Październikowe Szczęścia 2015 ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
Polkosia ja nie świętuję tzn w tym roku mam obiecane zamiast jednej róży dwie róże ale jakoś szczególnie nigdy nie przywiązywaliśmy uwagi do tego święta.
Chciałam iść do kina na 50 twarzy Greya a tu psikus nie ma biletów ;o;o
Dziś musiałam się zadowolić pączkami z biedry.. w tym roku są bleee chyba, że mój smak znów na kolejną rzecz się zmienił
-
Ursa śliczne pieski
Fatim cieszę się, że wszystko się u Ciebie wyjaśniło powodzenia życzę
A po drodze do pracy nie miałam gdzie zahaczyć cukierni więc z czystej pazerności kupiłam w Biedronce po pracy czegoś smaczniejszego poszukam co prawda po 17tej pewno już wszystkie mi wykupią
Ania24 co prawda ja się nie znam ale faktycznie dziewczyny mają rację, z tego co zerknęłam na necie to jeszcze niczego nie przesądza jestem z Tobą i trzymam bardzo mocno kciuki !!!Małgorzatka, Fatim lubią tę wiadomość
-
Fatim wrote:Nynusia nie jedz pączków sklepowych, bo to sama chemia. Kup sobie pączka w cukierni ja na śniadanie zjadłam już dwa
polkosia lubi tę wiadomość
-
Słuchajcie mój Mąż pojechał już do 2 cukierni i brak pączków! Co jest w tym roku?
Dziękuję, wszystkim za miłe słowa o moich babiszonkach.
Blisko, Polkosia też syberyjska rasa- Samoyedy. Też zaprzegowce tylko charakterki całkiem odmienne. Samoyedzi (jeden z ludów zamieszkujących Syberię) stworzyli sobie rase ogólnoużytkową, pracowały w zaprzęgu, przy wypasie reniferów, na polowaniach i... do wychowania małych dzieci. Samoyedzi zbijali kojce z desek i wkładali tam dzieci i spokojniejsze suki, chroniły one maluchy od drapiezników i wychowywały W odróżnieniu od innych ras północnych zamieszkiwały z ludźmi w domostwach zamiast piecyka elektrycznego
Starsza z moich suniek pochodzi z Polskiej hodowli, młodszą importowałam z Łotwy.
A walentynki obchodzimy jak co roku W Bydgoszczy Na Walentynkowej Wystawie Psów Rasowych
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 lutego 2015, 13:48
-
a ja właśnie zajadam sie w pracy arbuzem pychotka
a paczusie zrobiłam swoje w piekarniku wiec za tłusto też nie będzieMałgorzatka lubi tę wiadomość
-
aanaa wrote:A jak mu się nie uda upolować pączków, to niech piecze
Hahaha chyba nie potrafi. Mój misiu i tak przechodzi przyspieszony kurs gotowania ale nie każę mu pączków smażyc
Nynusia a kiedy macie ślub? Robicie wesele?polkosia lubi tę wiadomość
-
Ursa wrote:Hahaha chyba nie potrafi. Mój misiu i tak przechodzi przyspieszony kurs gotowania ale nie każę mu pączków smażyc
Nynusia a kiedy macie ślub? Robicie wesele?
No właśnie wesele miało być ale ze względów na niespodziankę w brzuszku wolimy kaskę przeznaczyć na dzidzi. Nie sądziliśmy, że tak szybko mi się uda zajść w ciążę
Muszę się zadowolić ślubem cywilnym i małą uroczystością po.
Wymyśliliśmy, że wesele zrobimy w następnym roku łączone razem z chrzcinami ale życie zapewne zweryfikuje plany
-
Nynusia mój mąż robi obrączki i pierścionki z brylantami więc jak cośmogę dać ci namiar, bo on zajmuje się produkcją i dystrybucją do salonów jubilerskich więc robi taniej niż sklepy a są w stanie każdy wzór wykonać nawet innej firmy jak apart,kruk itd. Z kamieniami szlachetnymi mają certyfikaty podpisane przez eksperta ,wszystkie posiadają próby nabite przez państwowy urząd pobierczy.
-
Betti-85 wrote:Dziewczyny mam pytanie : jak to jest z tym lataniem w pierwszym trymestrze?Za miesiąc mamy wykupioną wycieczkę z mężem do Paryża, miał to być prezent na moje 30ste urodziny. Oczywiście bilety kupiliśmy zanim się dowiedziałam że jestem w ciązy i teraz nie wiem czy powinnam rezygnować? Lekarz powiedział, że jak to jest tylko na weekend to on nie widzi przeciwskazań, natomaist nic nie mówił o samym locie i zmianach ciśnienia z tym związanych. Wiecie coś więcej na ten temat?
Betti, tak Was podczytuje czasami. Jak nie wiedziałam, ze jestem w ciąży, byłam samolotem w Anglii, na dwa tygodnie, w październiku. Dopiero po powrocie zrobiłam test i okazało się, ze to juz 5 tydzień. Maleńkiej nic się nie stało, rozwija się prawidłowo i ma juz 21 tygodni Moja siostra w druga stronę. Z Anglii przyleciała do Polski i tutaj zobaczyła Groszka w 6 tygodniu. W 10 tym wróciła do Anglii, a Mały urodził się zdrów jak ryba
Betti-85, Katarzyna87 lubią tę wiadomość
-
Ursa wrote:Ja bardzo nie chciałam wesela. No ale cały czas mi mówiono, że ślub i kasa są dla młodych a wesele dla gości.
A obrączki dostaliśmy od mojej mamy. Rodzinne
No właśnie tak na prawdę mnie zależy chyba jak większości kobiet na tym żeby założyć białą suknię, na weselu nie bo nie jestem osobą, która lubi tańczyć więc bym "podpierała ściany" ale że jak już ślub kościelny no to gości trzeba ugościć, wymyśliłam więc obiad weselny-dużo tańszy wymagający mniej wkładu itp ale rodzina pomysł zbojkotowała więc zadecydowałam, że weźmiemy cywilny z mega najbliższymi gośćmi i z małym poczęstunkiem a kaskę przeznaczymy na dzidzi a kościelny przy okazji i już