Październikowe szczęścia 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Tak, dzisiaj jest cieplo. Jednak to jeszcze nie srodek lata, od ziemi wieje chlodem przez te zimne dni. Ja sie trzymam, staram sie..., tego, ze dziecko ma miec warstwe wiecej niz ja. Moze nie warstwe, ale ciut cieplej. W koncu jeszcze sie tak nie rusza, jedynie siedzi w wozku.
Ale jest pieknie! Grzeje w slomcu bardzo. Milego weekendu dziewczyny!
-
Ja dziś mojego przebiore po drzemce w body z krótkim rękawem i cienkie spodenki za kolana. Termometr pokazuje w cieniu 25 stopni. Na pełnym słońcu dużo więcej. Mimo, że chmury pojawiają się co jakiś czas to i tak ciepło jest.
Dziś dzień drugi zwiedzania ogrodu i oprócz trawy, którą wczoraj próbował zjeść, skosztowal też suchy liść i ziemięwszystkożerne dziecko
-
Jagoda trawę tez już próbowała i szczaw ale się zdziwiła jak przegryzła i było kwaśne odrazu wypluła nie trzeba jej było zabierać
Mam tak samo czapki ani opaski nie zakładam jak jest więcej niż 15 st nawet przy wietrze, oraz ubieram tak jak siebie bez żadnej dodatkowej warstwy jak jest więcej niż 13-14 st. Gole stopy to nasz znak rozpoznawczybuty to nie pamietam kiedy Jagoda miała założone max to skarpety a i tak je zdejmuje po chwili. Jak widzę ze jej zimnego przykrywam kocem albo pieluszka flanelowa
-
O tak, ja tak jak Katiusza ogólnie zakładam Kindze warstwę więcej (albo wspomagam się kocykiem), ale jeśli jest ciepło, to tak jak siebie. No chyba, że jest sytuacja jak wtedy w kwietniu, gdzie letnie ciuchy mam jeszcze popakowane u rodzicow.
Hedgehog, pisałam o czapce typowej na zimno, naciąganej na uszy. Kapelusik chroniący głowę przed słońcem Kinga tez nosi wtedy, kiedy trzeba
Dziewczyny, u nas jest taka masakra z drzemkami, że jak tylko zbliża się godzina zero, to dopada mnie blady strach. Jeszcze w zeszłym tygodniu jak nie wychodziła na spacer na pierwszą drzemkę, to ładnie zasypiała w domu. A teraz jest masakra, jak tylko wejdę z nią do pokoju to zaczyna płakać i pogarsza się. Tak placze, ze ma odruch wymiotnydziś mi się ją udało ululać w ramionach, ale normalnie nie mogę znieść tego płaczu. Wychodzę z pokoju i meczy się (i mnie, bo jęczy), dopóki nie dostanie butli z mlekiem. Wtedy pada przy butli.
-
nick nieaktualny
-
ChicChic, u nas od ok. 2 tygodni też mamy takie dwie drzemki, wstajemy ok. 7-8, wiec pierwsza drzemka ok. 11-tej, a druga ok. 16-tej. I bardzo mi to odpowiada🙂 Jednak jeśli zdarzy się dzień, gdzie w pierwszej drzemce wybudzi go coś po ok. pół godzinie, to robi jeszcze dwie drzemki, ale to juz rzadko.
Muszę się czesciej skarżyć na forum, bo zawsze po takim wpisie jest poprawa😲 Po ostatnich ciężkich nocach, dzisiejsza była przespana, nareszcie🙃
Dziś bylismy na spacerku tylko w body i spodenkach, ładna byla dzis pogoda ale ledwo wróciliśmy do domu, zaczęło bardzo padać. A na spacerku byliśmy dziś w spacerowce i zupelnie inne dziecko, takie zadowolone, takze od dziś koniec przygody z gondola. Jeszcze niedawno pisalam, że do spacerowki przesiadziemy się jak już będzie stabilnie siedział, ale jednak nie dotrwalam do tego czasu😋
A dzisiaj moje dziecko zaczęło pelzac po mieszkaniu🙉🙉 jak raz spróbował i się udało dotrzec do smoczka, tak przez cale dopoludnie ćwiczył z radością. A największą zachęta był telefon komórkowy, pilotem jakoś mało zainterwsowany😀1Malinka1 lubi tę wiadomość
-
U nas jak sie okazało Jukka zawdzięczała te przykre nocki i słabe drzemki, tym samym ciężkie usypianie przez ząbkowanie. Dziś się przebił delikatnie jeden ząbek na dole, aż się wzruszylam.
Pamietam przed urodzeniem strasznie denerwowały mnie te hasła, że ważna jest rutyna dla dziecka, wydawało mi się to niemożliwe i abstrakcyje, a teraz doceniam dni, gdy mamy nasz tryb dnia, odpowiednie godziny drzemek. Widzę jak każda zmiana godzin drzemek i długości potrafi ją rozstroic. Np dziś nocujemy u mojej mamy, dużo ludzi, emocji i dopiero teraz udało mi się ją uspac, po godzinnej walce. Normalnie o 20 już spi.
-
nick nieaktualnyKurcze ja to nie wiem jak w taką pogodę ubierać mała. Nie chcę jej przegrzewac, ale boję się, że ubiore ja za lekko. Do tej pory zakładałam taka cienka czapeczka (pediatra mnie w tym utwierdzila mówiąc, że jest jesCze malutka...), wczoraj wyszłam z nią bez czapki, a dziś rano mąż mówi "chyba gardło ja boli" (wydaje teraz takie dziwne dźwięki i pokasluje, ale nie jestem pewna czy nie robi tego celowo) i już mi się w głowie zapaliła lampka, że to pewnie przez brak czapki. Tak samo z bluza, cały czas zakładam, bo wydaje mi się, że samo body to za mało, sama na spacerze też bez przerwy zakładam i zdejmuje sweter, bo pogoda jest taka dziwna.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 maja 2019, 21:36
-
Buko, dziś Kinga była ubrana a body z krótkim rękawem, na to bluza (z Pepco, wiec niegruba), spodenki pumpy i skarpety. Wyszliśmy na spacer chwile przed 15. Termometr w aucie pokazywał 21 stopni, ale odczuwalna chyba była niższa, za to było koszmarnie duszno- przynajmniej u nas, w Otwocku. Fakt, teraz pogoda taka, że nie wiem, czy tuż przed deszczem się znacząco nie ochłodzi, ale zawsze mam przy sobie kocyk w razie czego. Dziś go nie użyłam. No i jak masz wątpliwości to sprawdzaj co jakiś czas ciepłotę dziecka na karczku.
Lekarz powiedział, żebyś zakładała czapeczkę, bo Agatka jest malutka? Kurde, ja sobie nie wyobrażam zakładać czapki jak jest tak ciepło, szczególnie, że Kindze bardzo łatwo się poci główka. Ostatnio to aż do przesady, po jedzeniu mleka jest tak mokra, że z niej cieknie. Muszę o tym pogadać z pediatrą. -
Ja czapkę zakładam tylko jak jest zimno. W taką pogodę jak dzisiaj to jedynie taką od słońca jeśli już. Staram się Szymka nie przegrzewać, lepiej trochę nie dogrzać niż przegrzać wbrew pozorom
w razie czego zawsze mam kocyk i tak jak Karo się nim wspomagam.
Dziś była próba spacerówki. Załamka. Wróciłam się do domu i potem wyszliśmy jeszcze raz, ale już w gondoli. Jedyną akceptowana forma spaceru to od kilku dni w gondoli na brzuchu... I najgorsze, że chociaż już się wścieka jak nie wiem co to nie zaśnie w wózku. A zawsze wychodziłam w porze drzemki, raz dwa i spał, bez problemu. Nie wiem o co mu chodzi. Ale w spacerówce też się próbował przekręcać na brzuch i jeszcze bardziej się wkurzył, że nie może. Jutro spróbujemy razem z mężem wyjść, jak się nie uda to zostajemy jeszcze w gondoli.
Po południu zamiast iść na drzemkę po 2-2,5 h to zasnął po prawie 4,5 h. Na regenerację wystarczyło... 8 minut 🙈 nawet nie zdążyłam kanapki zjeść. Skąd te dzieci mają tyle siły
www.zcukremalbowcale.com -
Gewalia wrote:
Muszę się czesciej skarżyć na forum, bo zawsze po takim wpisie jest poprawa😲 Po ostatnich ciężkich nocach, dzisiejsza była przespana, nareszcie🙃
-
nick nieaktualnyKaro, tak powiedziała w kwietniu hak byłam na szczepieniu, ale tak myślę, że to może taka dr starej daty i czapeczka musi być.
Agatka też próbuje się w spacerowce przekreca na brzuch, ale pasy jej to uniemozliwiaja. Trochę się denerwowala, ale w końcu zasnela. -
My od wczoraj w Poznaniu ... teściowa ma urodziny ..wiec nie mogłam się wykręcić ..
To nasza pierwsza dłuższa podróż autem od lutego z małym .. przebiegła super . Zdążyliśmy przed wyjazdem odebrać nowy fotelik wiec oficjalnie pożegnaliśmy się z łupinkanasz mały chyba naprawdę jest urodzonym podróżnikiem
Tu wczoraj było lato 25 s i słońcebyliśmy zachwyceni mody śmigał rozebrany po trawie w ogrodzie
U nas rytm dnia zmienił się tylko popołudniu - mamy dwie drzemki po 1-1,5 h jedna około 9-10 druga po 14 i tyle do wieczora już nie ma mowy o spaniuale dzięki temu znowu usypia chwile po 20... i dziś wstał 7.30 także dla mnie idealnie
nie proszę o więcej
-
Nas wczoraj tez było ok 25 st mała miała body z krótkim rękawkiem i spodenki takie 3/4 jak wchodziliśmy na basen po basenie do tego założyłam tylko skarpetki na wszelki wypadek ale w sumke wydawało mi się to zbędne ale te dzieci takie poubierane ludzie mieli to już od głupa je założyłam choć uważam ze to oni przesadzają ciepło 25 st a dziecko body bluza skarpety buty i koc No i oczywiście czapa , do wieczoram siedzieliśmy na podwórku i jak deszcz zaczol padać temperatura spadła do ok 20 to założyłam jej wtedy bluzę i gacie zmieniłam na długie. Tez jestem zdania takiego ze lepiej żeby troszkę zimno jej się zrobiło niż przegrzać. Sama zawsze mam w głowie to uczucie jak jestem spocona i zgrzania i wiatr zawieje masakra trzy razy gorsze uczucie niż jak porostu wiatr zawieje.
Karo_Wi lubi tę wiadomość
-
Ja mam dziś dylemat co do czapki na słońce. Te kapelusiki co mam to takie grube się wydają. No i jak mu mąż dzisiaj ubrał to czoło miał mokre po kilku minutach. Nie dam rady małego trzymać tylko w cieniu a słońce jest dość silne. Szukam jakiegoś rozwiązania na dziś ale pomysłów brak. Jutro skoczę na zakupy to coś na pewno znajdę
I kolejny problem to kolana. Już ma kilka siniakow i zdarte też trochę. Spodnie krótkie odpadają, tylko takie za kolano. Oczywiście po całym dniu na zewnątrz spodnie są podziurawione. Jakieś ochraniacze by się przydały -
Akilegna ja jak zapomnialam kapelusika malej, to zawiazalam jej jak chustke tetre na glowie, mam tez kapelusik z takiego cienkiego koszulowego materialu...
Co do kolanek to mamy takie nakolanniki z natyposlizgami dla malej jak ma same bodziaki, czy krotkie spodenki
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1