Październikowe szczęścia 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
My kupiliśmy cybex leotie i mam nadzieję że będziemy zadowoleni
zobaczymy czy maluchowi tak samo się spodoba
U Was też dzisiaj tak gorąco?
Ja mam jutro wizytę, ciekawe ile moj mały już waży, i jestem ciekawa czy od 30 tyg będę miała wizyty nie co 4 a co 3 tygodnie, bo pod koniec ciąży chodzi się częściej, czy któraś z Was olejną wizytę ma nie za miesiąc a szybciej? -
Flavia wrote:Ja kupiłam Oyster Zero, bo jest lekki i dobrze się składa do małych rozmiarów. Przy czym siedzisko w spacerówce jest przestronne i wystarczy na dłużej. Jeżeli chodzi o typowy wózek z rodzaju tych dużych to anex sport jest fajny i bardzo polecany.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 lipca 2018, 12:50
-
U mnie jutro zaczyna się 30 tydzień i wybieram się na usg III trymestru.
Przyjemność zakupu nowego wózka mnie niestety ominie ponieważ mam po Zuzi Chicco i-Move 3w1. Żałuję, że go nie sprzedałam jak Zuza z niego wyrosła bo teraz chętnie bym przytuliła STOKKE albo Cybex. Parasolkę, która używaliśmy do samolotu tez mam po Zuzi Elodie Details wiec Hanka odziedziczy wózek wakacyjny. Może w przyszłym roku skuszę się na samą spacerówkę Cybexu.Czekamy na Hanie -
Ja mam wozek Bebetto Holland 2w1, i bardzo sobie chwale. Nosidelko kupulusmy Avionaut. Za wozek zaplacilam 1400zl., Sprawdzil sie z synkem na 10000%. Bardzo zwrotny, gondola naprawde dluga,ladnie zabudowana. Spacerowke uzywalam do 14miesiecy, jest super wygodna, dziecku w niej wygodnie, prowadzi sie jedna reka. Jak kupilam na wiosne lekka spacerowe z piankowymi kolami to baaaardzo poczulam roznice. Maz do tej pory jezdzi tylko Bebetto, i powiem szczerze ze ja tez)))
Nie sprzedawalam tego wozka, bo bylo mi szkoda, a teraz drugi synek tez bedzie jezdzic w nim. Do wiosny gondola, a na wiosne zobacze, moze kupie jakas inna leksza spacerowe. Jedyny minus Bebetto, to waga 14kg. Reszta jest super, i ciesze sie ze nie kupowalam drozszego wozka.2013 - Aniolek 8tg.
2015 - Aniolek 8tg.
2016 - Aniolek 5tg.
Czekamy na drugiego synka - 20.10.2018
Synek kochany 10.01.2017 -
nick nieaktualnyTo ja mam wizyty co 3 tygodnie od początku ciąży i tak pewnie zostanie, a dodatkowo od 36 Tc będę raz w tygodniu chodzić na ktg, które z tego co widzę obecnie, jest konsultowane przez polozna z lekarzem i jak cokolwiek jest nie tak, to dziewczyny wchodzą do lekarza pomiędzy pacjentkami. I jeszcze w 36 Tc mam przyjść do dr w poradni cukrzycy ciążowej, żeby ustalić z nią plan okoloporodowy.
-
Dziewczyny, czy ból jak na okres (stały ból podbrzusza, a w zasadzie to w okolicy prawego jajnika, promieniujący do pachwiny) to powód do odwiedzenia IP? Zaczęło mnie boleć około 17:00, odpuściło na jakiś czas, ale od godziny znowu jest kiepsko. Wzięłam nospę i ciut osłabło, ale nie do końca.
-
Nie mam w ogóle żadnego kontaktu z moim lekarzem prowadzącym- oprócz tego, że go widuję raz w miesiącu.
Poskarżyłam się tutaj i oczywiście chwilę później przeszło. Następnym razem nie będę czekać tak długo z przyjęciem Nospy albo Scopolanu i jeśli nie przejdzie, to pojadę na IP.
Dziewczyny, za mną połowa zajęć w szkole rodzenia. Pierwszego dnia zwiedzaliśmy szpital (jestem pod ogromnym wrażeniem oddziału położniczego!), a po wejściu do skrzydła z salami porodowymi usłyszałam okropny krzyk. Ja ogólnie wiedziałam, że krzyczy się podczas porodu, ale czegoś takiego nigdy w życiu nie słyszałam. Autentycznie zaczęłam się bać i po zajęciach odniosłam wrażenie, że sobie nie poradzę.
Dziś położna omawiała etapy porodu i tylko utwardziłam się w przekonaniu, że nie dam radyW dodatku rozczarowałam się trochę, chciałam uniknąć CC ze względu na bliznę, a tu się okazuje, że w przypadku nacięcia krocza blizna może być dużo bardziej uprzykrzająca życie niż ta po CC. A już w ogóle o mało nie padłam, jak położna pokazywała "nożyczki" do nacinania krocza i w jaki sposób się to robi. Muszę tylko dodać, że jestem dość odporna na ból i niedogodności, ale to ledwo wytrzymałam
Zaczynam się serio bać tego wszystkiego.
-
Blizna po cc jest bardzo nisko, poniżej linii włosów łonowych wiec w niskich majtkach jest niewidoczna.
Byliśmy 2 tygodnie w Aquariusie w Kołobrzegu i mój mąż codziennie pluskal się z dzieckiem w basenie a ja się bałam tzn. moczyłam nogi w brodziku ale tyłka nie zamoczylam bo bałam się bakterii, infekcji itp.Czekamy na Hanie