X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Październikowe szczęścia 2018
Odpowiedz

Październikowe szczęścia 2018

Oceń ten wątek:
  • iga Koleżanka
    Postów: 100 15

    Wysłany: 20 maja 2019, 08:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U nas mąż wozi starszego rano do szkoły, ja w tym czasie ogarniam dom ,pranie , robie zakupy na spacerze i gotuje obiad .Odbieram starszego ze szkoły.
    Wieczorem lekcje ze starszym raczej robi m.Prasuje pranie mlodego ja lub on.Czasem jedno pranie pracujemy na zmianę. Starszego przypilnuje w kąpieli mąż bo właściwie trzeba mu tylko podac ręcznik i wlosy splukac. Młodszego myje zawsze ja .
    Do dziecka wstaje ja.Nigdy nie odespalam rano tez.W nicy wstaje zawsze ja jesli zdaza sie jeszcze pobudka .
    W między czasie musze tez poświęcić czas straszemu synowi.Łatwo nie jest .Zmeczona jestem bardziej niż po pierwszej ciąży.
    Ale ostatnio uczę samą siebie ze trzeba czasem " wcisnąć " to dziecko tatusiowi😉 on sam z siebie sie nie domysli. Daje dziecko na kolana i biore sie za daną rzecz ktorej nie zdążę zrobić gdy jestem sama z dziećmi.
    Nigdy natomiast nie miałam sytuacji że mąż zajął się młodszym zebym mogła w spokoju 10 minut poświęcić ten czas sobie ..no może tylko podczas kąpieli 😉

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 20 maja 2019, 08:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja już przestałam gotować i jest mi z tym dobrze. Mój m często mówi "trzeba coś zrobić" i nauczylam się odpowiadać mu na to "to zrób". Wkurza mnie natomiast, że coraz częściej słyszę od niego, że jest straszny bałagan (a chodzi o to, że na środki pokoju leżą zabawki, jakoś nie potrafi zrozumieć, że tak przy dziecku wygląda dom), a wczoraj z takim wyrzutem, że może bym pranie zrobiła, bo szanowny Pan już nie ma w czym chodzić. To nic, że codziennie wstawiam przynajmniej jedno pranie.
    Mój czasem w weekend zabierze mała raki żebym mogła pospać dłużej, ale to dlatego, że kiedyś mu to powiedziałam, że chciałabym chociaż w weekend odesłać to, że wstaje każdej nocy do niej.

  • monika30 Autorytet
    Postów: 1048 440

    Wysłany: 20 maja 2019, 09:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U nas z mężem lepiej,nawet moge powiedzieć ze super :). Jak wraca z pracy to mi bardzo pomaga,zawsze mam godzinkę dla siebie,bawi sie z malym,przewija go,czasem karmi,kapiemy zawsze razem. Tylko nie usypia,bo tego akurat nie potrafi :P. Nawet w nocy on robi mleko a ja karmie małego. Nie moge narzekac. Relacje mega sie poprawily ;)
    Mam pytanko mega intymne. Czy podczas przytulania z mezem tez czujecie inaczej niz przed ciaza ? Czuje jakbym miala wszytsko mega spiete.. nie wiem czy to normalne ? Przepraszam za te pytanie,moze nie powinnam,ale jesteśmy tutaj same kobiety wiec chyba moge zapytac ? :)

  • iga Koleżanka
    Postów: 100 15

    Wysłany: 20 maja 2019, 09:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja przy seksie czuje się normalnie .Pierwszy raz po porodzie byl stresujacy, ale to chyba u większości rodzących. Moze to bardziej na tle psychicznym odczuwasz Monika ?🤔

  • Megsss Autorytet
    Postów: 1426 656

    Wysłany: 20 maja 2019, 09:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kurczę to ja mojego muszę pochwalić .. on każda wolna chwile spędza z małym .. kapie go sam jak trzeba ,usypia ,karmi... jak w nocy trzeba podać smoczka to wstaje ... ja mogę wyjść wieczorem spotkać się z koleżankami ...napić się wina.. jak wracam to dziecko śpi ...
    Jedzenie robimy na zmianę a jak nam się nie chce gotować to biorę obiad od mamy albo zamawiamy coś i tyle ..
    U nas od początku jest równouprawienie jeśli chodzi o opiekę chociażby dlatego , ze ja wróciłam do pracy ale to jakby inna kwestia bo mój mąż naprawdę lubi się zajmować Tobim i radzi sobie świetnie .
    Dzięki temu wie , ze wychowywanie dziecka to ciężka praca i nie rzucamy tekstów , ze jesteśmy zmęczeni po pracy czy coś .. bo to oczywiste .
    A tak z ciekawości , ile wasi partnerzy maja lat ? Bo mi się wydaje , ze wiek u faceta tez ma znaczenie . Mój ma 39 lat wiec jest dojrzałym facetem swoje w życiu się wyszumiał swoje widział i podkreśla ,ze decydując się na dziecko wiedział , ze to nie jest łatwe zadanie ... a np mój brat który ma 32 lata i trójkę dzieci przypomina mi w opisie zachowania waszych facetów .
    Ciagle jest zmęczony , po pracy musi odpocząć, brak mu cierpliwości itp .

    Hedgehog lubi tę wiadomość

  • ChicChic Autorytet
    Postów: 2220 803

    Wysłany: 20 maja 2019, 09:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Moj ma 34. Chyba nie jest juz podlotkiem. Az tak zle nie jest. On wszystko zrobi ale trzeba mu POWIEDZIEĆ. Kurde, serio to takie trudne wyjsc z inicjatywa?!
    No nic..

    A seks.. Ja sie czuje normalnie. Poczatki byly trudne, bardzo sucho, ale teraz okej. Ale to też rzadziej..ja ide wcześniej spac.. Ech, to kolejny temat rzeka :)

    km5stv739k9pulwh.png
    3i498u69muucg3hi.png

  • Katiuszaaaa Autorytet
    Postów: 852 362

    Wysłany: 20 maja 2019, 10:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    To ja na narzekania mojego męża o stan mieszkania odpowiadam że mam urlop macierzyński a nie domowy i czas poświęcam dziecku a nie mieszkaniu i standardowo tak jak to było wcześniej robimy duże sprzątanie zazwyczaj w piątek lub sobotę rano, teraz tylko podłogi myje codziennie bo przecież Jagoda liże co chwile, ale my mamy raczej utrzymujemy porządek. Zabawki raj ja raz mąż posprząta wieczorem. U nas mąż daje małej kolacje kapie i zajmuje się miedzy 18.30 a 21 ja z tym czasie robie jakaś kolacje myje się i mam czas dla siebie. Obiady gotuje codziennie jeśli nie mam nic od mamy lub teściowej ale ja to lubię robić i Jagoda tez lubi obserwować choć staram się robić jakieś dania przy których nie trzeba stać cały czas typu naleśniki które mi się marzą albo krokiety, jemy raczej sheetpandinner albo zupę,

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 maja 2019, 11:46

  • Hedgehog Autorytet
    Postów: 876 257

    Wysłany: 20 maja 2019, 10:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    .

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 kwietnia 2024, 14:18

    Megsss lubi tę wiadomość

    [link=https://www.suwaczki.com/]17u9hdge9c31bxqo.png[/link]
  • edka85 Autorytet
    Postów: 6102 7536

    Wysłany: 20 maja 2019, 10:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A mój M z kolei czasami wychodzi z inicjatywą zajęcia się małym, abym mogła coś spokojnie zrobić. No ale na tych chęciach się to kończy... Bo mały po chwili zaczyna marudzić, a uspokaja się dopiero jak mnie zobaczy. Moje dziecko tak jest uzależnione ode mnie, że gdy zostawię z kimś innym, to zaczyna się rozpacz. Jedynie przy mojej mamie potrafi najdłużej wytrzymać.

    Piąte w drodze! Będzie dziewczynka 😁
    preg.png

    4️⃣Córka 06.2023
    3️⃣Synek 04.2022
    2️⃣Córka 08.2020
    1️⃣Synek 09.2018
    "Ty utkałeś mnie w łonie mej matki. Dziękuję Ci, że mnie stworzyłeś tak cudownie, godne podziwu są Twoje dzieła" (Ps139)
  • akilegna♥ Autorytet
    Postów: 3122 1614

    Wysłany: 20 maja 2019, 10:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Megsss wrote:
    A tak z ciekawości , ile wasi partnerzy maja lat ? Bo mi się wydaje , ze wiek u faceta tez ma znaczenie . Mój ma 39 lat wiec jest dojrzałym facetem swoje w życiu się wyszumiał swoje widział i podkreśla ,ze decydując się na dziecko wiedział , ze to nie jest łatwe zadanie ... a np mój brat który ma 32 lata i trójkę dzieci przypomina mi w opisie zachowania waszych facetów .
    Ciagle jest zmęczony , po pracy musi odpocząć, brak mu cierpliwości itp .


    Wiek w naszym przypadku nie ma znaczenia. Też skończy w tym roku 39 i mam wrażenie, że on za późno ma pierwsze dziecko. Nadal chce zachowywać się jak singiel. Mimo, że ja gadam i wciskam mu dziecko, robi to jakby za karę. Wczoraj mnie wkurzył bardzo. Dziecku poświęcił może pół godziny na przełomie całego dnia i wybrał się z nim na spacer. Szkoda tylko że mały już i tak spał więc dla mnie to żadna pomoc. No ale panicz potrzebował przrwietrzenia głowy po kilku godzinach pracy biurowej. Niestety kiedy mówię mu, że zamiast zostawiać to sobie na niedzielę, powinien robić w tygodniu chociaż trochę. Ja już to poprostu nie rozumiem czasami. Dobrze jest tylko wtedy, kiedy to ja się zajmuję małym A on przychodzi tak jakby na gotowe. A czasami to chyba specjalnie wraca do domu wtedy kiedy ma pewność że mały śpi.
    Od porodu nigdzie nie byłam sama, nie licząc szybkich zakupów korzeniowych. Serio coraz częściej myślę o rozstaniu :/

    1usai09kktksp1u6.png
    74dianlikkw71sia.png
    ICSI 09.2020 -> 7❄
    Crio 10.2020 -> 🤰
    3❄
  • Megsss Autorytet
    Postów: 1426 656

    Wysłany: 20 maja 2019, 10:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja bym nie dała rady gdyby nie mój mąż i mówię to wszędzie na głos ...kłócimy się oczywiście ... żeby nie było ze idealizuje nasz
    zwiazek ... potrafimy iść na noze .Czasem zmęczenie bierze górę a jesteśmy oboje charakterni ale każdy wie , ze kłótnia kłótnia mały jest najważniejszy i nie ma spychoterapii w stylu ja zmęczony to się wyspie a Ty wstań :)
    Czasem ja mu daje pospać czasem on mi a z reguły wstajemy razem cały dzień spędzamy osobno wiec staramy się chociaż go razem zakończyć .
    Inna sprawa ,ze my już od dłuższej chwili z drobnymi wyjątkami po prostu się wysypimy bo nie mamy nocnego karmienia ale jak było nocne karmienie to tez wstawialiśmy na zmianę .

    Słuchacie ponoć jak pojawia się dziecko zwłaszcza pierwsze to szkoła przetrwania i pokory dla związku albo się to przetrwa albo nie.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 maja 2019, 10:52

    Hedgehog lubi tę wiadomość

  • Hedgehog Autorytet
    Postów: 876 257

    Wysłany: 20 maja 2019, 11:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    .

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 kwietnia 2024, 14:18

    Megsss lubi tę wiadomość

    [link=https://www.suwaczki.com/]17u9hdge9c31bxqo.png[/link]
  • ChicChic Autorytet
    Postów: 2220 803

    Wysłany: 20 maja 2019, 11:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    O to mi tez szkoda zebym miala gdzies isc sama. Jak jest weekend to juz wole byc z nimi. Mąż nigdy sam nie wzial ewy na spacer, bo zawsze idziemy razem. Nie mam potrzeby spedzenia czasu sama. Ewa nie jest az taka męcząca, chyba ze wczoraj. Spala w sumie 1h przez caly dzien i odpadla o 18.40. A spala do 6 wiec i tak niezle.
    W weekendy tylko gotuje obiad ale mąż zawsze mowi ze nie musze. Ja wole piec ciasta niz gotowac. Ale przy nim to chociaz ja zjem oboad w weekend :)
    Mnie wkurza tylko spanie do 10 i ze nie slyszy jak mala placze w nocy. Tez mamy 1 karmienie, albo wlace, ale mala sie wybudza ze 3 razy. Nie wiem dlaczego. Trzeba podejsc, dac skoczka, poglaskac i spi. Swoja droga, ze kreci sie tak, ze wsadzi nogi albo rece miedzy szczebelki i wtedy sie wybudza :/

    km5stv739k9pulwh.png
    3i498u69muucg3hi.png

  • Katiuszaaaa Autorytet
    Postów: 852 362

    Wysłany: 20 maja 2019, 11:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No to u nas w nocy całość spoczywa na mnie bo po pierwsze mąż mój piersią nie nakarmi ;) a po drugie on może i by wstawała do niej ale ja bym nie zniosła go później w ciągu dnia jak był by nie wyspany serio on jest wtedy taki uciążliwy ze dla świetego spokoju ja wole wstawać po za tym ja naprawdę bardzo szybko się regeneruje i mi w zupełności wystarcza np 5 h snu , druga sprawa to tez to ze nasz mała nie ma problemów w nocy wstaje budź się owszem ale nie robi awantury tylko zje i śpi dalej. W weekend lubi sobie dłużej pospać ale zazwyczaj daje mu ta szanse w jedne dzień albo w niedziele albo w sobotę nie ma ze będziemy leniuchować, ja mam zreszta rytuał taki ze z mała długo leżę w łóżku zanim wstaniemy ona budzi się po 8.30 a zbieramy się dopiero koło 9.30-10 w tym czasie Jagoda je śniadanie później się bawimy leżymy przytulamy jak ja to nazywam kokosimy to taki nasz czas ze jestemys blisko bardzo później w ciągu dnia maluch jest bardziej na dystans ;) czytaj na podłodze i tego przytulania jest mniej ( nie ze wcale ale mniej intensywne bo tule i dotykam i całuje co chwile ) No i koło 10 wstajemy na kaszkę ;) potem już dzień nam płynie jakos do tej 16 tatus wraca i tak z godzinkę wspólnie spędzamy czas, potem mąż idzie biegać wraca to koło .18.30 zaczyna zajmować się Jagoda do tej 21 i po 21 ma swój czas ile tam go potrzebuje.

    Może dziewczyny warto wprowadzić jakieś obowiązki tatusia względem dziecka ze zawsze musi to robić choćby się waliło i paliło? Nie ma poprostu wymówek my jako matki nie mamy wymówki ze nie dam obiadu bo pozno wróciłam ze spaceru np albo nie przewinę bo teraz oglądam serial albo chce mi się kupę. ( u mnie wiecznie jest z tym problem bo mój chłop kupę robi 40 min kur*** nie ma pojęcia jak to jest możliwe to mnie najbardziej na świecie denerwuje) nic mnie nie jest w stanie wyprowadzić z równowagi jak jego dwójka.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 maja 2019, 12:12

  • 1Malinka1 Autorytet
    Postów: 1392 809

    Wysłany: 20 maja 2019, 12:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja też nie mam co narzekać na mojego M. Od początku dzielnie znosi wszystko ze mną, jesteśmy w tym razem. Przebieranie, noszenie, tulenie i usypianie. Śpi z nami, wstaje z nami, opiekuje się małą tyle ile może, odciąża mnie, mimo, że jest po pracy. Był przy każdym szczepieniu, no ogólnie angażuje się. Oboje jesteśmy rodzicami i oboje bierzemy to na barki. A zmęczone jest każde z Nas. I nie dam mu za to medalu, jest tatą Julki to jego rola.
    A kłótnie są oczywiście. Ale staramy się jak najmniej, raczej nie tracimy sił i enrgii na niepotrzebne niesnaski. Tęsknimi trochę do wspólnych chwil dlatego staramy się każdy wieczór spędzać razem.

    f2wlpx9ishio9eby.png
    tb738ribmbqosoos.png
  • Flavia Autorytet
    Postów: 805 324

    Wysłany: 20 maja 2019, 12:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No to ja też nie mogę narzekać, bo mój mąż sprząta, robi śniadania dla nas wszystkich, przynosi ciężkie zakupy, hoduje kwiaty na balkonie i waży piwo po nocach. Oczywiście opiekuje się dziećmi, ale ja lubię sobie ponarzekać, że mogłoby być lepiej. Na pewno się nie rozstaniemy nigdy, już moja w tym głową. Nie poradziła bym sobie sama z trójką dzieci.
    U mnie nie ma opcji, żeby nie ugotować obiadu dzieciom. Ja mam wogóle szajbę i nie daję im przetworzonej żywności, rzadko też jemy na mieście. Chyba, że musimy. Syn zrezygnował z obiadów w szkole, bo mu nie smakują. Córka, też w przedszkolu mało je, bo przychodzą do domu i wszystko zjadają bez szemrania.
    Katiusza, co do wstawania nocnego, to mam wrażenie, że dziewczyny kp mają łatwiej. Podczas karmienia wytwarzają się endorfiny i to sprawia, że jesteśmy rano wypoczęte.

  • Cukierniczka Autorytet
    Postów: 834 407

    Wysłany: 20 maja 2019, 12:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja myślę, że to niekoniecznie zależy od wieku, ale też od tego jaki był podział obowiązków zanim pojawiło się dziecko. Ja sobie nie wyobrażam ogarniać całego mieszkania, zakupów, gotowania i jeszcze zajmować się dzieckiem. Ale u nas od zawsze robiliśmy wszystko na równi i po porodzie nic się nie zmieniło. A mój mąż ma 30 lat w tym roku także jakoś super dużo nie ma ;-)

    I świetnie któraś napisała, że jest na urlopie macierzyńskim, a nie mieszkaniowym, cudny tekst :-)

    atdc3e5euobdwxyo.png
    www.zcukremalbowcale.com
  • ChicChic Autorytet
    Postów: 2220 803

    Wysłany: 20 maja 2019, 13:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    40 minutowa kupa mnie rozwalila. Az sie zakrztusilam salatka! :) :) :)

    A teraz mama wziela ewe powozic bo jeczy i steka. Ja tu spagetti zrobilam, pyszne, same ziola, pomidorki, troche miesa.. A ta beee, ryczy, steka. Ja piernicze... Trudno. Sama zjem.

    km5stv739k9pulwh.png
    3i498u69muucg3hi.png

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 20 maja 2019, 13:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mój ma 34 lata i przechodzi chyba szybciej kryzys wieku średniego, a do tego poczuł silna potrzeba niezależności i jakaś tam rodzina nie będzie go ograniczać. Ja niestety coraz częściej myślę o rozwodzie. Póki co wstrzymuje się z tą decyzja, bo muszę zobaczyć jak będzie wyglądała moja sytuacja zawodowa, ale zaczęłam szukac już pracy w mieście blisko moich rodziców.

  • Megsss Autorytet
    Postów: 1426 656

    Wysłany: 20 maja 2019, 13:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Katiusza hahaha 40 minutowa dwójka wygrała :D

‹‹ 1078 1079 1080 1081 1082 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Trudne rozmowy w związku - jak rozmawiać z partnerem o problemach z płodnością i zachęcić do pierwszej wspólnej wizyty w klinice.

Bezskuteczne starania o dziecko i problemy z płodnością są dużym wyzwaniem w życiu każdej pary. Nie jest to regułą, ale bardzo często to kobiety wcześniej uświadamiają sobie problem, czują, że "coś jest nie tak", chcą rozpocząć diagnostykę... Jak rozmawiać o problemach z płodnością w związku? Kiedy warto zdecydować się na pierwszą wizytę i jak zachęcić do niej partnera? 

CZYTAJ WIĘCEJ

7 zaskakujących rzeczy, o których możesz się dowiedzieć prowadząc kalendarz owulacji OvuFriend

Wydaje Ci się, że działanie kalendarza owulacji sprowadza się tylko do wyznaczania dni płodnych i terminu owulacji? Nic bardziej mylnego! Podczas prowadzenia obserwacji w kalendarzu OvuFriend możesz dowiedzieć się o rzeczach, które wspomogą Twoje starania o dziecko. Poznaj 7 zaskakujących rzeczy, o których możesz się dowiedzieć prowadząc kalendarz dni płodnych! 

CZYTAJ WIĘCEJ

Choroby endometrium - jakie są najczęstsze?

Czym jest endometrium, a czym endometrioza? Jakie mogą być inne choroby endometrium i jak się objawiają? Jaka grubość endometrium jest optymalna podczas starań o dziecko? 

CZYTAJ WIĘCEJ