Październikowe szczęścia 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Mini black dokładnie. Ka urodziłam przez cc z dnia na dzień,dziecko widziałam 3 sekundy i inkubator oraz respirator. Na oiom wchodzil tylko moj Ł. Po słowach lekarza że dwie doby będą decydujące zamarlam.ani wstac ani isc. Dziecko pierwszy raz dostalam po 6 dniach. Czułam jakby byl nie moj. Dopiero z czasem doszlismy do porozumienia i milosci. Ona byla ale pewnie musiala prZyjść ta fala.
-
nick nieaktualny
-
Pikapik wrote:I nadal bierzesz czy kazali odstawić w ciąży ?PCOs, Niedoczynność tarczycy, Insulinooporność, hiperinsulinemie.
Córka 2013- kauteryzacja jajników...
Syn 2018- inseminacja...
2020 - 3 ciąża wpadka 😂
-
Pewnie inaczej przeżywają to dziewczyny, które bez problemu zachodzą w ciążę, ale z jakichś powodów kilkakrotnie wszystko rozsypuje sie w pył i po nadziei zostaje pustka, a inaczej te, które długo starają się o ciążę i nie mają przykrych doświadczeń z utrzymaniem jej.
Ja w tej ciąży nie ujrzałam dwóch kresek, kiedy robiłam sobie test, myślałam ze dostałam okres, ale okres nie przyszedł, zrobiłam betę i jest mi trochę wstyd, ale miałam nadzieje, ze to jednak nie ciąża. Przed telefonem do laboratorium, oddałam wszystko w ręce wiecie komu Chciałam jeszcze poszukać przyczyn niepowodzeń i dać sobie czas... Ale Ktoś chciał inaczej. Teraz opornie idzie mi radość z tego, ze jestem w ciąży. Wiem, że każda jest inna, ale gdzieś z tylu głowy obawa jest. Natomiast teraz w odróżnieniu od poprzednich, wiem ze nie jestem w niej sama, i ze cokolwiek sie stanie taki był plan Mam nadzieję, że będzie dobrzeWiadomość wyedytowana przez autora: 13 lutego 2018, 16:44
2011_Synek
24 stycznia_beta HCG 221, 29 stycznia_ betaHCG 2600____Bądż z nami -
Tak czy siak, nie oceniajmy się tu i nie zabraniajmy pisać nawet największych głupot to moja pierwsza i wyczekana ciaza wiec moje strachliwe nastawienie chociaż w małym stopniu jest zrozumiałe co?
PAPAVER, NatkaZ, aga94 lubią tę wiadomość
-
Ja nie miałam zamiaru nikogo urazić Sama jak zobaczyłam dwie kreski to nie byłam do konca szczęśliwa bo był tez strach i niepewność.. Teraz tez tak mam ze z jednej strony sie cieszę z drugiej martwię.. Nie wiem kiedy mi to minie i czy wgle minie ale staram sie tez nie miec najgorszych scenariuszy..
-
Dziewczyny! Nikt nikogo nie uraza! Każda ma prawo mieć swoje zdanie. Każda ma inną historię, jedna zaszła szybko, druga musiała poczekać, jedna nie miala problemow, druga przezyla np stratę.. Wczoraj czytałam pamietnik Admiralki. Bardzo mnie to poruszyło. Nie wiem jak ona to wszystko psychicznie zniosła..
Ale Dziewczyny! Mimo różnic każda jest tutaj bo CHCE, Nikt was nie zmuszał. Ja to tak widzę, że każda forumowiczka tutaj dba o tego maluszka w srodku mimo wątpliwości czekamy na to serduszko, prosimy o rady, żeby wszystko było dobrze. Zależy nam!!! Trzymajmy się razem :*:* przecież nie jesteśmy 16letnimi gowniarami, które wpadły z byle kim i latają z gola d...a i piją. Chcemy tych dzidziuchow;) -
Trochę się nie odzywałam, ale jestem. Mam nadzieję, że będę do końca.
Temata mnie wywolał, więc piszę.
Nie pisałam Wam, ale pojawiają się u mnie co jakiś czas plamienia. Takie leciutkie, że są tylko plamką na papierze, nigdzie nie wypływają, ale są.
Wczoraj wizyta i usg.
Na usg lekarz stwierdził, że ciąża młodsza o 2 dni (miałam owu w 16dc,więc by się zgadzało). Wychodzi 5t6d.
Pęcherzyk ciążowy jest, ciałko żółtkowe jest, zarodek 2,69mm. Serduszka jeszcze nie widać, bo zarodek musi mieć ponad 5mm.
Także czekam...
To co mnie bardzo zmartwiło to coś co jest za pęcherzykiem. Taka długa czarna plama. Lekarz nie opisał tego jako krwiak, ale tłumaczył mi, że takie miejsce gdzie jeszcze nie wytworzyła się kosmówka i z tego mogą być plamienia.
Oczywiście luteina 2x100, zero seksu i odstawienie synka od piersi.
A po badaniu krew na papierze...
Także ja też jeszcze nie potrafię tak w 100% się cieszyć, bo bardzo się boję i przez większość czasu mam bardzo złe myśli.
-
A co do wpadek to mam 2 siostry. Jedna ma 2 dzieci zaplanowanych w odpowiednim momencie. Całe życie wg planu. A druga siostra 4 dzieci (właściwie jedno w drodze). Wszystkie hmmm przypadkowe i wszystkie w tak zwanym "nieodpowiednim momencie" ... Ale obie sobie super radzą! I obie nie wyobrażają sobie życia bez tych dzieciaczkow. Jedno ważniejsze od drugiego
-
Ja po wizycie jest serduszko 104 bpm i ma 3,2 mm. Nie oceniła tygodnia ciazy na podstawie USG bo niby za mały zarodek, nie wiem jak to jest. W sumie spoko ale z drugiej strony nie powiedziała za wiele. Mam przyjść za dwa tygodnie z badaniami. Myślicie ze nie zaszkodzę jak za tydzień pójdę do innej ginekolog sprawdzic?
Sylwiaa992, Pikapik, *SmoczycA*, Kolorowapani, Mamusia_Ksawusia, Blu, aga94, Minie Black, Flavia, Kathrine, edka85, Du-Dulia, Bajka111 lubią tę wiadomość
-
U nas te dwie kreski tez były szokiem. Chcieliśmy dzieci, nawet już rozmawialiśmy o imionach itd. Ale w planach najpierw był ślub, dodatkowo ja zaczęłam starać się o awans w pracy.
Kolejny aspekt to problemy zdrowotne.... i właściwie przez nie chyba ta wpadka bo jak lekarz Ci mówi ze długa droga przed Tobą by myśleć o ciąży... No i tak razu pewnego stwierdziliśmy, ze będzie co ma być, przecież i tak mamy marne...
Ogólnie wielka radość ale o dużo obaw... -
Milano gratulacje! u mnie tez nie ocenił tylko powiedzial ze w normie,wiec ufajmy;) ja planowo ide za tydzien w czwartek wiec myślę ze Ci nie zaszkodzi;)
ja po wizycie położyłam sie spac i snilo mi soe ze powiedziałam siostry o ciąży a ona tak sie cieszyla ze glosno gadac zaczelam i musialam ją ochrzaniać ze to tajemnica conajmniej do świąt;) -
Zuuziaaaa wrote:Ja nie do końca potrafię się cieszyć wiecie? Tzn jestem szczęśliwa bardzo ze jestem w ciazy! Ale dla mnie to ciąża będzie nią dopiero gdy zobaczę serce. Wiem ze przedwczesna radość teraz, może kosztować mnie wiele smutku później. Dlatego korzystam z tego stanu ze już jest, ale ostatecznie uśmiechnę się dopiero po oczywiście teraz jestem po prostu dobrej myśli i staram się myśleć pozytywnie
Ja mam tak samo. Wiem, że widziałam już serduszko, ale gdzieś z tyłu głowy siedzi, że te 16 miesięcy temu było tal samo, a potem musiałam poradzić sobie ze stratą. Dlatego zacznę się na 100% cieszyć dopiero po następnej wizycieNadia 24.01.2010 ❤ 36+4; 2700g i 51 cm ❤
Antonina 17.09.2018 ❤ 38+0; 3260g i 53 cm ❤
Mikołaj 14.06.2021 ❤️38+1; 3510g i 53 cm ❤️
Aniołek [*] 9tc - 18.11.2016 -
Milano wrote:Ja tez właśnie w czwartek ale kazała mi przyjść za dwa tygodnie wiec w sumie miałabym w każdym tygodniu USG i się zastanawiam czy to bezpieczne?
-
Minie Black wrote:I o to mi chodzi, bo widać gołym okiem nagonkę, jak ktoś napisze, że dwie kreski go nie ucieszyły. To jest absolutnie normalne. Dziewczyny, trochę empatii. Nie każdy planuje, czy nawet chce kolejne potomstwo i to też jest ok i wymaga akceptacji otoczenia.
ParasOlka - daj sobie, Wam czas. Nie będę się wypowiadać w imieniu innych, ale jakbyś potrzebowała, masz moje wsparcie.
Moje równieżParasOlka:) lubi tę wiadomość
Nadia 24.01.2010 ❤ 36+4; 2700g i 51 cm ❤
Antonina 17.09.2018 ❤ 38+0; 3260g i 53 cm ❤
Mikołaj 14.06.2021 ❤️38+1; 3510g i 53 cm ❤️
Aniołek [*] 9tc - 18.11.2016 -
Kolorowapani wrote:Może lepiej już wytrzymaj te 2 tyg :* wiesz że jest serduszko to duży krok
Wytrzymam bez problemu ale to chodzi o to bardziej ze jak zawsze byłam zadowolona z mojej gin to teraz jakoś mam mieszane uczucia i chciałam sprawdzic inna lekarz.NatkaZ lubi tę wiadomość