Październikowe szczęścia 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Karo_Wi wrote:Cześć Essencya, możesz pisać do mnie wiadomość prywatną na forum, tam podam jakieś dane kontaktowe, jeśli byłaby taka potrzeba. Coś jeszcze oprócz ARSA zdiagnozowali u Twojej córeczki? Jakieś inne nieprawidłowości? Jeśli nie, to możesz to zupełnie olać. Ja w momencie porodu zupełnie zapomniałam, że Kinga coś takiego ma 😅 Lekarz mówił, ze może długo ulewać (szczególnie po stałych posiłkach) i faktycznie tak było, ulewała do około 10 m.ż. Jeśli by to wtedy przypadkiem nie wyszło na USG połówkowym, to prawdopodobnie nigdy byśmy się nie dowiedzieli, ze Kinga ma ARSA.
Właśnie nic innego- oprócz tego super, ale tak mnie nastraszyli tym zwiększonym ryzykiem zespołu downa, które z racji wieku wyszło mi 1:138... ze przez ostatnie dni ciężko mi było normalnie funkcjonować. U mnie tez wyszło na polowkowym, tylko to, oprócz tego wszystko ekstra... ale strach spowodował, ze poszłam na amniopunkcję z macierzą i teraz to oczekiwanie na wynik najgorsze...Ostatni okres 8 styczeń
Test owulacyjny dodatni 18 styczeń 21’
Data planowanego porodu 14 październik 🥰❤️🥰❤️
Test ciążowy pozytywny 2 luty ❤️
[/
-
Karo_Wi wrote:Będzie dobrze, zobaczysz po tym, jak się dowiedziałam, ze Kinga ma ARSA to poznałam kilka osób z tą przypadłością i żadna z nich nie miała ZD.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 czerwca 2021, 10:59
Ostatni okres 8 styczeń
Test owulacyjny dodatni 18 styczeń 21’
Data planowanego porodu 14 październik 🥰❤️🥰❤️
Test ciążowy pozytywny 2 luty ❤️
[/
-
Karo_Wi wrote:Będzie dobrze, zobaczysz po tym, jak się dowiedziałam, ze Kinga ma ARSA to poznałam kilka osób z tą przypadłością i żadna z nich nie miała ZD.Ostatni okres 8 styczeń
Test owulacyjny dodatni 18 styczeń 21’
Data planowanego porodu 14 październik 🥰❤️🥰❤️
Test ciążowy pozytywny 2 luty ❤️
[/
-
Cześć dziewczyny. Dawno się nie odzywałam bo życie pędzi jak szalone. Jest co robić.
Mam do Was pytanie odnoście zachowania. Nie wiem czy powinnam skierować się z synem do specjalisty czy jednak to „powszechne” zachowanie u dzieci w tym wieku.
Otóż. Syn dużo mówi. Czasami do siebie i od rzeczy. Tzn nie tak całkiem od rzeczy bo mówi bardzo chaotycznie chcą połączyć kilka faktów na raz w jednym zdaniu. Do tego ma wybuchy złości. Nie agresji - nie bije nikogo. Ale popada w histeryczny krzyk i płacz gdy coś jest nie po jego myśli. Do tego zaczął być nie miły i robo na złość mówiąc - nie kocham Cię, nie chce się z Tobą bawić itp. Bardzo często i nagle zmienia zdanie - mówi mi ze chce sok w czerwonym kubku po czym gdy go dostaje, płacze i krzyczy ze on nie chce w tym, daj mi w zielonym.
Zrobił się okropnie (do granic możliwości jego i moich) marudny. Ze wszystkiego jest nie zadowolony. Gdy dostaje prezent od kogoś, powie dziękuje, ale przychodzi do mnie i mówi ze nie chciał tego dostać, wolał coś innego.
Może to głupie pytania - ale serio przy pierworodnym jest mi ciężko stwierdzić czy tak już jest, czy ja robię błąd, czy powinnam jednak zasięgnąć porady spaecjalisty.
Będę wdzięczna za Wasze opinie i doświadczenia.
-
Zuzia u mnie Ewa sie podobnie zachowuje. Czasami histeryzuje bez powodu. Jednegi dnia lubi truskawki a innego nie lubi. Mowi ze jej nie kocham jak sie na coś nie zgadzam itp. Niezla z niej manipulatorka. Moim zdaniem to normalne zachowanie dzieci w tym wieku, testuja nas, sprawdzaja na ile mogą sobie pozwolić .. Ale mnie najbardziej boli ten upór. Rano sie nie ubierze i koniec. Nie daj boze zepsuje jej czyms humor, to od razu, ze ona nie idzie, bedzie w domu, idzie spac... Czasami nie daje rady. A w zlobku mowia ze taki ma temperament, musza duzo negocjowac ibze to pewnie zaprocentuje w przyszlosci.
-
Zuzia, wszystko w porządku z twoim synkiem. U nas podobnie. Czasami mam wrażenie, że to ja będę potrzebowała niedługo specjalisty...
-
Trzeba się cieszyć chwilą, bo nim człowiek się obejrzy, a niemowlak jest już taki duży.. Moja ma 10 miesięcy a już taki wielkolud w porównaniu z tym jak wyglądała w pierwszym miesiącu. Na zdjęciu kilka dni po urodzeniu zajmowała pół gondoli. Teraz jak ją tam wsadziłam z ciekawości, to musiała w tym siedzieć, bo inaczej nie dałoby rady się nawet położyć. No chyba że ze zwisającymi nogami... Minął ten czas, ale nie rozpaczam, bo nie zamknęłam swojej reprodukcji. Także zapewne jeszcze będzie mi dane zajmować się takim noworodkiem
-
Ja bardzo dobrze. Mdlosci ju minely, na prenatalnych dziecko zdrowe ale niestety wyszedł krwiak. Musze odpoczywac zeby sie wchlonal. A moja Ewa chora od dzisiaj.. Niby cieplo, a ona kaszel i katar. Pierwszy raz od ponad roku! Takze wiecie jak wygląda moje leżenie martwi mnie ten krwiak ale niby mam sie nie stresowac...
Aha, a co do dzieci, to ja na dwójce na pewno kończęWiadomość wyedytowana przez autora: 22 czerwca 2021, 16:43
-
Zuzia o tak! To tak jak u nas. Bunt bunt i jeszcze raz bunt, manifestuje swoje JA gdzie się da. Czasem wymiękam już. Staramy się tłumaczyć spokojnie, ale czasem po prostu wybucham, bo jestem już zmęczona tym ciągłym chcę- nie chcę, tak - nie. Zrobiłabym co chce dosłownie, ale to tez powoduje u niej ataki złości, bo jak tak mogę?!
Na szczęście są to pojedyncze dni, chwile w ciagu dnia. Na ogół jest ok.
Z dwójka jest tego czasu dużo mniej, muszę ciagle uważać, bo Julka udusilaby Antosia (chyba) z miłości.
-
Zuzia u nas takie zachowanie też jest, nie zawsze, nie przy byle pierdółce ale jest. Jak coś nie jest po jego myśli to wygania nas wszystkich. Nerwy szybko mu puszczają
No i oczywiście u nas gile i kaszel, lekarz mówi, że zawsze w takie upały mają nawał pacjentów
Ja raczej też zakończę reprodukcje mimo, że mam jeszcze 3 zarodki zamrożone. To już nie na moje nerwy 😅 -
edka85 wrote:No co wy... To tylko ja taka odważna decydując się na trzecie? 😄
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 lipca 2021, 22:31
-
Edka wyglada na to, że tak. U mnie fabryka zamknięta. Mam nadzieje, że nie będzie wpadki. Ogólnie 20.07 rok temu poczęliśmy Antosia- ta data jest szczególna bo to data naszego ślubu.
Antoś już prawie 4 miesiące ma i jakoś dopiero teraz stabilizuje się nasza rzeczywistość, nie ukrywam, że czasem jest ciężko. Same wiecie jak zachowuje się czasie taki prawie 3 latek- totalny chaos emocjonalny, radość przeplata się ze złością j smutkiem i w ogole „ niewiemocomichodzizm” .
Co u waszych maluchów?