Październikowe szczęścia 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Moni, mój mały nie bawi się w scenki, poza tym też woli jeździć autami po stole i nie uważam, żeby miał z tego powodu jakieś zaburzenia
Ehh... Wy tu o problemach z zajściem,a u mnie odwrotnie... Generalnie nie wróciła mi jeszcze @ po porodzie, ale udało mi się wyłapać pod koniec lutego,że organizm właśnie przygotowuje się do owu. Po tym czasie nie miałam jednak wzrostu temperatury. Z ciekawości zbadałam też kilka dni później proga i wyszedł tylko 4ng. Uznałam, że brak było owu albo po prostu była slabiusieńka i czekałam na @. Minął kolejny tydzień, a małpy brak. Dla formalności zrobiłam test spodziewając się jednej kreski. Ale pojawiły się dwie. Szok. Jakim cudem przy takiej kiepskiej owu??? Dzisiejsza beta potwierdziła, wyszło 182,więc nie ma wątpliwości, że to ciąża. Ale prog wyszedł niski - 11ng, co pomyślnie nie rokuje. Nie wiadomo zatem, czy ciąża się utrzyma i czy będzie prawidłowo rozwijać. W pon będę rozmawiać z moim ginem. -
Katiusza psycholog doradziła nam przedszkole integracyjne. 26 kwietnia mamy wizyte u psychiatry,zobaczymy czy wystawi nam orzeczenie.
Duzo nam powiedziała co robić w sytuacjach autoagresji,agresji do nas,jak próbować przerywać jego fiksacje. Powiedziała ze zrobil super postepy i powinniśmy się z tego cieszyc.
Wiadomo ze z jednym jest do przodu a z drugim do tyłu ale to wymaga czasu i pracy.
Największy problem z wybiórczościa,no ale tutaj trzeba spokojnie ,powoli zeby sie oswajał ze na talerzu oprócz pomidorków które toleruje moze leżeć ogorek,którego nie musi jesc ale ważne żeby pozwolił zeby lezal obok na talerzu. Szczerze powiedziała ze to proces bardzo długi, wiec musze sie uzbroić w cierpliwość.
Musimy się udać tez do laryngologa bo ma nadwrażliwość sluchowa. Slyszy po prostu wszytsko na co my nie zwracamy uwagi 🙈
Edka zgadzam się z Toba,że samo jezdzenie nie jest zaburzeniem,tylko ze u nas to jedno z wielu dlatwgo uważają ze on sie zawiesza podczas tego jedzenia autkiem.
Trzymam oczywiście kciuki zeby wszystko poszło prawidłowo z ciaza
-
Katiusza i jak? Czym bylas szczepiona i czy jakieś skutki uboczne wystąpiły? Moja ciotka (pracownik szkolny) i teściowa (nauczycielka) niemal od razu po szczepieniu ścięło je z nóg i przez około 24h miały objawy grypopodobne. Moja mama szczepiona w piątek i tylko ból w miejscu wkłucia, przy podnoszeniu ręki. Wszystkie szczepione AZ.
Edka, napisałaś to wszystko w taki sposób, ze nie wiem, czy gratulować Planowaliście mieć więcej dzieci? Jak w ogóle idzie Ci ogarnianie wszystkiego z dwójką? Trzymam kciuki, żeby wszystko było tak jak chcesz. -
Karo_Wi wrote:Planowaliście mieć więcej dzieci? Jak w ogóle idzie Ci ogarnianie wszystkiego z dwójką?
A co do drugiego pytania - bardzo dobrze sobie radzę z ogarnięciem dwójki. Nawet lepiej niż jak miałam jedno dziecko. Problem jest w zasadzie tylko wtedy, gdy oboje są chorzy (a niestety niemalże zawsze jedno zaraża drugie). Wówczas można zapomnieć o spaniu w nocy. Bo człowiek biega od jednego do drugiego
Moja mama szczepiła się Pfizer. Czuła się po tym bardzo dobrze. -
Karo_Wi wrote:Katiusza i jak? Czym bylas szczepiona i czy jakieś skutki uboczne wystąpiły? Moja ciotka (pracownik szkolny) i teściowa (nauczycielka) niemal od razu po szczepieniu ścięło je z nóg i przez około 24h miały objawy grypopodobne. Moja mama szczepiona w piątek i tylko ból w miejscu wkłucia, przy podnoszeniu ręki. Wszystkie szczepione AZ..
-
Edka35 jak tam wizyta u gina? Wszystko ok?
Czy u Waszych dzieciaków pojawił się etap pytań Dlaczego... Mam na myśli nie takie pojedyńcze dlaczego, czy Czemu, tylko takie powtarzane. Np.
Mały pyta dlaczego gotuję obiad?
Odpowiadam bo tatuś przyjdzie głodny z pracy
Mały Dlaczego przyjdzie głodny?
Odpowiadam Bo zawsze jest głodny po pracy, bo długo pracuje
Mały Dlaczego długo pracuj?
Bo zarabia pieniądze
Dlaczego zarabia pieniądze
Żeby kupić chlebek
Dlaczego kupujemy chlebek?
Żeby mieć na śniadanie
Dlaczego jemy chlebek na śniadanie?
U nas trwa to od trzech dni a ja mam już zjazd intelektualny, mój mąż odpadł po pierwszym starciu...
Jak odpowiadać?
Jak żyć?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 marca 2021, 22:43
-
No właśnie Edka, jak tam?
Julita, tak, u nas jest podobnie teraz, ale całe szczęście serii tych pytań nie ma codziennie i nie trwają jakoś bardzo długo. Ja się staram zawsze odwrócić uwagę jak już nie mam siły, ale zawsze staram się odpowiadać zgodnie z prawdą. To dobrze, że dzieci są ciekawskie
julita25 lubi tę wiadomość
-
Edka, życzę żeby wszystko poszło po twojej myśli
U nas jest etap „czemu....?” dokładnie taki jak u Julity. I podobnie jak Karo odpowiadam zgodnie z prawda a jak dochodzi już do pytanie nr 20, to staram się odwrócić uwagę.
Od maja idziemy do przedszkola. Wczoraj byliśmy pierwszy dzień, z dystansem ale zajarany starszymi dziećmi i nowymi zabawkami. Nie chciał wyjść. Mam nadzieje ze uda się przejść proces apatacji sprawniej niż w żłobku.
Ja wróciłam do pracy po porodzie. Narazie tylko trzy godziny, ale planuje docelowo na 5. Czy któraś z Was korzystała kiedyś x opiekunki? Macie jakieś doświadczenia? Rady? Na co zwrócić uwagę? I ile taka przyjemność powinna mnie kosztować? Czy mogę mieć w domu monitoring i poinformować nianie ze jej praca jest nagrywana? Czy to przesada?Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 marca 2021, 12:44
-
Zuuziaaaa wrote:Edka, życzę żeby wszystko poszło po twojej myśli
U nas jest etap „czemu....?” dokładnie taki jak u Julity. I podobnie jak Karo odpowiadam zgodnie z prawda a jak dochodzi już do pytanie nr 20, to staram się odwrócić uwagę.
Od maja idziemy do przedszkola. Wczoraj byliśmy pierwszy dzień, z dystansem ale zajarany starszymi dziećmi i nowymi zabawkami. Nie chciał wyjść. Mam nadzieje ze uda się przejść proces apatacji sprawniej niż w żłobku.
Ja wróciłam do pracy po porodzie. Narazie tylko trzy godziny, ale planuje docelowo na 5. Czy któraś z Was korzystała kiedyś x opiekunki? Macie jakieś doświadczenia? Rady? Na co zwrócić uwagę? I ile taka przyjemność powinna mnie kosztować? Czy mogę mieć w domu monitoring i poinformować nianie ze jej praca jest nagrywana? Czy to przesada?
Moja córka była pod opieką niani, miała 6 mieś. Znalazłam dziewczynę która łączy u siebie w domu opiekę nad swoimi dziećmi z pracą niani. Byłam zadowolona. Fajna dziewczyna nie wiele starsza ode mnie, nie była z polecenia, na olx znalazłam ogłoszenie, ale zanim oddałam dziecko uruchomiłam pocztę pantoflową i się okazało, że była kiedyś sąsiadka kolegi męża. Powiedział,że godna zaufania, więc bez monitoringu i podsłuchu się obyło.
Co do ceny to u mnie na wsi od 12zł do 20zł.
Szukaj na olx lub jest taki portal niania.pl czy jakoś tak i tam znajdziesz ogłoszenia niań. Powodzenia.Zuuziaaaa lubi tę wiadomość
-
Nic nie wykluje się z tej ciąży. Beta zaczyna spadać. Także dobre miałam przeczucia. Czekam zatem swoją pierwszą @ po porodzie.
-
Oj, szkoda trzymam zatem kciuki, żeby następnym razem się udało!
Muszę się pożalić, bo już nie wyrabiam. Jestem od miesiąca przeziebiona- najpierw suchy kaszel, później glut i kaszel mokry, który bardzo długo nie dawał mi spokoju. Oczywiście Kinga się ode mnie zaraziła. W niedzielę wreszcie czułam się dobrze, a późnym wieczorem znowu drapanie w gardle 🙄 od poniedziałku znowu mam katar i pokasłuję, a dziś od rana Kinga z glutem. No zastrzelę się. Tydzień kataru nie miała... jak tak będzie wyglądało chodzenie od września do przedszkola, to se palnę w łeb. -
sorki ze nie ma temat
Katiusza,dobrze pamiętam ze pracujesz w stomatologii ?
Mam pytanie. Bylam ostatnio u dentysty,robil mi 7 u gory i zaproponował ze od razu zrobi 8 przy jednym znieczuleniu. Gdy ją otworzył powiedział ze "wpadl do srodka" ze rozwalony totalnie,korzenie krzywe ze najlepiej usunąć. Strach mnie oblecial i powiedzialam ze musze sie z tym oswoić. Dal mi truciznę do tego zeba. I tutaj moje pytanie mam to juz 3 tydzien czy to nie jest szkodliwe ? Na dniach mam miec wyrywana ta 8 ,boje sie jak cholera,że będzie bolalo, skoro jest niby taka zepsuta to boje sie ze znieczulenie nie zadziała i bede wszystko czula 😱 -
monika30 wrote:sorki ze nie ma temat
Katiusza,dobrze pamiętam ze pracujesz w stomatologii ?
Mam pytanie. Bylam ostatnio u dentysty,robil mi 7 u gory i zaproponował ze od razu zrobi 8 przy jednym znieczuleniu. Gdy ją otworzył powiedział ze "wpadl do srodka" ze rozwalony totalnie,korzenie krzywe ze najlepiej usunąć. Strach mnie oblecial i powiedzialam ze musze sie z tym oswoić. Dal mi truciznę do tego zeba. I tutaj moje pytanie mam to juz 3 tydzien czy to nie jest szkodliwe ? Na dniach mam miec wyrywana ta 8 ,boje sie jak cholera,że będzie bolalo, skoro jest niby taka zepsuta to boje sie ze znieczulenie nie zadziała i bede wszystko czula 😱 -
Karo_Wi wrote:Oj, szkoda trzymam zatem kciuki, żeby następnym razem się udało!
Karo_Wi lubi tę wiadomość
-
Edka, trzymam kciuki żeby poszło po twojej myśli teraz.
U nas też pytanie "czemu?" jest na topie.
I muszę się pochwalić, że odsmoczkowalam Agatke. Poszło całkiem gładko, powoli i stopniowo, a na koniec przyszła wróżka, zabrała smoczek dla małej dzidzi a Agatce zostawila myszkę minnie przyjęła to tłumaczenie, czekała na wróżkę z ekscytacja, ale później był szok że smoczek zniknął naprawdę, trochę płaczu było oczywiście, ale teraz jak jeszcze wspomni o smoczku to pytam co się z nim stało i sama mówi że wróżka zabrała dla Dzidzi i dała jej miki
I trochę muszę się też pożalić, bo od kilku miesięcy się z kimś spotykałam, pomogło mi to na pewno lepiej przejść przez rozwód, ale to chyba jest koniec umówiliśmy się na jutro i mam w planie to zakończyć, bo nie czuje się szczęśliwa i ważna... Niby dojrzewałam do tej decyzji od dłuższego czasu, ale jakoś mi smutno...Buko -
Monika30 jeśli jesteś z okolicy Wrocławia lub to dla ciebie nie problem podróż to poczytaj i poobserwuj dr Martę Wawrzynów jest moim wykładowca si zajmuje się holistycznym podejściem do dziecka wybiórczością pokarmowa neurologopedia fizjoterapia jest tez dietetyczka dziecięca. Miałam okazje przyjrzeć się jej pracy z Pacjentem i jakoś tak automatycznie pomyślałam o was,
Ale ty chyba z nad morza ? Mogę zapytać ja ewentualnie o jakiegoś specjalistę z twojej okolicy. Ale do niej przyjeżdzają z całej polski z poznania z Warszawy jak trzeba to przyjmuje w niedziele.Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 marca 2021, 22:21
-
Katiusza dzieki ze o nas pomyślałaś
My jestes z Gliwic wiec do Wrocławia nie jest daleko. Masz jakiś namiar na ta Pania dr ?
Ja szukam wszedzie pomocy więc chętnie bym się wybrała na konsultacje,każda rada jest cenna ,bo a nóż pomozeKatiuszaaaa lubi tę wiadomość