Październikowe szczęścia 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Mogę polecić taki inhalator, co prawda go nie mam, bo używam zwykłego, ale mój jak się zepsuje to kupuje właśnie ten. ADAMED Nebulizator Air Pro. Firma Microlife też ma jakiś model,ewentualnie lekarz może ci coś polecić.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 kwietnia 2020, 12:51
-
Dziewczyny mocno trzymam kciuki za Wasza „walkę” w macierzystwie z astma czy alergiami. Nie mam nawet pojęcia z jakimi problemami musicie się mierzyć na codzień, czuje do Was ogromny szacunek za poświęcenie tak wielkie.
Pochwale się - odsmoczkowalam. Zajęło mi to 4 pełne doby. Najgorzej było w nocy kiedy mój się budzi po 3-4-10 razy. Muszę wtedy przyjść, przytulić, pogłaskać albo wziąć do siebie do spania. No i pierwszego i drugiego wieczora był sajgon przy usypianiu, ale pomogło śpiewanie kołysanek. Pielucha na noc nadal obecna.
-
Zuzia u nas też pielucha na noc, przez tydzień próbowałam bez, ale mój mały ciągle je w nocy,idzie spać o 18-19 pije mleko o 22 kolejne i o 5 też. Próbował mu ograniczyć te mleka ale nie ma szans,jest głodny. Zrobię kolejne podejście jak przestanie jeść. Natomiast w dzień mamy małe postępy,ale tu nie odpuszczamy.
Ja już przywykłam,że mam chore dzieci nie jest łatwo ale zawsze mogło być gorzej i tym się pocieszam.
ChicChic z doświadczenia swojego i bliskich w rodzinie widzę,że im szybciej tym łatwiej idzie odsmoczkowanie czy nocnikowanie, ale też są małe wyjątki i dzieci np same odrzucają smoczek czy jako starsze w tydzień opanowały nocnik, ale tak jak piszę to wyjątki w większości niestety trzeba się napracować. Ja nie znoszę odpieluchowywać🙁 Smoczek poszedł gładko i u córki i u syna. -
ChicChic wrote:Kurcze dziewczyny, ale Wam sie chce. Podziwiam Was. Odsmoczkowanie, odpieluchowanie.
Czy tylko mi się tego nie chce robic? Jak pomysle o nocnym wstawaniu... Chyba cos ze mna nie tak.
Chic to chyba kwestia pewnego przyzwyczajenia - u mnie mały nigdy nie przespał nocy, wiec nie ma dla mnie różnicy czy wstawałam mu dać smoczek, czy tak jak teraz pogłaskać i przytulić. Poszło bardziej gładko niż myślałam. Tez uważam, ze im szybciej tym łatwiej. Potem to dopiero będzie bunt na to co ta matka chce tak mi się wydaje. Kwestia samozaparcia i konsekwencji ze „działam od dzisiaj”.Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 kwietnia 2020, 09:13
-
Ja się melduje jako matka odpieluchowanego dziecka
Łatwo nie było .. i oczywiście są jeszcze wpadeczki .. ale jestem dumna z mojego malucha ..
Pięknie szybko złapał
Zuza zazdroszczę smoczka , u nas bez szans .. w dzień może nie istnieć .. ale do zaśnięcia .. musi być 🙈🤷♀️1Malinka1 lubi tę wiadomość
-
Megsss wrote:Ja się melduje jako matka odpieluchowanego dziecka
Łatwo nie było .. i oczywiście są jeszcze wpadeczki .. ale jestem dumna z mojego malucha ..
Pięknie szybko złapał
Zuza zazdroszczę smoczka , u nas bez szans .. w dzień może nie istnieć .. ale do zaśnięcia .. musi być 🙈🤷♀️Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 kwietnia 2020, 09:07
Megsss lubi tę wiadomość
-
Megsss gratuluję ale szybko wam poszło, podziwiam ale wiedziałam że Ci sie uda, było bardzo ciężko? A napisz jak wyszło z odpieluchowaniem w nocy, ile nocy to zajęło? Czy synek przed odpieluchowaniem po nocy i drzemce miał czasem sucha pieluchę?
Megsss lubi tę wiadomość
-
Julita , mój mały nie je w nocy od kiedy skończył pół roku ..
największy problem miałam z przestawieniem go z butli wieczorem .. bo to był rytulal ..mleko bajka i wtedy spanie .. teraz dostaje wieczorem kolacje stała , przy bajce .. i mleko poszło w odstawke na wieczór ..
Moll W dzień załapał już 3 -4 dnia a sucha noc udało nam się osiągnąć po 6 nocach .. na 7 noc położyłam go i obudziłam o 5 i posadziłam na nocnik .. łóżko było suche ..od tej pory bez wtop noce są na sucho a rano pierwsze kroki do nocnika ..po
Nocy nigdy wcześniej nie miał suchej bo przed snem dostawał butle 210-230 mleka
Czy było ciężko ? No było kilka kryzysów nie twiedze
, ze nie .. najgorsze było to wstawanie w nocy żeby go wysadzić przez pierwsze noce .. bo my już odzwyczailiśmy się od takich pobudek ale warto było
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 kwietnia 2020, 17:45
Moll, Zuuziaaaa lubią tę wiadomość
-
Hedgehog nie wiem dokładnie jakie leki twój mały dostaje ale u nas też było podejrzenie astmy i dostałam dla mojego 3 różne leki w spraju. Jako że dziecko nie weźmie tego leku tak jak dorosły bo nie umie, dostałam taką tubę do inhalacji z maseczka. Jest mała i zmiesci się w każdej torebce. My na szczęście kończymy już kurację i mam nadzieję, że nie będzie już potrzebna.
Megss gratulacje! Ja czekam na cieplejsze dni z odpieluchowaniem. Ze smoczkiem to i u nas będzie ciężko
W końcu mój mały zaczyna coś mówić. Są to pojedyncze słowa, czasami skróty słów ale robi postępy.
Nadal siedzimy w domu, już nie jest tak ciężko jak na początku. Mamy swój, bezżłobkowy rytm i jakoś nam ten czas leci. Być może w lipcu żłobki otworzą, najpóźniej we wrześniu o ile będzie do czego wracać
-
Część Aśka 🙂 Może ten z Microlife będzie tańszy. Super sprawa taki inhalator, ja przez przypadek się dowiedziałam,że takie są 😉 I uważam,że twój mały spokojnie poradził by sobie z wdychaniem przez tą tube. W szpitalach i mniejsze dzieciaki tak miały robione.
-
Tak, mój też często chorował od czerwca do grudnia praktycznie co 2 tygodnie. Łapie czasami zadyszkę i kaszel jak się rozbryka ale nie ma i nie miał bezdechów. W ogóle to co pisałaś to musi być jakiś koszmar dla matki, współczuję Wam bardzo I oby przeszło, tak jak Twojemu mężowi.
Leki na pewno będę jeszcze długo nosić i wozić ze sobą. A ta tuba to naprawdę fajna sprawa i uwierz, ze Ben radzi sobie z nią bardzo dobrze. Dla rodzica to tylko kwestia wprawy. -
U mnie z mową jeszcze słabo. Pojedyncze sylaby, własna chińszczyzna. Za to mi każe ciągle nazywać różne rzeczy. Pokazuje palcem na coś i czeka, aż mu to nazwę. Szkoda tylko, że nic po mnie nie powtarza 😣
-
Edka, u nas podobnie. Książkę bierze i pokazuje i czeka żeby nazywać
Polecam..... Na ulicy czeresniowej
U nas to i pucio i siedzimy i siedziny i oglądamy.
Sam mówi mama, tata, brum brum, dyn dyń (dzyń dzyń czyli tramwaj) i ostatnio nauczlan go coś jak jajo xD i tyle. Reszta to jakieś kiego eeee yyyy i inna chinszczyznaWiadomość wyedytowana przez autora: 2 maja 2020, 23:11
-
Julita, u nas to różnie bywa, bo Kinga nie ma stałych pór zasypiania, niestety. Zazwyczaj jest to około 9h bez jedzenia w nocy.
ChicChic, ja tez jestem pod tym względem „leniwa” i nie wiem czy się tak szybko zabiorę za odpieluchowanie (myśle teraz o sierpniu, ale kto to wie ). W sumie przed tym całym odpieluchowaniem to najlepiej by było pozbyć się jedzenia mleka w nocy i przed snem. Chociaż chciałabym, żeby pila MM do 2 r.ż. (i to najlepiej tylko raz w ciągu doby). U Kingi tez jest to rytuał, mleczko z butli oznacza sen nocny. Niestety nie ma mowy, żeby wypiła mleko z bidonu czy jakiegoś kubka- odpycha i płacząc krzyczy „nie, nie, nie!”. Musiałabym się chyba najpierw pozbyć smoczków zupełnie i tak ciagle coś
Póki co mam zamiar pozbyć się tej nocnej przekąski w postaci MM, bo coraz częściej Kinga po prostu się na nią nie budzi. Natomiast jak już się obudzi i domaga mleka, to robi dzikie awantury, dopóki nie dostanie butli. Od kilku dni pije ciepłą
wodę z butelki i nie widzi różnicy, to znaczy, ze głodna nie jest i to jest raczej jej przyzwyczajenie, które pozwala jej dalej zasnąć. Nie wiem jak zupełnie się tego pozbyć przy okazji nie wyprowadzając z równowagi siebie i męża.