Październikowe Szczęścia 2015 ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
Rybko u nas tez jak Hela jest na rękach to nie patrzy na noszącego, wtedy jest czas na rozgladanie sie i obserwacje otoczenia z innej perspektywy wg mnie to zupełnie normalne,myślałam,ze Stas w ogóle nie nawiązuje kontaktu wzrokowego. Hela tez książki pozera, nie czyta jeszcze hehe jak dla mnie to tez normalne zacchowania
Sama Radość, współczuję. Nie dość ze twoje dzieci to dają ci popalić to jeszcze chore to ojojoj strach sie bać hehe oby juz bylo tylko lepiej.Blondik lubi tę wiadomość
-
Agaton powiem ci ze w sumie to jestem zdziwiona bo moja gosienka jak na 4,5 latek to mega wyrozumiała była podczas choroby wojtusia. Sama się bawiła i nie miała mi za złe ze ja tylko cycek i noszenie. Także jestem z niej dumna. Wiesz to jest trochę też tak ze po prostu z większą liczbą dzieci robi i się karuzela bo przeważnie chcą tego samego w tym samym czasie. Jak córcia dzisiaj spędzała czas z tata a ja byłam tylko z małym to mam wszystko zrobione w domu.bo jak zasna to ja raz dwa co miałam zrobić to robiłam ale jak są razem to już nie jest tak prosto. Mój za to nauczył się mówić mama i teraz patrzy na mnie mówi maaamaa i się cieszy.jest to właściwie jedyna jego umiejętność bo ani kosi kosi ani pa pa nie robi
-
Agaton, no to jedzenie w ciszy mnie nie martwi, tylko to, że wcale nie chce na mnie wtedy spojrzeć, a jak się naje, to się odrywa i od razu ucieka.
Może to wszystko w opisie wygląda lepiej, uspokoiłyście mnie jeżeli chodzi o umiejętności, ale pozostaje wiele rzeczy, które dla mnie są niepokojące. Np. dziwne trącanie zabawek, stolika do karmienia paluszkami i to nie raz tylko tak przez chwilę, skrobanie sobie uszu przy karmieniu albo wkładanie palca w oko. Niepozwalanie na dotykanie rączek (no więc nie mogę nawet pokazać na Staśku jak ma zrobić kosi kosi, bo mi od razu łapki zabiera ze złością). Czasem zapatrywanie się na coś przez chwilę. No i lubi też chodzić za odkurzaczem jak sprzątam, a słyszałam, że zazwyczaj dzieci się boją odkurzaczy Lubi też oglądać TV i patrafi się nieźle zapatrzeć (więc już mu nie pozwalam), a takie dzieci chyba nie powinny przejawiać zainteresowania czymś takim.
No nie wiem, to pierwsze dziecko. Nie mam doświadczeń z takimi małymi dziećmi. Mam nadzieję, że panikuję, ale sama tego nie stwierdzę. Jestem Wam bardzo wdzięczna za informacje.Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 lipca 2016, 22:30
-
Rybka, dzieci mają różne sposoby na poznawanie świata, może Staś robi to właśnie w taki sposób jaki opisujesz.
Z doświadczenia powiem Ci tylko tyle że żaden psycholog nie postawi żadnej diagnozy takiemu maluszkowi. Jeśli martwisz się o sensoryke możesz jeszcze poszukać terapeuty integracji sensorycznej.
Jeśli coś Cię martwi, skonsultuj koniecznie. Ale nie przeglądaj sieci, nie oglądaj filmików bo od tego można zwariować. Maluchy maja czas na osiąganie pewnych umiejętności. Kilka dni różnicy między naszymi dzieciakami to w tym wieku jest kosmos jeśli chodzi o rozwój umiejętności dlatego warto spokojnie czekac.
Co do tv to Leo dla y się zabić za możliwość oglądania i myślę że połowa naszych forumowych maluchów też. Co do odkurzacza to nie słyszałam żeby była jakąkolwiek reguła. Jedno się boi drugie nie. Leon nienawidzi, kiedyś nie lubił odgłosy folii aluminiowej, teraz nie lubi odklejania taśmy klejące i dźwięku darcia papieru. Ale to się zmienia. Pokazuje mu, uczę go. Skąd ma lubic/przyzwyczajać się jeśli nie słyszy tych dźwięków na codzień.
21.10.2015 Leon -
Rybka nie będe sie duo rozpisywać bo dziewczyny napisały juz dużo z mojej strony tylko tyle: martwisz sie ze Staś moze mieć zaburzenia integracji sensomotorycznej. Otóż Staś na pewno ich nie ma! W tym wieku nie mozna mówić o czymś takim jak zaburzenia w obrębie SI. Najwczesniej o takich zaburzeniach mówimy po 1 r.ż, najczęściej około 2 r.ż. Do tego czasu dziecki się integruje.
Sama radosć współczuje i zycze zdrowia!
Aaaa i jeszcze jedno: program ovu wyznaczył mi owulacje na 7.07!!! Ciekawe czy faktycznie była, jest to zbieżne z moimi objawami ale test ovu tylko jeden raz pokazał cień później raz nie zrobiłam (tu mógł być +) a póżniej już negatywy... ehhhh ciekawa jestem co sie z tego wykluje
Agaton trzymam kciuki za jedzenie Helenki! Niech odkrywa nowe smakiagaton, Blondik lubią tę wiadomość
-
Sama radość współczuję. My trzydniowke przeszliśmy ok 3 tygodnie temu. Temperatura dochodziła do 39 stopni i też wlansie nie chciał nic jeść, gorący jak cholera i tylko przytulanie do mnie i zasypial też tylko na mnie a później tak samo jak i Klementyny 4 dni wysypka schodzila, wyglądał jakby różyczki dostał
Coś strasznego -
Rybko, ciesze sie, ze zglosisz sie ze swoimi obawamj do sprcjalisty. Daj znac jaka bedzie jego diagnoza!
Btw- czytajac to co piszesz mam wrazenie, ze piszesz o moim dziecku. Tylko, ze ja uznaje to za prawidlowy rozwoj, dziecko ruchliwe, z wlasnym zdaniem, ktore umie pokazac. A co do innych umiejetnosci- przyjdzie na nie czas. Obys i Ty znalazla taki spokoj. -
Dzięki dziewczyny. Zakręcona, polkosia to faktycznie chyba coś było z ta trzydniowka ze wasze skarby tez miały. Ja to mam jazdę z moimi rodzicami. Zawsze jak mam chore dzieci szukają winnego i zawsze pada na mnie. Tym razem usłyszałam ze zbyt długo jestem z dziećmi na spacerze i dlatego są chore. W sumie niezła teoria ze świeże powietrze szkodzi.mowie wam ile ja się nasłucham to moje.
-
Rybka a ja sie jeszcze zapytam jak rodzilas? Jak przeczytalam o tym ze zaviera raczki i nie lubi byc dodtykany tk przypomnial mi sie awrtykul jaki czytalam niedawno ze takie zachowanie czesto wystepuje u dzieci po cc, szczególnie po cc na zimno. Chyba ze rodzilas naturalnie to wtedy to nie to:-/
-
wisieninka_89 wrote:Rybka a ja sie jeszcze zapytam jak rodzilas? Jak przeczytalam o tym ze zaviera raczki i nie lubi byc dodtykany tk przypomnial mi sie awrtykul jaki czytalam niedawno ze takie zachowanie czesto wystepuje u dzieci po cc, szczególnie po cc na zimno. Chyba ze rodzilas naturalnie to wtedy to nie to:-/
Wisienko!! Pamietasz gdzie ten artykul??? "Na zimo" czyli bez wskazan, na zadanie? Jestem b.ciekawa tego co napisalas!!! -
Sama Radość, to super,ze córcia byla taka wyrozumiala jednak te nasze dzieci rozumieją często więcej niż nam się wydaje
Rybka, ja tez jakbym czytala o swojej Heli, ona czasami tez raczki zabiera, ale po prostu ma dużo ciekawszych rzeczy do roboty jestem po cc planowanym, jakos to lepiej dla mnie brzmi niż "na zimno"
-
agaton wrote:Sama Radość, to super,ze córcia byla taka wyrozumiala jednak te nasze dzieci rozumieją często więcej niż nam się wydaje
Rybka, ja tez jakbym czytala o swojej Heli, ona czasami tez raczki zabiera, ale po prostu ma dużo ciekawszych rzeczy do roboty jestem po cc planowanym, jakos to lepiej dla mnie brzmi niż "na zimno"
Najczesciej spotykam sie w necie z takim okresleniem dlatego go uzylam, ale napewno nie po to zeby kogos urazic:-) sama jestem po cc z tym ze po nieudanym wywolywaniu
-
Nie urazilas. Ja mialam cc, bo tak chcialam i nie boje sie o tym mowic. I jakbym miala jeszcze raz decydowac postapilabym tak samo. A ciekawi mnie to, co napisalas, bo moj Maly taki jest- raczki zabiera, jedzenia nie wezmie sam. Ogolnie nie jest jakis przytulas.
-
Bo to jest prawda. Sposób w jaki przychodzi na ten świad maluszek ma ogromne znaczenie. Niestety dzieci urodzone przez cc są stratne pod tym względem i narazone na wiele hymmmm jakby to napisać "trudności?" w rozwoju. Dziecko podczas naturalnego porodu przeciska się przez kanał rodny co zapewnia ogromną stymulacje receptorów na skórze itp. Dziecko z cc niestety tego nie doświadcza. Często dzieci z cc mogą mieć zaburzenia z SI (oczywiście nie mówie że jakieś ogromne ale np. 7-latek moze nie umieć skakac na jednej nodze) Moga mieć predyspozycje do wad postawy np skolioz i wiele wiele innych rzeczy. Mogą nie muszą!!! Nie można też wszystkiego zwalać na cc bo czasem przyczyna może być zupełnie inna. Warto takie dziecko dostymulować ale też to pod okiem specjalisty bo mozna przestymulować i to też nie dobrze. Mój maluch też z cc więc zeby nie było ze kogoś atakuje. Dzielę się tylko wiedzą którą posiadam a wiem ze o takich rzeczach często się nie słyszy.