Październikowe Szczęścia 2015 ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
Arielka, też miałam straszne obawy, ale moi rodzice i siostra spisali się na medal. Klementynka miała tak dużo wrażeń w dzień, że padała u Marcina na rękach w 30 sekund i spała całą noc Co mi się nigdy nie zdarzyło Także kto tam zostanie ze straszakiem, to niech zaplanuje sobie czas na maksa i nawet się nie zorientuje, jak już wrócisz! Będzie dobrze
Ja już za cholerę nie chciałabym cc, bo niby wszystko pięknie, a teraz jak ponoszę Tysię dłużej, to zaczyna boleć. Nieraz mnie złapie bez powodu. Byłam na kontroli i wszystko jest OK, ale jednak to operacja, rana. Konsekwencje mogą być długo. A ja bym chciała nieraz Klementynkę w Tulę wrzucić, ale bez szans. Boli, ciągnie. No cóż, trzeba czekać...
Matylda to anioł. Gdybym miała pewność, że trzecie będzie takie, to bym rozpoczęła starania zaraz po macierzyńskim Mężowi marzy się syn, a ja chwilowo mam taką obsesję antyciążową, że nie dałam się od porodu dotknąć ;P Biedny mąż "Na szczęście" mam wymówkę, bo jednak rozeszło mi się spojenie i muszę chodzić na fizjoterapię, a i to nie wiadomo czy pomoże... Także najpierw muszę siebie do kultury doprowadzić, bo kolejna ciąża mogłaby spowodować pęknięcie i zostałabym kaleką na parę miesięcy.Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 kwietnia 2017, 22:27
Klementysia 2015 psn
Matylda 2016 cc
Jaśmina 2018 psn
Aurora 2021 psn -
Hej hej witam się. Polkosia mnie rana.w.srodku bolała prawie rok, a i teraz się zdarzy. Na pewno dużo daje rozmasowywanie. Ja to długo się z cc pogodzić nie mogłam ale.jal już się przełamała i zaczęłam masować Blizne to ból dużo mniejszy.
Dziewczyny, ale ten czas szybko leci...Jestem przerażona, niedawno urodzililysmy a tu już calkiem dorosłe rodzeństwa pierwszych maluchów
Kciuki za maluszki w brzuchach:)21.10.2015 Leon -
Polkosia a jak wygląda Twoja blizna? Tzn. nie chodzi mi o wyglad zewnętrzny tylko bardziej o to czy np czujesz pod palcami pod skórą jakieś zgrubienia itp. Jeśli tak to warto poprosić fizjoterapeute (skoro i tak chodzisz juz ze spojeniem to przy okazji) niech Ci pokarze masaż poprzeczny blizny, mozna też na to nakleić tzw. tejpy, mnie po cc maż męczył i tym masażem i naklejał tejpy i blizna jest gładziutka a juz tworzyły mi się zgrubienia,
Aaaa miałam jeszcze pytać: jak Wam idzie karmienie tandemowe, Tysia dalej chętnie je pierś czy zrezygnowała?
Powiem Ci ze decyzja o trzecim będzie odważna ale znam i takie rodziny i to jest super jak juz dzieciaki są ciut większe... mój maż na trzecie nie da sie namówić po tym jak przeżywałam tym razem szpital, krwawienia na początku itd, mówi ze za duzy stres i trzecie bedzie tylko jeśli los za nas tak zdecyduje... -
To chyba zalezy z tym cc bo ja malego w chuscie nosilam juz 3 tyg po cc i juz nic mnie jie bolalo i ogolbie bardzo szybko doszlam do siebie mam nadzieje ze tym razem bedzie tak samo. O trzecim mysle ale na pewbo nie po roku tak jak teraz tylko ewebtulanie za jakies 3 lata
-
Witam się i ja
Ponownie zostałam słodka mama, więc znowu będzie indukcja porodu. Znowu zmienily się wytyczne przy cukrach, bo norma jest do 140, wiwc się jakoś nie stresuję. Póki co za 2 tygodnie diabetolog, usg i chyba ktg jutro zaczynamy już 28 tydzień ale leci!
ZakręconaOna lubi tę wiadomość
[/url]
[/url] -
Jacusianka - ale Ci się trafiło , mnie w drugiej ciąży ominęło bycie słodką mamusią ale z perspektywy czasu uważam że dobrze że w pierwszej tak wyszło. Przytyłam w niej 7 a teraz niestety 14 i widzę efekty po brzuchu. Jeszcze może ze 2 kg mi zostały do zrzucenia ale brzuch nie wygląda najlepiej. Gdybym w drugiej też miała cukrzycę to pewnie by nie było problemu. To taki mały plusik jaki widzę w Twojej sytuacji, ale żebym nie była źle zrozumiana lepiej być zdrowym więc trzymam kciuki za dietę i mam nadzieję że nie będziesz chodziła głodna .
No i fajnie że zaglądacie bo już myślałam że wątek padł .
Co do cc - to czuję czasem ciągnięcie a jestem już pół roku po .
Madu - a jak masować tą bliznę?
-
Hej dziewczyny! Fajnie tu zajrzeć raz na jakis czas i widziec ze watek dalej ciagnie przy dwojce ciezko sie zebrac zeby cos napisac choc nie raz juz mialam checi...ogolnie nie jest tak jak sie obawialam tzn bardzo duzo pomaga nam moja mama ktora w tygodniu jest praktycznie codziennie jak maz jest w pracy wiec ewentualnie z mlodymi jestem sama pol dnia...ale jak sie przytrafi caly dzien tp nie jest najgorzej wiec sie ciesze bardzo ciesze sie ze udalo mi sie przetrwac pierwsze trudne momenty karmienia piersia i karmimy sie dalej antosia bardzo krotko karmilam a tu prosze...to jest dla mnie wielkie pozytywne zaskoczenie sxymek jest zupelnie innym, spokojniejszym dzieckim poki co oby mu tak zostalo...na razie starszemu ida zeby na potege! nocne pobodki, marudzenie w dzien ciezko z nim wytrzymac ostatni ale na szczescie wiosna coraz blizej bedxiemy uciekac na dwor zazazdrosc jest tez umiarkowana no i w koncu antek zauwaxa brata bo na poczatku udawal ze gp poprostu nie ma...a jak u Was? Pozdrowienia dla wszystkich mam!
Ola Ty chyba pisalas o nocnym jedzeniu, my tez mamy tenproblem jak sie antos wybudzi w nocy to nie ma szans zeby zasnal bez butli...a i ja wiem ze jak dostanie to pojdxie spac i nie bede musiala kwitnac przy lozeczku przez 2 godz wiec na razie dostaje licze na to ze samoinie -
Ola, ja to zgrubienie pod skóra tak troche rozciągałam, troszke mocniej uciskałam i masowałam kolistymi ruchami. Nie iwem od czego to zalezy ale czasem nadal mi sie ten dól tak zpnie że czuję to miejsce i wtedy tez tak masuje i jakby sie rozluźnia. Możesz poszukać w sieci pod hasłem ' mobilizacja blizny po cc'.
ola.321 lubi tę wiadomość
21.10.2015 Leon -
Pocieszające, że jednak z dwójką maluchów dajecie sobie jakoś radę U Nastki ostatnio falami przychodzą fazy buntu i słodyczy. Czasami się sama sobą zajmie i jest w rozkosznym humorze, a czasami wszystko na nie, rzuca się na podłogę i nie da się nawet dotknąć. Jej uparty i zawzięty charakter wcale nie ułatwia sprawy. Mam cichą nadzieję, że jeśli udałoby się przejść wcześniej przez ten sławny bunt dwulatka, to jakoś łatwiej byłoby mi się obchodzić z dwójką maluchów.
A z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że po porodzie naturalnym też można cierpieć - ja przez 2 miesiące płakałam wieczorami z bólu i mąż musiał mi podawać małą na wszystkie karmienia. Jeszcze do tej pory jak mam więcej wysiłku w ciągu dnia to wszystko mnie boli i muszę poleżeć, więc nie ma reguły.
Arielko gratuluję, bo jeszcze nie miałam okazji, czy znowu planujesz rodzić w IMiD?ZakręconaOna lubi tę wiadomość
-
No to nasze forum padło widzę
wpadłam zapytać czy może ktoś urodził? albo mamy nowe ciąże?
U nas wszystko ok, mam ogrom pracy przy maluchach i ogólnie czasem mam ochotę się wystrzelić w kosmos ale mimo to są kochani.
Jeżeli ktoś tu jeszcze zagląda to pozdrawiam . -
Leci leci , dzięki za info .
My obecnie czekamy na pierwsze zęby bo ewidentnie idą już dłuższy czas . Dzieci zaczynają się razem bawić i mamy pierwsze walki o zabawki za sobą . Malutka już siedzi i raczkuje na brzuchu ale tylko dookoła siebie, jeszcze nie ruszyła do przodu.
Mam nadzieję że czerwcówki się pochwalą , powodzenia!!!!! -
Witajcie jeszcze zagladajace mamusie
Ja codziennie sprawdzam czy ktos cos napisal
Ola musisz koniecznie pokazac nam Leonka i Natalie bawiacych sie razem ?
Ciekawe co u innych mamusiek
Wzywam Was kochane do zdania relacji co u Was !!!!Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 maja 2017, 08:15
Szczesliwa mama dziewiecioletniej Cariny i malego Leonka
[*] 6tc 07.01.2015
-
Ja też tu zaglądam! U mnie juz 37tc, dziś pakuję torbe do szpitala i zaczynam odliczanie-wyczekiwanie, zobaczymy kiedy nasza mala panna zechce sie przywitać z nami Na końcówce troche mi juz ciezko, ale nie ma co sie przejmować Szczepko coraz bardziej rozgarnięty, taki mały mądrala, coraz więcej mówi i bardzo ładnie reaguje na polecenia np. wynieć spodnie do kosza na pranie więc mogę sie nim troche wysłużyc
lojkalojka lubi tę wiadomość
-
I ja, i ja też zaglądam! Z niecierpliwością oczekuję na jakieś wieści od Was Zdaje się, że teraz Twoja kolej Styczniowa,potem Jacusianka i w końcu ja...
U nas ciągły brak czasu, a teraz jeszcze zbliża się koniec semestru to w ogóle nastawiam się na niewyspanie totalne Ale jeszcze miesiąc i będzie trochę spokojniej, a od połowy lipca zamierzam już siedzieć w domu i czekać na Synusia. Całe szczęście mamy całe grono opiekunów dla Nastki i jakoś dajemy radę.
Młoda bardzo szybko nam się rozwija, powtarza wszystko, przestałam już zapisywać, bo nie miało to sensu. Cieszy mnie to bardzo, bo jest już gotowa na rodzeństwo, powie już o co jej chodzi i co jej dolega, więc nie będę miała dwóch niemowlaków do ogarnięcia tylko liczę nawet na niewielką pomoc z jej strony (typu przynieś coś, pobaw się z bratem itd.). Najsłodsze jest jak mówi "zobaczyć braciszka", odsłania brzuch, przytula się do niego i mówi kocham Cię Jedyny problem jaki z nią mamy, to że nadal nie chce przesypiać nocy i zazwyczaj kilka razy się wybudza... Zwykle musimy ją wtedy wziąć do siebie, bo nie da się jej odłożyć do łóżeczka. Jakieś rady? Pomysły? -
Hej hej dawnoooo mnie tu nie bylo ale nie mam na nic czasu sa lepsze i gorsze dni - wiecej jest tych gorszych niestety, jest bardzo ciezko. Kuba to urwis ze ho ho od momentu pojawienia sie brata jest okropny oby tylko zwrocic na siebie uwage, aby tylko na zlosc zrobic, gryzie, bije , krzyczy, rzuca wszystkim czasami mam dosc, nie raz plakalam bo tak mi ciezko bylo. Najgorsze jest to ze Kuba jest maly i nie rozumie wiec moje tlumaczenie nic nie daje Karolka nie moge zostawic na chwile bo podejdzie i go walnie albo w bujaku nim telepie. Karolek jest cudny grzeczny tylko spac nie moze bo brat krzyczy na cale mieszkanie.Kuba nie chce mowic tylko mama tata ne ne ne daj ok i am
-
Dodinka - ja teraz uważam że roczna różnica między dziećmi jest najgorsza , no chyba że się ma super grzeczne dzieci lub pomoc na zawołanie .
Kubie przejdzie, u mnie L może nie atakował N ale był zazdrosny. Teraz to już zaczynają się razem bawić - tzn zabierają sobie zabawki. N jest młodsza ale umie walczyć o swoje , najczęściej tak krzyczy że L dobrowolnie jej oddaje zabawki . Też telepał ją w bujaku - później uznawała to za zabawę , albo jeździł bujakiem z małą w środku po mieszkaniu. L też bardzo mało mówi ale rozumie wszystko.
Aleksandra - jedyna rada to nie wyciągać z łóżeczka - dać pić, dać przytulankę jeżeli ma. Jak uzna że nie opłaca się krzyczeć to może przestanie. Tyle że u nas też był ten problem i wiem że ciężko jest nie wyciągnąć gdy dziecko płacze i przy okazji samemu nie spać . Pozostaje czekać i mieć nadzieję że kiedyś im przejdzie .
Styczniowa - jak u Ciebie??????????? czekam na wiadomość
lojka - no postaram się w "wolnej chwili" coś wrzucić hehehehe , i też wzywam do odzywania się wszystkie mamusie!!