Październikowe szczęścia 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Gewalia, Ewa nie ulewa wlasnie odkad je stale pokarmy.
Jednak mam wrazenie, ze juz woli jesc lyzeczka, a odmawia butelki. No dzisiaj o 7 zjadla sporo kaszki jaglanej i do teraz nie chce chwycic butelki z mlekiem. Tak marudzila, moim zdaniem z glodu, ze wyszlam z nia na dwor i spi smacznie.
Za to 1 raz dzisiaj spala sama w pokoju. Nawet niezle. Ja sie chyba bardziej stresowalam i komoletnie die nie wyspalam. Glows mnie tylko bolala od patrzenia w nianie elektroniczna
Dzisiaj kupilam 1 sloiczki z mieskiem
-
Avarred, ChicChic byłoby cudownie, gdyby problem ulewania się zakończył tak jak u Was. Będę rozszerzala powoli dietę i poczekam aż będę na takim etapie jak Wy, wówczas zobaczę jak to będzie u nas. Myślę, że to jeszcze potrwa ponad miesiąc, bo bardzo powoli wprowadzam nowości🙂
monika30 doskonale to rozumiem, gdybym miała lecieć samolotem, to pewno też dużo wcześniej myślalabym o tym co zabrać i jak tego bedziemy używać😊 -
Dziewczyny jak nie zaczniecie teraz przyzwyczajać dziecka do bakterii której nas otaczają to tylko będzie gorzej z czasem ... nie jesteście w stanie ich upilnować ... już teraz jest etap wszystko do buzi a jak zaczną raczkować to już w ogóle .. musicie wrzucić na luz bo będziecie siwe zaraz .. takie prawo dzieciństwa ...
pół roczne szkraby już maja odporność na pewnym poziomie
Ze tak sobie zażartujedziecko nie żubr żeby go pod ochrona trzymać
pozwólcie im być dziećmi a zamiast odkazac każda zabawkę zróbcie sobie kawę
Monika w somolocie jest taki mix zarazków , ze odkażanie nic Ci nie dajak ma coś złapać to złapie z powietrza ..
ja leciałam z 3 -miesięcznym ... żyje i ma się dobrze
zamiast się zamartwiać lepiej szukaj dla niego letnich ubranek i kup dobry krem z filtrem
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 marca 2019, 13:00
monika30, iga, Hedgehog, akilegna♥, Karo_Wi, Flavia, Buko, 1Malinka1, Katiuszaaaa lubią tę wiadomość
-
Ja też coraz częściej myślę jak to będzie. Czy odwaze się oddać nawet na kilka godzin do żłobka? Czy może zostanę jeszcze jakiś czas w domu z małym? Do pracy wracać nie muszę ale z drugiej strony chętnie pobylabym też z innymi ludźmi w ciągu dnia. Ot takie dylematy
Megss ja mam niekapek z Canpola. On jest od 9 m-ca ale mój załapał. Mam też bidon że słomka nùby ale tego niestety jeszcze nie ogarnął.
Wczoraj po dłuższym czasie Beni dostał kaszke na gęsto z jabłkiem i tak zadowolonego dziecka podczas jedzenie już dawno nie widziałam. No i jak tu się powstrzymać żeby mu tej kaszki nie dawać? -
Cukierniczka wrote:Dziewczyny możecie polecić fajną matę piankową? Chodzi mi głównie żeby była porządnie wykonana, nie jakaś cienka, która się szybko rozwali. Oglądam od wczoraj i już kompletnie zgłupiałam
Ka mam z humbi dwustronna gruba na 1cm. Niestety nie wiem czy polecać bo kilka dziurek już ma. Grubość jest wystarczająca, dwustronna, łatwa do wyczyszczenia. Tylko te dziurki mi się nie podobają., nawet nie w9kiedy i dlaczego się pojawiły -
Gewalia wrote:Avarred, ChicChic byłoby cudownie, gdyby problem ulewania się zakończył tak jak u Was. Będę rozszerzala powoli dietę i poczekam aż będę na takim etapie jak Wy, wówczas zobaczę jak to będzie u nas. Myślę, że to jeszcze potrwa ponad miesiąc, bo bardzo powoli wprowadzam nowości🙂
monika30 doskonale to rozumiem, gdybym miała lecieć samolotem, to pewno też dużo wcześniej myślalabym o tym co zabrać i jak tego bedziemy używać😊
Mój wcześniej nie ulewal praktycznie wcale. Teraz jak dużo czasu spędza na brzuchu to uleje mu się co jakiś czas. Myślę że to normalne. -
Akilegna, właśnie mi przypomniałaś. Miałam bidon z canpola i on jest super. Na pewno znowu go kupię.
Moja ślini się jeszcze, ale mam wrażenie, że coraz mniej. Ulewa czasem na brzuszku, ale to tak do dwóch razy dziennie. Ostatnio lecę ze ścierą, bo beknęła jak stary chłop. Patrzę, a tam nic się nie ulało.
Monia, ja z kolei piorę wszystko w 60 stopniach. Lubię też czytać składy kosmetyków, żywności, leków etc. -
Ja mam zwykłą matę z literkami typu puzle i nic się z nią nie dzieje. Starszaki ciągle ją rozbierają i grają na niej w klasy w klasy. Mam wrażenie, że jeszcze komuś oddam i nadal będzie wyglądała, jak nowa. Poza tym te ekskluzywne ze Skip hop mi się podobają.
-
Ja tez mam humbi, moim zdaniem fajna jest. Jeszcze bez dziurek
ale kupilabym nastepnym razem taka nieslizgajaca sie, bo w golych nozkach jest okej, ale w spodenkach, to sie mała ślizga.
Sklady zywnosci czytam, to moj konik. Zaluje, ze nie zostalam dietetykiem
-
nick nieaktualny
-
U nas tez zdarza się ulewanie, ale w znośnych ilościach. Znacznie mniej jak wcześniej, ale u Nas nigdy nie był to poważny problem. Teraz to właśnie głównie przez jej wygibasy, leżenie ciagle na brzuchu.
Ja zakupiłam matę skiphop, wydaje się być ok.
Ja to mam różnie zazwyczaj plastikowe i gumowe zabawki zalewam wrzątkiem, ale te pluszowe raczej nie odkażam, ale ciagle mówię sobie ze je wrzucę do zamrażarki. Ogólnie to raczej staram się podchodzić do tego na luzie, mam w domu kota i choćbym bardzo chciała nie jestem w stanie ustrzec się np sierści, wiec odpuszczam.
Dziś jednak zakupiłam ten kubek doidy. Zobaczymy czy się sprawdzi.
-
Też mam w planach kupić matę Humbi, zaraz pogonię męża, żeby zamówił. Moja kolezanka ją ma i super szybko się ją czyści w porównaniu z kocem, na którym Kinga teraz się bawi
po jednym posiłku jest do prania... I tu przy okazji zaznaczę, że Kinga cały czas ulewa, szczególnie jak się przekręca na brzuszek (mlekiem) albo jak próbuje pobawić się stopkami (wtedy kwasami żołądkowymi- podejrzewam, że to ją powstrzymuje przed wsadzeniem stopki do buzi). Teraz przy rozszerzaniu diety ulewała na zielono, brokułami
Zastanawiałam się jeszcze nad matą SkipHop, tymi puzzlami, ale boje się, że jak Kinga będzie starsza i bardziej „sprytna”, to przez chwile nieuwagi porozczepia je i odgryzie ten dzyndzelek. Ta z Humbi jest na tyle tania, ze jak się zniszczy, to kupie drugą.
Ja nie czyszczę zabawek, z pluszaków uprałam chyba tylko jednego, plastików nawet nie pomyślałam, żeby umyć... taka ze mnie matka roku. Dziś byłam z koleżanką i jej synkiem w sali zabaw, to Kinga lizała klocki, bo w sumie nie miała się czym bawićsynek koleżanki jest starszy 2 miesiące i po ostatnim spotkaniu z nim zaczęła przekręcać się na brzuszek, a dziś, przed chwila, pierwszy raz udało jej się utrzymać pozycje czworaczą
A co do dyskusji o tym, co jest najlepsze dla dziecka i „jakim cudem my żyjemy, skoro matki nie miały dostępu do internetu”... cytat Bunmi Laditan, z książki „idealny rodzic nie istnieje”:
Jak być rodzicem w 2017:
Upewnij się, ze akademickie, emocjonalne, psychologiczne, umysłowe, duchowe, fizyczne, odżywcze i społeczne potrzeby twoich dzieci są zaspokojone, jednocześnie będąc ostrożnym, by nie były nadmiernie stymulowane, niedostymulowame, aby nie podawać im niewłaściwych lekarstw, nie wychowywać pod kloszem i nie zaniedbywać, bez ekranów, bez przetworzonej żywności, GMO, negatywnej energii, pestycydów oraz plastiku, i nastawionym na społeczną dojrzałość, akceptację własnego ciała, sprawiedliwość, ale również autorytarność, opiekuńczość, ale również niezależność, musisz być łagodny, ale niezbyt ulegly, wielojezyczny, mieszkać w dwupiętrowym domu z ogródkiem, z 1,5 rodzeństwa oddzielonego od siebie o dwa lata dla właściwego rozwoju, nie zapominaj tez o oleju kokosowym.
Jak być rodzicem w dosłownie każdym pokoleniu przed naszym:
Nakarm je czasami.
monika30, Megsss lubią tę wiadomość