Październikowe mamy 2022! 💜
-
WIADOMOŚĆ
-
Farmaceutka95 wrote:Wy kochane słuchałyście już serduszek bobasów? Ja na wizycie 7+4 jak byłam to lekarz tylko pokazał że jest serducho i pika ale nie powiedział z jakim rytmem. Pewnie jakby go coś niepokoiło to by powiedział, ale ciekawe czy się przyjrzał chociaż czy wszystko ok.
Jutro mam wizytę i nie mogę się doczekać.
Objawy mam słabsze, chociaż nadal czuję się tak zmęczona że nie mam siły na nic, a tu praca i dużo obowiązków po niej. Ledwo żyję. -
Farmaceutka95 wrote:Ja dziś byłam na badaniach, wyniki dopiero środa/czwartek, wczoraj byli teściowie i pojadłam trochę słodyczy więc ciekawe jaki cukier mi wyjdzie
Wy kochane słuchałyście już serduszek bobasów? Ja na wizycie 7+4 jak byłam to lekarz tylko pokazał że jest serducho i pika ale nie powiedział z jakim rytmem. Pewnie jakby go coś niepokoiło to by powiedział, ale ciekawe czy się przyjrzał chociaż czy wszystko ok.
Teściowa powiedziała że od wejścia wiedziała o ciąży, bo piersi to chyba z dwa rozmiary mi urosły i na buzi taka okrągła. Hit ;d
U mnie mdłości są raz mocniejsze raz wcale, wczoraj totalnie przeszły na kilka godzin po drzemce, przedwczoraj pojechaliśmy z mężem do kina, tak się objadłam popcornem i napiłam coli że wszystko też przeszło w mgnieniu oka
Dobrego tygodnia wszystkim!
Ja byłam na wizycie w 7 t 1 d i lekarz też tylko mi pokazał, nic więcej nie powiedział tylko, że wszystko jest w porządku 😊
-
Ja dziś odprowadzilam córkę do szkoły, wróciłam, zjadłam biała bułkę z masłem, bo to mi wchodzi jak mnie mdli i...poszłam spać
Obudziłam się bez mdłości. W środę.wizyta a jakaś cisza u mnie się zrobiła😱 Najgorsze, że teraz owoców, warzyw, zdrowego jedzenia,.które jadłam nie bardzo mi się chce. Zjem właśnie białe bułki, których od lat nie jadłam, żelki na mdłości🤦... -
A u mnie po spokojnym weekendzie mdłości wróciły ale mniejsze. Już 10 tydzień więc liczę że niedługo całkiem znikną 😅
Ja byłam na wizycie w 7+3 i lekarka też tylko pokazała jak bije serduszko. Podobno do którego tygodnia ciąży nie powinno się słuchać serduszka. -
Farmaceutka95 wrote:Ja dziś byłam na badaniach, wyniki dopiero środa/czwartek, wczoraj byli teściowie i pojadłam trochę słodyczy więc ciekawe jaki cukier mi wyjdzie
Wy kochane słuchałyście już serduszek bobasów? Ja na wizycie 7+4 jak byłam to lekarz tylko pokazał że jest serducho i pika ale nie powiedział z jakim rytmem. Pewnie jakby go coś niepokoiło to by powiedział, ale ciekawe czy się przyjrzał chociaż czy wszystko ok.
Teściowa powiedziała że od wejścia wiedziała o ciąży, bo piersi to chyba z dwa rozmiary mi urosły i na buzi taka okrągła. Hit ;d
U mnie mdłości są raz mocniejsze raz wcale, wczoraj totalnie przeszły na kilka godzin po drzemce, przedwczoraj pojechaliśmy z mężem do kina, tak się objadłam popcornem i napiłam coli że wszystko też przeszło w mgnieniu oka
Dobrego tygodnia wszystkim!
Tak, ja już słuchałam bicia serduszka. Bardzo mnie to wzrusza. Jak widzę jak dzielnie sobie radzi A to jeszcze takie maleństwo. U mnie w 9+0 -168. A na dokumentacji medycznej nic nie wpisał lekarz?Starania od 05.2019
IVF- listopad 2021- nieudana próba transferu 5 dniowego zarodka
IVF- styczeń 2022 - udany transfer 5 dniowego zarodka
IVF-wrzesien 2023- transfer 3 dniowego zarodka- nieudany
IVF2-luty 2024-udany transfer 5 dniowego zarodka
BetaHCG- 432(11dpt)
BetaHCG- 1077(13dpt)
Mamy serduszko ❤️- 13.03.2024
Prenatalne I-trymest 15.04.2024 ( ryzyka niskie )
Stan 3 - ❄️
👩 37l.
🧔 35l.
👼 02.2020 (10 tc)
👶 09.2022 - córeczka
❌MTHFT-A1298C hetero
❌PAI-1 homo
❌ niedrożność jajowodów L i P
✔ AHM 4.0 -
Nie wiem czy się orientujecie ale najnowsze badania wskazują, że jedną z przyczyn martwych ciąż MOŻE być słuchanie bicia serca i sprawdzanie liczby uderzeń, gdyż wtedy zwiększone są fale czy coś tam. Badania nie są skończone ani udowodnione natomiast wielu lekarzy rezygnuje z tego w ogole, bo istnieją metody całkowicie bezpieczne do liczenia ilości uderzeń. Jeśli odsłuchują to w późniejszych tygodniach. Można o tym poczytać w google, bo ja to też tu własnymi słowami piszę.
Słuchajcie, dziś nad ranem obracałam się i tak mnie jajnik zakuł jakby ktoś wylał jakiś kwas do środka, tak piekło. Do teraz gdy kucam lub leżę czuję jeszcze lekkie pieczenie i kłucie. Nie wiem czy się za bardzo naciągnęłam czy co 🤨Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 lutego 2022, 13:31
agniecha2101 lubi tę wiadomość
➡️ kwiecień 2021 pozytywny test ciążowy
💔 maj 2021 - łyżeczkowanie (puste jajo)
➡️ 31 styczeń 2022 pozytywny test ciążowy
❤️ 11 październik 2022 - mamy synusia
➡️ 08 marzec 2024 pozytywny test ciążowy
💔 11 kwiecień 2024 poronienie w domu (puste jajo)
➡️ 06 grudnia 2024 II kreski ale bladzioch
➡️ 08 grudnia 2024 coś ala okres (słabszy niż tradycyjny, bardziej wodnisty, intensywnie jasny czerwony) -
Przypomniałaś mi, ja dziś w nocy, jak chciałam się obrócić,poczułam taki ból w prawym jajniku, jakby mi się zerwał. Ból zelżał, przeszło na podbrzusze. Potem usnęłam i rano ok, ale ten nagły ból jajnika obudził mnie nagle. Nie wiem co to
Eedzia11 lubi tę wiadomość
-
Elllla wrote:Przypomniałaś mi, ja dziś w nocy, jak chciałam się obrócić,poczułam taki ból w prawym jajniku, jakby mi się zerwał. Ból zelżał, przeszło na podbrzusze. Potem usnęłam i rano ok, ale ten nagły ból jajnika obudził mnie nagle. Nie wiem co to
➡️ kwiecień 2021 pozytywny test ciążowy
💔 maj 2021 - łyżeczkowanie (puste jajo)
➡️ 31 styczeń 2022 pozytywny test ciążowy
❤️ 11 październik 2022 - mamy synusia
➡️ 08 marzec 2024 pozytywny test ciążowy
💔 11 kwiecień 2024 poronienie w domu (puste jajo)
➡️ 06 grudnia 2024 II kreski ale bladzioch
➡️ 08 grudnia 2024 coś ala okres (słabszy niż tradycyjny, bardziej wodnisty, intensywnie jasny czerwony) -
Eedzia11 wrote:Mnie też to obudziło, ogólnie wg mnie, jest to typowo jajnik. Ból punktowy, ognisty.
Przypomnij mi Ty już miałaś jakieś USG?!?
Ja dopiero w środę... -
Eedzia11 wrote:Nie wiem czy się orientujecie ale najnowsze badania wskazują, że jedną z przyczyn martwych ciąż MOŻE być słuchanie bicia serca i sprawdzanie liczby uderzeń, gdyż wtedy zwiększone są fale czy coś tam. Badania nie są skończone ani udowodnione natomiast wielu lekarzy rezygnuje z tego w ogole, bo istnieją metody całkowicie bezpieczne do liczenia ilości uderzeń. Jeśli odsłuchują to w późniejszych tygodniach. Można o tym poczytać w google, bo ja to też tu własnymi słowami piszę.
Słuchajcie, dziś nad ranem obracałam się i tak mnie jajnik zakuł jakby ktoś wylał jakiś kwas do środka, tak piekło. Do teraz gdy kucam lub leżę czuję jeszcze lekkie pieczenie i kłucie. Nie wiem czy się za bardzo naciągnęłam czy co 🤨
Lekarz mi tłumaczył że to co jest na USG to są fale to nie jest takie wprost bicie serca. Nie wiem czy o to Ci chodzi ale tak to teraz chyba się sprawda. A nie takie wprost bicie serca.Starania od 05.2019
IVF- listopad 2021- nieudana próba transferu 5 dniowego zarodka
IVF- styczeń 2022 - udany transfer 5 dniowego zarodka
IVF-wrzesien 2023- transfer 3 dniowego zarodka- nieudany
IVF2-luty 2024-udany transfer 5 dniowego zarodka
BetaHCG- 432(11dpt)
BetaHCG- 1077(13dpt)
Mamy serduszko ❤️- 13.03.2024
Prenatalne I-trymest 15.04.2024 ( ryzyka niskie )
Stan 3 - ❄️
👩 37l.
🧔 35l.
👼 02.2020 (10 tc)
👶 09.2022 - córeczka
❌MTHFT-A1298C hetero
❌PAI-1 homo
❌ niedrożność jajowodów L i P
✔ AHM 4.0 -
Mama_Basia wrote:Mi też wyszła glukoza na czczo 5,19.
Mam pytanko, sama poszłaś do diabetologa czy zostałaś skierowana?
Moja gin jeszcze nie widziała wyników, wizyta jutro po południu, ciekawa jestem czy coś powie o tej glukozie 🤔 -
Mnie praktycznie wszystkie dolegliwości ciążowe odpuscily. Gdyby nie te plecy to bym się czuła jak przed ciaza. Nawet się martwilam czy wszystko jest ok ale już jestem po wizycie i maly/mala wierci się nieustannie, całe 2.2 cm czlowieka juz jest 😍 Nie słyszałam serduszka ale ponoć wszystko jest prawidłowo, a nawet lepiej bo maleństwo nadgonilo te kilka dni i jest tak jak się spodziewałam - koncoweczka 9 tygodnia 😊 Ale ulgaaa ze wszystko jest dobrze.
Elllla, Swatka, mamamajeczki, Mama_Basia, agniecha2101 lubią tę wiadomość
-
Elllla wrote:Ale ciągle Cię boli? Ja bardziej czuje lewy jajnik, a w.nocy ten ból z pramnwego miałam.
Przypomnij mi Ty już miałaś jakieś USG?!?
Ja dopiero w środę...
b) promieniowanie od powiększającej się macicy c) objaw poronienia jeśli występuje też gorączka i brudne, szare lub z krwią upławy. (Gorączki nie mam a upławy bez zmian)
Ciul, może się naciągnęłam, bo ja lubię w śnie się rozciągać a później przerażona, że za bardzo napięłam brzuch 😬🥴
➡️ kwiecień 2021 pozytywny test ciążowy
💔 maj 2021 - łyżeczkowanie (puste jajo)
➡️ 31 styczeń 2022 pozytywny test ciążowy
❤️ 11 październik 2022 - mamy synusia
➡️ 08 marzec 2024 pozytywny test ciążowy
💔 11 kwiecień 2024 poronienie w domu (puste jajo)
➡️ 06 grudnia 2024 II kreski ale bladzioch
➡️ 08 grudnia 2024 coś ala okres (słabszy niż tradycyjny, bardziej wodnisty, intensywnie jasny czerwony) -
Eedzia11 wrote:Miałam już usg. Wszystko niby cacy. A teraz kłócie jest malejące, jakby zanika. W dzień pochylając się itp czułam pieczenie w okolicy jajnika po prawej stronie. Ogólnie poczytałam i niby to może być a) organizm jeszcze nie odzwyczaił się od dni owulacyjnych i mimo, że owulki nie ma to daje sygnały
b) promieniowanie od powiększającej się macicy c) objaw poronienia jeśli występuje też gorączka i brudne, szare lub z krwią upławy. (Gorączki nie mam a upławy bez zmian)
Ciul, może się naciągnęłam, bo ja lubię w śnie się rozciągać a później przerażona, że za bardzo napięłam brzuch 😬🥴
Ja bym obstawiała powiększanie się macicy, też mnie czasami pobolewają jajniki 😉
Eedzia11 lubi tę wiadomość
-
Mnie tak kłuje co jakiś czas. Też jak się odwróce to coś mnie ciągnie… 🙄
Ja dzisiaj spałam ponad 2 godziny.. coraz bardziej się martwię wizytą w środę. Ale mąż wziął wolne i będziemy razem na wizycie.Klaudia9212, Eedzia11, mamamajeczki lubią tę wiadomość
Mężatka od 20.06.2020 🥂🕊️
Hubert 💙
Sara 🩷 -
Cześć dziewczyny. Sorry na wstępie za to moje narzekanie. Nie dość, że zmęczenie nie odpuszcza to w dodatku wszyscy się w domu pochorowalismy. Mnie dziś dziś pracy tak łamało w kościach, ze szok i do tego bol gardla. Wzięłam w pracy pyralgine bo nie miałam paracetamolu a musiałam przetrwać. Teraz wzięłam 2 paracetamojei czekam na ustąpienie chociaż odrobinę objawów. Przemarzlam w ten weekend i spodziewała się, że mnie rozłoży.
.. I stało się. Nie wiem jal jutrop9jde do pracy. A nie ma mnie kto zastąpić.Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 lutego 2022, 17:45
-
Cześć dziewczyny
Na tym wątku jestem nowa, jest to moja pierwsza ciąża, dziś wypada 7t1d. Karta założona. Powiedzcie czy Wy też macie takie schizy z jedzeniem..? Czuje się już wykończona psychicznie... mąż na razie jest wyrozumiały i mnie uspokaja. Ale zjadłam na weekendzie trochę śledzia w oleju podczas krojenia sałatki a potem dostałam paniki, że mogła tam być listerioza przecież. Wydawało mi się, że śledź to nie surowa ryba.. Potem zjadłam pasztet nie podejrzewając, że coś może być z nim nie tak. Jak się później okazało, nie powinno się jeść pasztetu bo jest tam wątróbka, na szczęście w całym pasztecie było jej tylko 12 g.. a na weekendzie jadłam ciastka korzenne chyba z 15 sztuk zjadłam w trzy dni i jogurt naturalny potrzepany odrobiną cynamonu i co? no i oczywiście też nie powinno się go jeść... koleżanki, które są matkami, mówią, żeby nie przesadzać i nie panikować bo to dużo gorsze niż to co zjadłam. Nie jeść tylko surowizny i niczego z niepasteryzowanego mleka. A jak z tym u Was?
Jest to nasza pierwsza, wyczekana, wymodlona ciąża i po prostu wszystkiego się boję. -
Cześć Pozytywka - też jestem w pierwszej ciazy i też tak miałam przez jakiś czas. A im więcej czytałam co wolno a czego nie to dochodzilam do wniosku że chyba umrę z głodu w tej ciazy bo wszędzie czaja się jakieś zarazki. Gdzieś w piątym tygodniu zjadlam trochę łososia wędzonego w roladzie szpinakowej bo gdzieś przeczytalam że można,ale już nie doczytałam że wedzonego na zimno to nie i potem się mega stresowalam przez kilka dni. Już nawet myślałam o badaniu na listerioze. Ale potem stwierdziłam że nie dajmy się zwariować. Wiadomo,trzeba unikać surowych produktów oraz produktów z niepasteryzowanego mleka bo po co ryzykować ale ciągle myślenie o tym co wolno a czego nie też potrafi wykończyć psychicznie 😉
agniecha2101 lubi tę wiadomość
-
Cyntia wrote:Cześć dziewczyny. Sorry na wstępie za to moje narzekanie. Nie dość, że zmęczenie nie odpuszcza to w dodatku wszyscy się w domu pochorowalismy. Mnie dziś dziś pracy tak łamało w kościach, ze szok i do tego bol gardla. Wzięłam w pracy pyralgine bo nie miałam paracetamolu a musiałam przetrwać. Teraz wzięłam 2 paracetamojei czekam na ustąpienie chociaż odrobinę objawów. Przemarzlam w ten weekend i spodziewała się, że mnie rozłoży.
.. I stało się. Nie wiem jal jutrop9jde do pracy. A nie ma mnie kto zastąpić.