Październikowe Szczęścia 2015 ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
wisieninka_89 wrote:Rybka a ja sie jeszcze zapytam jak rodzilas? Jak przeczytalam o tym ze zaviera raczki i nie lubi byc dodtykany tk przypomnial mi sie awrtykul jaki czytalam niedawno ze takie zachowanie czesto wystepuje u dzieci po cc, szczególnie po cc na zimno. Chyba ze rodzilas naturalnie to wtedy to nie to:-/
Ja rodziłam siłami natury, bez znieczulenia żadnego.
Dziś dzwoniłam do pedagoga, która powiedziała, że objawy są niepojojące Idę do niej jeszcze w tym tygodniu.
Dziewczyny, jeszcze takie pytanie, czy Wasze dzieciaki patrzą tam gdzie Wy, jak odwracacie wzrok/ spoglądacie na coś np. z boku? W sensie, czy podążają wzrokiem za Waszym wzrokiem?
I czy potrafią już reagować na "daj mi ....", czy podają Wam zabawki albo próbują? -
Rybka, od niedawna, czasami, patrzy tam, gdzie ja, ale zazwyczaj, jak coś pokazuję, to najpierw patrzy na rękę A na prośbę podania czegoś nie reaguje. Dodam, że Klementyna jest starsza od Stasia o prawie 3 tygodnie. Serio, 8 miesięczne dzieci potrafią takie rzeczy?Klementysia 2015 psn
Matylda 2016 cc
Jaśmina 2018 psn
Aurora 2021 psn -
Mój Oskar jest z 1 listopada i potrafi LEDWO CO wypluc jedzenie jak mu każde i to nie zawsze oraz rzadko kiedy poda mi cokolwiek chociaż się zdarzy ale nie uważam, że w tym wieku każde dziecko musi to potrafić. Co do patrzenia małego tam gdzie Ja to u mnie tak samo jak u Polkosi, najpierw na moją rękę a później jak coś może spojrzy tam gdzie pokaże.
Napewno jak mówię Zobacz Tatuś to odwraca się i patrzy na D. -
RYBKA76 wrote:Dziewczyny, jeszcze takie pytanie, czy Wasze dzieciaki patrzą tam gdzie Wy, jak odwracacie wzrok/ spoglądacie na coś np. z boku? W sensie, czy podążają wzrokiem za Waszym wzrokiem?
I czy potrafią już reagować na "daj mi ....", czy podają Wam zabawki albo próbują?
Nie patrzy tam gdzie ja, a ma już prawie 10 miesięcy.
"Daj mi..." - coś tam dopiero zaczyna, ale rzadko.
Widziałam Twój post na wrześniówkach, gdzie zadawałaś pytania o wszystkie umiejętności - i powiem Ci, że prawie nic Artur z tych rzeczy nie umiał w wieku Twojego Stasia. Poza tym wymieniasz wiele umiejętności typowych dla dziecka w wieku 10 miesięcy... a może i starszego. Spokojnie, wszystko będzie dobrze Masz dzieciątko z 2 listopada, to dopytaj też listopadowych mam, jak tam u nich wygląda sprawa
Poszukaj w książeczce zdrowia Stasia kartę rozwoju psychoruchowego (u nas jest na stronie 18.) i tym się kieruj, w żadnym wypadku nie kieruj się internetami, zachęcam ja już też porzuciłam "internety" widząc, jakie głupoty tam wypisują w artykułach.
Wierzę, że pedagog po wizycie uspokoi Twe obawy i będzie spoko.Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 lipca 2016, 23:52
-
Az sprawdzilam z tym daj bo nie zwracalam na to uwagi, na slowo daj mi nie reaguje wcale, na wyciagnieta dodatkowo moje reke po to co on trzyma tez nic, tylko jak wyciagne reke to mi ja poda (raczke, z zabawka tak nie robi) bo mysli ze chce wziac go na rece. Za wzrokiem nie podarza jak chce mu pokazac np przechodzacego zwierzaka to musze go tak przekrecic zeby sam wpadl na niego wzrokiem, pokazywanie nie dziala
-
Rybka, obyś trafiła na mądrego pedagoga ( z długim stażem), nie na jakąs laskę dopiero co po studiach, co am wymagania z kosmosu i minimalne doświadczenie.
W tym wieku najważniejsze żeby dziecko się rozwijało, żeby bylo widać progres, a nie liczba opanowanych sztuczek. Madzia też połowy tego, co wypisuja koleżanki nie potrafi. Ma czas. Twoje dziecko też.
ZakręconaOna, agaton lubią tę wiadomość
-
Rybka nie wierzę że 8 miesięcznik ma podać zabawkę bez przesady. Mój jest dokładnie z 1 listopada i widzę że jest kontaktowy uśmiechnięty spokojny. Potrafi się głośno śmiać szczególnie jak rozsmiesza go siostra wiec jest ok. A co do pedagogów to powiem Ci tak. Jak urodził się synek starsza siostra z emocji przez 2 miesiące mylą ręce co pół godziny. Martwił am si bardzo. Zadzwoniłam do psychologa i usłyszałam ze moje dziecko ma początki psychozy. Jezu jak ja się wkurzył am. Pomyślałam o tej babie ze to ona ma początki psychozy. Oczywiście nie poszłam i dobrze bo córcia ręce myć przestała i jest wspaniałym inteligentnym dzieckiem.na pewno nie ma zaburzeń. Także tez z rosadkiem
polkosia, ZakręconaOna, agaton, villemo_gbm lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny, wieki nie pisalam, ale staram sie chociaz czytac co piszecie- moje dziecie to wulkan energii, liczy sie tylko tu i teraz;) Mamo daj, pokaz, zabierz tam, pozwol sprobowac.I tak plynie dzien za dniem:)
Gratuluje wszysykim 'nowym' mamusiom Niech to beda spokojne ciaze:)
RYBKA76 wrote:
Dziś dzwoniłam do pedagoga, która powiedziała, że objawy są niepojojące Idę do niej jeszcze w tym tygodniu.
Dziewczyny, jeszcze takie pytanie, czy Wasze dzieciaki patrzą tam gdzie Wy, jak odwracacie wzrok/ spoglądacie na coś np. z boku? W sensie, czy podążają wzrokiem za Waszym wzrokiem?
I czy potrafią już reagować na "daj mi ....", czy podają Wam zabawki albo próbują?
Rybko, czytalam Twoje pytania na wrzesniowkach i tutaj, nie dotarlam do watku listopadowek, a to chyba tam powinnas zadac je wszystkie:) Miesiac roznicy w rozwoju to kosmos!
Moje dziecko (ponad miesiac starsze od Twojego!) reaguje na 'poprosze'zamiast 'daj mi'(od miesiaca), ALE cwiczylam to dzien w dzien ze smokiem. Po kazdej drzemce prosilam o smoka i mala zalapala. Zabawki tez mi 'poda' --> pusci to co akurat trzyma w raczce, a ja o to prosze. Smoczek finezyjnie wyjmuje lapka i podaje bezposrednio.
Podazy za moim wzrokiem JEZELI doloze do tego zdanie np. 'Zobacz, kotek'.
Sama wezmie jedzenie do raczki (w koncu je blw), chyba ze w jej mniemaniu jest to nie do zaakceptowania konsystencja (maline wezmie, ale juz rozgnieciona ja odstrasza).
Reaguje zawsze na swoje imie, patrzy na mnie jak je, ale tez rownoczesnie grzebie mi paluszkami w ustach czy ciagnie wlasne wlosy, wyciaga raczki zeby ja podniesc.
(Nie pamietam o co jeszcze pytalas.)
Naprawde duzo umie 'intelektualnie', ALE nie raczkuje, jest panikara jezeli chodzi o zmiane pozycji (np.z siadu na lezenie). Uwielbia szalenstwa typu samolot czy wszelakie ruchowe wyglupy,ale jednoczesnie sama nie jest pewna swojej sprawnoaci i kazde niepowodzenie ruchowe,ktore spowoduje nie taki ruch jak sobie zaplanowala,wywoluje placz (np.chciala dzis zlapac pieluszke z deski do prasowania,a fiknela na bok- ryk udawany).Za to czolga sie wysmienicie i cwiczy joge, kiedy wiekszosc maluszkow tutaj smiga na czterech:)
Mam nadzieje, ze specjalista Cie uspokoi, kazde dziecko na swoj wlasny sposob poznaje swiat i najblizsze otoczenie.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 lipca 2016, 22:55
-
Ojej, u nas też jedzenie wywala. Czasami chlebek zabierze lub ogórka. Gotowane warzywa zgniata w rękach i wywala. Tak to je tylko z łyżeczki.
Jak mówię, żeby mi coś dała, to odgania moje ręce. Tak samo robi jak jej mówię, żeby szła do mamy jak jest u taty na rękach
Jak jej coś pokazuję, to niezbyt interesuje się tym.
W książeczce nic nie pokazuje. Nawet jak chce z nią oglądać, to przewraca strony, albo zajmuje się czymś innym.
Ale widzę, że z zaciekawieniem poznaje nowe rzeczy, potrafi też kombinować....np żeby dostać się do laptopa lub telefonu.
Jest uśmiechnięta i żywa.
Czasami po takich wpisach człowiek aż się zastanawia czy aby wszystko ok i doszukuje się sam nieprawidłowości. Ja to się martwię, że coś przeoczę, ale wierzę, że jednak moja intuicja się ujawni jeżeli zajdzie taka potrzeba.
Skoro Twoja Ci podpowiada, że może być coś nie tak, to nawet dla własnego spokojnego sumienia akonsultuj. Mam nadzieję, że martwisz się na zapas i wszystko okaże się być jak najbardziej prawidłowe
Ja z kolei mam problem. Muszę kupić spacerówkę...mam taką z wózka 3w1 i byłaby ona dla mnie wystarczająca gdyby nie fakt, że jadę do Polski i tam mi się wózek przyda.
Minimalizm pod każdym względem - rozmiar po złożeniu, waga i cena. Ktoś coś konkretnego? Nie chcę wydawać zbyt dużo, bo to praktycznie na 3 tygodnie mi jest potrzebny, ale z drugiej strony nie chcę, żeby mi się rozsypał gdzieś po drodze....
Możecie jeszcze napisać, które całkowicie odradzacie, to też znacznie ułatwia wybór. Z góry dziękuję
-
A jeszcze pytanie do mam kp....jak czesto jedza Wasze dzieci? Bo ja juz nie wyrabiam. Np dzis wieczor przed 19 kaszka pozniej kapiel, cycus ok 20:30, do uspania cycek ok 21:20 (mialam nadzieje, ze po tym wczesniejszym zasnie), o 23 przebudzenie na cycka i przed chwila znowu jadla. Pozniej juz nie wiem dokladnie jak to wyglada, bo zazwyczaj zostaje u mnie w lozku, bo nie mam sily wstawac co godzine. Nawet moj maz ze mna nie spi, bo chrapie i wybudza mala... katastrofa. Moze ja cos zle robie? Moze zle karmienie w dzien? Za malo/za rzadko/nieodpowiednie kolacje?
-
little frog
u nas bylo tak z przyssaniem do piersi,szczegolnie rano,strasznie dlugo,duzo za dlugo
teraz dajé wiécej jesc w ciágu dnia i jest ok
Sebek naprawdé sporo ptrafi zjesc i widocznie tyle potrzebuje
na pewno trzy kaloryczne posilki i ze dwie przekaski typu owocWszyscy w domu -
Little Frog wrote:A jeszcze pytanie do mam kp....jak czesto jedza Wasze dzieci? Bo ja juz nie wyrabiam. Np dzis wieczor przed 19 kaszka pozniej kapiel, cycus ok 20:30, do uspania cycek ok 21:20 (mialam nadzieje, ze po tym wczesniejszym zasnie), o 23 przebudzenie na cycka i przed chwila znowu jadla. Pozniej juz nie wiem dokladnie jak to wyglada, bo zazwyczaj zostaje u mnie w lozku, bo nie mam sily wstawac co godzine. Nawet moj maz ze mna nie spi, bo chrapie i wybudza mala... katastrofa. Moze ja cos zle robie? Moze zle karmienie w dzien? Za malo/za rzadko/nieodpowiednie kolacje?
Ja moze nie pociesze bo u nas w nocy wiszenie na cycku non stop i tez nie wiem czy to dlatego ze ida zabki, podobno ssanje wtedy pomaga czy ja przyzwyczailam jak byl chory i lekarma kazala czesto karmic w nocy wiec co sie obudzil to cycek i moze sie nauczyl i teraz po przebudzeniu tylko tak chce zasnac (z 25 centyla wskoczyl mi przez to na 75 wiec widac ze zarlok:-))
A wyglada to mniej wiecej
1 po przebudzeniu cycek
2 owoce
3 cycek
4 obiadek warzywa z miaskiem/zoltkiem z jakas kasza luc soczewica
5 cycek
6 troche jogurtu nat i tu 5 i 6 zalezy ile sobie zrobi drzemek, jak wiecej to sa oba punkty ja mniej to albo 5 albo 6
7 cycek na noc
I potem przyklad z dzisiaj godz cycania:
23, 00.20, 1.20, 2.20, 4.00, 5.00 pamietam tez nocki ze tych pobudek bylo 7 czy 8
tak ze mocno srednio to wyglada:-/Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 lipca 2016, 07:32
-
U nas jeśli chodzi o kp to obednie mały dostaje cyca 4x. W tym wieku dziecko powinno mieć niby 5 posiłków w tym 4 mleczne. u nas poza cycem jest jeszcze kaszka a to też mleczny posiłek i wygląda to u nas tak:
6.00 cyc na śniadanie po przebudzeniu
9.00 cyc na pierwszą drzemke
około 12 jakiś owocek
około 13.30 obiadek (warzywa z makaronem/ryzem/kaszą jaglaną do tego czasem mięsko lub jajko całe lub samo żółtko)
około17 jogurt naturalny z płatkami żytnimi lub płatki owsiane/ryżowe z owocem
19.30 kaszka mleczna
21.00 cyc na dobranoc
Czasem wypada nam z jadłospisu owoc ok. 12 iwtedy owoc jest zamiast jogurtu o 17 zwykle z kleikiem ryżowym. Czasem pomiędzy posiłkami mały chrupie sobie pieczywo chrupkie typu wasa, mój mały nie toleruje zwykłego chleba, bułek. Nie smakują mu i jest to jedyna rzeczjak narazie której nie jada
W nocy cyc jest około 1 lub 2. Jeśli jest wiecej pobudek nie podaje cyca za żadne skarby. Do czasu gdy podawałam cyca było wiecej pobudek a mały wcale nie jadł tylko pociumlał i spanie więc sie zawziełam i tuliłam aż zaśnie bez cyca i w sumie szybko załapał że nie ma po co wstawać.
Little Frog proponuje Ci spróbować nie podawać cyca przy każdej pobudce nocnej, może się udaWiadomość wyedytowana przez autora: 13 lipca 2016, 09:39
-
Styczniowa, spróbuję tak jak piszesz. Tylko na bank będę musiała wtedy nosić, bo ona jak się obudzi, to zaczyna płakać...
Oczywiście nie codziennie są takie złe noce, bo czasami karmię tylko ze 2-3 razy. Najgorszy sen ma do ok 23. Wtedy najczęściej się budzi. -
Ja tez tak probowalam ale u nas za nic to nie dziala, i nie to ze liczylam ze uda mi sie przestawic go bez zadnego wysilku, jak sie budzil to wstawalam, bralam na rece i kolysalam, ale po prau minutach mocnego placzu (nie z lenistwa tylko za miekka jestem i nie moge sluchac jak sie tak dlugo zanosi) dawalam cycka i odplywal wiec wmawiam sobie ze to przez zeby:-) aktualnie szly nam wszystkie na gorze od 1 do 3, jedynki juz mamy jedna dwojka i jedna trojka juz przy dziasle i jeszcze druga str zostala. Tak sobie postanowilam ze jak juz wyjda mu te gorne zeby to juz nie bede miala na co zlozyc i albo sam zacznie ladnie spqc jak mu przestana dokuczac albo bede musiala jakos ten placz przetrzymac:-/
-
Mój też płacze jak sie obudzi ale głaszcze, klepie tyłeczek i raz szybciej a raz póżniej uspokoi się i zaśnie. Ważne żebys znalazła jakiś swój sposob usypiania i chyba najlepiej w łózeczku a uwierz mi moje dziecko nie ma łatwego zasypiania i sie udało. Zwkle wygląda to tak ze on się budzi jest płacz i nie ważne czy na rękach czy w łóżeczku płacze tak samo a za pare sekund nagle cisza i śpi. teraz w sumie juz rzadko mamy takie pobudki, najczęsciej jeszzce około 4 rano ale od kąd zabrałam cyca nad rane to duzo mniej tych pobudek. czasem wybudzi go karetka bo mieszkami w okolicy szpitala a niestety karetki nawet w nocy jezdza na sygnale i jak okno otwarte to mamy nadprogramowe pobudki ale po czyms takim zasypia w mig dwa razy poklepany po pupci.
-
Wisienka u nas jak była akcja zęby to pobudki były nawet co 20 min. Jakoś to przetrzymałam ale wtedy też dawałam duzo więcej cyca a często było i tak ze cyc nie pomógł tylko dopiero podany ibum. Dacie rade. Moje dziecko budziło się nawet kilkanaście razy w nocy przez dobre trzy miesiące jakoś to przetrzymałam a teraz nie moge uwierzyć ze wstaje praktycznie tylko raz i pewnie gdybym mu tego cyca też zabrała to by nocki przesypiał ale póki chce to do roku pozwole mu cyckać o tej 1 w nocy (no chyba ze zaciaze po drodze to wtedy tego cyca też odpuścimy )
Little Frog lubi tę wiadomość