Październikowe szczęścia 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Oby złe wiadomości opuściły już nasz wątek...
Po tygodniu mdłości wróciły wymioty, bleee. Do tego drugi dzień mam wodnisty katar, który doprowadza mnie do szału. Niestety nie mam jak poleżeć bo cały tydzień w wizytach do specjalistów z Wikunią. W pracy "mama" nie ma chorobowegoWiadomość wyedytowana przez autora: 19 marca 2018, 21:13
-
Smutne informacj...
dziewczyny mam pytanie ? jak większość pewnie boje się a może nawet nie boję ale poprostu nie wiem jak powiedzieć o ciąży w pracy? Pracuje w 2 miejscach w jednym dodatkowo a w pierwszej firmie docelowo ta firma jest mała pracuje nas 10 osób z czego właściciele są rodziną. Jak powiem tylko tak jakby "głównej" szefowej to pozostała 2 i tak się dowie a to już 30 % pracowników. w małej firmie jak zabraknie jednego pracownika to już bida wiec chcialam powiedzieć wcześniej zeby sie przygotowali. Ale jak ? -
Katiusza widzę że mamy podobny dylemat.ja a też nie wiem jak im mam powiedzieć też biznes rodzinny, jutro miałam jechać osobiście i poinformowac żeby przygotowali się i zaczęli szukać nowego pracownika ale jednak zrobię to telefonicznie bo i tak na l4 jestem więc powiem że źle się czuje i może być ze nie wrócę do pracy ,przynajmniej oszczedze sobie ich min..
Już sama nie wiem -
A to co Ameli się przytrafiło to strasznie współczuję nie wyobrażam siebie tego ,nawet nie wiedzialam że coś takiego mogło by się zdarzyć . Najpierw straciła dziecko w takim etapie ze już mogłoby się urodzić a teraz takie maleństwo i wszystko widzieć nie mogę pojąć tego i strasznie jej wspoczuje...
-
A tak wogole to spojrzałam na listę wyprawki i hmmm przy pierwszym dziecku nakupowalam wszystkiego jak wariatka a później się okazało ze wszystkie ubranka były za duże bo mój mial tylko 46 cm , że smoczki wogole był nie smoczkowy, nie lozeczkowy bo tylko płakał więc spał na mnie nie płacząc, nie wozkowy,i chyba wszystko nie..
ja bym dodała jeszcze dobra suszarkę na kolki;-) ale o tym pewnie będziemy rozmawiać w późniejszym terminie..
-
katberry wrote:Karolina.. faktycznie kiepskie tsh. mi wzrosło do 5,5 w 2 miesiącu ciązy i byłam przerażona. a z tego co pamiętam to i tak bierzesz dużą dawkę euthyroxu.. szybko do lekarza po wieksza dawke. Może to wszystko przez te wymioty:(
Zwiększyli mi Euthyrox ze 175 do 200 i mam brać dwa razy dziennie (rano i wieczorem), bo właśnie przez wymioty się nie wchłania tak jak powinien. Na szczęście poziom wolnych hormonów jest niezły, więc bobasowi raczej nie zagraża. Za trzy tygodnie kontrola. -
Dziewczynom, które zastanawiają się jak powiedzieć pracodawcy, to z tej drugiej strony mogę powiedzieć, że najfajniej jest usłyszeć takie dobre wiadomości wcześniej niż później i super jak pracownica nie idzie od razu na L4 tylko jest jeszcze chwilę aby ew. przeszkolić osobę na zastępstwo lub innego pracownika co czasowo przejmie obowiązki. Oczywiście czasem L4 jest niespodziewane nawet dla samej przyszłej mamy. W takiej sytuacji skaczę z radości jak zadeklaruje, że w razie czego można jej pozawracać głowę e-mailowo, jakby nie można było się doszukać czegoś, albo pojawiło się jakieś nieporozumienie, na które tylko ona zna odpowiedź. Wiadomo, że ciąża pracownicy to organizacyjny problem na początku, ale chyba każdy normalny człowiek się cieszy i dobrze życzy w takiej sytuacji. Ja mam dwie już mamy w firmie i starałam się je wspierać na każdym kroku i teraz jak sama jestem w ciąży i nie zawsze ogarniam to na prawdę nikt tak mi nie pomaga jak one
Chyba ludzka relacja w pracy jest najważniejsza
edka85, Katiuszaaaa, Szimi lubią tę wiadomość
👧🏼 wrzesień 2018
🧒🏼 sierpień 2020 -
OlinkowA wrote:Natka nie miałam zleconego TSH, pójdę sama zbadam
Trzeba być na czczo?
Trzeba być na czczo. Ja bym jeszcze zadała FT4 oprócz TSH, bo jak ten drugi wyjdzie podwyższony, to endokrynologowi pewnie i tak niewiele powie i będzie Ci kazał jeszcze to zbadać. -
Dziewczyny mi sie zaczyna chyba okres bezsenności. Ostatnie kilka nocy nie moge zasnąć,od 2 h nie moge zasnąć. Wstaję o 5-6 bo jestem wyspana;) bardziej mi sie podobał ten czas gdzie mogłam spac obojetnie gdzie na stojąco;P
A no i witam się w 13 tygodniu!jutro prenatalne;)
Mamusia_Ksawusia, NatkaZ, Szimi lubią tę wiadomość
-
Smoczyca - gratuluję
Ja też wczoraj zaczynałam 13 tydzień i gratuluję reszcie dziewczyn, które zaczynały, bo trochę nas jest
Ja mam problemy z bezsennością od samego początku. Płytki sen i ciężko mi zasnąć po zbudzeniu się. Jeszcze moja córka uczy się spać sama w pokoju i woła mnie 3-5 razy jak się obudzi. Jedyne co dobre, to zasypiam bez problemu. Czasami padam o 20 lub 21 na kanapie*SmoczycA* lubi tę wiadomość
-
Bardzo mi przykro z powodu Amelii.
mam nadzieje, że szybko z tego wyjdzie, nie wyobrażam sobie tego bólu.
Tym_janek ma dużo racji w tym co pisze. Super, ze masz wspierające towarzystwo, na pewno łatwiej jest. Choć znam przypadki gdzie patrzyli spod byka na ciężarne. Ja tez jeszcze nie powiedziałam i nie spieszy mi się. Mam jakies obawy, bo przejęłam wyższe stanowisko, przełożony na mnie liczy, i chyba sama sobie wmawiam, ze mogę kogos zawieść, aczkolwiek praca to nie wszystko. Bo jakbym myslala tylko takimi kategoriami to pewnie na dziecko nie zdecydowałabym się.
Co to bezsenności mnie tez trochę meczy, położę się,zasnę, a potem kręcę, w weekend wstałam o 5 wyspana jak nigdy.
Gratuluje dziewczyny przejścia w 13 tydzień
Ja się cieszę, ze dotrwałam do 11.
-
Marsylia, łączę się w bólu. Tak jakby tydzień było lepiej, a od niedzieli znowu gorzej się czuję. Dzisiaj miałam rozmowę z muszlą z rana.
Co do powiedzenia w pracy o ciaży, to w piatek zakomunikowałam wieści przelożonemu, żeby sobie to w weekend przetrawił. Powiedziałam też, że zamierzam pracować do końca czerwca i teraz to on niech się zastanawia.
-
Karo_Wi wrote:Trzeba być na czczo. Ja bym jeszcze zadała FT4 oprócz TSH, bo jak ten drugi wyjdzie podwyższony, to endokrynologowi pewnie i tak niewiele powie i będzie Ci kazał jeszcze to zbadać.
tym_janek lubi tę wiadomość
-
właśnie mój plan był taki zeby poinformować że chce pracować jeszcze minimum 3 miesiace potem mogę przyjść jeszcze na jakiś czas wspomóc w okresie urlopowy. tylko zastanawiam się kiedy im powiedzieć teraz już dziś czy po środowej wizycie w czwartek i piątek szefowej nie ma więc dopiero w poniedziałek mogla bym powiedzieć to już 10t bedzie ale czy dodawać jej powodu do zmartwień tak przed świętami? czy lepiej poczekać i powiedzieć po ?
-
Ja sama nie wiem kiedy powiem, bo jeszcze nie zdecydowałam czy będę pracować do końca kwietnia czy do końca maja, oczywiście zalezy wszystko jak będę się czuła, teraz mysle o prenatalnych i tylko o tym a to kiedy powiem w pracy jest najmniej istotne.