Październikowe mamy 2021
-
WIADOMOŚĆ
-
Mlodamezatka wrote:Czesc dziewczyny. Noc minela mi wzglednie spokojnie. Wymiotowalam przed polnoca, za duzo tabletek na zbyt pusty zoladek, nie bylam w stanie nic zjesc wczoraj. Zapchalam sie ciastkami potem mdlosci przeszly, przespalam cala noc.
Odkad sie obudzialam mam falami lekkie skurcze i klucie. Poranny sik zaliczony, zywa krew nie wyplywa a tylko brazowe resztki z wczoraj. Na razie spokoj na to wyglada. Lutka zaaplikowana, na palcu duzo wodnistej wydzieliny (ale tak mialam wczesniej) z taka ciemnobrazowa krwia, widac ze nie jest swieza i to resztki z wczoraj. Takze na razie jak cos wyplywa to jest w ciemnobrazowym kolorze. Leze nie ruszam sie, wstaje tylko do toalety i na wpol lezaco jem.
Czekam do czwartku na wizyte u prowadzacego.
Lekarz kazal wziac neoparin dzisiaj jak krwawienie sie uspokoi lub zniknie ale ja sie bardzo cykam bo wczoraj od tego zastrzyku wszystko sie zaczelo. Dzisiaj chyba odpuszcze, biore od miesiaca i hepryna powinna sie jeszcze utrzymac w krwi do jutra. -
nick nieaktualnyAngelka93 wrote:Ja kiedyś miałam neoparin, bolało mnie tylko jak było wbijane w lewą stronę, z prawej nie
Młoda mężatką, ciesze się bardzo, że już lepiej, leż, odpoczywaj, na pewno wszystko będzie dobrze
Angelika, ja biorę fraxiparine, bo mam straty za sobą, jedna biochem, jedno poronienie chybione w 9tc. Mamy z mężem konflikt serologiczny, ja mam rh- on rh+, stąd lekarz kazał brać mi zastrzyki. -
Miluu wrote:Ah, czyli to normalne....no nic, trzeba będzie dla malucha wytrzymać
Młoda mężatką, ciesze się bardzo, że już lepiej, leż, odpoczywaj, na pewno wszystko będzie dobrze
Angelika, ja biorę fraxiparine, bo mam straty za sobą, jedna biochem, jedno poronienie chybione w 9tc. Mamy z mężem konflikt serologiczny, ja mam rh- on rh+, stąd lekarz kazał brać mi zastrzyki. -
nick nieaktualny
-
Miluu wrote:Mnie lekarz powiedział, że raczej całą ciążę będę brała. Ale bardzo liczę, że te zastrzyki mi pomogą tym razem donosić ciążę
-
Teraz ważny spokój i leżenie. U mnie cały czas brązowe plamienia czasami są 2 dni że jest czysto. Jak aplikuję luteinę to takie jakby błoto 🤦 ale gin mówi że nic złego się nie dzieje. W czwartek mam tonę badań a we wtorek wizytę. Też mnie pobolewa macica ale lekarz mówi że się rozciąga mam brać magnez. Też mi od leków niedobrze muszę się zmuszać do jedzenia. Trzymaj się i dbaj teraz o siebie i fasolkę
-
nick nieaktualnyMoni, a który to tydzien? Podobno plamienia są bardzo częste. Mnie się zdarzyło do tej pory raz, przy zaparciach, parę dni po cytologii, taka kawa z mlekiem, tez sie wystraszyłam, ale położyłam się, wzięłam podwójny duphaston i przeszło, odpukać na razie..
Angelika, no właśnie się śmiejemy z mężem ze nagramy filmik i pokażemy jak kiedyś będzie niegrzeczny, co matka musiała znosić hahaha 😁Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 lutego 2021, 11:02
Angelka93 lubi tę wiadomość
-
Dopiero 6 tydzień serduszko już jest sami nie wiedzą skąd plamienia, 3 razy była żywa krew. Pojechałam na IP badało mnie 2 lekarzy dobre 30 min nie widzieli skąd krew. Podejrzewają małego krwiaczka. Raz jak krwawilam ze skrzepami myślałam że to koniec 🥺 ale okazało się że jest dobrze. Teraz mam duphaston 2 TAB X3 i luteinę 2 tabx3 no i magnez. Mam wypoczywać tak też robię. Ale plamienia takie jak błoto lub kawa z mlekiem są.
-
Moni jak głupio to zabrzmi to przepraszam, ale dajesz mi nadzieje. Ja mam plamienia ale jeszcze serduszka nie widziałam. W tamtym tyg ciąża była młodsza i kazał przyjąć za tydzień. Jeśli dziś się uda to idę do poradni po pracy. Może zrobią usg. Jeśli nie to dopiero jutro się dowiem. Ale tchnelas we mnie nadzieje 😘 ze mimo niewielkiego plamienia może być wszystko ok.
Moje poprzednie ciąże jak pojawiało się plamienie to na drugi dzień był zabieg. Dwa lata temu trzymali mnie tydzień w szpitalu czy zacznie bić serduszko. Niestety nie zaczęło. Wiec tez skończyło się zabiegiem(6-8 tydz. ).
Teraz wg OM jest 7+3 a wg usg 6 dni mniej. Jeśli urośnie i będzie serce biło będzie to jutro będzie mega szczęśliwy dzień dla mnie.
-
Bercia84 wrote:Moni jak głupio to zabrzmi to przepraszam, ale dajesz mi nadzieje. Ja mam plamienia ale jeszcze serduszka nie widziałam. W tamtym tyg ciąża była młodsza i kazał przyjąć za tydzień. Jeśli dziś się uda to idę do poradni po pracy. Może zrobią usg. Jeśli nie to dopiero jutro się dowiem. Ale tchnelas we mnie nadzieje 😘 ze mimo niewielkiego plamienia może być wszystko ok.
Moje poprzednie ciąże jak pojawiało się plamienie to na drugi dzień był zabieg. Dwa lata temu trzymali mnie tydzień w szpitalu czy zacznie bić serduszko. Niestety nie zaczęło. Wiec tez skończyło się zabiegiem(6-8 tydz. ).
Teraz wg OM jest 7+3 a wg usg 6 dni mniej. Jeśli urośnie i będzie serce biło będzie to jutro będzie mega szczęśliwy dzień dla mnie.
Tego trzeba się trzymać Daj znać jak wyjdzie z tą Poradnią K. Oby udało Ci się czegoś dowiedzieć. -
nick nieaktualnyBercia84 wrote:Moni jak głupio to zabrzmi to przepraszam, ale dajesz mi nadzieje. Ja mam plamienia ale jeszcze serduszka nie widziałam. W tamtym tyg ciąża była młodsza i kazał przyjąć za tydzień. Jeśli dziś się uda to idę do poradni po pracy. Może zrobią usg. Jeśli nie to dopiero jutro się dowiem. Ale tchnelas we mnie nadzieje 😘 ze mimo niewielkiego plamienia może być wszystko ok.
Moje poprzednie ciąże jak pojawiało się plamienie to na drugi dzień był zabieg. Dwa lata temu trzymali mnie tydzień w szpitalu czy zacznie bić serduszko. Niestety nie zaczęło. Wiec tez skończyło się zabiegiem(6-8 tydz. ).
Teraz wg OM jest 7+3 a wg usg 6 dni mniej. Jeśli urośnie i będzie serce biło będzie to jutro będzie mega szczęśliwy dzień dla mnie. -
Dzień dobry dziewczyny,
widzę że kilka z was boryka się z plamieniem/krwawieniem. Ja od początku ciąży mam plamienia wcześniej były obfite, od kiedy zażywam progesteron są już niewielkie i póki się nie przemęczam to nie pojawiają się prawie wcale. Czasami dostrzegam śluz jakby podbarwiony na różowo/żółto. Generalnie zastanawiam się nad sensem braniem tego progesteronu. Z jednej strony mogę pomóc ale ciągle z tyłu głowy mam , że utrzymuje chory albo martwy płód i organizm sam sie nie oczyści przez to i będę przez to musiała łyżeczkować jeśli coś będzie nie tak. Mam mętlik w głowie jeśli chodzi o ten progesteron.22.04.2020 ciaza biochem
09.03.2021 ciąża pozamaciczna usunięty prawy jajowod, lewy jajowod drożny
Niepłodność idopatyczna -
Moni i Bercia, w waszym przypadku to może być jakiś krwiaczek, niekoniecznie widoczny na USG. One lubią podplamiać, czasem pękają, jak mój, i się oczyszczają. Ale ponoć większość się wchłania. Moja doktor, pocieszając mnie, powiedziała, że miała w ciaży krwiak, który podplamiał do 20 tygodnia, a mimo to wszystko było dobrze z dzieckiem.
Nie przejmujcie sie drobnymi plamieniami. Będzie dobrze! Musi być!
Młodamezatka, jak dobrze, że u Ciebie wszystko już ustało! Odpoczywaj i nie denerwuj się. Sama przechodziłam podobny horror niedawno. U Ciebie też wszystko dobrze się skończy. Najważniejsze, że krwawienie sie skończyło. Maluch jest silny, najgorsze już przetrwał. Teraz będzie tylko lepiej.Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 lutego 2021, 12:23
Diagnoza grudzień 2019
JA -endometriozia III/IV st. AMH 2.08
ON - mała ilość plemników w nasieniu, ale dobra fragmentacja i reszta ok
Oboje kariotypy i mutacje -ok
1IVF - 03.2020 - długi protokół IMSI - nieudany, 8 dobrych komórek, ale zero zarodków w 5 dobie
2IVF - 05.2020 - krótki protokół IMSI+EmbryoGen - 6 dobrych komórek - jedna blastka ❄️
3IVF - 08.2020- długi protokół IMSI+EmbryoGen- 7 dobrych komórek - 3 blastki ❄️❄️❄️
4 mrozaczki do badania PGS - 3 prawidłowe
18.1.2021 - kriotransfer BL.5.2.2
5 dpt - beta 6,4
10 dpt - beta 145,3
17 dpt - beta 2752 pęcherzyk ciążowy 😊
24 dpt - mamy serduszko ♥️
1.10.2021 - urodziny Stasia 😃
Kwiecień 2023 - nieudana próba z rodzeństwem. Brak zarodków. -
Trzeba myśleć pozytywnie robimy wszystko aby się udało. Jeżeli się boimy to nie wąchać się jechać na IP to dla waszego spokoju. Nikt nie ma prawa nas za to ochrzanić. Trzymam za nas kciuki aby w październiku posypały się zdjęcia z dzieciaczkami. Ja nie mam z kim porozmawiać a czuję ogromną niemoc i bardzo się boje. Jak idę siku to boje się spojrzeć czy jest krew. Przez to wszystko nie mogę się cieszyć ani oglądać rzeczy dla dzieci 🥺 bardzo mi źle z tym.
Bercia84 lubi tę wiadomość
-
Moni* wrote:Trzeba myśleć pozytywnie robimy wszystko aby się udało. Jeżeli się boimy to nie wąchać się jechać na IP to dla waszego spokoju. Nikt nie ma prawa nas za to ochrzanić. Trzymam za nas kciuki aby w październiku posypały się zdjęcia z dzieciaczkami. Ja nie mam z kim porozmawiać a czuję ogromną niemoc i bardzo się boje. Jak idę siku to boje się spojrzeć czy jest krew. Przez to wszystko nie mogę się cieszyć ani oglądać rzeczy dla dzieci 🥺 bardzo mi źle z tym.
-
Mlodamezatka wrote:Czesc dziewczyny. Noc minela mi wzglednie spokojnie. Wymiotowalam przed polnoca, za duzo tabletek na zbyt pusty zoladek, nie bylam w stanie nic zjesc wczoraj. Zapchalam sie ciastkami potem mdlosci przeszly, przespalam cala noc.
Odkad sie obudzialam mam falami lekkie skurcze i klucie. Poranny sik zaliczony, zywa krew nie wyplywa a tylko brazowe resztki z wczoraj. Na razie spokoj na to wyglada. Lutka zaaplikowana, na palcu duzo wodnistej wydzieliny (ale tak mialam wczesniej) z taka ciemnobrazowa krwia, widac ze nie jest swieza i to resztki z wczoraj. Takze na razie jak cos wyplywa to jest w ciemnobrazowym kolorze. Leze nie ruszam sie, wstaje tylko do toalety i na wpol lezaco jem.
Czekam do czwartku na wizyte u prowadzacego.
Lekarz kazal wziac neoparin dzisiaj jak krwawienie sie uspokoi lub zniknie ale ja sie bardzo cykam bo wczoraj od tego zastrzyku wszystko sie zaczelo. Dzisiaj chyba odpuszcze, biore od miesiaca i hepryna powinna sie jeszcze utrzymac w krwi do jutra. -
Hej dziewczyny, dzisiaj odebrałam wyniki awidnosci na tokso- szczęśliwie wysoka..., wiec wyglada na to, ze dziecku nic ze strony toksoplazmozy nie grozi, bo już przechorowałam dawno j jestem odporna. Tak bardzo się cieszę, bo przez ostatnie dni spędzało mi to sen z powiek... za rydzień mam wizytę, to okaże się, czy moja torbiel się powiększa (ma 5x6cm)- gin mówi, ze jeśli nie bedzie rosła, to jest szansa, ze macica ja przyciśnie i w ogóle nie bedzie stwarzać problemu- jestem dobrej myśli, ale obawy gdzies tam w głowie kiełkują... ach... czy któraś z Was również boryka się z torbielą towarzysząca w ciąży? (Jestem w 7mym tygodniu)..
Mam nadzieję, ze u was sprawy będą szły w dobrym kierunku. Z tym krwawieniem w ciąży do czynienia miała większość moich koleżanek- szczęśliwie wszystkie mają cudowne zdrowe dzieci- liczę, ze u Was bedzie podobnie ❤️meraja90, smagliczka, baljov. lubią tę wiadomość
Ostatni okres 8 styczeń
Test owulacyjny dodatni 18 styczeń 21’
Data planowanego porodu 14 październik 🥰❤️🥰❤️
Test ciążowy pozytywny 2 luty ❤️
[/
-
Moni ! Angelika ! Dziewczyny ! Jak wspominałam byłam w poradni k. Wzięli mnie bez kolejki i ... jest serduszko wszystko w porządku ! Popłakałam się widząc pulsującego kropka. Oczywiście automatyczne zwolnienie i luteinę dopochwowe 2 razy dziennie i leżeć. Także wszystkie seriale nadrobię. W pracy niestety juz wszyscy wiedza. Termin 10 październik. Lekarz dał skierowanie na wszystkie badania i 9 na kontrol mam przyjść już z wynikami. No i pilna wizyta u endokrynologa. Uffff odetchlam póki co z ulga. 😻
meraja90, Kaarola, Miluu, Essencya, mf82, kokoszka31, Angelka93, smagliczka, Gela093, szynszyl, shadee, Kacha_88, Kkarolinaa, Erica, Kalina32, kalaw lubią tę wiadomość