Październikowe Szczęścia 2015 ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
Ola, bardzo ładne imię wybraliście moja byla grzeczna do zeszłego tygodnia, teraz się chyba skumulowaly zeby i skok o jest ciężko. Nie moge odejść od niej bo wrzask, ale jak jest wyspana, najedzona i ma towarzystwo do zabawy to jest bardzo grzeczna
ola.321 lubi tę wiadomość
-
Styczniowa, wtrącę się, bo podczytuję U mnie wszystkie objawy owulacyjne były, ustały, testy negatywne, a owulacja była tydzień później, bo aż 29-30 dc Także nie zniechęcaj się. Najlepiej weź to na spokojnie. Polecam Ci jeszcze artykuł Hafija o powrocie płodności przy kp. Jedne z najnowszych badań wykazały, że przy dodatnim bilansie energetycznym (jesz więcej niż potrzebujesz) płodność wraca, a jeśli nadal chudniesz przy kp lub nie dojadasz, to organizm dostaje sygnał, że nie czas na prokreację, bo nie ma energii Tam to wszystko fajnie jest opisane, ja tylko tak w skrócie. U mnie to się potwierdziło
Dodinka, gratulacje, bo jeszcze nie miałam okazji.
Ola, piękne imię, też mi się podoba, ale mam blisko jedną Natalię, dlatego odpadła. I wiesz co? To mega ułożona, pilna i zdolna dziewczynaagaton, ola.321 lubią tę wiadomość
Klementysia 2015 psn
Matylda 2016 cc
Jaśmina 2018 psn
Aurora 2021 psn -
Ha! Polkosia dzięki ze się odezwałaś! Już wszystko wiem. 30 maja ujrzałam się na zdjęciu i stwierdziłam że musze schudnąć (a od dluższego czasu juz nie chudłam) i mocno od tego czasu ograniczyłam słodycze, chleb, smażone, produkty mączne i tak w ciagu chyba miesiąca zleciało mi 5kg i nadal leci w dół. I w tamtym "cyklu" były 2 podejścia pod owulacje jeśli chodzi o objawy, w tym już było pierwsze. Plan działania jest taki:
1. luz - bez stersu i nacisku co ma byc to bedzie
2. daje sobie tydzień zeby zjechac z wagą do 55kg
3. pózniej trzymam ta wage i wszystko wraca powoli do normy
4. plan planem a rzeczywistość pewnie swojepolkosia, agaton lubią tę wiadomość
-
Polkosia,dzieki za te cenne informacje. Ja tez od jakiegoś czasu jestem na diecie i do tego biegam i ćwiczę,żeby się pozbyć brzucha. Chyba musze troche odpuścić,tzn ćwiczyć bede nadal,ale juz nie będę sobie odmawiać posiłków i upichce moze jakies ciasto z kaszy jaglanej
Nieseyy artykułu nie znalazłam,byl jeden o powrocie menstruacji,ale tam nic o kaloriach nie bylo. Jakbyś znalazła to wrzuć linka
-
A, przepraszam, to Mataja
http://mataja.pl/2016/05/laktacja-i-plodnosc-czy-karmiac-piersia-mozna-zajsc-w-ciaze/agaton lubi tę wiadomość
Klementysia 2015 psn
Matylda 2016 cc
Jaśmina 2018 psn
Aurora 2021 psn -
U mnie było tak, że przez 3 miesiące chudłam, w 4 miesiącu waga stanęła i w 5 przytyłam 2 kg (miałam jakąś fazę na słodycze) i zaraz potem okres wrócił i zaszłam Może to przypadek, może nie, ale do mnie akurat pasujeKlementysia 2015 psn
Matylda 2016 cc
Jaśmina 2018 psn
Aurora 2021 psn -
Tak, będzie córa Dziękuję. My to głównie takie sposoby, że seks co 2 dni od chwili zakończenia okresu, czyli jak najwcześniej przed owulacją, ale do tego z przymrużeniem oka pozycje, które niby sprzyjają dziewczynkom Ale teraz to było bardziej na luzie, bo testy owulacyjne miałam negatywne i myśleliśmy, że i tak nic z tego nie wyniknie. Daliśmy sobie spokój 24 dc, bo byłam pewna, że owulacji nie ma, no i jakiś żeński plemnik te 5 dni wytrwałKlementysia 2015 psn
Matylda 2016 cc
Jaśmina 2018 psn
Aurora 2021 psn -
Żabko - hehe no ale dziś mi entuzjazm osłabł bo takich akcji na zęby jeszcze nie mieliśmy . Mam nadzieję że sytuacja będzie wracała do normy , a tak na poważnie to faktycznie bardzo się cieszę, jeszcze jak udało się z dziewczynką teraz to już mega fajnie .
Ana - no to super , jak Natalki są grzeczne to tylko na plus .
Polkosia - noo u nas chyba zostanie bo właśnie w najbliższym otoczeniu nie ma dziewczynek o tym imieniu, a dodatkowo nam się podoba (ale mi chyba bardziej niż M) .
Little Frog lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny,
Jestem mamą Stasia urodzonego 2 listopada 2015 r. no więc teraz ma 8,5 miesiąca. Wcześniej się nie pojawiałam ani nie udzielałam na tym forum, ale teraz szukam na forach mam dzieci w wieku podobnym do Stasia, bo bardzo się martwię o jego rozwój. Może mnie uznacie za wariatkę i panikarę, ale matczyna intuicja mi podpowiada, że coś może być nie tak, a chcę reagować jak najwcześniej.
Zwracam się z ogromną prośbą.
Napiszcie mi proszę, czy Wasze dzieci już zaczęły robić następujące rzeczy, a jeśli tak, to w jakim wieku?
1. Wyciągać rączki prosząc, żeby je wziąć na ręce (Staś nadal tego nie robi:().
2. Gaworzyć. Co Wasze dzieci mówią? (Staś nic, tylko yyyyy ).
3. Czy kiedy pokazujecie coś palcem w oddali, to patrzą na to, co pokazujecie, czy na Waszą rękę? (Staś na moją rękę ).
4. Czy kiedy ktoś w pokoju mówi „Gdzie jest mama?”, to dziecko szuka Was wzrokiem? (Staś chyba w ogóle nie kontaktuje, że ja jestem mama).
5. Czy jak bierzecie dzieci na ręce, to patrzą Wam w oczy?
6. Bujać się w rytm muzyki (Staś w ogóle ignoruje muzykę, a wiem, że słyszy na pewno).
7. Czy Wasze dzieci zawsze reagują na imię? Staś tylko jak mu się podoba, czasami jak jest czymś zajęty, to w ogóle nie reaguje, nawet jak mówię głośniej.
8. Robić „papa”, klaskać? (Stasia tego próbuję nauczyć od miesiąca, bezskutecznie ).
9. Staś nie chce brać w ręce jedzenia, więc BLW odpada. Czy ktoś też tak ma?
10. Czy Wasze dzieci po rozpoczęciu raczkowania nadal lubią bujać się na kolanach i rękach tak jak w przygotowaniu do raczkowania? Staś niestety tak i tak sobie przy tym dziwnie buczy albo woła eeeeee
11. Pokazywać palcem samemu coś, np. gdzie jest kotek w książeczce.
Mąż mówi, że panikuję, ale ja się obawiam jakiś poważnych zaburzeń, których nazwy nie chcę nawet wymieniać na głos. Co o tym myślicie?
Z góry wielkie dzięki za pomoc i uwagi. To nie żadna prowokacja, tylko najprawdziwsze w świecie obawy młodej mamy.
Pozdrawiam.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 lipca 2016, 21:38
-
Rybka owszem, panikujesz hehe.
Mój syn urodził się dzień przed Twoim i raczkuje a nadal nie raz się buja. Wyciąga ręce owszem. Patrzy w oczy, mój mały bierze w ręce jedzenie już ale niekoniecznie je raczej rozrzucone wszystko dookoła niego. pa pa nauczył się robić kilka dni temu dopiero po trzech dniach pokazywania mu. Napewno moje dziecko nie. reaguje za mocno na to co pokaże palcem, i jak się mówi gdzie jest Mama to nie szuka mnie za mocno. Myślę, że to jeszcze nie ten wiek. Gaworzyc gaworzy. Ja myślę, że z Twoim dzieckiem wszystko jest okej a pamiętaj że każde rośnie w swoim tepie -
Wiecie co, od tygodni czekamy na te cholerne jedynki na górze, juz w miejscu jednej byl siniak, myślałam ze wyjdzie a tu ciągle nic...a dzis przypadkiem zobaczyłam, ze szybciej wyjdzie dolna dwojka bo juz jest kreseczka :)no co za matka ze mnie. A ja jej ciągle smarowalam żelem górę i sie dziwilam ze nie pomaga
Rybka, moja ma 10,5 miesiąca a prędzej szuka psa po wypowiedzeniu jego imienia niż mnie. Ni cholery nie patrzy za moim palcem tylko na niego, klaskać nie umie, papa robi czasem, ale haseł typy gdzie jest kotek na pewno nie lapie spokojnie, wszystko w swoim czasie
villemo_gbm lubi tę wiadomość
-
Zakręcona, aanaa, dziękuję za szybkie odpowiedzi.
Staś rąk do mnie nie wyciąga w ogóle, a jak się buja to buczy, jakby był w jakimś transie Jedzenia się wręcz boi lub brzydzi brać w ręce, co mnie martwi, że ma jakieś zaburzenia sensoryczne Papa uczę go od miesiąca, bezskutecznie zupełnie, w ogóle nie rozumie o co mi chodzi. No i nie gaworzy... Nawet zaczął miesiąc temu mówić "bababa" i od razu przestał i od miesiąca cisza -
Moze Stasie tak maja Moj tez jedzenia do reki nie wezmie, ale ode mnie zje wszystko
Nie wkrecaj sobie. Ale jesli czujesz, ze cos jest nie tak skontaktuj sie z jakims fajnym lekarzem. Nie szukaj pomocy na forach, gdzie dowiesz sie tylko, ze kazde dziecko jest inne. Nie powinnas porownywac Stasia do innych a upewnic sie czy to co Cie niepokoi jest niepokojace.Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 lipca 2016, 22:45
ZakręconaOna lubi tę wiadomość
-
RYBKA76 wrote:Zakręcona, aanaa, dziękuję za szybkie odpowiedzi.
Staś rąk do mnie nie wyciąga w ogóle, a jak się buja to buczy, jakby był w jakimś transie Jedzenia się wręcz boi lub brzydzi brać w ręce, co mnie martwi, że ma jakieś zaburzenia sensoryczne Papa uczę go od miesiąca, bezskutecznie zupełnie, w ogóle nie rozumie o co mi chodzi. No i nie gaworzy... Nawet zaczął miesiąc temu mówić "bababa" i od razu przestał i od miesiąca cisza
Mój Oski mówił dwa miesiące temu ładnie tatatata a teraz nic a nic tylko mama mama mama mama nie nie nie hahaha
-
aanaa wrote:Wiecie co, od tygodni czekamy na te cholerne jedynki na górze, juz w miejscu jednej byl siniak, myślałam ze wyjdzie a tu ciągle nic...a dzis przypadkiem zobaczyłam, ze szybciej wyjdzie dolna dwojka bo juz jest kreseczka :)no co za matka ze mnie. A ja jej ciągle smarowalam żelem górę i sie dziwilam ze nie pomaga
Rybka, moja ma 10,5 miesiąca a prędzej szuka psa po wypowiedzeniu jego imienia niż mnie. Ni cholery nie patrzy za moim palcem tylko na niego, klaskać nie umie, papa robi czasem, ale haseł typy gdzie jest kotek na pewno nie lapie spokojnie, wszystko w swoim czasie -
Rybka, rozumiem twoje obawy. Dużo rzeczy o których piszesz to na nie za wcześnie. Co do jedzenia to czy Stas uczestniczy w posiłkach wspólnych? Jak jecie obiad i dacie mubcos z własnego talerza to nie zje tego? Hela przeważnie mówi gyyyy ale zdarza jej się sylabizowac cos i popiskiwac itp,ale głównie robi gyyyy. Ręce co prawda wyciąga,ale na imię raczej nie reaguje , bo jak wolam na nią Bombel to tez się odwraca jak jej się chce. Ze ja jestem mama to na pewno nie kuma, wszystkie książeczki chce pożreć a nie ogląda i czytać
-
Hela nie raczkuje, nie moze ruszyć od miesiąca hehe,
Jak Stas skończy 9 m-cy to wtedy powinien patrzeć nie na twój palec tylko na to co pokazujesz,ale trzeba tez dać sobie jakas rezerwę, bo to nie sztywna granica
Ja Hele fez dlugo uczę kosi kosi i papa i nic nie kuma hehe, cieszy sie tylko i tyle
Ale jak czujesz,ze cos jest nie tak,to poproś kogoś o pomoc,nawet dla swojego spokoju
Hela sie czasami tak zawiesza,wasze dzieci tez?
-
Lekarzom to ja już nie wierzę, ale chyba pójdę z Małym do pedagoga specjalnego. Chciałam mieć jakiś punkt odniesienia, bo nie mam takich małych dzieci w otoczeniu. Martwi mnie ten brak wyciągania rączek do mnie, bo to taki podstawowy gest.
Agaton, próbowałam, żeby Staś jadał z nami, ale on nie chce brać rozdrobnionego jedzenia w rączki. Cofa rączki, jakby się bał lub brzydził. Banana w całości weźmie, a pokrojonego nie. Jak mu podaję takie rozdrobnione, to dźga jednym palcem i tyle. Bardziej otwiera buzię, żeby mu podać do buzi.
Staś też się czasami zawiesza, mój kolejny powód do zmartwień