Październikowe Szczęścia 2015 ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
Lojka próbowałaś z tą koszulką? Ciekawa jestem czy pomogło. A u nas dziś pobudka 0 4.45 i koniec spania! A ja na dodatek przeziębiona. Mały ma taki apetyt ze szok, chyba to przez zwiększona aktywność (raczkowanie, wstawanie itd.)
ola.321 lubi tę wiadomość
-
Kurcze Lojka miałam nadzieje że chociaż troche go "oszukasz" w ten sposób. Oby szybko pszyszły lepsze noce.
Villemo u nas nocki z 2 pobudkami obecnie, chyba "najgorsze" zęby już mamy, teraz tez coś jest na rzeczy bo ślini się i znów łapki w buzi ale poza tym żadnych oznak. -
Kurcze wypróbowałam z ta koszulka i żadnej różnicy,mało tego,Alanek dostał syrop ostatnio od pediatry na alergie 3-4 dni mieliśmy stosować,bo miał przytkany nosek i lekarka ostrzegala,że będzie senny itd,w życiu!!na naszego syna to nie działa,odporny na wszystko;p
-
Vilemoo " zadusilam " dziecko hahahha nie no zartuje . Dzis w nocy np. Dalam dziecku mojemu poduszke D pod glowe . Kuzwa spal pieknie . Ogolnie zabkujemy , niby wszystko ok procz marudzenia , noce tez ok w sumie ale tak dla sprawdzenia lepszego spania dalam .
Kuzwa ,zdarzylam dojść do domu z pracy i tak lunelo. Pada od 3/4 dni non toper , czasem w dzień chwilka stop i zaraz znów . Masakra ... najgorsze ze jest ciepło i leje , chmury są feeee no -
U nas nocki też nie należą do najlepszych. Ale teraz spróbuję ją przyzwyczaić do misia Może taka stała przytulanka okaże się skuteczna i będzie się czuła z nią bezpiecznie, może się do niej przytulić itp Od dwóch dni zauważyłam, że zasypiając trzyma ją pod paszką Ale tak ogólnie, to ok północy się budzi i ląduje u mnie w łóżku (mąż się wyprowadził do salonu, ale to dlatego, że w sypialni jak są cieplejsze dni, to mamy okropnie ciepło). No i pobudki są dosyć często. Zobaczymy co to będzie.
-
U nas jest jedna pobudka o 3 w nocy,tak to spi pięknie i tez próbowałam dać moja bluzke, nalozylam na podusie jak poszewke i guzik,pobudka i tak przytulania nie da rady,bo się nią zaczyna bawić i nici ze snu
U nas juz wyrznięte górne jedynki i dwójki i jedyna oznaka tego byly potoki śliny,które znów nawiedziły nas,nie wiem czy to po prostu dalej do tych zębów,czy nowe idą
SS,hehe,nawet "syropek uspokajający" nie pomógł na twojego Alanka to ci egzemplarz
Lojka,a przestawialiscie lozeczko? Próbowaliście z tym,bo juz nie pamiętam mam nadzieje,ze znajdziesz jakis sposób na tego Leosia psotnisia
Stokrotka cos się dawno nie odzywała,co tam u Ciebie,Kubuś daje zyc?
-
agaton lozeczkanie przestawialam ,ale postawilam lozeczko w pokoju siostry i tez sie budzil
Carina za tydzien jedzie na zielona szkole na tydzien to wstawie jego drewniane wyrko do pokoju obok i bedzie spal tam sam prez tydzien . Moze to cos da Ja juz naprawde nie wiem jak mu pomoc .Zeby nie moje cycki to wnocy wogole by niespal .
W ciagu dnia natomiast jest pogodnym dzieckiem Bawi sie sam ,gada sobie ,robi drzemki .
Mamy tez maly sukces Wczraj wypil 110ml mleka z butelkionka lubi tę wiadomość
Szczesliwa mama dziewiecioletniej Cariny i malego Leonka
[*] 6tc 07.01.2015
-
Lojka mam nadzieje ze znajdziesz jakiś sposób w końcu.
A ja mam pytanie do mam kp które rozszerzyły/rozszerzają diete: Ile razy na dobę wasze dzieci dostają pierś? Bo Ja małemy znacznie ograniczyłam cycanie, średnio wychodzi to tak: około 6 rano jak wstanie, o 9 przed drzemką, póżniej dopiero o21 na noc i w nocy cyca 1-2razy i zastanawiam sie czy to nie za mało. Ale z drugiej strony on po cycu strasznie ulewa bo nie potrafi powiedzieć sobie dosć a inne posiłki bardzo mu smakują. Poza cycem dostaje kaszke mleczno-zbożową, obiadek (gotuję sama), deserek w formie owoca, jogurt naturalny i czasem waze do pochrupania... głodny raczej nie jest ale jestem ciekawa jak to u Was wyglada. -
StyczniowaNadzieja wrote:Lojka mam nadzieje ze znajdziesz jakiś sposób w końcu.
A ja mam pytanie do mam kp które rozszerzyły/rozszerzają diete: Ile razy na dobę wasze dzieci dostają pierś? Bo Ja małemy znacznie ograniczyłam cycanie, średnio wychodzi to tak: około 6 rano jak wstanie, o 9 przed drzemką, póżniej dopiero o21 na noc i w nocy cyca 1-2razy i zastanawiam sie czy to nie za mało. Ale z drugiej strony on po cycu strasznie ulewa bo nie potrafi powiedzieć sobie dosć a inne posiłki bardzo mu smakują. Poza cycem dostaje kaszke mleczno-zbożową, obiadek (gotuję sama), deserek w formie owoca, jogurt naturalny i czasem waze do pochrupania... głodny raczej nie jest ale jestem ciekawa jak to u Was wyglada.
Nad ranem cyc, ok. 15/16 cyc, do snu cyc. Jak jest potrzeba to w nocy. Poza tym- drugie sniadanie, obiad, owoc, kasza. -
Styczniowa,u nas cyc to podstawa nadal i jest karmienie okolo 8, 11, 14, 17 , 20 i 3 w nocy niestety Hela nie zalapala jeszcze jedzenia, narazie sie bawi,ale mam nadzieje,ze niedługo zalapie, bo tez chetnie ogranicze troche to cyckowanie
Lojka,no to oby pomoglo to przestawienie, bo się wykończysz kobieto
-
Lojka - może mm coś pomoże na noc więc brawo że Leosiowi udało się tyle wypić z butli!
A u nas ostatnio jedzenie ok 4-5 rano, ale nie nastawiam się że idzie w stronę przesypiania całej nocy, bo już to przerabialiśmy. Wracaliśmy już do karmień o 3 a nawet po 24 .
No i Leoś śpi niespokojnie, wierci się i mam wrażenie że jak nie podejdę i nie pomogę czasem się dobrze ułożyć, albo nie dam smoka to będzie problem i się przebudzi za bardzo. Dawanie smoczka w nocy bardzo się ograniczyło w stosunku do tego co było, czasem nocki są fajne bo mało się wierci ale np. dziś jestem strasznie wymęczona mimo że na jedzenie obudził się dopiero o 4:30.
U nas na ząbki były ślinotoki, na dolne a później przerwa i znów na górne. Teraz jest cisza i czekamy na dalsze . Górne to była męczarnia bo był przeziębiony, kaszlał i miał katar, ale poradził sobie sam jak mówiła Pani dr.
A co u malutkiej w brzuszku - mam nadzieję że ok . Wierci się strasznie wiercipiętka ale łożysko mam na tylnej ścianie więc pewnie dlatego bardziej czuję niż z Leosiem bo wcześniej miałam na przedniej. Do wizyty jeszcze trochę czasu ale mam nadzieję że wszystko ok .
Dodinka - a jak u Ciebie?villemo_gbm lubi tę wiadomość
-
Hej hej wszystkim Ola ja umieram z przemeczenia, spac mi sie chce przez caly dzien, mdlosci masakryczne i do tego wszystkiego mam straszny problem z zalatwianiem sie to jest masakra jakas . Licze ze to wszystko szybko minie bo traci maly na tym bo nie jestem w stanie wyjsc na spacer nawet