Październikowe szczęścia 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Nam tez udało się dostać do przedszkola publicznego, niestety nie pierwszego wyboru i to trochę mnie zdolowalo, ale z drugiej strony super, że w ogole się udało. Żałuję, że ma mało opinii, ale tereny za to super, bo położone jest w lesie. Mam jedynie nadzieje, że Julcia będzie się tam dobrze czuła, bo to dla mnie priorytet. Od września będziemy mieli przedszkolaka. Wiecie co na sama myśl mam łzy za zakręcie.
W ogole muszę się pochwalić, bo odpieluchowanie u nas poszło błyskawicznie (dosłownie). Od jakiegos czasu biegała sobie nago, miała taką fazę. Nocniki oczywiście stały, czasem ją zachecalam, ale ciagle było coś, a jak Antoś się urodził to odpuściłam, żeby jej nie stresować.
Pewnego dnia po prostu wstała z kanapy i poszła zrobić siusiu. Tak ot po prostu. Od tej pory robi tylko tam siusiu. W nocy tez odrazu była bez pieluszki bo nie chciała. Co ciekawe obyło się bez wpadek. Szok.
Miała problem z kupką (jak widziałam, że się kręci to ubierałam pieluchę), martwiłam się, że doprowadzi to do zaparć, bo wstrzymywała z 2-3 dni. Ale w końcu odpuściłam i przestałam z nią o tym rozmawiać, a ona sama poszła i zrobiła tam kupkę. Była mega dumna, teraz nadal się kręci jak ma zrobić kupkę, ale już siada i robi.
Poraz kolejny widzę, że wszystko w swoim własnym czasie i dziecko musi być same gotowe do tego.
-
Karo_Wi wrote:ustynuszek, można już robić naszym dzieciom testy alergiczne? Kinga dostała wysypki alergicznej i kompletnie nie wiem na co...
Teraz alergolog mu zlecił, z krwi, bo do 3 czy 4 r.z. nie robią skórnych, i nic nie wyszło. Mamy próbować z tym jajkiem, bo mógł wyjść fałszywie ujemny. Zobaczymy. -
Dzięki dziewczyny
, my zrezygnowaliśmy z leśnego przedszkola bo jednak doszliśmy do wniosku ze jest za daleko i całkowicie w druga stronę od naszych prac czy np dziadków Jago. Złożyłam wniosek tylko do jednego przedszkola i dostała się do niego, jakieś max 10 min piechota., miałam plan ze jak się nie dostanie to zostanie dalej w tym w którym jest w grupie żłobkowej, ale jestem zadowolona ze będziemy zmieniać bo te babki tam jak słyszę to mi się flaki przelewają. -
Cześć dziewczyny !
Gratulacje dla zdublowanych mam !
U nas pod tym względem bez zmian... komplety brak parcie na drugie dziecko .. ja nie chce , mąż mówi , ze jest już za stary w tym roku skończył 41 lat ... jeśli mielibyśmy się decydować z rozsądna różnica wieku to teraz .. także Tobiasz będzie jedynakiem ...noooo chyba , ze los zadecyduje inaczej ale pomagać mu nie będziemy
Tobiasz jest takim żywiołem , ze czasem się czuje jakbym miała dwójkę .. z reszta całe nasze otoczenie mówi to samo ..
Nie ma drugiego takiego dziecka on nie usiedzi na tyłku 5 min .. jest odważny , przebojowy, gaduła totalna .. no i nie do zatrzymania ! Nie ma nudy ..codziennie się boje , ze wroci z rozbita głowa .. nie wyobrażam sobie być przy nim w ciąży albo już mieć niemowlaka w domu
My jesteśmy już po adaptacji i Tobi stał się oficjalnie przedszkolakiem ( nie składałam papierów do państwowego , wybrałam prywatne bo to jest mi po prostu po drodze ) ... poszło bardzo gładko ku mojemu zdziwieniu .. adaptacja w żłobku rok temu szła opornie .. długo płakał , ze nie chce ... w przedszkolu mu się podoba i mimo , ze jest najmłodszy w grupie wcale nie odbiega .. także kamien z serca..
My tez mieliśmy robione testy z krwi , alergia na mleko potwordzona dwukrotnie , wiec pełna eliminacja mleka i produktów mlecznych mam nadzieje , ze się cofnie z czasem
Katiusza .. nie chce się wymądrzać bo żaden ze mnie expert ale .. stres i nerwy nie pomagają w staraniach .. czasem wychodzi właśnie jak się odpusci .. 3mam kciuki !
-
Cześć dziewczyny, ja również gratuluje dziewczynom zdublowanym i trzymam kciuki za starające się
My wczoraj pierwszy dzień w przedszkolu. Poszło zdecydowanie lepiej, ale widziałam ze jest trochę smutny ze zostaje tam beze mnie. Nie robiłam podejścia do publicznej placówki bo zależało mi na czymś w okolicy, a niestety publiczne maja nie zbyt fajne opinie. I tak jest to mniejszy wydatek niż żłobek o prawie 500 zł wiec jakoś to przeżyje.
Dzieci rosną jak szalone. Córka zaraz kończy 3 miesiące, nasze dzieci za niedługo 3 lata. Czas ucieka i widzę to po swoich dzieciach, ze chciałabym im pokazać jak najwiecej świata, korzystać z życia ile się da.
Czyatalam ostatnio ze w dorosłym życiu pamiętamy pojedyncze sytuacje od okresu ok. 4 roku życia, wcześniej raczej nie.
-
Zuuziaaaa wrote:Czyatalam ostatnio ze w dorosłym życiu pamiętamy pojedyncze sytuacje od okresu ok. 4 roku życia, wcześniej raczej nie.
-
Wracam właśnie od lekarza i wiecie na kuedy mam termin z usg? 31 grudnia. Tym lepiej ze to tez moje urodziny! Zawsze narzekałam na taka date urodzinna sama to zrobie własnemu dziecku:) licze na świątecznego dzidziusia.
To tyle w temacie ciazy, bo w koncu to topik o naszych 2latkach.
My po urlopie w Karpaczu, fajnie bylo, wyspalam sie za wszystkie czasy. Pogoda srednia alw moze dzięki temu wypoczęliśmy i Ewa sie nacieszyla nami bardzo. W ogole podroz super, prawie 4h w aucie, spiewala, opowiadala, nic nie ogladamy bo jej niedobrze wtedy. Balam sie ze bedzie marudzic ale nie.
Sluchajcie, ewa ma teraz manie na punkcie Jezusa. Raz jej w okolicach swiat opowiedziałam o tym jak zmartwychwstal i teraz w kolko opowiadamy od 1,5 miesiaca! Bawi sie w zmartwychwstanie, bawi sie w grob, nawet probuje ukrzyzowac lalki. Smiejemy sie z mezem ze zostaniemy ateistami jak to dluzej potrwa.edka85 lubi tę wiadomość
-
ChicChic wrote:No i mam covida akurat teraz jak zaszłam w ciąże. Załamać się można.
Moja żyje w nie wierze a ostatnio coś mi jakieś piosenki o Bogu śpiewa nie bardzo się orientuje co to za pieśni muszę zapytać w przedszkolu, nikt mi nic o religii tam nie mówił wiec trochę się wkurzę jak okaże się ze bez mojej wiedzy dziecko mi katechizują. -
Hejo!
Gratuluję świeżo upieczonym mamusiom jeszcze raz no i tym, które są w dwupaku a tym z Was które się starają, żeby udało się szybko ❤
Zgłaszałam Bena do dwóch przedszkoli, które mamy na miejscu i dostał się do obydwu. Wybrałam ten bliżej domu. Jednak życie lubi zaskakiwać i prawdopodobnie długo tam nie pochodzi. Dom, który wynajmujemy został wystawiony na sprzedaż i prędzej czy później się wyprowadzimy. Ale był to też chyba kopniak żeby w końcu ruszyć z budową domu. Bo latka lecą, dzieci przybywa a my nadal nic w tym temacie nie robiliśmy. Na początek cała biurokracja i być może uda się na jesień zacząć kopać pod fundamenty.
Chłopak w brzuchu rośnie zdrowo. Tam gdzie z Benem były problemy, teraz ich nie ma. Cukrzyca bez insuliny i jakiejś bardzo ścisłej diety, morfologia super, przepływy idealne. Razem z lekarzem jesteśmy w szoku Ja czuję się również dobrze
Ben od około miesiąca bez pieluchy. Na początku było kilka wpadek, na noc mu zakładałam jeszcze przez jakiś czas a od 4 tygodniu już noce suche bez pampersa i wstawania na siku.
Strasznie się zrobił mamusiny. Z tatą tylko zabawy a reszta tylko i wyłącznie mama. Mam nadzieję, że jakoś sobie poradzą jak będzie czas iść do szpitala
Na covid nikt nie chce mnie zaszczepić więc zrobię to dopiero po porodzie. Ale przynajmniej mąż mógł się zaszczepić poza kolejnością. Rodzice i teście też już po pierwszej dawce. Więc chociaż w ten sposób ochronią oni nas.
To chyba tyle z nowości u nas. -
Dziewczyny jak tam plany na dzień dziecka ? U nas pierwsza choroba gorączkuje a plany miały być iście imprezowe basen prezent sala zabaw a tu dupa, pod kołdra z gorączka ;( trzeba będzie przełożyć.
Jak tam wakacyjne wyjazdy planujecie coś czy jednak jeszcze pandemicznie?
My mamy zaplanowany wyjazd za 2 tyg do Pobierwa ale pogoda ma być fatalna wiec chyba zrezygnujemy. -
My na jakieś imprezy idziemy a potem do knajpy na jakis makaron, czyli ulubione danie mojej corki. Codzienie przechodzimu kolo fajnej knajpki i obiecałam jej ze jak otworzą to pojdziemy.
A wakacje chce bardzo nad cieple morze ale teraz bede w jakims 20 tyg wiec zobacze. Moze jakas Bulgaria najblizej. Na pewno cos cywilizowanego. Moze Turcja? Wlasnie mam problen bo nie wiem gdzie by bylo w miare bezpiecznie, w razie szpitala czy cos. A nie chce kolejny raz odpuszczac. Jesli z ciąża bedzie dobrze to na tydzien sie skusze. W koncu to tylko plaza, odpuscimy zwiedzanie w takim wypadku.
-
Karo_Wi wrote:ChicChic, gratulacje
Katiusza, przykro mi. Bardzo Ci współczuję. Nawet nie wiem co napisać... mam nadzieję, że w końcu Wam się uda.
Kinga tez dostała się do publicznego przedszkola. I to do pierwszego wyboru, chociaż przy składaniu dokumentów pani przyjmująca je powiedziała, że mamy bardzo „prosty” wniosek. Myślałam, ze nie mamy co liczyć na to przedszkole, ale ostateczenie okazało się, ze złapaliśmy całkiem sporo punktów. Przedszkole jest malutkie (jak mieszkanie w bloku), w dodatku na plac zabaw dzieci muszą przejść przez ulicę, ale to najbliższe przedszkole publiczne w okolicy naszego domu, 5 minut spacerem. Już powoli przygotowuję Kingę do tego, że od września jej życie się zmieni. Póki co chodzimy na zajęcia przygotowujące do przedszkola do klubiku dziecięcego i całkiem świetnie sobie radzi niesamowite jak przy innych dzieciach nagle staje się samodzielna
Justynuszek, można już robić naszym dzieciom testy alergiczne? Kinga dostała wysypki alergicznej i kompletnie nie wiem na co...
Ostatni okres 8 styczeń
Test owulacyjny dodatni 18 styczeń 21’
Data planowanego porodu 14 październik 🥰❤️🥰❤️
Test ciążowy pozytywny 2 luty ❤️
[/
-
Cześć Essencya, możesz pisać do mnie wiadomość prywatną na forum, tam podam jakieś dane kontaktowe, jeśli byłaby taka potrzeba. Coś jeszcze oprócz ARSA zdiagnozowali u Twojej córeczki? Jakieś inne nieprawidłowości? Jeśli nie, to możesz to zupełnie olać. Ja w momencie porodu zupełnie zapomniałam, że Kinga coś takiego ma 😅 Lekarz mówił, ze może długo ulewać (szczególnie po stałych posiłkach) i faktycznie tak było, ulewała do około 10 m.ż. Jeśli by to wtedy przypadkiem nie wyszło na USG połówkowym, to prawdopodobnie nigdy byśmy się nie dowiedzieli, ze Kinga ma ARSA.