Październikowe mamy 2022! 💜
-
WIADOMOŚĆ
-
mrsmiki wrote:Mnie tak kłuje co jakiś czas. Też jak się odwróce to coś mnie ciągnie… 🙄
Ja dzisiaj spałam ponad 2 godziny.. coraz bardziej się martwię wizytą w środę. Ale mąż wziął wolne i będziemy razem na wizycie.
W takim razie trzymam kciuki za serducho ❤️mrsmiki lubi tę wiadomość
-
Nattalia wrote:Eedzia - czytam i niedowierzam jak rodzina moze sie w ten sposob zachowywac... 😮 W ogóle takie jakieś bezsensowne obarczanie kogokolwiek wina jakby ciaza była na zawołanie (pstryk i juz). W głowie mi się to nie mieści ☹ Już samo poronienie jest mega przykrym przeżyciem a do tego jeszcze takie reakcje od osób które powinny wspierać.
agniecha2101 lubi tę wiadomość
➡️ kwiecień 2021 pozytywny test ciążowy
💔 maj 2021 - łyżeczkowanie (puste jajo)
➡️ 31 styczeń 2022 pozytywny test ciążowy
❤️ 11 październik 2022 - mamy synusia
➡️ 08 marzec 2024 pozytywny test ciążowy
💔 11 kwiecień 2024 poronienie w domu (puste jajo)
➡️ 06 grudnia 2024 II kreski ale bladzioch
➡️ 08 grudnia 2024 coś ala okres (słabszy niż tradycyjny, bardziej wodnisty, intensywnie jasny czerwony) -
Ciężko was nadrobić po całym dniu pracy jeszcze zdążyłam iść z starszą córką na ostatnie wyjście na łyżwy.
Też czasami tak mam że jak zmieniam pozycje do spania to mnie bardziej zaboli, mam wrażenie że w tej ciąży czuje się jak babcia, wiecznie obolała
-
mamamajeczki wrote:Ciężko was nadrobić po całym dniu pracy jeszcze zdążyłam iść z starszą córką na ostatnie wyjście na łyżwy.
Też czasami tak mam że jak zmieniam pozycje do spania to mnie bardziej zaboli, mam wrażenie że w tej ciąży czuje się jak babcia, wiecznie obolała
➡️ kwiecień 2021 pozytywny test ciążowy
💔 maj 2021 - łyżeczkowanie (puste jajo)
➡️ 31 styczeń 2022 pozytywny test ciążowy
❤️ 11 październik 2022 - mamy synusia
➡️ 08 marzec 2024 pozytywny test ciążowy
💔 11 kwiecień 2024 poronienie w domu (puste jajo)
➡️ 06 grudnia 2024 II kreski ale bladzioch
➡️ 08 grudnia 2024 coś ala okres (słabszy niż tradycyjny, bardziej wodnisty, intensywnie jasny czerwony) -
Nattalia wrote:Dzisiaj lekarz mnie uświadomił, że do 12-tego tc lepiej nie zgłaszać pracodawcy że jest się w ciazy ponieważ istnienie ryzyko zwolnienia. Z drugiej strony tak się zastanawiam że np. jakbym musiała wziąć L4 z jakichś innych przyczyn to byłoby to pewnie traktowane już jako L4 ciążowe (np na kilka dni). I tak mi to siedzi w głowie że jakby trzeba było teraz wziąć L4 to już lepiej nie wracać do pracy ponieważ na L4 nie mogą człowieka zwolnić a jak się wróci przed 12 tc to mogłoby być teoretycznie różnie... strasznie glupie to jest 🤔
Nawet jakby się zdarzyła sytuacja że ma zostać zwolniona, a pracodawca nie wiedział o ciąży to można przedstawić zaświadczenie o ciąży i wtedy zwolnienia być nie może. -
Pozytywka wrote:Cześć dziewczyny
Na tym wątku jestem nowa, jest to moja pierwsza ciąża, dziś wypada 7t1d. Karta założona. Powiedzcie czy Wy też macie takie schizy z jedzeniem..? Czuje się już wykończona psychicznie... mąż na razie jest wyrozumiały i mnie uspokaja. Ale zjadłam na weekendzie trochę śledzia w oleju podczas krojenia sałatki a potem dostałam paniki, że mogła tam być listerioza przecież. Wydawało mi się, że śledź to nie surowa ryba.. Potem zjadłam pasztet nie podejrzewając, że coś może być z nim nie tak. Jak się później okazało, nie powinno się jeść pasztetu bo jest tam wątróbka, na szczęście w całym pasztecie było jej tylko 12 g.. a na weekendzie jadłam ciastka korzenne chyba z 15 sztuk zjadłam w trzy dni i jogurt naturalny potrzepany odrobiną cynamonu i co? no i oczywiście też nie powinno się go jeść... koleżanki, które są matkami, mówią, żeby nie przesadzać i nie panikować bo to dużo gorsze niż to co zjadłam. Nie jeść tylko surowizny i niczego z niepasteryzowanego mleka. A jak z tym u Was?
Jest to nasza pierwsza, wyczekana, wymodlona ciąża i po prostu wszystkiego się boję.
Śledzie w oleju przecież jeść można, odrobina wątróbki nie zaszkodzi, tym bardziej w pasztecie a nie sama jako posiłek. Szczypta cynamonu nie jest groźna.
Unikaj sushi, szynki parmeńskiej i serów pleśniowych, resztę możesz jeść jak masz ochotę 😊Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 lutego 2022, 22:03
-
Eedzia11 wrote:Ja herbat owocowych w ogólę nie piję, bo te co lubię czyli np żurawina z maliną itp zawierają lukrecję a ta jest poronna. Piję sok malinowy z wit c rozcieńczany wodą a na ciepło to inka czekoladowa raz na wodzie a raz na mleku (zależy jaką ochotę mam) i zwykłą czarną słabą z cytryną.
Pozytywka, każda z nas ma podobne myśli. Tego chyba nie przeskoczysz. Nieostrożny ruch jest wtedy, gdy zjesz tatar a nie wtedy, gdy wcinasz śledzia. Jest wtedy gdy wypijesz lampkę wina, no bo to przecież na przyrost krwi niż wtedy gdy z rana wypijesz słabą kawę. Poprostu jedz to co czujesz. Druga sprawa, jak wyobrażasz sobie życie, gdy dziecko się urodzi? Przecież też trzeba uważać na jedzenie. Też będziesz moczyć coś w sodzie zanim to pysznie ugotujesz? Nie ma co popadać w skrajności.
A to dlatego, że mleko produkuje się z krwi matki w gruczołach mlecznych, a nie w naszych jelitach 😜 Wzdymająca kapusta nie zmieni składu naszej krwi, co najwyżej matka będzie miała wzdęcia 😊 Warto sobie o tym poczytać i nie panikować później. Taka wiedza uwalnia też z poczucia winy.Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 lutego 2022, 22:13
Cyntia, agniecha2101 lubią tę wiadomość
-
Mama_Basi ma rację dieta karmiącej mamy nie istnieje. Ja jak wróciłam ze szpitala to zamówiłam pizzę i nic małej nie było, jadłam różne postacie sałatek, smażonego kurczaka i nie mieliśmy problemów, dawaliśmy jej tylko do 3 miesiąca życia probiotyk. Karmiłam piersią prawie 11 miesięcy
Eedzia11, Mama_Basia, agniecha2101 lubią tę wiadomość
-
mamamajeczki wrote:Mama_Basi ma rację dieta karmiącej mamy nie istnieje. Ja jak wróciłam ze szpitala to zamówiłam pizzę i nic małej nie było, jadłam różne postacie sałatek, smażonego kurczaka i nie mieliśmy problemów, dawaliśmy jej tylko do 3 miesiąca życia probiotyk. Karmiłam piersią prawie 11 miesięcy
Też o tym słyszałam, i planuję jeść wszystko ale zawsze mnie to zastanawiało jak lekarze karzą matce odstawiać BMK ze względu na alergię dziecka- przecież też nie powinny przenikać do mleka na logikę… -
Mama_Basia wrote:Lekarz chyba nie doinformowany, bo kobieta w ciąży jest chroniona przed zwolnieniem od samego początku.
Nawet jakby się zdarzyła sytuacja że ma zostać zwolniona, a pracodawca nie wiedział o ciąży to można przedstawić zaświadczenie o ciąży i wtedy zwolnienia być nie może.
Dokładnie.
Kobieta w ciąży jest chroniona, pracodawca NIE MOŻE jej zwolnić.
A odnosząc się do tematu to ja chyba pójdę szybciej na l4 ciążowe niż planowałam.
Myślałam, o tym aby przejść po 12tc ale raczej stanie się to szybciej.
Mam strasznie dużo stresów w pracy, w dodatku to chroniczne zmęczenie...
Dzieci po pracy też nie dają odpocząć. Jestem pewna, że w 2 trymestrze to zmęczenie odpuści ale jeszcze miesiąc...
Niestety choroba nadal nie odpuszcza, cała noc gorączkowałam, więc dziś do pracy nie idę. W ogóle mam szpital w domu, wszyscy chorzy, mąż
ma chyba anginę... Mnie też coś gardło zaczyna boleć.
Powodzenie dla dziewczyn, które mają dziś wizyty
Mama_Basia lubi tę wiadomość
-
To czy pracodawca może zwolnić/ przedłużyć umowę czy nie zależy od rodzaju umowy, tygodnia ciąży i tego kiedy kończy się umowa. Dlatego kazda z nas ma inną, indywidualna sytuację.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 marca 2022, 08:12
Kuba jest już z nami 🙂 16.05.2020 -
Nattalia wrote:Dzisiaj lekarz mnie uświadomił, że do 12-tego tc lepiej nie zgłaszać pracodawcy że jest się w ciazy ponieważ istnienie ryzyko zwolnienia. Z drugiej strony tak się zastanawiam że np. jakbym musiała wziąć L4 z jakichś innych przyczyn to byłoby to pewnie traktowane już jako L4 ciążowe (np na kilka dni). I tak mi to siedzi w głowie że jakby trzeba było teraz wziąć L4 to już lepiej nie wracać do pracy ponieważ na L4 nie mogą człowieka zwolnić a jak się wróci przed 12 tc to mogłoby być teoretycznie różnie... strasznie glupie to jest 🤔
Ja poszłam na zwolnienie w poronionej ciąży w 6 tyg ,bo niestety miałam dużego krwiaka i musiałam dużo leżeć do tego odklejała mi się kosmowka. Byłam zmuszona powiedzieć pracodawcy , który nie był zadowolony z tej sytuacji. 3 tyg później poroniłam i pracodawca przywrócił mnie na koje stanowisko , 2 miesiące później dostałam awans. Wydaje mi się ,ze wszystko zależy od tego na jakich ludzi się trafi.
Chociaż teraz gdyby nie daj Bóg sytuacja się powtórzyła to wiem , ze nie mam już czego tam szukać. Z drugiej strony minęło już 7 miesięcy od poronienia mam 29 lat nie mam dzieci , wiec chyba każdy zdaje sobie sprawę , ze będę próbować dalej, w mojej pracy jest mnóstwo karierowiczek bez mężów , chłopaków i dzieci , wiec ciężko im tez to zrozumieć . Ja bym na Twioim miejscu siedziała na urlopie po co się stresować. Jak potrzebujesz l4 lekarz może wystawić Ci 80% bez wpisania kodu ciąży płacone 80% później Ci to wyrównująGwiazdeczka30 -
Pozytywka wrote:Cześć dziewczyny
Na tym wątku jestem nowa, jest to moja pierwsza ciąża, dziś wypada 7t1d. Karta założona. Powiedzcie czy Wy też macie takie schizy z jedzeniem..? Czuje się już wykończona psychicznie... mąż na razie jest wyrozumiały i mnie uspokaja. Ale zjadłam na weekendzie trochę śledzia w oleju podczas krojenia sałatki a potem dostałam paniki, że mogła tam być listerioza przecież. Wydawało mi się, że śledź to nie surowa ryba.. Potem zjadłam pasztet nie podejrzewając, że coś może być z nim nie tak. Jak się później okazało, nie powinno się jeść pasztetu bo jest tam wątróbka, na szczęście w całym pasztecie było jej tylko 12 g.. a na weekendzie jadłam ciastka korzenne chyba z 15 sztuk zjadłam w trzy dni i jogurt naturalny potrzepany odrobiną cynamonu i co? no i oczywiście też nie powinno się go jeść... koleżanki, które są matkami, mówią, żeby nie przesadzać i nie panikować bo to dużo gorsze niż to co zjadłam. Nie jeść tylko surowizny i niczego z niepasteryzowanego mleka. A jak z tym u Was?
Jest to nasza pierwsza, wyczekana, wymodlona ciąża i po prostu wszystkiego się boję.
Ale, że cynamonu nie można to pierwsze słyszę 😳 Nie można tylko surowizny: mięsa, ryb, jajek i chyba sery pleśniowe są niewskazane. No i niestety szynka parmeńska jest zakazana 😭
Ja właśnie wypiłam glukozę i odliczam 2 godziny w labie. Zapomniałam już jakie to jest obrzydliwe 😫Czekamy na Ciebie, synku :*
-
Drzemka wrote:To czy pracodawca może zwolnić/ przedłużyć umowę czy nie zależy od rodzaju umowy, tygodnia ciąży i tego kiedy kończy się umowa. Dlatego kazda z nas ma inną, indywidualna sytuację.
-
Mousie89 wrote:Ale, że cynamonu nie można to pierwsze słyszę 😳 Nie można tylko surowizny: mięsa, ryb, jajek i chyba sery pleśniowe są niewskazane. No i niestety szynka parmeńska jest zakazana 😭
Ja właśnie wypiłam glukozę i odliczam 2 godziny w labie. Zapomniałam już jakie to jest obrzydliwe 😫
Mousie89 to Ty w 1 trymestrze ciąży masz już test obciążenia glukozą? Ja na razie miałam zleconą tylko glukozę na czczo. Myślałam, że badanie z piciem glukozy jest dopiero po 24 tygodniu ciąy..
-
Mousie89 wrote:Ale, że cynamonu nie można to pierwsze słyszę 😳 Nie można tylko surowizny: mięsa, ryb, jajek i chyba sery pleśniowe są niewskazane. No i niestety szynka parmeńska jest zakazana 😭
Ja właśnie wypiłam glukozę i odliczam 2 godziny w labie. Zapomniałam już jakie to jest obrzydliwe 😫
No ale badanie w kierunku toksoplazmozy miałam pitem robione i wyszło negatywnie. -
Ja z racji tego że całe dnie rzygalam i miałam straszne bóle głowy już na L4. Planuje oczywiście wrócić ale jak mnie moja lekarz zobaczyła to od razu powiedziała że zwolnienie..chyba nie wyglądam kwitnaco w tej ciąży:) Mam nadzieję że nikt mnie nie zwolni:D A tak serio to kobieta w ciąży jest w tzw ochronce więc tak jak dziewczyny pisały powyżej nikt takiej osoby od tak nie zwolni..no chyba że się jest na jakiś umowach smieciowych no to wtedy może to inaczej wyglądać.Starania od 05.2019
IVF- listopad 2021- nieudana próba transferu 5 dniowego zarodka
IVF- styczeń 2022 - udany transfer 5 dniowego zarodka
IVF-wrzesien 2023- transfer 3 dniowego zarodka- nieudany
IVF2-luty 2024-udany transfer 5 dniowego zarodka
BetaHCG- 432(11dpt)
BetaHCG- 1077(13dpt)
Mamy serduszko ❤️- 13.03.2024
Prenatalne I-trymest 15.04.2024 ( ryzyka niskie )
Stan 3 - ❄️
👩 37l.
🧔 35l.
👼 02.2020 (10 tc)
👶 09.2022 - córeczka
❌MTHFT-A1298C hetero
❌PAI-1 homo
❌ niedrożność jajowodów L i P
✔ AHM 4.0 -
Mama_Basia wrote:Co do szynki parmeńskiej to ja na samiutkim początku ciąży miałam straszną ochotę (zachciankę) na domową pizzę z szynką parmeńską. Mąż zrobił, zjedliśmy, była pyszna. Dopiero po fakcie sobie przypomniałam że przecież szynka parmeńska jest surowa i zakazana w ciąży. 🤦♀️
No ale badanie w kierunku toksoplazmozy miałam pitem robione i wyszło negatywnie.
Ja najbardziej lubię pizzę z szynką parmeńską, pomidorkami koktajlowymi i rukolą a teraz takiej nie mogę 😥 Nadrobię po porodzie 😅Czekamy na Ciebie, synku :*
-
Cześć dziewczyny!
Jestem tu nowa i w sumie trafiłam na forum zupełnie przez przypadek szukając informacji o ciąży. Jest to moja pierwsza ciąża, więc dużo stresu i niepewności, ale i ciekawości!
Noc poślubna była udana, ponieważ właśnie nasze marzenie rozwija się w brzuszku.
12.01 - był pierwszy dzień ostatniej miesiączki, 5.02 wykonałam pierwszy test (mimo, że @ miałam dostać dopiero 09.02, ale nie wytrzymałam) i zobaczyłam jedną kreskę, ale po chwili bardzo słabiutką i delikatną drugą. Kolejne 3 testy ( !) zrobiłam 09.02 i już były 2 bardzo wyraźne kreski. Ciąża potwierdzona u ginekologa. Czekam na następną wizytę z USG, bo mamy już 6+6
Chętnie z Wami zostanę, jeśli mogęmrsmiki, Klaudia9212, Karolaaa8, agniecha2101 lubią tę wiadomość