Październikowe Szczęścia 2015 ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
dzięki jaroszka, zauważyłam że słownik cały czas przekręca na fatum
mam nadzieję,że mężowi uda się szybciej załatwić pieniądze i chociaż ten laktator zamówię a wszystko miałam już rozpisaneno nie wiem co to za masakra jakaś, jednak cały czas mam biegunkę z tym, że kolor na razie się poprawił z zielonego na żółty to może jest szansa, że mi dzisiaj do wieczora przejdzie ?
-
nick nieaktualnyagaton wrote:Green, dałaś rade z ta gruszką
Dobra chociaż była?
Oby się unormowało wszystko, bo mi ti już by chyba tyłek rozerwało po tylu dniach...
ale mimo wszystko nastepnym razem sie 10 razy sie zastanowie zanim siegne po gruszke
Little Frog, agaton lubią tę wiadomość
-
Magnosia dziękuję za informację
czytałam gdzieś, że często dzieci obracają się dopiero przed samym porodem (tylko, że wtedy już jest trudniej, bo mają mniej miejsca), córka mojej przyjaciółki odwróciła się dopiero 2 dni przed porodem, więc muszę cierpliwie czekać
u mnie to już Wojtuś był dobrze obrócony, ale zmienił sobie pozycję, Stwierdził pewnie, że nie będzie kilka miesięcy zwisał jak nietoperzzetaaa, Magnosia lubią tę wiadomość
-
Fatim, mam nadzieję, że jakoś rozwiążą tę sprawę. Kurde, ja to bankomatom, wpłatomatom i tym wszystkim nowym technologiom nie ufam, ale korzystam, bo co mi pozostało
Jak odchodzę od bankomatu to zawsze przeliczam czy kwota się zgadza. Raz się zwiesił bankomat przy wypłacaniu pieniędzy. Normalnie szok. Tu niby już przeliczało, a kasy nie wypłaciło. Na szczęście byłam z mężem i był to bankomat przy banku. Mąż został przy bankomacie, na wszelki wypadek jakby jednak kasę wypłacił, a ja poszłam do banku powiedzieć, że się zawiesił. Pani stwierdziła, że to firma obsługująca bankomaty powinna się tym zająć, Sprawdziliśmy konto i faktycznie kasa niby była wypłacona. Odpisaliśmy numer i męża szef zadzwonił (bo to nie w Polsce i ciężko by się było dogadać). Okazało się, że jednak to w banku mają nam tę sprawę załatwić i zwrócili nam tę kasę na konto.
Najchętniej to bym trzymała kasę w skarpetce
U mnie wicie gniazda też stanęło w miejscuŁóżeczko mam złożone, torbę częściowo spakowaną i ogólnie takie poczucie, że jakby coś, to przecież jest na tyle wszystko gotowe, że się ogarnie resztę bez problemu. Także żadnego ciśnienia i na spokojnie
Chciałabym sobie już ubrać łóżeczko, no ale mam jeszcze na to sporo czasu, więc się wstrzymuję
Fatim lubi tę wiadomość
-
agaton wrote:maluda, skąd Ty taki okaz dorwałas?
Fajny awatar i suwaczek:)
Agaton z odzyskudziwię się często jego byłej żonie, że go zostawiła, zrobiła mi wielką przysługę
nie uwierzysz, ale mój mąż relaksuje się podczas prasowania i odkąd jesteśmy razem to ja nigdy np. nie prasowałam i nie odkurzałam
zanim go poznałam to byłam pewna, że takich facetów już nie ma
Moje koleżanki zawsze mi mówią, że jakbym planowała rozwód to mam dać znać, bo chętnie się nim zaopiekują
estrella, Little Frog, ZakręconaOna, agaton, Lexie, jaroszka, Nynusia, stokrotka25, Magnosia, lojkalojka lubią tę wiadomość
-
Maluda, to faktycznie nie żaden wybrakowany towar
Ja odkąd jestem w ciąży, to mój mąż zazwyczaj odkurza, ale przy tym jest tyle wulgaryzmów, że szok. Zaczyna w całkiem dobrym humorze, ale jak wjedzie na dywan, to się zaczyna, że moje włosy są wszędzie i nie idzie ich odkurzyć itd itp... Ogólnie powiedział, że mam nie zwracać uwagi na te jego narzekania
Ale mimo wszystko denerwuję się i często sobie myślę, że wolałabym to jednak zrobić sama...
-
nick nieaktualnyMaluda ale miałaś szczęście
tacy faceci to gatunek na wymarciu
mój niestety nigdy nic nie uprasował, sprząta tylko jak już musi i to tak niedokładnie, że to mnie zadowala
ale za to gotuje, a że dobrze mu to wychodzi to robi to często
Ja mam syndrom wicia gniazda i gdybym tylko miała więcej siły to bym wysprzątała całe mieszkanie od razu... ale niestety muszę sobie to rozkładać na raty
Dziewczyny nie mogę się zmobilizować, żeby spakować tę torbę do szpitalamasakra... zbieram się i zbieram... wiem, że to już pora ale jakoś nie mogę się zmusić
maluda lubi tę wiadomość
-
Blondik wrote:hejka, nadrobiłam WAs w końcu.
Współczuję problemów z facetami. Ciąża trwa 9 miesięcy nie be zpowodu, facet tez ma wtedy się przygotowac i ogarnąć, my już na końcówce,a widzę, że niektórym i tak brakło czasu.
Mikejla, nie wiem czy umiałabym trwać w takim związku jak Twój. Moim zdaniem już go mozna podciagnąc pod toksyczny. Narzekasz na niego, ale równoczesnie go tłumaczysz za każdym razem. W głowie masz jego obraz z lepszych czasów, a one minęły. Teraz jest chyba już innym człowiekiem. Rozumiem, że wyjazd do innego kraju "za chlebem" to bardzo trudna sytuacja i nie kazdy sobie z nią poradzi, ale jak jest tak, ze nie wychodzi to chyba trzeba pożegnac się z tą wizją i realizowac plan B. Najgorsze w waszej sytuacji jest to, ze chyba nie rozmawiacie i nie szukacie rozwiązania. Ty żalisz się nam na forum, a on zamyka w sobie i nic z tego nie wynika. Wygadać się fajna rzecz, ale bez konkretnych działań nic sie nie zmieni.
Organizując sobie zycie w obcym kraju trzeba mieć mnóstwo siły, samozaparcia i odwagi, no i chęci i być przygotowanym już przed wyjazdem w sensie zdobycia informacji, gdzie i jak można poprosić o pomoc, co dostać itp. POlacy to jednak solidarny naród i w sumie zagadnei do obcej osoby w celu zdobycia info i pomocy może się okazac bardzo skuteczne.
Chyba oboje musicie troszkę ogarnąc rzeczywistośc, przynajmniej w takim aspekcie funkcjonowania w społeczeństwie, a mąż...mam nadzieję, że to chwilowy kryzys i bezsilność... W sumie kazdemu nalezy się druga szansa...
Nie chciałam Cie urazić/ obrazić... ja to po prostu tak widzę...Robimy drugiego Dziedzica
-
Dzien dobry :*
Wspolczuje wam zaparc boli pleckow i hemoroidow
Co do facetow , ja tez sie pochwale ze trafilam szosteczke w lotto !
Nie wyobrazam sobie innego faceta! Nie bede go zachwalac ale ciesze sie ze go spotkalam co prawda lata mieszkalismy na przeciwko siebie i nawet sie nie znalalismy az do czasu ... Chociaz jego siostra byla moja naj przyjaciolka cale dziecinstwo bylam u niego w domu nawet u niego w pokoju a nigdy go nie spotkalam , do dzis sie pytam gdzie on byl jak ja u niego bylam ! ALe los nas w koncu spotkl i Oooo !
Nie moge na niego narzekac ani jednym slowemNo to sie pochwalilam a co !
Jeszcze ktos mi zrobil ochoty na maliny noooo , Agaton chyba Ty !ZakręconaOna, agaton, Little Frog, polkosia, miska2503, stokrotka25, Mikejla, IviQ lubią tę wiadomość
-
Fatim mam nadzieję, że jakoś uda Wam się tą sprawę z pieniędzmi wyjaśnić. Trzymam kciuki
Niestety wiem, że takie sprawy denerwują w ciąży podwójnie.
Ostatnio zamówiłam nawilżacz powietrza (na dodatek nie najtańszy), bo mamy bardzo suche powietrze w mieszkaniu więc chciałam być przygotowana jak mały się urodzi. Okazało się, że nawilżacz przyszedł uszkodzony i nie chcą mi reklamacji uwzględnić, bo odebrałam przesyłkę (opakowanie zewnętrzne nie było uszkodzone). Firma sprzedająca ma mnie w nosie, bo odebrałam przesyłkę a Pocztex uważa, że przesyłka nie była dobrze zabezpieczona w środku. Zostałam bez kasy i z uszkodzonym produktemNa dodatek jak wystawiłam firmie sprzedającej negatywną opinię to mnie właściciel sądem listownie zaczął straszyć. Niby nie wielka sprawa, a mnie nieźle zdenerwowała.
-
Estrella tez nie umiałam się zmotywowac ale ktoregos dnia źle się czulam i to zmotywowalo hehe.
Mój D tak samo sprzatawiadomo , każdemu czasem się nie chce ale on jak się weźmie to dom cały sprzątnie bez gadania , żadnego proszenia.
Ja mialam chwilowy syndrom wicią gniazda:) i tez stanął w miejscu ostatnioestrella, maluda lubią tę wiadomość
-
szczesliwa_mamusia21 wrote:Jeszcze ktos mi zrobil ochoty na maliny noooo , Agaton chyba Ty !
Byłam wczoraj na działce u cioci i nazrywałam sobie:) a przy okazji z krzaka pozjadałam:)
No fajnie, ze tacy porządni faceci sa na świecie jeszcze i wielu z nas sie udało ustrzelić takie okazy:) Mój małż tez jest super i nie raz gadamy, ze to cudownie miec siebie i byc razem, we dwoje, bo zycie jest dużo przyjemniejsze:)
Dziewczyny, ja byłam strasznie leniwa i nie mogłam się zmotywowac do niczego, nawet torbę dopakowałam wczoraj dopiero tak na gotowo:) A syndrom zaczął mi się w poniedziałek dopiero od lepienia pierogów, więc jeszcze na was przyjdzie czas, chyba, ze poród szybciej przyjdzie hehe:)
maluda, pech straszny z tym nawilzaczem i z takim głupim sprzedającym... Niech se wsadzi straszenie sądem, bezsensu...Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 września 2015, 12:23
estrella, szczesliwa_mamusia21 lubią tę wiadomość