Październikowe Szczęścia 2015 ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja znam, pisałam Wam nawet o tym kiedyś. Dlatego m.in. nie wykupuję położnej. Mojej mamy siostra rodzona została odesłana stamtąd, pomimo, że tam chodziła do lekarza i miała położną. No w każdym razie, ja nie będę czekała na akcję, za daleko mam do szpitala, po prostu. A jak się zacznie w drodze, a jeszcze mnie odeślą, to już w ogóle...Klementysia 2015 psn
Matylda 2016 cc
Jaśmina 2018 psn
Aurora 2021 psn -
Nam w SR też mówili, żeby tak od razu nie jechać, ale wiadomo. W 30 sekund z domu nie wyjdę. Na pewno będę musiała wziąć prysznic, gdyby mnie zalało, przebrać się, zapakować do fury, to zawsze zejdzie kilkanaście minut. No zobaczymy
Będę się martwić dopiero, jak mi pessar zdejmą, a na razie to jestem i tak wyluzowana
Klementysia 2015 psn
Matylda 2016 cc
Jaśmina 2018 psn
Aurora 2021 psn -
Fresh i zakręcona co to za pocieszenie? Hehe
Do szpitala to ja mam z 30km...ale jak gin kładzie mnie za dwa tyg to ciekawe czy do porodu wyjde. Ciagle nie wiem czy to cc chce...niby nerwicy nie dostane bo tp dokladny bede znala i za miesiac rowno Mały byłby z nami. I kontrola non stop a jednak na mysl o operacji mdli mnie.
No i kupilam posciel. Za tydzień przyjdzie. Narazie tansza z rozkiem. Jak bedzie kiepska to haftowana kupie i tyle...jeszcze kocyk jakis i recznik dla Synka no i wszystko mam. Aaa te chusteczki nawilżające. O i propo niedrapkow to ja nawet skarpetek nie mam. O zgrozo,..skleroza nie boli.., -
Hej dziewczyny!
Nadrobiłam, ile mogłam, ale skrobiecie jak szalone.
jaroszka - pisałam już na facebooku - piękne zdjęcia
muffinka - trzymam kciuki! To prawda, że od razu po odejściu wód nie trzeba jechać, ale tak jak piszecie, zależy kto ile ma do szpitala. Ja mam 20 minut i nie spotkałam się, żeby kogoś z niego odesłali (mała placówka) więc jestem spokojna.
My wczoraj byliśmy w Ikei i dokupiliśmy parę rzeczy m.in. fotel i wanienkę. Fotel miał być zupełnie inny, ale ten był tak wygodny i rozkładany w leżankę, ze długo się nie zastanawialiśmy. Te nakładki na podłokietniki ma brzydkie, ale na szczęście są ściągane
http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/70299025/
Od wczoraj jestem wkurzona ciśnieniem - miałam 135/92 czyli jakiś rekord! Jestem niskociśnieniowcem, przez większość ciąży miałam ciśnienie 90/60 lub 100/70, a tu taki skok. Dzwoniłam do ginki, mam mierzyć trzy razy dziennie i w poniedziałek podejmie decyzję, co dalej.agaton, zakocona lubią tę wiadomość
-
Kurde,ja dzisiaj mam resztke żuru,ale na kolacje chyba tez usmażę naleśników:)
Ja mam 10 min do szpitala,ale jakby mąż z pracy jechał,to jedzie 30 minut,wiec akurat mu zdaze kanapki zrobić i sama cos zjem no i kosmetyki sobie dopakuję,bo używam ich na codzien,wiec ich jedynie nie mam spakowanych:)
-
polkosia wrote:BTW, dzisiaj robią mi ogród i jestem trochę wkurzona na rozstaw roślin. Zdałam się na nich, bo ja się kompletnie na roślinach nie znam, ale wyobrażałam sobie jakoś inaczej ten układ... A oni mi pod domem w rabatce nasadzili same lilie, kiedy ja mam jeszcze po 10 donic lawendy, hortensji i innych, piękniejszych kwiatów... Ech... No nic, trzeba będzie się z tym pogodzić. Tłumaczyli to stronami świata i nasłonecznieniem. Pewnie mają rację, ale fajniej by mi się szło do drzwi między lawendami, a nie pogrzebowymi liliami.
Polkosia,piszesz o ogrodzie i kwiatach to zaraz przypomina mi się jak musiałaś te donice sama rozładować!
A co do lawendy to masz rację,ja ją uwielbiam i pięknie wyglądałaby obok wejścia.. ja na balkonie zamiast pelargonii ja zasadziłamWiadomość wyedytowana przez autora: 10 września 2015, 12:43
polkosia lubi tę wiadomość
-
Apropo kwiatków - to mój D wczoraj był w supermarkecie na zakupach i przyniósł mi jakieś chabazia
całe zielone wysokie
ja pytam co to? a on, no mówiłaś, że nie masz żadnego kwiatka a tak będziesz miała co robić, podlewać, oglądać
agaton, Little Frog, madu, Fatim, BATTINKA, paula1, Lexie, soraya, Nynusia, estrella, Blondik, Magnosia lubią tę wiadomość
-
ja jak dzwoniłam na żelazną dowiedzieć się co i jak z przedwczesnym porodem to powiedziała mi kobieta wprost, że od samego początku wakacji cała patologia jest obłożona, a nawet jak ma się ciążę zagrożoną to nie gwarantują, że przyjmą jeśli się przyjedzie, bo szpital jest mocno oblegany i to ruletka i że jak poród jest przedwczesny to najlepiej jechać do najbliższego szpitala. Ja jadę na Madalińskiego, bo szpitale w mojej okolicy są kiepsko przygotowane pod względem wcześniaków i porodówki przestarzałe.
polkosia lubi tę wiadomość
-
agaton wrote:Wredotka,lubię fotel,nie ciśnienie:)
Ja mogę pomarzyć o fotelu,mam za małe mieszkanie...
Haha, spoko, ja moje ciśnienie generalnie lubię, ale nie to wczorajsze
Fotel fajna sprawa, ale jak się nie ma miejsca, to faktycznie kicha. My akurat pokój dziecięcy mamy spory, ale kosztem miejsca w innych pokojach więc coś za cośagaton lubi tę wiadomość
-
BATTINKA wrote:Ach Muffinka pewnie juz prze
Paula to ty jeszcze 2 tyg i będziesz się cieszyć mężem? A na jak długo przyjeżdża?
Ja to mojego narazie nigdzie nie puszcze...może na wiosnę. Bo przy dwójce dzieci będzie roboty a samej będzie ciężko bynajmniej na początku:/Nasza księżniczka Zuzia już jest z nami od 15.09. -
Ja już odpicowana
Poczekam aż mi włosy wyschną, zjem, strzelę tapetę i mam nadzieję, że już będzie 14... Kurde, jak ja nie lubię tak czekać na wyjście.
Wiem, że możecie mnie uznać za walniętą, ale ja to czasami myślę, że wolałabym na ten poród czekać w szpitalu. Wiem, że zdecydowana większość z Was pisze, woli być w domu jak najdłużej, ale ze mnie to chyba taka panikara i jakoś w szpitalu mam takie większe poczucie bezpieczeństwa. Wiem, że jak coś to będę miała szybko udzieloną pomoc, taki mniejszy stres.
Mikejla, tylko nie zagadaj tego kwiatka na śmierćMój to jak pojechaliśmy do Polski na 3 tygodnie, to powiedział, że jak kwiatki tego nie przeżyją, to już nie kupimy. Na szczęście dały radę, także mam towarzystwo!
agaton, Mikejla lubią tę wiadomość