Październikowe szczęścia 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
My wczoraj po wizycie. Mała w końcu urosła. Waży 2000 g. Niestety u ns też skierowanie do szpitala, ale ubłgałam lekarza żeby mi darował, że będę leżeć w domu bo jak przeżyjemy z moim trzylatkiem. Wstępnie mamy termin cc max do 11.09.
Trzymam kciuki za Was, szczególnie te które już leżą w szpitalu -
tym_janek wrote:NiecierpliwaKarolina, trzymam kciuki aby przez noc sytuacja się poprawiła. Wiem, że to trudne ale musisz zachować spokój, bo stres = wysokie ciśnienie. Mam ogromną nadzieję, że jeszcze kilka tygodni zostaniesz jednak w 2-paku.
Właśnie najśmieszniejsze jest to, że ciśnienie idealne. 110/60.
A tętno u mnie 108-120. U małej dochodzi do 190. -
Ojej Karolina trzymaj się i dawaj znać co i jak. Oj jakoś tak dużo się dzieje w ostatnich dniach na naszym wątku w związku ze szpitalem. Oby każda jak najdłużej przytrzymała Malucha w brzuchu. A jak już ma się urodzić to żeby był duży! Tego każdej życzę.
-
Widząc co się dzieje na forum postanawiam spakować torbę do końca tygodnia... w sumie i tak do 36 powinna być spakowana, jednak dopiero w nocy zamówiłam koszule i szlafrok z dolce sonno więc będą dopiero po niedzieli... do tej pory nie dotarł do mnie stanik, a zamawialam na aliexpress. Wczoraj dopiero pojechałam do apteki zrobić zakupy typu (bephanten, tantum rosa, octenisept, woda morska, sól fizjologiczna, sól morska i jakieś probiotyki do pierwszej walki z kolkami). Czy do szpitala pakujecie mokre chusteczki dla dzidziusia? Jakie? W domu mam zamiar przemywac pupę wacikiem z wodą, ale do szpitala kupiłam chusteczki z Tesco newborn. Inne miały tyle składników ze bałam się kupować dla takiego maluszka....
Im jest bliżej rozwiązania tym staje się coraz bardziej leniwa, stwierdzam że mam jeszcze dużo czasu, po co mam się spieszyć. Bardzo się cieszę ze te całe zakupy wyprawkowe zrobiłam tak wcześnie bo teraz po prostu by mi się nie chciało.
Dziewczyny trzymam kciuki za was!!! Trzymajcie się jak najdłużej w dwupakach! Powiem wam, że ja kompletnie nie jestem psychicznie przygotowana na taki obrót sprawy jak w was, więc mam nadzieję że Adaś mi do czas chociaż do połowy września.
Gęsty zielony, galaretowaty śluz bez krwi- czy to może być część czopu?Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 sierpnia 2018, 10:06
-
Karolina co u was ???
Ja wczoraj po wieczornym kiepskim ktg dostałam koszule do cc i poszłam na porodówkę. Tam się ktg trochę uspokoiło i póki co nadal jesteśmy w dwupaku na oddziale, ale boje się ze to kwestia dni jak przywitamy nasza kruszynkę -
Pikapik, oby jak najdłużej w dwupaku. Może brzuch będzie Ci robił takie psikusy chociaż jeszcze przez tydzień. Poza tym nie martw się, moja siostrzenica urodziła się dokładnie w 34+0, ona nie dostała zastrzyku na rozwój płuc i leżała w inkubatorze tylko przez tydzien. Z Twoim maluszkiem będzie dużo lepiej, w razie porodu na dniach szybko dojdzie do siebie, zobaczysz
NiecierpliwaKarolina i Ty się trzymaj jak najdłużej w dwupaku!!
Kamkam ja kupiłam do szpitala i na spacery 3 paczki chusteczek H2Owipes, 100% naturalnych składników- w zasadzie to są nasączone w większości wodąto odpowiednik WaterWipes, ale tańszy i z większą ilością sztuk w opakowaniu. W domu tez mam zamiar przemywać pupę wacikami z wodą.
-
ChicChic wrote:Zielony sluz to chyba niezbyt dobrze. Ja bym sprawdziła.
Ja sama nie wiem jak to z nim jest. Ja "miewałam" zielony śluz już od jakiś 2 tygodni. Teraz od paru dni mam gęstszy, niż wcześniej zielonkawy śluz. Ale żadnej infekcji nie mam. Nic nie swędzi, nie boli, nie drapie, nie ma brzydkich zapachów. Mój lekarz powiedział, że tak może być jak szyjka się skraca, ale poważnie sama nie wiem czy to naprawdę tak jest. Jednak wiadomo, lepiej takie coś konsultować z lekarzem, bo nigdy nie wiadomo co tam się może dziać.
Kamkam a kiedy lekarz?
-
Dziewczyny trzymam za was mocno kciuki !
Swoją doga to zaczęłam się obawiać swojej jutrzejszej wizytę czuje się ok mam twardnienia i skórcze ale są one mało dokuczliwe i nie za częste wiec się nimi nie przejmowałam, ale napewno powiem jutro o nich lekarzowi.
Tez się tak nudzicie ? Nudno mi strasznie do południa wymyślam jakieś kuriozalne zajęcia tak żeby się nie zmęczyć chciałam posprzątać szafki w kuchni ale dolne mi niewygodnie górne trochę strach na krześle stać, popołudniu jak mąż z pracy wróci to już jakos leci ten dzień.
Dziś wymyśliłam ze zrobię dla małej matę edukacyjna z drewna tzn matę kupie ale ta karuzele co jest nad matą skonstruuje sama, spróbuje ale do wiercenia dziur i tak potrzebny mi Kuba wiec znowu zajęcie na popołudnie a nie do południa. -
Ojej dziewczyny trzymajcie się. Zaczynam się bać czytać forum bo codziennie coś się dzieje. Oby jak najdłużej dzieciaczki zostały w naszych brzuszkach
. My za tydzień mamy wizytę,mam nadzieję że wszystko będzie ok. Chusteczki kupiłam waterwipes mega dobry skład. Karo wi gdzie kupujesz odpowiednik ? Bo te rzeczywiście drogie ok 12-13 zl. Zaraz lecę się pakować i jedziemy się relaksowac
-
Witam się przy czwartku i od razu zaciskam kciuki za dziewczyny, które są w szpitalu! Wszystko musi być dobrze!
I ja Wam nie przyniosę cudownych wieści. Wczoraj odszedł mi czop, co prawda w małej ilości, ale nie mam wątpliwości że to to. Ma konsystencje takiej.. galarety, u mnie było biało-przezroczyste. Nie widziałam wcześniej czegoś takiego u siebie, zarówno w ciąży jak i przed. Dzisiaj mam wizytę, więc narazie nie panikuje. Zapytam czy to nie jest ciut za szybko na czop.
-
Katiuszaaa to jutro wizytujemy razem, trzymam kciuki
I witam się w rozpoczętym 35 tygodniu! Ale te tygodnie mi uciekają na końcówce! Aż wczoraj spakowałam wreszcie torbę, czuję presjębrakuje mi tylko klapek pod prysznic i rożka dla maluszka.
www.zcukremalbowcale.com -
Zuziu czytałam, że po odejściu czopu kobitki mogą ponosić malucha jeszcze parę tygodni, także spokojnie. Dobrze, że akurat dzisiaj masz wizytę.
KaroWi też jestem ciekawa gdzie kupujesz te chusteczki, bo sama chciałam waterwipes kupić.
Kaatiuszaa, ja w lipcu tak miałam, okropnie się nudziłam. Praktycznie do powrotu męża z pracy to dzień mógł nie istnieć. Ostatnio trochę lepiej, bo od paru dni przygotowuję wszystko na przyjście Małego, żeby w razie wu było gotowe. A chociaż większość.Skrócenie szyjki mnie to tego zmotywowało. A jeśli masz już wszystko gotowe - to nic tylko współczuć, może jakiś serial?
-
Dziewczyny mam nadzieje ze u Was wszystko dobrze.. Trzymam kciuki zeby dzieciaczki jak najdluzej w brzuszku posiedzialy. Ja u siebie nie zauwazylam nic niepokojacego ze sluzem ale i tak sie troche martwie bo wizyta dopiero 5 wrzesnia
No nic musze jakos wytrzymac. Wlasnie zrobilam pranie koszul/szlafroku i recznikow i jak tylko wyschną to biorę sie za spakowanie torby do konca.
-
Monika, Bajka, kupiłam w internetowej aptece Gemini. One nie są dużo tańsze od WaterWipes (kosztują około 11 zł), ale jest ich więcej, więc bardziej sie opłaca je kupić. W gratisie dostałam jeszcze dwie próbki chusteczek WaterWipes
Edit: teraz patrzę, ze w Gemini te WaterWipes są bardzo tanie (jak ja zamawiałam to kosztowały właśnie około 13 zł) kosztują niecałe 10 zł. Wiec w sumie co Wam psuje to kupujcie
Katiusza, ja się jakoś nie nudzę, w domu zawsze mam coś do zrobienia- ale mi się nic nie chce robićalbo sprzątanie albo gotowanie albo pranie i tak w kółko. Dziś na przykład poprasowałam pieluchy tetrowe, wstawiłam kolejne pranie (tym razem nasze ciuchy) i teraz siedzę i odpoczywam, bo już poczułam dyskomfort w podbrzuszu.
Wyprawka w sumie już przygotowana, zostało mi jeszcze wyparzenie butelek, części od laktatora i smoczków, ale odkładam to na później. Muszę też wyprać prześcieradła i ręczniki dla malucha, ale mąż w sumie może to zrobić jak będę w szpitalu- zawiezie do wysuszenia i wyprasowania swojej mamiemoja teściowa ma suszarkę bębnową, super sprawa!
Zuzia, nawet jeśli to czop, to ciąża jeszcze może być odnoszona. Daj znać, co lekarz powiedział!Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 sierpnia 2018, 11:19
Bajka111 lubi tę wiadomość
-
Zuuziaaaa wrote:Bajka, właśnie czytałam że czop to może odejść nawet 4 tygodnie przed, więc dlatego nie panikuje
ale cieszę się ze mam dzisiaj wizytę. Mimo wszystko jednak dało mi to do myślenia, ze coraz blizej konca
To racja! Od razu jakoś tak bardziej realny jest te zbliżający się poród.
-
Ja czasami umieram z nudow!
Dzisiaj robilam powidla ze sliwek. Jeszcze sie smarza.
Poza tym, czytam non stop i zaczelam powtarzać wloski. Kiedys swietnie umialam ale pozapominalam. A chcielibysmy jechac w jakas podroz autem jak mala podrosnie. Ja uwielbiam Wlochy, ten klimat, uliczki..
W tym tygodniu jest maz w domu wiec mi szybciej leci, musze mu gotowacprzed chwila zamontowalismy baze w samochodzie i uczylismy sie obslugi fotelika.
Po obiedzie spie ze 2 godziny wiec tez zleci. P
Wieczorem film i spac
Cos od paru dni - odpukac - super sie czuje wiec musze wykorzystac dobra passe.