Październikowe Szczęścia 2015 ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
Zakocona stwierdził skazę tylko na podstawie tych krostek na buzi, bo szorstka skóra niby. No jak ma nie być jak używałam tydzień maść z cynkiem. Stwierdzilam ze nie będę męczyć młodej, ja dietę trzymam a w razie co dokarmiam tym NAN HA co poleciła ta znajoma od noworodków. Dobrze ze wypisal mi recepte i zaplacilam tylko 22 zł, bo jakbym zapłaciła ze 100 to bym poszla mu tym mlekiem na stół rzuciła i ze dziecko męczy.
Szybciej to właśnie trądzik bo ładnie krostki zeszły albo coś zjadłam, nawet jabłko surowe. Chociaż ostatnio jednego dnia nie miala, a drugiego parę się pojawiło, ale zjadłam pół babki marmurkowej z biedronki i pewnie przesadzilam.
Zakręcona trzymam kciukijeszcze trochę i Oskarek będzie z Wami
Nasza księżniczka Zuzia już jest z nami od 15.09. -
Nie dziękuje laski:)
Boli już jak skur***yn ale jakoś wytrzymuje , wiem kuzwa ze będzie na pewno gorszy bol jeszcze ale jestem zarazem tak mocno podekscytowana tym , ze zaraz przywitany naszego synka ze ja pierdykam !
Lekarz przed chwila na obchodzie mówili o proszę , mimo bólu i tak szczesliwsza haha .
I ze zaraz na badanie mnie bierze sprawdzimy wszystko . -
Katarzyna87 wrote:Zakręcona u mnie do 5 cm to był koszmar, a potem w 20 min poszło kolejne 5cm. Dasz radę i nie daj sobie wmówić "kryzysu 7cm"
Trzymam kciuki
Zakocona pisałam, ale chyba umknęło
Urodziłam w 41+0nie po tak długim czekaniu haha
-
Moje kochane przepraszam nie bede teraz nadrabiać potrzebuje waszej opinii.
Chce iść na cmentarz, mam blisko 15 minut. Czy moge zabrać Michałka ? Pewnie z godzina sie zejdzie....dwa razy juz był na dworzu po 15 minut...Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 listopada 2015, 09:00
-
Dzień Dobry
Kochane e-ciocie w imieniu naszego synka przekazuję, że został odłączony od respiratora i oddycha samodzielnieteraz jeszcze kilka dni rekonwalescencji w szpitalu i jeśli wszystko będzie dobrze to wróci do domu
czekamy już na chwile kiedy nasz synek zmieni oddział i będę mogła z nim być i wreszcie wziąć go na ręce.... bardzo dziękuję Wam za wszystkie słowa wsparcia i za modlitwę. To był najtrudniejszy tydzień naszego życia... było bardzo źle... lekarze podejrzewali nawet sepsę, na szczęście diagnoza się nie potwierdziła. Przyczyną wszystkich naszych problemów było zachłyśnięcie wodami płodowymi, które spowodowało kolejne problemy...
Gratuluję nowym mamusiom i życzę Wam wszystkim, przede wszystkim dużo zdrówka dla dzieci.
Zaraz biegnę Was doczytywać
Arielka, zakocona, szczesliwa_mamusia21, BATTINKA, aanaa, Kitaja, jacusianka, paula1, Bąbelek, agaton, jaroszka, Blondik, Katarzyna87, agania, Sajgonara, lojkalojka, annggela, Amerie lubią tę wiadomość
-
Maluda tak się cieszę że wszystko w porządku. Mówiłam ze te e-ciotki to się znają na rzeczy
Zakręcona czyżbyś dzis tuliła Oskarka? Super trzymamy kciuki za ciebie! :*
Wiecie co u mnie chyba będzie lipa z karmienia,niewiem o co chodzi ale mala ciągle się odrywa od piersi i niewiem dlaczego?
Powiedzcie można na przeziębienie brać imbir do herbaty?
Dziewczyny mam problem! Narobilam biedy dla Liwci( otóż ostatnio jej obcinałam paznokcie i teraz patrzę ze ma palec serdeczny mocno czerwony i lekko opuchnięty? Co tu robic powiedźcie?? Jestem załamana...tak teraz leze i patrzę a tu taki paluszek!
( Kuźwa no...zawsze cos!
maluda lubi tę wiadomość
-
Battinka, ja ucięłam malej kawałek skórki i jej krew leciała... , moze zrób oklad z chlodnej wody?
Co do odrywania sie od piersi, to moja zaczela to robic w zeszłym tyg dodatkowo krzycząc. Odkladam ja wtedy i czekam aż zglodnieje bardziej i daje smoczek. Srednio po godzinie ssie pięknie. Moze chce possac a nie jeść?Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 listopada 2015, 11:44
-
A co u mnie..
Krążymy cały czas z mężem miedzy domem a szpitalem... już nawet nasz pies to wszystko przeżywa... bo wymiotuje jak nas nie ma w domu... i cały czas zapłakany chodzi.
Już wiem dlaczego u mnie ból po CC był dużo większy przy wstawaniu i siadaniu- okazało się, że synek był główką już bardzo nisko i dlatego mam cięcie dużo niżej niż standardowo u innych kobiet. Lekarz powiedział, że docenię to cięcie po czasie...
Co do przebijania pęcherza to dowiedziałam się, że powinno się to robić przed CC, żeby uniknąć zagrożenia zachłyśnięcia wodami (nie wszystkie szpitale to praktykują), ale w naszym przypadku i tak nie było to możliwe, bo Wojtuś był już za nisko i byłoby zagrożenie uszkodzenia główki.
Cały czas walczę o każdą kropelkę mleka dla Wojtusia...nie mam nawału mleka, ale udaje się ściągnąć porcję jedzonka, co 3 godziny. Mój ręczny laktator "zajechałam" w 3 dni... na szczęście koleżanka poleciła mi elektryczny, który pomógł mi "rozkręcić" laktację (i co najważniejsze, nie jest to ściąganie nieprzyjemne).
Niestety stopy cały czas strasznie opuchnięte... mam nadzieję, że nie potrwa to już długo, bo strasznie boję się przeziębienia w tych moich trampkach...
Polkosia pytałaś mnie o szpital Wojtusia- jest na oddziale intensywnej terapii na Litewskiej (Marszałkowskiej)- na tym oddziale mają tam wspaniałych lekarzy i pielęgniarki.
-
Dziewczyny zaraz dostane pierdolca, drugi dzien z rzędu nic nie robię tylko widzę z nia przy cycku, nie mam juz sił, chyba się zlamie i ja dokarmię, bo ona juz te moje piersi sobie dziumka.
Ile tego mleka jej dać. Cholera no juz sama nie wiem co robic. Ledwo skończę karmić, a ta znów i tak w kolko, czy to kiedys w ogóle minie?