Październikowe szczęścia 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja kupilam nowe kapcie... I nic. Pytalam w przedszkolu i zebrania mają sie odbyć na początku wrzesnia i wygląda na to ze 1 wrzesnia po prostu ją zaprowadzę i tyle.. A poki co nie moze sie doczekać więc mam nadzieję ze pojdzie gladko. Chyba tylko ja sie stresuje
-
Karo_Wi wrote:Hej czy Wasze przedszkolaki są już gotowe na rozpoczęcie roku przedszkolnego? Jak u Was wygląda adaptacja i lista wyprawkowa?
-
Kinga się nie nachodziła… była na dwóch dniach adaptacyjnych (zabawy po 1,5h sam na sam z nauczycielkami) i było super- chętnie szła, nie chciała wychodzić. A 1 września nad ranem dostała 40 stopni gorączki i siedzimy w domu, dalej z gorączką i bez diagnozy.
-
Nie ma co się dziwić. Mój mały jak poszedł pierwszy raz do żłobka, to po tygodniu adaptacyjnym już był chory. Pierwsze takie uderzenie w postaci ilości dzieci i wirusów. Nie da się nie zachorować. A może Kinga złapała trzydniówkę?
-
Edka, do tej pory chodziłyśmy na zajęcia przed-przedszkolne i nie było takich atrakcji oprócz kataru co jakiś czas. Nie dziwię się, doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że więcej będzie siedziała w domu chora niż tam chodziła. To nie trzydniówka, dziś mija 5 doba, kiedy gorączkuje. Infekcja bakteryjna, lekarz jeszcze się wstrzymuje z podaniem antybiotyku, we wtorek mam zrobić badania krwi i zobaczymy co dalej.
-
Nie przejmuj sie. Ewa w 1 roku żłobka chorowala tylko na katar jakies 5 razy. W2 2 roku juz ani razu! A teraz ma katarek ale poki co chodzi. Z nosa sie nie leje. Ja mam katar od września do kwietnia
Ale boje sie jak kiedys dostanie goraczki bo jeszcze nie miała.
-
Chic, to Ewa jest tytanem odornosci. Wręcz niespotykane
Karo, uszy miała sprawdzane? Badaniem moczu? -
Lejący katar to ewidentna wirusówka. Ale coś w tym jest, bo w zeszłym tygodniu moje dzieciaki to samo, tyle że syn miał 3 dni gorączkę, a mała 5 dni.
-
Edka gratulacje!
Mój przedszkolak idzie dopiero 13 września pierwszy raz.
Adaptacja z rodzicem ale indywidualnie. Tu podchodzą na luzie do tego i patrzą na dobro dziecka. Oczywiście mam nadzieję, że pójdzie szybko i gładko.
Wyprawka to kapcie, ciuchy na zmianę, coś na deszcz i nakrycie głowy. Jedyna nowość to śniadanie, muszę przygotować sama. -
Edka, ale CRP ma 85. To się na wirusówkę nie łapie wg naszego lekarza.
Mam nadzieje, że już dziś wieczorem nie będzie goraczkowała i jutro wyjdziemy krótki spacer.
U nas wyprawka dosyć prosta: 2 pełne komplety ciuchów na zmianę, kapcie, koc i poduszka. Dodatkowo raz na pół roku musimy przynieść rolkę papierowych ręczników kuchennych i kubeczki jednorazowe 100 sztuk, a co miesiąc chusteczki nawilżane i pudełko higienicznych. -
Ojej Karo i jak wczoraj gorączka, była?
U nas przy adaptacji totalny regres odpieluchowania. Ale po 2 dniach wróciło do normy, teraz tylko w domu jeszcze mi się zdarza, ale to już mnie nie stresuje aż tak. Po pierwszym dniu przedszkola zaczął też czasami bić, więc mamy nad czym pracować. Ale jest coraz lepiej. Byliśmy w totalnym szoku, bo od bardzo dawna już nie miał problemów z biciem. Ale u niego emocje dużo robią, a nowe przedszkole to dla każdego dziecka dużo bodźców i emocji. Dlatego bardzo nie lubię wszelkich zmian, bo on się męczy i my się męczymy.
Ale poza tym to ok. Bawi się z dziećmi, wraca uśmiechnięty i zadowolony. Rano tylko nie chce iść, dlatego zaprowadza tata. 😄 -
Bajka, mój mały w chwilch dużego napięcia emocjonalnego też potrafi zareagować uderzeniem albo popchnięciem kogoś. Zawsze mu mimo wszystko powtarzam, żeby starał się tak nie robić w emocjach. Ale to dziecko, jeszcze nie umie nad nimi panować. Ważne, że wie, że to jest złe zachowanie i pozniej przeprasza za to.
-
edka85 wrote:Bajka, mój mały w chwilch dużego napięcia emocjonalnego też potrafi zareagować uderzeniem albo popchnięciem kogoś. Zawsze mu mimo wszystko powtarzam, żeby starał się tak nie robić w emocjach. Ale to dziecko, jeszcze nie umie nad nimi panować. Ważne, że wie, że to jest złe zachowanie i pozniej przeprasza za to.
Tak dokładnie, zawsze jest tłumaczenie i przeprosiny. Po prostu w szoku byłam, że tak z dniem 1.09 wróciło bicie. No ale nic dziwnego, to ogrom zmian dla takiego malucha.
-
O kurczę, Karo, i znowu coś złapała mimo siedzenia przez tydzień w domu? Ale dalej tylko temp, czy doszły inne objawy?
-
Nie wiem jeszcze czy coś złapała czy to od emocji. Widziała się dziś pierwszy raz od dłuższego czasu z ukochaną kuzynką, ale nie wiem czy aż tak by temperatura skoczyła. Nie chodziła do przedszkola, ale od czwartku wychodzimy na płace zabaw i widziała się tam z dziećmi, możliwe, ze od nich coś złapała.
Oprócz gorączki ma lekki katar (wodnisty), ale ten lekki katar to już z tydzień trwa, w sumie dziś jej chyba nawet nosa nie wycierałam. Jutro miała iść do przedszkola normalnie.
Podałam leki i temperatura ładnie spadła, po 4h nie urosła, wiec się cieszę. Zobaczymy jak będzie po 8h, ale nawet jeśli dobrze, to jeszcze jutro zostawię ją w domu.