Październikowe Szczęścia 2015 ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
Ursa to u nas w lab pielegniarki mowia ze wchodzic do gabinetu dokladnie po godzinie i nikogo o nic nie pytac i nie prosic, bo na tym polega badsnie i koniec;)
Oj golabki tak super, ja ostatnio robilam ale z poeczarkami i sosem pieczarkowym do tego;)aanaa, Kasia82 lubią tę wiadomość
-
agu258 wrote:Magnosia - ja w swoim mieście w ogóle nie jestem postrzegana wyjątkowo wręcz przeciwnie ludzie jakby mogli to jeszcze by mnie opierdzielili za to ze np siedze albo ich nie przepuszczam w kolejce! No szok. Stalam ostatnio na pasach z koleżanką a ona mówi do mnie : wypnij brzuch może w końcu się zatrzymaja. I myślicieli ze ktoś się zatrzymał? W życiu! Wpierdzielilysmy się wiec prawie pod kola bo nie przeszlybysmy. Na szczęście tam auta wolno jeżdżą dlatego tez moglysmy sobie na to pozwolić
No właśnie... Smutne to. Pamiętam, jak moja siostra była w ciąży. Stała czasem w długiej kolejce i nikt nigdy jej nie przepuścił, pomimo, że robiło jej się słabo.Szymon ❤ ur. 30.09.2015r. ❤
Hania ❤ ur. 18.01. 2019r.❤
Św. Dominiku czuwaj nad moimi dziećmi. -
Magnosia ja mdlalam w sklepie i nawet nikt nie podszedł. Kucalam na środku, głową w dol a każdy wręcz omijał i pewnie sobie myśleli, ze tarasuje im drogę... Strasznie to przykre, podejrzewam, ze jakbym zasłabła to bym obudziła się wciąż leżąc na posadzce w sklepie
-
nick nieaktualny
-
Aanaa ja tylko w internecie taka wyszczekana
Na żywo się nie odezwę. Chociaż dzisiaj byłam bliska łez. Mam pytanie czy Twoja córcia też taka żywa po tym badaniu? Kornel nadal fika koziołki, ma dosłownie kilkunastominutowe przerwy. Bo już się zastanawiam czy może faktycznie czegoś z wynikiem nie będę miała jak on tak strasznie wariuje.
Lil Madlen bez problemu ale z drugiej strony czego sie spodziewac po osobie, która w dwie minuty zjada tubkę mleczka w tubceJedna z moich wielkich ciążowych namiętności
Toteż z glukozą problemu nie było. Tylko potem ta zgaga. Blee
Ss no własnie tylko jest jedna kolejka do gabinetu i ciężko by mi było po prostu wcisnąc się bez słowa. Z resztą ja bym chyba nie potrafiła tak po prostu wejśc bez słowa przed kimś.Kasia82, lili_madlen lubią tę wiadomość
-
Ursa, u mnie mała ciągle właśnie wojuje. Położyłabym się z ciekawości, żeby sobie brzuch poobserwować ale w pracy ciężko
Mi też łatwo mówić co bym zrobiła, a w życiu różnie się postępuje. Choć ja się powoli uczę walczyć o swojeUrsa lubi tę wiadomość
-
Wydaje mi się, że płeć nie ma znaczenia. Zobacz jaką zmienną pogodę mamy ostatnio. Przez to łatwo coś złapać, a w ciąży organizm jest trochę osłabiony i bardziej podatny na infekcje. Zdrówka życzę! Teraz już powinno być ciepło, więc mam nadzieję, że się na dobre wykurujesz i żadna franca Cię już do porodu nie dopadnie.
nenka2 wrote:Tak wogole dziewczyny, wiecie ze ja cala ciaze jestem chora? Masakra jakas.. w 5 tyg ostra grypa, to bylo niebezpieczne dla maluszka ale dobrze sie rozwija, potem ciagle katar i kaszel, zapalenie krtani.. i terazw 5 miesiacy kaszle az sie dusze, nie moge sie wyleczyc.
co ciekawe moja siostra z synem w ciazy tez ciagle chora byla, a ja z corka zdrowa jak rybka nawet jak wszyscy wokol kichali.
A teraz oczekuje synka i same widzicie, ciekawe czy to ma cos wspolnego hm..aanaa, nenka2 lubią tę wiadomość
-
Zupełnie jakbym swoją słyszała.
Moja mama to przykład klasycznej babci, ślepo wpatrzonej w swoją wnuczkę. Aż strach pomyśleć ile się nasłucham przy drugim dziecku.
nenka2 wrote:Ja uwazam ze tak, ale moja mama mi zawsze tylek trula, ze na podlodze to zimnohehe
nenka2 lubi tę wiadomość
-
Zupełnie jakbym swoją słyszała.
Moja mama to przykład klasycznej babci, ślepo wpatrzonej w swoją wnuczkę. Aż strach pomyśleć ile się nasłucham przy drugim dziecku.
nenka2 wrote:Ja uwazam ze tak, ale moja mama mi zawsze tylek trula, ze na podlodze to zimnohehe
-
Ursa, ręce i nogi opadają! Brak mi słów!
Nigdy w życiu nie pchałabym się z moją dziewięciolatką przed kobietę w ciąży. Mało tego, ja od zawsze byłam wyczulona na ciężarne i zwracałam uwagę ludziom w kolejkach i autobusach. Mówiłam takim tonem, że jeszcze nikt się nie sprzeciwił, raczej ludziom robiło się głupio. I dlaczego musiałaś tyle stać? Co za masakra i znieczulica! Bardzo Ci współczuję i mam nadzieję, że często nie będą Cię spotykać takie sytuacje. To naprawdę bardzo przykre i dla mnie wręcz niewyobrażalne!
Ursa wrote:Dzień dobryJa właśnie wróciłam z krzywej cukrowej i świetnie mogę się wypowiedziec apropos wczorajszego tematu przepuszcza kobiet w ciąża. Raz, że nikt mnie nie przepuścił w kolejce to jeszcze nawet miejsca siedzącego nikt nie użyczył. Masakra przez godzinę stałam zanim mnie przyjęli. Kobiety w ciąży nie mają pierwszeństwa ale za to kobiety z dzieckiem mają, mają również osoby ze służby zdrowia. I tym sposobem przede mnie wepchnęły się jeszcze 3 osoby: jeden pan (chłop jak dąb) ze słuzby zdrowia i dwie panie z „dzieckiem”. Jedno z tych dzieci mialo spokojnie 10 lat, drugie miało mocniejszy makijaż niż ja
No i to jest sprawiedliwośc.
Potem było jeszcze gorzej bo kolejne pomiary muszą być w punkt robione. Na drugie kłucie weszłam 7 minut po czasie bo Pani powiedziała, że w żadnym razie mnie przed siebie nie wpuściA Pan który był za nią również przytaknął z oburzeniem, że z jakiej paki mam wchodzic przed nimi
Koszmar, dziewczyny. Sama glukoza nie jest zła, zapach mnie troszkę drażnił. Gorzej, że mały dostał torpedy od takiej dawki glukozy i tak szalał, że cały brzuch mi skakał. Co oczywiście odbiło się na moim biednym żołądku, zaczęło mi się odbijac i ulewac, zgaga straszna
Ostatnie kłucie miałam o 10:40 i na szczęście mąż już czekał z bułką z sałatą, serem, pomidorem, szynką i ogóreczkiem oraz z drożdżówką z makiem
Dobra wyzaliłam sie to moge teraz ponadrabiac co tam od rana naskrobałyście -
nick nieaktualny
-
Wiecie co, a ja od zawsze popadałam w skrajności. Mam dni, kiedy się boję odezwać, a są i takie, że ktoś mnie wkurzy i mu wygarnę. Specyficzny charakter, bo na co dzień niby spokojna, a jednocześnie wybuchowa. Trudniej mi się odezwać, gdy mam wokół siebie spokojnych i pokornych ludzi, ale gdy wyczuję kłótnię w powietrzu, to się burzę i muszę powiedzieć (często wykrzyczeć) swoje zdanie. Tym sposobem ustawiłam sobie dzieci i rodziców w szkole. Dzieci wiedzą, że pani jest miła i partnerska, ale na niektóre zachowania uczulona. Rodzice też się nauczyli i wiedzą, że ze mną można współpracować, ale tylko dobrocią.
agu258 lubi tę wiadomość
-
Nenka, kusisz tym bobem. Dawno go nie jadłam i niemalże zapomniałam o jego istnieniu, a bardzo lubię i chyba będę musiała kupić.
Ja ostatnio jem truskawki w ilościach hurtowych. Moja mama znalazła dobre źródło i często dostarcza mi do domu, a są naprawdę słodkie i pyszne. Mogłabym zastąpić nimi wszystkie posiłki. Dzisiaj jeszcze pochłonęłam sorbet truskawkowy Grycana. Pychotka! W ogóle ostatnio mam duże zapotrzebowanie na owoce, nawet moje ukochane lody zastąpiłam sorbetami.szczesliwa_mamusia21, nenka2, estrella, agu258 lubią tę wiadomość
-
agu super sposob na te golabki , szkoda ze moj nie lubi
I jestem w szoku po tej wytuacji w sklepie ... masakra ja sobie wgl nie wyobraza tego co musialas czuc
Nenka o tak te baseny sa swietne ! A wiecie ze u nie chyba tez nie ma tej glukozy nic mi o tym nie wiadomo , zobaczymy na nast wizycie co powie .
A jak juz jestesmy przy lozeczkach ja pokaze swojeBedzie tylko inna posciel ale zdjecie mam takie
No i wasze lozeczka dziewczyny super ! Zreszta chyba kazde male cudo jest wspaniałe !
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/db5053021d6a.jpgMagnosia, lili_madlen, estrella, BATTINKA, Kasia82, onka, agu258, linka220, Lexie, agaton lubią tę wiadomość
-
Szczęśliwa Mamusiu, mi też się podobają łóżeczka z Darland i chyba też tam zamówimy
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 czerwca 2015, 13:41
szczesliwa_mamusia21 lubi tę wiadomość
Szymon ❤ ur. 30.09.2015r. ❤
Hania ❤ ur. 18.01. 2019r.❤
Św. Dominiku czuwaj nad moimi dziećmi.