Październikowe szczęścia 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Kubuś już daaaawno pokazuje paluszkiem jak coś chce. Jak daje coś innego to macha głową nie, ostatnio zaczął też tak tak ale czasem niekoniczecznie znaczy to tak
Za to jak mowie, pokaż gdzie jest piesek, w sensie w książeczce, to za nic nie chce pokazać.
Z tuleniem różnie. Jak płacze ze złosci to najpierw mnie odpycha ale pozniej sie przytuli.
Chic, Kuba miał bostonke rok temu w styczniu. Ale tp był dramat, szpital, skóra skorpua, cała popękała, zeszła jak z węża. Lekarze podejrzewali jakieś cuda, paciorkowce. Dopiero jak się okazało, że moją mamę zaraził i ona miała książkowo, stopy, dłonie to się zorientowaliśmy, zr to była bostonka. -
Cześć dziewczyny
Dawno nie pisałam ... u nas trochę zawirowań zawodowych zdrowotnych i wyjazdowych .
Chic u nas hit bo była najpierw wysypka a potem gorączka 🤷♀️ Ale bardzo wysoka w nocy do 40 s .. po trzech dniach jak ręka odjął
Ja zbijalam temp tylko jak była bardzo wysoka .
Monia nasz młody tez pokazuje palcem na to co chce , na osoby itp
Jesyt tez przytuliskiem .. lubi czasem sam wdrapać się na nas i przytulić a czasem wykorzystuje to żeby zobaczyć świat z raczek
Cały czas jestem z Tobą myślami i trzymam kciuki żeby diagnozy były optymistyczne
U nas styczeń zakończył się odwołaniem azjatyckiego urlopu marzeń . w obecnej sytuacji nie było mowy ,żeby podejmowac ryzyko .. i lecieć... żałujemy bardzo bo planowaliśmy ta podróż od dawna .. jeszcze zanim mały pojawił się na świecie .. ale to nie jest konirc świata ,jeszcze to nadrobimy .
Tobi na szczęście ostatnio zdrowy i rośnie jak na drożdżach .. ważyłam go rano i skubany dobija do 12 kg !!
Natomiast ja znowu wybadalam sobie guzek w piersi tym razem w drugiej .. dość duży , jestem po biopsji i czekam na wynik o ile w zeszłym roku wewnętrznie wierzyłam , ze to jeszcze hormonalne sprawy ( no i się nie myliłam ) o tyle teraz ponad rok po porodzie ... jestem pełna obaw -
Jagoda to pokazuje z mówieniem „dać” , a jak nie daje tego co chce to mówi „ nie to”, pokazuje osoby i przedmioty, ba nawet pogorszona o np książkę przynosi ja sama , albo jak proszę żeby wyzucila do kosza to to robi.
ChicChic na Śląsku ospa to może to u was ?Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 lutego 2020, 21:13
Megsss lubi tę wiadomość
-
Na drzwiach zlobka wisi info ze stwierdzono bostonke wiec mysle ze to to.
Ja nawet jak zamiatam to Ewa mi prsynosi szufelke, wszystko rozumie. Smieci wyrzuca, sprząta zabawki.. Ubiera sliniak itp. Fajna dziolszka z niej:) chce druga taka
A dzisiejszy dzień zapamietam bo pierwszy raz zrobila siku do nocnika.
-
Monika, wiem, że umierasz ze strachu. Nie ma nic gorszego niż obawa przed chorobą dziecka. Ja jednak wierzę, że wszystko się u ciebie ułoży. O ile pamiętam, to twój synek robi po prostu wiele rzeczy trochę później (co wynika z tych zaburzeń si). I sądzę, że ten etap pokazywania też przyjdzie, ale z opóźnieniem. W sumie u mnie tak jest od niedawna, więc też bez szału. Dzieci bardzo szybko nadrabiają straty i nim się obejrzysz, a będzie już najzwyklejszym przedszkolakiem.
-
Monika, a jak trzymasz zabawkę w ręku i Kacper się nią zainteresuję, to podnosi rękę, żeby mu podać?
-
Dzięki dziewczyny za pomoc i dobre słowo 😘.
Megss życzę dużo zdrówka i trzymam kciuki żeby biopsja wyszła dobrze 😘
Co do wyjazdu to właśnie myślałam o Was czy pojechaliście czy że względu na wirusa zrezygnowaliście. Nie dziwię się bo ja też bym nie ryzykowała.Megsss lubi tę wiadomość
-
Edka jeśli już się czymś zainteresuje to jak mu podam to zaraz wyrzuci. On wszystkim tylko rzuca. Jedynie książeczkę ogląda i wtedy gada coś po swojemu. Mam nadzieje że na wszytsko potrzebuje więcej czasu i tylko to jest przyczyną,a nie że jest to Asperger czy autyzm. W pon idziemy do psychologa,ciekawe co on powie. No i ten neurolog,zobaczymy czy zaleci ta tomografię czy nie.
-
Monika, to u mnie to samo z książeczką. Ogląda i gada do siebie. Potrafi tak długo
Ja myślę, że dobra terapia pomoże mu. Dzieci to naprawdę "chłonne gąbki". Jeśli trzeba, to zrób tomografię. Ale moim zdaniem nic w niej nie wyjdzie.monika30 lubi tę wiadomość
-
Monika30 u nas tez jest podejrzenie Aspergera.Mala od poczatku slabo nawiazywala kontakt wzrokowy,jak jest u mnie na rekach chocbym nie wiwm ile razy wolala to nie spojrzy na mnie. Leku separacyjnego brak-moze każdy kolo niej siedziec, obcych sie nie boi... Ludze sie ze jednak taka jej uroda i charakter ale obawy mam ciagle kazdego dniaEva31
-
Monika, Eva trzymam mocno kciuki, żeby tylko na ppdejrzeniach się skończyło. Życzę wam siły i tylko pozytywnych wyników
Teoretycznie powinnam się notorycznie martwić czy z Benem jest wszystko w porządku. Urodził się w sierpniu jako wcześniak A widzę, że niektóre dzieciaczki z tego wątku wyprzedzają go w rozwoju. Polegam na swojej intuicji i mam nadzieję że wszystko jest z nim ok. Paluszkiem pokazuje na rzeczy, na obrazki, na osoby. Przytula się chętnie ale tylko do znanych sobie osób. Rozumie prawie wszystko co się do niego mówi i tak jak u Megss, sprawdzam czy to przypadek czy naprawdę rozumie czego to ja od niego chcę Nie mówi, zapomnial już nawet swoje "am am", za to kiwa głową na tak i nie. Bawi się autkami wydając dźwięki naśladujace ale nie powie jak robi kotek, czy piesek. Nie zmuszam, nie wymagam, daję mu czas.
Edit: nadal zasypia sam na noc
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 lutego 2020, 08:25
-
Mamusie chłopaków ... pytanie mam delikatne ...🤫
Ostatnio przy kąpieli mój mąż zauważył , ze malutkiemu już zszedł napletek ... mył go delikatnie i nic na sile nie odciągał tylko sam sie odsunął jakby ...
Czytałam , ze zazwyczaj to się dzieje koło 3 roku .. i ta fizjologiczna stulejka zanika ...
Ale on ma dużo mniej ! I tak się zastanawiamy , czy wszystko ok .. czy coś z tym działać u lekarza ...
Powiedzcie jak to u was wyglada ? -
Ahh .. gdzieś wyczytałam , ze jak tak szybko schodzi to nie ma gwarancji wcale na przyszłość , ze będzie ok🤷♀️
U nas tez wrzask często .. jako forma protestu , wymuszenia , radości , zmęczenia .. chyba taki etap nie pozwalamy sobie .. dziadki tez z reszta .. ale i tak się próbuje smark jeden 🙈
-
Łoooo Panie, u nas też zaczęły się wrzaski. Spacery mamy jeszcze w wózku i to księżniczka pokazuje palcem, w którym kierunku mam jechać, gdzie się zatrzymać (dziś musiałam przy kwiaciarni, bo chciała kwiatki pooglądać). Krzyczy o wszystko. A ona ma tak donośny głos, że niestety ale nie mam z nią żadnych szans. I te przerażone spojrzenia starszych Pań przy kasie, gdy moje dziecko zaczyna krzyczeć.... Brrrr
I u nas mamoza. Ja mówię na moje dziecko plaster. Uczepi się od 6:30 i do 19:00 nie puszcza. Byliśmy na weekend u dziadków i moja mama jest tym przerażona, ja wyglądam i czuję się fatalnie. Jestem zaniedbana, nie mam siły na nic, nawet na mycie włosów . Wychodzą dwa zęby i rączki, to drugi dom mojego dziecka... Mój mąż ma tylko i wyłącznie dwa obowiązki domowe: zakupy i wynoszenie śmieci. Wszystko inne robię ja, łącznie z całodniową zabawą, bo z nim Ania póki co nie chce się bawić. Rozmów na ten temat przeprowadziliśmy już tysiąc! Nie mam już nawet siły, by podejmować temat ponownie...
Eva i Monika, u nas w rodzinie też kuzyn miał podejrzenie Aspergera, jak był małym chłopcem. Okazało się jednak po wielu badaniach, że to po prostu taki charakter. Dziś ma 13 lat, same oceny celujące w dzienniku, jedynie co może niepokoić to małomówność . Wierzę, że i u was będzie podobnie.
-
Jeśli jest to foch dla samego focha i nic mu się nie dzieje ... zostawiam go z tym po prostu .. robię to systematycznie wiec on już zna dobrze przebieg sytuacji .. po chwili sam zamyka paszczaka i przychodzi ..😁 zawsze do niego mówię coś w stylu , ze nie rozumiem jego zachowania w tym momencie i jak przestanie się złościć to może przyjść na tuli tuli ..
Jeśli drze się bo coś się stało albo się przewrócił albo mu coś nie idzie w zabawie to wtedy staram się pomoc albo odwrócić uwagę
My ogólnie trzymamy go dość krótko ... tak mi sie wydaje patrząc po innych rodzicach w naszym otoczeniu ...
Ale od momentu kiedy on przeszedł ten etap z jeszcze nieświadomego bobasa na małego chłopca .. trzymamy się konsekwentnie zasad po prostu i tak jak wcześniej rytulalow ...
I żeby nie było 😁 ma dużo swobody bardzo dużo miłości zainteresowania i pola do rozwoju .. pisząc „ krótko ” chodzi mi bardziej o to , Żr są rzeczy których mu nie odpuszczamy .. ja mam duże szczęście bo na co dzień zajmują się nim moi rodzice i oni trzymają się tych samych zasad co my . Słuchają się nas i naszych próśb a wiem ze z dziadkami bywa różnie . Bez tego mogłoby być trudniej .
U nas konsekwencja procentuje od początku z zasypianiem , z jedzeniem , z ubieraniem , z pielęgnująca w stylu obcinania paznokci itp ... jak czasem obserwuje co się dzieje u znajomych .. to jestem zadowolona jak to wyglada u nas .
Natomiast nie potrafię sobie poradzić z jego atakami szału w aucie ...które łapie zazwyczaj jak jest zmęczony i wracamy od dziadków , wyrzuca smoczka drze się tak ... ze ja dostaje 😡 ściąga buty ... ogólnie robi rozpierduche ... nie zawsze ale
zdarza mu się ... jedyna metoda to bajka .. wtedy mam gwarancje spokoju ... ale to mało wychowawcze 😛Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 lutego 2020, 08:10