spoko, ale dziś to zaraz wyjdę z siebie - córka nie chce jeść, płacze o wszystko i generalnie daje nam popalić 😬 dodatkowo ma temperaturę i kaszle, więc tez staram się ich izolować, a się nie rozdwoje 😏 maluch jest poszkodowany, bo wymaga mniej uwagi 😔
szaleje bardziej niż zwykle, do mnie nie bardzo chce podchodzić i to ja muszę robić do niego podchody 🤷 całe szczęście jest u nas moja mama bo sama z nim chyba bym oszalała. Staramy się żeby nie miał powodów do zazdrości no ale chyba tego nie unikniemy 🙈🙄
-
natnatss wrote:Jest kochany i nieznośny jednocześnie. Niby jest ok, ale ewidentnie się popisuje,
szaleje bardziej niż zwykle, do mnie nie bardzo chce podchodzić i to ja muszę robić do niego podchody 🤷 całe szczęście jest u nas moja mama bo sama z nim chyba bym oszalała. Staramy się żeby nie miał powodów do zazdrości no ale chyba tego nie unikniemy 🙈🙄
U nas tez podobnie, słodko głaszcze brata, dla niego jest przekochana, ale do mnie z 1 str z dystansem, a z 2 kategorycznie mi każe np iść ze sobą, akurat jak np muszę karmić młodego 🙈Z 👧🏼09.2019😍 P 👶🏻10.2021 😍
04.2017 (') 12.2017 (')
-
Dziewczyny, ja już też rozpakowana, nad ranem 26.10 urodziłam synka! 💙 Bolek waży prawie cztery kilo i ma 58cm, czyli tylko metr mniej niż ja.

Poród miałam trudny, potoczył się torem, którego nie wzięłam pod uwagę wybierając szpital powiatowy, w którym nie ma opcji jakiegokolwiek znieczulenia. Odeszły mi wody dzień wcześniej po południu, skurcze rozkręciły się godzinkę po dojechaniu do szpitala. Niestety rozwarcia nie było żadnego. Skurcze godzinami hulały na całego, a akcji żadnej. Najgorsze były cztery ostatnie godziny przed partymi, kiedy synek sam pchał się jak taran, skurcze go wypychały, a ja zamiast mu pomóc musiałam z tym walczyć. Miałam ochotę po prostu zacząć przeć, ale to by mnie chyba rozerwało wpół. I tak nie uniknęłam obrażeń, ale najważniejsze, że mąż mógł być ze mną i mamy już swojego synka!
Babcia, Angelka93, Gomerka, Mag91, Patka95, jane789, natnatss, Erica, Kasia150690, zozo, makatka, smagliczka, martusiawp, Dominika283, Essencya, Kalina32 lubią tę wiadomość
🧒🏼 26.10.2021
👦🏼 02.10.2023
👶🏻 14.07.2025 -
Gratulacje ❤️Praskovia wrote:Dziewczyny, ja już też rozpakowana, nad ranem 26.10 urodziłam synka! 💙 Bolek waży prawie cztery kilo i ma 58cm, czyli tylko metr mniej niż ja.

Poród miałam trudny, potoczył się torem, którego nie wzięłam pod uwagę wybierając szpital powiatowy, w którym nie ma opcji jakiegokolwiek znieczulenia. Odeszły mi wody dzień wcześniej po południu, skurcze rozkręciły się godzinkę po dojechaniu do szpitala. Niestety rozwarcia nie było żadnego. Skurcze godzinami hulały na całego, a akcji żadnej. Najgorsze były cztery ostatnie godziny przed partymi, kiedy synek sam pchał się jak taran, skurcze go wypychały, a ja zamiast mu pomóc musiałam z tym walczyć. Miałam ochotę po prostu zacząć przeć, ale to by mnie chyba rozerwało wpół. I tak nie uniknęłam obrażeń, ale najważniejsze, że mąż mógł być ze mną i mamy już swojego synka! -
Dobrze ze się udało. No to jest dziwne, że nie chcieli wystawić, to się należy, wiadomo że po porodzie trzeba mieć czas na dojście do siebie. Trafiłaś na fatalnych lekarzyKasia150690 wrote:MaZ dzisiaj załatwił sprawę u swojego rodzinnego. On powiedział że powinniśmy tą sprawę zgłosić go Zusu










