Październikowe Szczęścia 2015 ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
U mnie na polowkowym dowiedzialam się w 19 tyg ze chłopak i potem w 22 w Anglii potwierdzili ze chłopak sami i teraz juz nie pytamy nawet oni nie mówią a jajeczka i wielkiego siusiaka widać za każdym razem praktycznie:) ostatnio był tylko tak zwinięty ze nic nie było widać
-
U mnie najlepiej było widać na prenatalnym, ale to wiadomo - może od tamtego czasu się zmienić. Wtedy się pięknie rozkraczyła, bo miejsca dużo
A tak to potem nogi złączone cały czas...
Klementysia 2015 psn
Matylda 2016 cc
Jaśmina 2018 psn
Aurora 2021 psn -
Mikejla - witamy!
Ja porodu się boję, ale nie samego bólu tylko powikłań poporodowych.
U mnie już w 13 tygodniu na prenatalnym lekarz powiedział, że chłopak. Potem potwierdziła moja ginekolog. Na ostatnim prenatalnym nie dało się zobaczyć, ale moją ginekolog poprosiłam o sprawdzenie i zrobiła nam nawet zdjęcieTakże chyba zostanie chłopak. Chociaż ja ubranka kupowałam takie uniwersalne. I też mam sporo na 56, ale więcej jednak na 62. I oczywiście byłam na tych zakupach w TKMaxx!
Ech,muszę wreszcie wybrać szpital w którym będę rodzićSą tu jakieś dziewczyny ze Śląska?
Blondik, lili_madlen lubią tę wiadomość
-
A u mnie tylko jeden raz potwierdzona, ale babka była prawie pewna. W sensie powiedziała, że na 99%. Myślę, że jak tak ludzie mówią, to są pewni, tylko ze skromności ten 1% odejmują
Takiej wersji się trzymam
Sprzątać mi się już nie chce...ale muszę, bo trzeba ogarnąć mieszkanie, a do wyjazdu coraz bliżej i nie chcę sobie tego na ostatnią chwilę zostawiać. Chociaż tyle, że mąż się zdeklarował umyć okna i posprzątać łazienkęW sumie kabiny prysznicowej już ja nie myję, tylko zawsze on
Zobaczymy jak to po ciąży będzie, bo chyba nie będzie tak łatwo ;]
-
Ja ubranka też mam raczej neutralne, ale to dlatego, że nie lubię różowego zbytnio
Jak mi księżniczka podrośnie i będzie chciała różowe to ok! hehe. Do rzadkości już teraz należy fakt, że zdarzają się pomyłki w określeniu płci także Polkosia nie ma sie co denerwowaćpolkosia, ZakręconaOna, Little Frog lubią tę wiadomość
-
ZakręconaOna wrote:Little ten jeden procent zostawiaja na potwierdzenie przy porodzie.
No i tej wersji się dość długo trzymałam.... Ale na chwilę obecną staram się myśleć, że jak już taka pewna była, to musi coś w tym być
W sumie jeszcze pójdę na USG jak będę w Polsce, to poproszę, żeby mi powiedzieli. Powiem, że jeszcze nie wiem, żeby jak coś się nie sugerowali poprzednim określaniem płci
A jak będzie niespodzianka w postaci jajeczek, to co zrobić ;] Jakieś ubranka neutralne na bank będę miała, a dokupić inne zawsze możnaTylko szkoda będzie mojego prania i prasowania
-
O, a my idziemy na USG 3D na 16:00 dziś
Zupełnie zapomniałam o tym! Lecę zaraz pod prysznic. Może uda się buzię ładnie nagrać
onka, ZakręconaOna, szczesliwa_mamusia21, paula1, lili_madlen, Nynusia lubią tę wiadomość
Klementysia 2015 psn
Matylda 2016 cc
Jaśmina 2018 psn
Aurora 2021 psn -
Wredotka wrote:ja porodu się boję, ale nie samego bólu tylko powikłań poporodowych.
polkosia, życzę ci, żeby mała była przodem i dało się coś nagraćWiadomość wyedytowana przez autora: 17 lipca 2015, 12:34
polkosia lubi tę wiadomość
-
Czyli nacięcia/pęknięcia/gojenia się rany, niedotlenienia dziecka, błędnych decyzji lekarzy itp. Dlatego mam taki problem z wyborem szpitala, tak dużo się słyszy o tragediach wynikających z zaniedbań. Wiem, że nie powinnam się straszyć i źle nastawiać, ale mam wrażenie, że w Polsce na wielu porodówkach jesteśmy jeszcze daleko w tyle za Europą.
Polkosia, oby się udało!
-
Battinka, ja też nie miałam po porodzie nawet śladu krwi na koszuli, a krwi było mnóstwo, bo gdy mała się urodziła, to miałam krwotok. Lekarze musieli robić łyżeczkowanie.
Ubranek na 56 mam niewiele. Moja córcia miała 3520 g i 56 cm, ale z 56 wyrosła już po dwóch tygodniach, więc tym razem nie szalałam.
Odebrałam wczoraj wyniki glukozy i na szczęście nie muszę się obawiać. Na czczo miałam 79, a po dwóch godzinach 122. Morfologia znów idealna, więc w przyszłym miesiącu robię tylko badanie na toksoplazmozę, posiew i badanie ogólne moczu.
A ja kontroli z ZUS-u nie zamierzam się bać. Moje znajome z pracy nigdy nie miały, a większość z nich szła na zwolnienie w ciąży, ale może to kwestia tego, że pracuję w szkole, która zatrudnia ponad 150 nauczycieli. Moja teściowa pracuje w ZUS-ie i powiedziała, że niech tylko się przyczepią, to ona sobie już z nimi po swojemu pogada.W pierwszej ciąży w ogóle nie miałam kontroli, a nawet nie mieszkałam pod adresem figurującym na zwolnieniu. Nie zgłaszałam im zmiany miejsca zamieszkania. Teraz też nie zamierzam się tym przejmować. Wychodzę na spacer, zakupy, spotykam się ze znajomymi, a teraz wybieramy się na wakacje. Urzędasów mam w głębokim poważaniu.
Agania, a może mała się przekręciła i nie leży główką w dół? Synek mojej znajomej długo się przekręcał. Moja mała jest teraz ułożona miednicowo i kopniaczki czuję głównie na dole, ale w brzuch też mnie boksuje.
Mikejla, ja się porodu nie boję. Wiem, czego mogę się spodziewać i skoro przeżyłam raz i dobrze to wspominam, wierzę, że i tym razem źle nie będzie.A ja uwielbiam różowe ubranka, mąż nie przepadał, bo mu się przejadły przy pierwszej córce, ale teraz sam zaczął wybierać różowy kolor. Nawet pościel mamy różową.
Pomyłki w USG już rzadziej się zdarzają, także nie martw się, Polkosiu. My póki co widzieliśmy dwa razy centralnie, na różnym sprzęcie, więc u nas raczej pomyłki nie może być.
BATTINKA lubi tę wiadomość
-
Polkosiu, ja byłam ostatnio w Babce u doktora Jarosława Mrozka. A tak to chodzę na Inflancką, bo mniej tam płacę i lekarz, który robi badania, jest dobrym specjalistą. To dość specyficzny człowiek, ale mam do niego zaufanie. Jest bardzo dokładny i wiele osób go poleca.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 lipca 2015, 12:49
-
nick nieaktualnyWredotka, słysząc opowieści mojej siostry o porodach w Dublinie (ma dwa za sobą), to dochodzę do wniosku, że w Polsce jest cud, miód i orzeszki
Ale pewnie zalezy kto jakie ma doświadczenia.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 lipca 2015, 12:51
Kasia82 lubi tę wiadomość
-
ss wrote:No i pospałam do 10.20,troche odespalam nocke;)
Mi tez pracodawca robi przelewy,a na l4 jestem od 10.02.
widze blondik ze my po fachu;)
A te ruchy w dole to moga byc rowniez nozki, uwiezcie mi ze wczoraj moj maluch mial przez chwile nozki przy samej buzi a wtulony tez jest glowką w pęcherz.
Ewalika pytanie do ciebie bo pisalas kiedys ze chcialabys sie wybrac na usg 3d/4d, idziesz gdzies? Bo moja gin je ma tylko ze miala zmiane oprogramowania w sprzecie i obecnie nie moze nagrac na plyte a serwis sobie jaja robi i nie jest mi w stanie powiedziec kiedy to bedzie miec.i tez sie zastanawiam teraz czy nie isc gdzies zeby miec jednak taka pamiatke na plycie...
gdybys cos ciekawego znalazla to daj znac
A wogole to sie z wami witam
Nie zapeszajac od 2 dni spie lepiej polozna doradzila mi zebym spala z nogami do gory i to dziala
ss lubi tę wiadomość
-
onka wrote:Wredotka, słysząc opowieści mojej siostry o porodach w Dublinie (ma dwa za sobą), to dochodzę do wniosku, że w Polsce jest cud, miód i orzeszki
Ale pewnie zalezy kto jakie ma doświadczenia.
Pewnie tak. Moja znajoma rodziła raz w Niemczech, raz w Polsce i mówiła, że przepaść. Ale pewnie dużo zależy od samego porodu. Ja po prostu mam w otoczeniu koleżanki, które swoje porody wspominają strasznie - pewnie stąd moje nastawienie