Październikowe Szczęścia 2015 ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja tak zaobserwowałam, że to bycie niegrzecznym to nie tylko przy rodzicach Klementyna jak jest u dziadków czy mojej siostry, to ma dużo atrakcji, nowe pomieszczenia, inne zabawki etc. I skupia się na tym, a nie szuka rolki papieru, żeby rozerwać listek po listku A jak do nas przyjadą dziadkowie, to już jest u siebie, zna każdy kąt i łobuzowanie jej się udziela Ale to fakt, ciągle słyszę, że ona taka grzeczna. Szkoda, że w domu taka nie jest Też mi się uwiesza na nogach, jak gotuję szczególnie. Koniecznie chce zobaczyć co robię "tam na górze", ale wpadłam na pomysł, że wsadzam ją w krzesełko do karmienia przy blacie w kuchni i wystarcza. Jeszcze tylko odkurzać przy niej się nie da, bo boi się hałasuKlementysia 2015 psn
Matylda 2016 cc
Jaśmina 2018 psn
Aurora 2021 psn -
Czekamy na wynik, ale sądzę, ze bedzie dobrze. W lutym ostatnia chemia, wówczas zacznie sie stres.
U Nas właśnie tez chce widzieć co ja robie, u nas,nie przejdzie sadzanie w krzeselku, bo ja krzeselko parzy w pupę och meczaca jest bardzo, ale pocieszam sie, ze to taki trudny czas dla niej bo i zęby i tu chodzenie i moj stres, wiec ciągle cos.
Dziewczyny kp co dajecie na,kolacje dla maluchów? Moja kaszek nie lubi, chciałabym jej cos dać, co by ja troche zapchało na noc, zeby tyle nie budzila sie w,nocy. Ja to ogólnie mam wrażenie, ze ona wiecznie glodna jest -
U nas krzeselko czasami na chwile pomoże,ale szybko się kapuje,ze nyda w nim i lapie za tacke i chce wydrzeć u nas często sprawdza się granat,obieram jej kuleczki,siedzi i dlubie,czasami jakies 10 min ja to zajmie
Agata,właśnie miałam pytać co dajecie w ogóle dzieciom do jedzenia. Moja kaszke ostatnio u znajomych wsunela,ale nie chce jej zapychać na noc pszenica ani kukurydza, jakos malo odżywcze mi się to wydaje,poza tym te kaszki najlepiej z owocami,a na noc nie bardzo. Ja się boje ze zaraz jej się znudzi jedzenia bo ja w kolko daje jej brokula,kalafiora, ziemniaki,bataty,kasze z sosem mięsnym od czasu do czasu, dzisiaj upiekę dynie jeszcze,jakas marchewkę na parze, no i pomysłów więcej brak... Ona najbardziej lubię w kawałkach jedzenia. To jej polewam tez jakimiś olejami zdrowymi wiec jakos tak mam spokój psychiczny,ze w miare to zdrowe. Ale jakos bym chciała urozmaicić podpowiedzcie cos
-
Polkosia, a Ty wciąż karnisz piersią? Masz jakiś plan jak to będzie jak będziesz w szpitalu? Pytam tak z ciekawości.
Co do jedzenia to u nas je kaszki, chlebek z serem, czasami wędlinę, zupy, jajko, warzywa na parze, jakieś placuszki też, ale zazwyczaj to jak czegoś nie lubi, to trzeba na nią sposób. Zagadać, zabawić itp. Np placuszki tak średnio jej idą a jak sama z widelca zjada, to nie ma problemu.
No i u mnie wręcz przeciwnie - teraz jest taki fajny okres. Idzie się z nia jakoś dogadać. Wiem, że to dziwnie brzmi, ale serio. Np jak jej tłumacze, że idziemy spać do łóżeczka, tam już czeka misiu itp, to na noc po jedzeniu, myciu, buziakach dla mamy i taty, gaszeniu świateł odkładam ja do łóżeczka, wlaczam melodyjke w karuzele i wychodzę z pokoju. A jeszcze kilka miesięcy wstecz darla się przez godzinę w łóżeczku, a ja siedziałam obok i uspokajalam. Fakt faktem mówię, że z niej mały sledzik i krok w krok chodzi za mną, ale np posiłki staram się jeść w tym czasie co ona. Jak przygotowuje, to wkładamy ja w huśtawkę, czasami bawi się puszkami z konserwami albo pomidorami itp. A zabawa. Czasami biorę książkę i siada u niej w pokoju i czytam jak się bawi, a czasami leżę z nią na podłodze i się bawię. Różnie to bywa. Czasami na kilka minut sama się zabawi.
A co do chodzenia, to u nas też bardzo ostrożnie. Jeszcze przed roczkiem robiła po kilka kroków, później jak ja postawiłam to cały pokój przeszła, ale sama to tylko na czworaka. Ok 13 miesiąca sama zaczęła chodzić i nie przewraca się. Oczywiście zachwieje ja i spadnie na puoe, ale to tak bardziej kontrolowane te upadki -
Witamy niedzielne wczoraj byłyśmy na ostatecznej kontroli bioderek bo lekarz do którego Mają chodziła chciał ją zobaczyć jak chodzi, powiem tak wszystko ok Maja dostała gwarancję na biodra na 100 lat, ale powiem Wam samo badanie ciężkie bo po wszystkim ortopeda mi powiedział, że badanie które przeprowadził polegało na tym że próbował zwichnac Mai biodra czujecie gdyby mu się udało oznaczałoby to że biodra znów są chore i do gipsu a że mu się nie udało to znaczy że są zdrowe, dobrze że powiedział po badaniu bo chyba bym ducha wyzionela podczas badania.
Dobrawa lubi tę wiadomość
-
Little Frog, karmię, ale mam bardzo mało mleka, więc to raczej takie cycanie z przyzwyczajenia niż dla najedzenia. Od połowy ciąży do 36 tc gdzieś leciały tylko kropelki, bo ssała krótko i zaraz się odpinała, nawet przed zaśnięciem (karmię tylko do spania). A teraz zauważyłam poprawę, bo jak przegapimy drzemkę, to piersi się robią pełniejsze i na przykład rano już nie je chętnie śniadania, bo po przebudzeniu dość długo wisi. Także powoli produkcja wraca, na pewno siary, bo kupki znów noworodkowe. Ogólnie plan mamy taki, że będę chciała wyjść na własne żądanie po jednej, maksymalnie dwóch nocach, więc myślę, że dadzą radę - ona i tata. Marcinowi kilka razy udało się ją uśpić, jak mnie nie było, więc jest to pocieszające. Byle tylko poród poszedł bez komplikacji.
Co do kolacji, to u nas różnie, nieraz nawet jajecznica się trafi. Wszystko zależy od zasobów lodówki Kasze różne robię 2-3x w tygodniu, na krowim mleku. Czasem zje sam jogurt, owoc, czasem kanapki i warzywa, naleśniki/placki, a raz w miesiącu to i parówka nam się trafi. Lubi też serek wiejski z rzodkiewką czy ogórkiem. Staram się urozmaicać, ale też łapię się na tym, że mam kilka sprawdzonych obiadów i ciągle je powielam... Nie jest łatwo Nieraz przez godzinę chodzę i się głowię co tu zrobić, a kończy się na tym samymLittle Frog lubi tę wiadomość
Klementysia 2015 psn
Matylda 2016 cc
Jaśmina 2018 psn
Aurora 2021 psn -
villemo_gbm wrote:Witamy niedzielne wczoraj byłyśmy na ostatecznej kontroli bioderek bo lekarz do którego Mają chodziła chciał ją zobaczyć jak chodzi, powiem tak wszystko ok Maja dostała gwarancję na biodra na 100 lat, ale powiem Wam samo badanie ciężkie bo po wszystkim ortopeda mi powiedział, że badanie które przeprowadził polegało na tym że próbował zwichnac Mai biodra czujecie gdyby mu się udało oznaczałoby to że biodra znów są chore i do gipsu a że mu się nie udało to znaczy że są zdrowe, dobrze że powiedział po badaniu bo chyba bym ducha wyzionela podczas badania.
villemo_gbm lubi tę wiadomość
-
Agatko, ja to bym sie cieszyla jakby moka Jagna jadła kaszke, to chociaż jeden posiłek miałabym z Glowy jak Hela,lubi to dawaj, przeciez,jest wiele wartościowych kaszel holle ma jaglane, orkiszowe, myśli nawet ma z,dodatkiem owoców. Ja dzisiaj zrobiłam,Jagniecna,kolacje kluseczki z,serka homogenizowanego bardzo jej smakowaly, a jutro chce zrobic kluseczki leniwe z kaszy jaglanej
-
Villemo, szok!!! Jaka metoda badania...
U nas na kolacje jest najczęściej kanapka lub jajko. Na śniadanie owsianka najczęściej. Poza tym warzywa, kasze, ryz, czasem makaron, nalesniki/placuszki, mieso najczęściej z indyka lub królika, ryby. Owoce to chyba lubi wszystkie oprócz porzeczek. -
U mnie na sniadanie Kuba je kaszki , na obiad czesto je to co my ziemniaki , sosik z kurczaka i do tego groszek i marchewka, buraczki dalam ostatnio nawet kotleta i uwielbia nic mu nie bylo, lubi serki, jogurty, monte, parowke tez czasami dostaje ale taka dla dzieci , jajecznice tez czasami je , nalesnika takiego bez niczego, ryz, kasza uwielbia. Z zup to rosolek i jarzynowa.
-
U nas uwielbia klementynki sama przynosi z koszyka w kuchni, żeby jej obrać. Daje cały kawałek. Na początku za każdym razem zjadala cały, z czasem zaczęła gryźć i wypluwa resztki. A Kisiel też uwielbia. Budyniu jeszcze nie testowalysmy.
Polkosia, maz na bank da radępolkosia lubi tę wiadomość
-
Hej Kobietki! Ale tu ruch ostatnio...
Agatka kciuki za wyniki!
Co do jedzenia to nasz wcins niemal wszystko, no poza tlustymi i smazonymi rzeczami. Rano zwykle jogurt naturalny z płatkami zytnimi a później albo stoluje się w zlobku a jak jest e domu to leci Tak: 6.00 jogurt j.w.
Ok 8.30 jakąś kanapkę np z dżemem lub wedlina
11 coś obiadkowego zwykle jeśli już jest
Po drzemce około 14/15 najlepiej znów coś obiadkowego (na obiady jadą to co my np dziś naleśniki zapiekane z kurczakiem, szpinakiem sosem pomidorowym i warzywami
)
0ozniej koło 17 coś na ząb i o 19 kaszka na kolacje. A w trakcie dnia jeszcze zawsze trafi się owoc lub inna przekąska..n.
Mandarynki, pomarańcze i inne daje że skórka bo u nas nie ma czasu na obieranie ma być na już... Jeszcze do niedawna nie umiał jej pogryzc ale już się nauczył. -
Villemo, dziekuje, ze pytasz, co u nas, to mile.
Stas od 5 tygodni jest na diecie bez mleka, glutenu i cukru. Nie chce czytac komentarzy o tym, ze nie daje dziecku polizac lodow, czy zjesc biszkopta... Dieta jest na zalecenie pediatry po badaniach i pod kontrola dietetyka. Moje dziecko nie jest glodne i nareszcie zaczelo przybierac na wadze, bo wczesniej przez 3-4 miesiace bylo niecale 9.5 i ani grama wiecej... A wnocy ciagle darl sie jakby go ze skory obdzierali (pewnie bole brzuszka).
Od 2 tygodni jest wyrazna poprawa w zachowaniu. Noce o wiele lepiej przespane, drzemki w dzien bardziej udane. Autostymulacje praktycznie zaniknely (odpukac w niemalowane). No mam w domu inne dziecko po prostu. Calutki dzien chodzi i gada, gada, gada, glownie po swojemu, ale mowi tez juz 'auto' i zaczal mowic 'mama'. Ogolnie zaczyna mowic coraz wiecej do nas. Pieknie sie komunikuje, wczesniej byl tylko placz i zlosc. Rozumie doslownie WSZYSTKO, co do Niego mowimy, naprawde WSZYSTKO, spelnia wszystkie polecenia (o ile mu sie chce), zna wszystkie zwierzeta, wszystkei sprzety w domu, bardzo wiele czynnosci. Pokazuje wiele gestow, nasladuje po nas baaaaaardzo duzo. Wczoraj przy kapieli Mu powiedzialam, zeby pokazal jak sie myje i zaczal sie myc myjka po brzuszku, raczkach - nigdy mu wczesnie nie pokazywalismy jak to robic, wiec wszystko rozumie sam. Zmiana jest niewiarygodna!!!!! Leczymy sie jeszcze na pasozyty i mamy diete przeciwgrzybiczna. Odstawilam Go od piersi, bo potrafil jesc 4 razy w nocy, a w dzien nic nie chcial jesc. Teraz w nocy nie je wcale (od 19:00 do 8:00) i nie jest glodny, a w dzien je przyzwoicie, choc trzeba Go czasem gonic z jedzeniem. Nadal bywa nerwuskiem i zlosnikiem, jak Mu cos zabierzemy lub czegos zabraniamy, ale to moze juz Jego temperament (po mamie i tacie).
Dzis bylismy u fryzjera i nawet grzecznie dal sobie obciac wloski.
Mam wrazenie, ze dzieki diecie i przeleczeniu oraz moze troche dzieki stymulacji w domu mam zupelnie inne dziecko.Dobrawa, ewwiel lubią tę wiadomość
-
Rybka, ja,wręcz będę popierać, ze,nie dajesz polizać lodów tak to juz jest przy tych ciężkich nietolerancjach, ze dziecko zatrzymuje się w rozwoju. Cieszę się, ze,juz jestes spokojna. Jagna jak nie jęczy, tez jest przesłodka, jak,się tylko rano obudzi musimy dzwonić do taty :)daje mi telefon i gada tata tata, a jak się jej cos,pytam, to sie tak śmiesznie zastanawia yyyyyy i kiwa glowa na tak albo na nie uwielbia tańczyć i kocha nad zciecswoja siostrzyczkę. Jak jechaliśmy teraz na rezonans,i Gsbi plakala, bo sie bala, to tak sie do niej tuliła i robila cacy. Dobrze, ze siebie mają, mam nadzieje, ze juz na zawsze
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 grudnia 2016, 22:29
RYBKA76, Little Frog, ss, agaton lubią tę wiadomość