Październikowe szczęścia 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Tym bardziej nie rozumiem już jak to wszystko działa. Wygląda to dla mnie tak jak celowe zaniżanie wyniku. Skoro parametrów jest wiele, a wpisywane są wybrane to jaki wynik jest prawidłowy? Algorytm to czysta matematyka, to co się wpisze taki uzyskamy wynik. A wynik zależy od osoby, która wpisuje.
O ile kompletnie nie wierzę w kalkulatory online tak powierzam to lekarzom, ale sama do końca nie wiem czy słusznie.edka85 lubi tę wiadomość
-
Doktor u ktorej bylam na usg genetycznym mowi ze wynik jest tak jak mowicie zawyzany po to, zeby wylapac dzieciaczki wygladajace na zdrowe a takie nie bedace... jak sie zapytalam jaka jest szansa np na zespol edwardsa ze z moimi wynikami to powiedziala ze promil ale jakas tam jest. A moze po prostu biznes z niftami sie kreci...
PCOS, Hashimoto, insulinooporność, niedobór białka S
10.2017 Aniołek 9 tc
19.01.2018 II
03.10.2018 Szymek :* -
Oczywiście, że się kręci. Wiele dziewczyn nie zdecydowałoby się na nipty, gdyby nie zostały przestraszone wynikami pappa. Jak wiadomo w naturze nic nie jest tylko czarne i tylko białe. Są przypadki, gdy usg jest dobre, a dziecko chore. Tak samo jest z wynikami pappa. Ja znalazłam tu na forum przykłady osób, które miały pappa w normie, a okazało się przy porodzie, że dziecko ma ZD. Rzecz jasna, nie są to sytuacje częste, ale jest jakiś procent / promil szans na takie zakończenie. Ja mam obniżone białko pappa i kalkulator uznał, że mam spore szanse na chore dziecko. A z kolei nasza koleżanka Marsylia miała ten parametr w normie(o ile dobrze pamiętam), a jednak córeczka okazała się chora. Dlatego kij z takimi kalkulatorami. Jeżeli już - to tylko usg i w dalszej kolejności badania inwazyjne lub nieinwazyjne. Bo poza trisomią 13, 18 i 21 jest jeszcze cała masa innych chorób genetycznych, które za pomocą pappa nawet się nie analizuje.
No zobaczymy co mi tam wyjdzie z tej panoramy. Może jakaś niespotykana kombinacja mikrodelacji.Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 kwietnia 2018, 08:29
1Malinka1 lubi tę wiadomość
-
Dla mnie lepiej że zawyżają ryzyko, w ten sposób są w stanie wyłapać więcej chorych dzieciaczków. Żadne badanie nieinwazyjne nie powie na 100%, że dziecko jest zdrowe.
Wahań nastroju nie mam ale strasznie łatwo wyprowadzić mnie z równowagi. -
Hej,
Dawno się nie udzielałam, ale dzisiaj otrzymaliśmy taka wiadomość która muszę się wami podzielić
Na usg ujawniła się nam dziewczynkaWiadomość wyedytowana przez autora: 3 kwietnia 2018, 11:36
Karo_Wi, Lunitari, edka85, 1Malinka1, Flavia, *SmoczycA*, Ewelka Elka, Mamusia_Ksawusia, tym_janek, Milano, _magda87_, aria40, Miru, Kathrine, marysia7812, Minie Black, Cukierniczka, sald lubią tę wiadomość
-
Pikapik wrote:Hej,
Dawno się nie udzielałam, ale dzisiaj otrzymaliśmy taka wiadomość która muszę się wami podzielić
Na usg ujawniła się nam dziewczynka
WOW, to już tak na 100% widać na tym etapie? -
edka85 wrote:Katberry,
U mnie tak samo. Samo pappa i NT to ryzyko też jakoś 1:120, a jak wprowadzę pozostałe parametry, to już ponad tysiąc. Kilka stron wcześniej pisałam o tym, że nie rozumiem, dlaczego FMF nakazuje lekarzom odgórnie uwzględniać w ryzyku na pierwszym miejscu wiek, pappa i NT, pomijając choćby taki element jak NB. Chyba tylko po to, aby celowo zawyżać ryzyka i namawiać na drogie nipty...Spójrz na swoją kartę z prenatalnych. Masz tam rubrykę wyraźnie nazwaną "markery wad chromosomalnych". Tam wpisane są dwa parametry: kość nosowa, przepływ przez zastawkę. A mimo tego lekarze nie wpisują tego do kalkulatora. W moim opisie wskazano, że ryzyko skorygowane wyliczono na podstawie wyników badań biochem, NT i czynności serca fhr. No i wyszło mi 1:198... A jak poprosiłam o wpisanie do kalkulatora dalszych parametrów, to nagle ryzyko zmalało do kilku tysięcy...
Nie panikuj. Twoje wyniki pappa nie są złe. Są o niebo leprze od moich, szczególnie a-pappa. A jeśli Twój lekarz wyliczył Ci ryzyko na podstawie wszystkich parametrów USG (tych które u mnie pominięto), to tylko całować go po rękach, że nie poszedł za modą, która nie wiedzieć czemu pomija tak ważne markery. Równie dobrze można by było ignorować NT, bo przy wysokiej przezierności też się rodzą zdrowe dzieci... Absurd. A wszystko opiera się i tak na jakimś kalkulatorze - algorytmie, który jak Neron pokazuje kciuk do góry (ryzyko niskie), albo w dół (ryzyko wysokie).
Hej,Gdzie mozna to samemu wprowadzic i sprawdzic?
Dzis ide do gina na konsultacje, trzymajcie kciuki -
edka85 wrote:WOW, to już tak na 100% widać na tym etapie?
w czwartek mamy prywatna wizytę to zobaczymy czy się potwierdzi
-
Ja mam genetyczne jutro o 18:30, ale jakoś w ogóle się nie stresuję. I nie jest też tak, że nie mogę się doczekać
Ot, wizyta jak wizyta.
Bardziej nie mogę się doczekać wyników Nifty. Lekarz pobierająca krew powiedziała, że zazwyczaj wyniki dostają po 5 dniach roboczych, czyli we czwartek już powinny być. Coś jednak czuję, że u mnie się ten czas wydłuży...
Mnie jeszcze nie wybrzuszyło, w ogóle nie widać po moim brzuchu ciąży. Pooglądałam zdjęcia na instagramie z hasztagiem 12weekspregnant i w porównaniu do tych dziewczyn to mam wklęsły brzuchCo nie znaczy, że mi nie przeszkadza... Podczas nocowania w święta u rodziców położyłam się spać na lewym boku (śpię w pozycji podobnej do bezpiecznej- bo mi tak bardzo wygodnie), ale tak niefortunnie się przekręciłam, że część poranka przespałam na brzuchu. No i obudziłam się i wręcz zerwałam na równe nogi z powodu bólu brzucha... ćmił mnie jeszcze do późnego popołudnia, a ja nawet nie miałam przy sobie NoSpy
No i po świątecznym obżarstwie też nie pozwolił zbyt długo siedzieć za stołem. Praktycznie zaraz po zjedzeniu musiałam wstać i przenieść się do leżakowania na kanapie.
Ja to w ogóle mam wtopy z tym brzuchem. Przez to, że nie czuję go jeszcze tak bardzo czasem zapominam na niego uważać. No i siedziałam na podłodze przy stoliku kawowym i gryzmoliłam coś w kalendarzu. Oczywiście nie usiadłam normalnie, na pupie, tylko tak jakby kucnęłam z nogami mocno podciągniętymi pod brodę, a więc trochę udami naciskałam na brzuch. I w pewnym momencie czuję takie jakby... skurcze? Kopniaki? Przepływy w jelitach?Jakby dziecko chciało powiedzieć "halo, matka!!" Ja też tu jestem, uważaj trochę!!". Po rozprostowaniu nóg wszelkie objawy natychmiast zniknęły.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 kwietnia 2018, 13:43
-
Milano wrote:Dziewczyny mam wyniki:
TSH - 3,23
FT4 17,38
TSH mi wzrosło z 2,72co myślicie o tych wynikach? Totalnie się nie znam
Milano lubi tę wiadomość
-
A nawiazując do brzucha - czujecie jakieś smyranie juz? Ja w pierwszej ciąży bardzo szybko poczułam ok. 16 tygodnia. Teraz kilka dni temu tez poczułam znajomą gilgotkę, ale tylko raz, wiec to chyba jeszcze nie maluch. Czujecie coś? Nasluchujecie? Czy jeszcze za wcześnie?2011_Synek
24 stycznia_beta HCG 221, 29 stycznia_ betaHCG 2600____Bądż z nami