Październikowe Szczęścia 2015 ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
Kurde nie było mnie trochę a tu jedna strona? Zkupy porobione, kasiora wydawna. Wszystko już mam i dla dzidzi i dla mnie
teraz zupka i chwila odpoczynku. Potem lece z koksem
Widzę, ze dziewczyny coś dzieciaczki się na świat nie pchają?Little Frog, Nynusia lubią tę wiadomość
-
Dzień dobry laseczki :*
Tak tak wczoraj wyszlismy a ja dopiero teraz odpalilam komputer !
Narazie sie poznajemy, mam nadzieje ze z kazdym dniem bedzie coraz sprawniej
Oczywiscie czytam was w nocy gdy maly nie spiMam niezla lekture !
Tylko teraz jak tu kazdemu zdolac odpisac ?
Ale dziewczynki wam zycze zeby te porody ruszyly ! I niech dzidziusie juz beda z wami !
My dream przykro mi jak czytam co piszesz mam nadzieje ze wszystko sie ulozy i bedzie tylko lepiej ! :* Ściskam Cie mocno !
Helenka ma piekny sweterek teraz faktycznie moze juz wychodzic !
Zakrecie Ty dalej chora .. mam nadzieje ze te "smakolyki" czosnkowe itd Ci jakos pomoga!
Estrella gratulacje ! Super dziewucha wyszla ! No i moj Michelinek nie jest jednak rekordowy
Natan jest taki malutkiwe wszystkim plywa , wszystko za duże , musimy dokupic kilka malusich rzeczy
Własnie czekamy na polozna , cala katka pytan zapisana wiec jestesmy przygotowani!
No i dalej walcze z piersiami , sutki tak bola ze jak chodze to musze je trzymac az pieka ! D pojechal po kapuste , bedziemy walczyc , mimo to z bolem i lzami dostawiam malego na troszke jak jest najedzony zeby za lapczywie ich nie szarpał , no i dzis odciagnelam 60ml mleczka w jakies 20/30 minut ! Takze mleczko jest pozbywamy sie bolu i karmimy
No i musze sie wam pochwalic ... mam wpanialego faceta !
Nie bede sie rozpisywac ale powiem wam myslalam ze bardziej juz sie go kochac nie da , ale jak patrze na niego i Natana to tylko bym plakala ze szczescia , opiekuje sie mna i nim tak ze az mnie serce sciska !
No to tyle u nas , takze pamietajcie szczesliwa mamuska ma na was oko caly czas !
I jestem z wami razem serduchem !
Pozdrawiamy :*
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/0383c8a6ed55.jpg
Little Frog, ZakręconaOna, lojkalojka, Katarzyna87, WiedźmaMaKota, Mikejla, Bąbelek, agaton, AsiaPoli, Nynusia, ewwiel, EwelKa wielka, maluda, madu, miska2503, polkosia, agania, paula1, Blondik lubią tę wiadomość
-
U Nas w domu "rodzinne" wicie gniazda, sprzatamy w mieszkaniu bo teściowa ze szwagierka mają przyjść.
Dzisiaj mam zjazd emocjonalny. Nie dość że bolą mnie plecy, brzuch (nie są to skurcze), biodra to jeszcze sama nie wiem czego chce, czy leżeć czy siedzieć i najchętniej poszłabym sobie i popłalała. -
Szczęśliwa tak jak pisze Mikejla, kruszynka tam śpi w łożku
Na prawdę widać jakie noworodki są mini jak się je ułoży do łóżeczka. Mam pytanie do Ciebie; jeśli masz/będziesz mieć dużo pokarmu to mrozisz go ?
szczesliwa_mamusia21 lubi tę wiadomość
-
Szczęśliwa, super czytać takie wieści
Cały czas bije od Ciebie takie ciepło, a teraz to już ze zdwojoną siłą
Katarzyna, u mnie też spadek formy psychicznej. Trochę się wkurzyłam, ale już powoli mi emocje opadają i mam nadzieję, że do wieczora już będzie super, bo mąż w sumie też coś nie w sosie. Dobrze, że jest w pracy, bo jeszcze byśmy na sobie wyładowywali te złe emocje...
Muszę jeszcze poodkurzać i stworzyć jakiś prowizoryczny obiadszczesliwa_mamusia21 lubi tę wiadomość
-
Mika oj tak !
Ja oczywiscie tez sie ciesze ze u Ciebie z mezusiem sytuacja lepsza , milo sie czyta jak piszesz ze idziesz sie do niego przytulic
!
Oj tak ja sama nie wierzylam ze on bedzie taki maly i braalam ubranka wieksze i teraz plywamy sobie
Frogi oj tak teraz czuje sie jeszcze lepiej , choc kryzysy tez sa wiadomo ( narazie te cyckowe u mnie) ale jak maly sie usmiechnie to bol znika
Babelku nie nie bede morzić bo nie mam zamrażalki
Jak uda mi sie duzo odciagnac chowam do lodowki i dostaje z butelki no i w miedzy czasie troche je prosto z piersi , choc ja wtedy rycze jak bobr ... ale musze to szybko wyleczyc mam kapuche takze bedziemy działać!
Czytalam o mrozeniu bo wtedy ma dluga date waznosci ale trzeba pilnowac diety bo podobno jak sie je inaczej i karmi dziecko i w tym samym czasie mrozi mleko to za jakis czas juz mamy inne witaminy w sobie a podajemy dziecku to co bylo pare miesiecy temu , ja to gdziesz wyczytalam jak szukalam wlasnie info ile moze byc w lodowce mleko , ale nie wiem czy bym sie tym sugerowala , przeciez je sie cale zycie te same rzczyNo ale tak pisze
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 października 2015, 14:05
Mikejla, Bąbelek, Little Frog lubią tę wiadomość
-
Ewwiel,a mozesz cos więcej powiedziec o tym pierwszym porodzie? Jak reagowalas na oxy e kolejnych próbach i jak to wyglądało?
Mam nadzieje,ze przewidują kolejne proby,powinna byc wizyta wieczorem to cos podpytam
Szczesliwa,to super,ze u was tak przyjemnie rodzinnie:) Natanek śliczny:)szczesliwa_mamusia21 lubi tę wiadomość
-
haha Szczęśliwa ja też nie mam zamrażarki właśnie, a potem D się dziwi, że nosi 4 reklamówki w sobotę z zakupów
a powiedz jeszcze na szybko Twój Michelinek jakie rozmiary ciuszków ma? bo tak się zastanawiam skoro moja będzie jeszcze mniejsza malusia to nie wiem czy nie dokupię rozmiaru jakiegoś malusiego
szczesliwa_mamusia21 lubi tę wiadomość
-
Dziekuje Agaton :*
Mika moj ma 56 i plywa w pajacach szczegolnie !
Body ma newborn i w nich jest mu idealnie , reszta bluzeczek 56 tez duza ale to tez zalezy od rozmiarowki bo jedne sa okej malusie a drugie wielkoscia takie same jakie na 62. No ale wiecej tych newborn malusich by sie u nas zdaloagaton lubi tę wiadomość
-
Szczęśliwa ja tez mam bolące piersi...raczej bolące brodawki cale we krwi...smaruje kremami ale skutku żadnego...
(
A jak by bylo Malo to jeszcze nie mam mleka:(( Kuźwa co za pech...niewiem o co tu chodzi.
Z młodą pokarm miałam a tu wielkie G!
Mala płacze ciągle bo i głodna a ja ryczę bo jestem beznadziejną matką!
Piję te herbatki na laktację i ogólnie dużo wody i płynów wlewam w siebie ale to nic nie daje. Mala też przykładam do cycusi nawet dzis laktator poszedl w ruch ale ściągnęłam zaledwie 10ml...
Nie mogę patrzeć na te moje głodne dziecko serce sie kraje
Może wy mamusie które już urodziłyście byście cos poleciły?
Ja juz nie daje rady...kupiłam dzis mleko w aptece i dałam malej 20ml ale wiem że to nie tedy droga bo ja chcę karmić piersią...(
-
To, że Battinka nie masz mleka nie oznacza, że jesteś beznadziejną matką i sama dobrze o tym wiesz, więc przestań tak mówić, bo aż się oburzyłam! Czasem tak bywa i przecież to nie Twoja wina. Nie płacz kochana.
Szczęśliwa no właśnie ja chyba kupię jakieś rozm.50szczesliwa_mamusia21, ZakręconaOna lubią tę wiadomość
-
U mnie koleżanka jak miała więcej mleka zamroziła. To racja co pisze szczęśliwa o witaminach, ale mimo że jej córcia od 3 mc nie jest już na piersi to ta daje jej to mleczko jak była chora. Podobno to dobry sposób, bo nawet najgorsze mleko matki jest lepsze od najlepszego zmodyfikowanego.
Wiadomo nie każdy ma taką możliwość. Jak nie ma zamrażarki albo mleka - nie przeskoczymy. W -18 stopni mleko może być mrożone pół roku, przy -24 rok, ale to tak z pamięci.szczesliwa_mamusia21 lubi tę wiadomość
-
Battinka moje tez są cale we krwi ...
Pomagają sobie mm to nic strasznego a w tym czasie będziesz walczyć o swoje mleczko
Nam w szpitalu dawali po 50ml mleka bo nie miałam nic i mały spał później po 4h , położna mówiła ze musi jeść jeśli potrzebuje , ja tez plakalam bo mleka nie miałam a on płakał bo był głodny i jak go nakarmili o 19 to wstał o 24 szczęśliwy a u mnie wczoraj praktycznie 5 ml mleka z obu piersi na dziś z dwóch 60ml ! Na pewno u ciebie tez się pojawi ;*Mikejla, Katarzyna87 lubią tę wiadomość
-
Szczęśliwa, super, ze juz w domciu i możecie sie sobą cieszyć w trójkę
z bólem piersi wyjdziesz na prosta i będzie ok, tylko najgorszy ten pierwszy okres zaraz po porodzie.
Agaton u mnie było tak: W pn tydzień po terminie trafiłam do szpitala, na ktg skurcze niby lekkie byly, ale ja ich nie czułam. Wchodziłam do szpitala z dziewczyna, ktora zaraz pierwsze nocy urodziła bez wspomagaczy. Mi w środę podłączyli pierwsza kroplówkę. Lekkie skurcze byly póki kroplowka leciała, ale nic wielkiego i oczywiście wszystko przeszlo wraz z końcem Oksy. 2dni później czyli w Pt robili kolejne podejscie. Te skurcze już byly silniejsze i częstsze niż przy poprzedniej kroplówce, ale nic się z tego nie rozwinelo. Później leżałam bezczynnie i wylam z bezsilności caly weekend. W pn podłączyli Oksy po raz trzeci ok 7.30. I dopiero wtedy zaczely sie porządne skurcze. O 10tej juz nie miałam sily wziac telefonu do reki. W południe odeszly mi wody i wzięli mnie na sale porodowa, bo miała 9 cm rozwarcia. (Ogólnie to wtedy w czasie tej kroplówki byłam pozostawiona sama sobie, nikt z personelu sam z siebie do mnie nie zagladal, zero instrukcji jak zachowywać się w czasie skurczów - teraz juz teorie mam w głowie i wiem co wtedy bylo nie tak, tym razem będzie inaczej)na porodówce okazało się, ze mala jest jeszcze wysoko (szpital nie byl wyposażony wtedy w pilki itp. Wlasciwie, to nie miała sily nawę ustać na nogach, żeby zrobić cokolwiek, żeby mala zeszla niżej. W końcu wylądowałam na samolocie i w takiej pozycji byłam jeszcze przez ponad 3godz. Przez pierwsze 1-2godz na samolocie czułam skurcze parye, wiec kazali mi przec, żeby corka zeszla w kanal rodny. W pewnym momencie zaczynałam im odplywac, bo położna mine oklady mi robiła na czolo. Jak juz corka zeszla so kanalu rodnego, to przestalam reagowac na Oksy. Lekarka podjela decyzje o wypchnieciu mi Nadii. Oparła mi się mocno o brzuch i wypchnęla córkę. Mala dostala 9pkt. Nie wstalam jej od razu na brzuch, tylko pokazali mi ja przez moment i zabrali na badania a mnie lekarka zaczela zszywac po wyciągnięciu ze mnie lozyska.
Agaton moje doświadczenia sa kiepskie, się to dlatego ze rodzilam w masakrycznym szpitalu. Podobno do tej pory panują tam takie same warunki a minęło 8 lat. Ale na pocieszenie powiem Ci, ze z kazda kolejna kroplowka skurcze byly silniejsze. Na mnie podzialalo dopiero trzecie podlaczenie (wtedy pamiętam mówili mi w szpitalu, ze max 4razy dają oksy a jak nic się nie dzieje to cc). To bylo dawno temu, poza tym jesteś pewnie pod lepsza opieka, wiec trzymam kciuki za rozkręcenie szybciej akcji niż to było w moim przypadku.
Sama mam teraz stresa, za ktorym razem drugi poród mi się rozkręci.szczesliwa_mamusia21 lubi tę wiadomość
-
Ewwiel,dzieki wielkie za ten opis,czyli nie wszystko stracone. Faktycznie troche traumatyczny ten Twoj porod,licze,ze teraz pojdzie szybciej. Najważniejsze to sie chyba nie spinać,ale to łatwo powiedziec...
Szkoda,ze jest weekend,bo tylko dyżurny lekarz. Ale do 14.10,jeszcze troche czasu,to mam nadzieje,ze cos się wydarzy.
Teraz odlaczyli mi kroplówkę i nic się nie dzieje.
Mam dzisiaj lepszy dzien,za to mąż sie załamał calkowicie. Poszedł w końcu do domu,ma wrócić do mnie jak ogarnie chalupe;)