Październikowe Szczęścia 2015 ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
Lucy7 wrote:Tak, higiena zachowana. Tylko,że siusiu było o 8, a do laboratorium dotarłam dopiero przed 11,no i wstawałam wcześniej siusiu ok. 4, a mocz do badania ten z godziny 8. To może mieć znaczenie prawda?
to wogle bez sensu badanie mocz nie powinien stać tyle czasu z samego stania wytrącają się róże rzeczy w moczy, ja jak tak zrobiłam ostatnio wyszło mi białko, którego nigdy nie miałam, jak powtórzyłam i zawiozłam do laboratorium bezpośrednio już nic nie było złego...także lepiej powtórzyć, lekarz pewnie też zaleciłby jeszcze razLucy7 lubi tę wiadomość
-
kasiulka87 wrote:Dziewczynki gratulacje dzieciaczków! Piękności!
A ja znów wymiotuję jak kotZwolniłam się z pracy. Cokolwiek zjem/ wypiję to witam się z łazienką… A już myślałam że będzie spokój
U mnie w pracy kilka dziewczyn jest na raz w ciąży i żadna poza mną nie wymiotowała nawet raz
I znowu nie wiem czy jutro dam radę pracować czy kolejne L4.
Echh oby do drugiego trymestru…
strasznie współczuję wymiotówa kasiulka*& nie możesz iść na jakieś dłuższe L4? może trochę odpoczniesz i jak poczujesz się lepiej to wrócisz do pracy?
-
Dziewczyny ja się zastanawiam czy w 12/6d lekarz już coś będzie mógł zobczyć? jak myślicie?
Strasznie chciałabym dziewczynkębyłaby Zuzia a na chłopca nie mam nawet pomysłu...z kolei z moich objawów może wynikać, że jednak chłopak: nie mogę patrzeć na czekoladę, słodkie rzeczy sporadycznie, wcinałabym samo mięso i wogóle jakieś ciężko strawne potrawy...co do mojego wyglądu: włosy jak siano, przetłuszczają się, cera fatalna choć chyba wg mnie tylko bo z kim się nie spotkam to mówi, że mam taką śliczną buźkę (ja tam widzę tylko syfki)...dzisiaj się ważyłam, i wychodzi na to, że ważę ok 3kg mniej czy to normalne jeśli nie wymiotowałam, jem w miarę normalnie? hmmm...
-
Maxymiliana jak czytam Twój wpis to jakbym o sobie czytała, z ta różnicą że mięso niezbyt tolerowane zwłaszcza wędliny i kiełbachy wędzone..ale kwaśne rzeczy mniam mniam bigosik, kapuśniak
To znaczy,że nosimy chlopaczków?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 marca 2015, 17:21
Maxymiliana lubi tę wiadomość
-
agu258 wrote:Kasiulka87 ja nawet nie zastanawialam się żeby wziąć L4. Do 7 tygodnia pracowalam, w pracy nie wiedzieli ze jestem w ciąży, tak mnie wykorzystywali do wszystkiego, bo byłam najmłodszym stażem pracownikiem. Wszystko ja robilam, wszystkie chodziły na L4, ja zapierdzielalam po 10,11 godzin dziennie. Pracuje w instytucji finansowej, wiec generalnie wydawałoby się ze lekko i przyjemnie, ale powiedziałem dość! Umowa kończy mi się wraz z końcem macierzyńskiego. Wszyscy mi mówili, żebym się nie meczyla, ze nikt mi za to nie podziekuje. No i faktycznie, przez niecały tydzień wyrobilam 300% swojego planu, tak zapierdzielalam, co dało praktycznie cały plan dla oddziału. Miały cały miesiąc na dociagniecie, nie ma szans żeby nie wykonały go. I myślicie, ze dostalam premie? Nie, bo poszlam na L4 i każdy miał w dupie, ze wyrobilam tyle planu. Nikt mi za to nie podziękował, dodatkowo mam tak osmarowany tyłek, ze nie macie pojęcia. Jak tylko poszlak na zwolnienie to zaczelam wymiotowac jak kot, mdłości całymi dniami mi dokuczaly. Wiec utwierdzilam się w przekonaniu, ze podjelam dobra decyzje. Teraz czekam na wypłatę i jestem ciekawa, jak mi policza, bo co miesiąc miałam inna pensje.
Także dziewczynki, ja wiem, ze niektóre nie mogą sobie pozwolić na L4 od razu, albo zależy Wam na stanowisku, ale jak się źle czujecie, to myślę, ze nie powinnyscie mieć wyrzutów sumienia i iść chociaż na kilka dni zwolnienia
Ja poszłam na zwolnienie na początku marca i prędko do pracy nie wrócę. Lubię to, co robię, ale chciałabym posiedzieć z maluszkiem. Myślę, że dwa lata i dwa miesiące będę mogła zostać w domu, a może i uda się do czasu, gdy pójdzie do przedszkola. -
Lucy7 wrote:Maxymiliana jak czytam Twój wpis to jakbym o sobie czytała, z ta różnicą że mięso niezbyt tolerowane zwłaszcza wędliny i kiełbachy wędzone..ale kwaśne rzeczy mniam mniam bigosik, kapuśniak
To znaczy,że nosimy chlopaczków?
no kto wie...mama dzisiaj mi mówiła, że jak była w ciąży z moim bratem też jadłaby samo mięchowięc chyba zacznę się przyglądać imionom dla chłopców bo potem będzie problem
Lucy7 lubi tę wiadomość
-
Ja nigdy nie miałam ochoty na tatara, a w ciąży z corka miałam nieodparta ochotę na niego i co jest dziewczyna. Ja bym darowala sobie takie myślenie, ze np. Corka odbiera mamie urodę, ja w ciąży zawsze wyglądam kwitnąco (opinia otoczenia, nie moja) i miałam dziewczynkę
Co do l4, to dziewczyny, najbliższy czas na dlzszy odpoczynek to emerytura, kiedy odpoczniecie z niemowlakiem u boku, wątpliwe. Mowie Wam to ja harującą od świtu do nocy i pracujace w ostatniej ciąży do samego konca.Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 marca 2015, 17:49
Maxymiliana, agu258 lubią tę wiadomość
-
hej dziewczyny,czytam,czytam,prawie co dzien,ale za wami nadazyc niemozna
,teraz w koncu zaczelam ferie swiateczne dwa tygodnie w domu
,chociaz musze wysprzatac chalupke i duzo jedzenia przygotowac bo mamay gosci na kilka dni swiateczne,to mam nadzieje czesciej tu zagladac.ja mam smaki tez bardziej na lwasne rzeczy o ostre,chocciaz w miedzyczasie podjadam rafaello i czekolade,ale u mnie to norma zawsze,wiec niewiem co mam myslec,czy to jakies wskazowki co do plci,zrobilam sobie dla jaj test chinska wrozbe i wyszlo ze bedzie dziewczynka,u mojej cory sie sprawdzilo ze bedzie chlopiec i jak sprawdzalam poprzednia ciaze tez sie sprawdzilo...wiec.moj Pan bardzo chcilaby chlopca ,to jego pierwsze dziecko,mi w sumie obojetnie,corke juz mam a zaraz bede miala wnuka,wiec mi wszystko jedno,byle zdrowe bylo.ale imiona mamy juz dla obojga plci Amelia lub Julia jeszcze sie zzastanawiamy a chlopiec napewno Max.
pozdrowionka
-
nick nieaktualnyNynusia wrote:Ojej ja siedzę w poczekalni. Gin ma chyba poślizg bo jeszcze jedna osoba przede mną wiec zasiedze tu... a stres mnie zje.
Trzymajcie kciuki!
U mnie tez poslizg i tak samo siedze i czekammusi byc dobrze nie ma innej opcji
linka220, Nynusia lubią tę wiadomość
-
Nynusia ja tez tak zawsze mam, lubię iść na czas, a nie jakieś przesunięcia są i siedzę i się stresuję...
Trzymam kciukiza wszystkie wizytujące dzisiaj oczywiście też
estrella, Nynusia lubią tę wiadomość
Nasza księżniczka Zuzia już jest z nami od 15.09.