Październikowe szczęścia 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Justynuszek wrote:Buko, dziewwczyny, gratuluję!
Ja właśnie po wizycie. Wedlig mnie nic się nie dzieje bo bólów brak, trawdnienia niedokuczliwe its ale lekarz stwierdził, że wszystko gotowe. Główka nisko, szyjka zgladzona, wody w dolnej granicy normy, rozwarcie na ok 1,5cm więc "trzeba nam tylko mocniejszych skurczy i zaczynamy rodzić".
Jakby nic się nie działo to za tydzień mam się zgłosić do szpitala gdzie chcę rodzić na ktg.
Mam nadzieję że jednak wcześniej się tam zglosze ze skurczami.
Mi to mój lekarz powiedział prawie 2 tygodnie temu i niedługo kolejna kontrola i znowu będzie zdziwiony, że przyszłam.Życzę, żeby u Ciebie to faktycznie było szybciej, niż u mnie.
-
Co do krwawienia to ja przy wyjściu ze szpitala już przeszłam na zwykłe podpaski, a po dwóch dniach w domu wystarczały mi już tylko wkładki. A na samym początku tak jak u Karo, dosłownie mnie zalewało
Teraz jeszcze mam niewielkie plamienia. Zwłaszczs jak za bardzo się wyrywam i np. za dużo dźwigam
Tak w ogóle to chyba mi dziecko podmienili(tfu...tfu... odpukać żeby jej się nie odwidziało) Tosia spokojn i zadowolona. Dzisiaj prawie trzy godziny leżała, rozglądała się, uśmiechała i ruszała buzią jakby chciała nam odpowiadać jak się do niej mówiło. A od południs odsypia tą swoją poranną aktywność
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 października 2018, 20:59
Nadia 24.01.2010 ❤ 36+4; 2700g i 51 cm ❤
Antonina 17.09.2018 ❤ 38+0; 3260g i 53 cm ❤
Mikołaj 14.06.2021 ❤️38+1; 3510g i 53 cm ❤️
Aniołek [*] 9tc - 18.11.2016 -
orchidea33 wrote:A właśnie dziewczyny pomaga ten masaż krocza ? Czy i tak nacięcie jest konieczne
Ja karmię tylko piersią i też jem to, na co mam ochotę.
Natka,
Nie chwal dnia przed zachodem słońcaU mnie też są takie "ciche dni", ale im więcej się wyśpi, tym też więcej energii ma później - czytaj: "w nocy"
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 października 2018, 21:08
czekając_na_cud lubi tę wiadomość
-
Boże, wy też macie takie opuchnięte stopy? Pomimo moczenia, trzymania na górze, zmianach pozycji podczas snu to wieczorami czuję jakby miały mi wybuchnąć
a jak sobie pomyślę, że muszę ubrać buty to już jestem chora... Dobrze, że dopiero od tygodnia tak mam...
-
Bozeeee a ja o niczym innym nie myśle tylko o papierosie a serio ja przed ciąża paliłam może ze 3 papierosy w tygodniu a w ciąży czym bliżej porodu tym bardziej chce mi się palić !!!! A tu przy KP nie da rady ;( czyli zapale może dopiero na wiosnę ;(
-
Ok, to uspokoiłyscie mnie. Bo u mnie od dwóch dni cisza i krawienia ani plamienia już nie ma. Poprzednio też bardzo szybko się skończyło, ale jednak kilka dni pózniej.
Megs, tak jak dziewczyny piszą, koniecznie odciagaj, bo nabawisz się zastoju i zapalenia piersi. -
mala_misia wrote:Boże, wy też macie takie opuchnięte stopy? Pomimo moczenia, trzymania na górze, zmianach pozycji podczas snu to wieczorami czuję jakby miały mi wybuchnąć
a jak sobie pomyślę, że muszę ubrać buty to już jestem chora... Dobrze, że dopiero od tygodnia tak mam...
-
Orchidea- ja krocze masowałam tylko raz, córka miała małą głowę (33 cm), a mimo to i tak byłam nacięta. Nacina się rutynowo przed skończonym 37 tygodniem ciąży oraz w przypadku mało elastycznego krocza. Kobiety, które intensywnie dźwigały ciężary na siłowni, jeździły konno, uprawiały gimnastykę są zazwyczaj nacinane, bo mają krocze zbite na kamień i ciężko im rozluźnić te mięśnie.
Monika- jem wszystko, chociaż szczerze przyznam, że można świra dostać- bo teoretycznie tylko w internecie się mówi o braku diety, a wszyscy wokół (rodzina, lekarze, pielęgniarki) twierdzą co innego.. Nie ma czegoś takiego jak „dieta matki karmiącej” i dziecko po zjedzeniu bigosu nie dostanie kolki. Mnie jeszcze w szpitalu mama przywiozła banany i jogurt, to za każdym razem, jak pielęgniarka wchodziła na salę krzyczała „tego nie jemy!!!!”. Banany nie bo są surowe, poza tym sprowadzane i pryskanie chemią, jogurtu nie bo coś tam. W końcu schowałam wszystko, bo nie chciało mi się tłumaczyć i zjadłam to w domu. Nie widzę żadnych reakcji dziecka na to, co zjadłam. Gorzej jest zdecydowanie po witaminie D, dziecko puszcza bąki i pręży się przez kilka godzin po podaniu. -
Katiuszaaaa wrote:Bozeeee a ja o niczym innym nie myśle tylko o papierosie a serio ja przed ciąża paliłam może ze 3 papierosy w tygodniu a w ciąży czym bliżej porodu tym bardziej chce mi się palić !!!! A tu przy KP nie da rady ;( czyli zapale może dopiero na wiosnę ;(
A ja marze,żeby wypić sobie dwa zimne piwa i przespać cała noc bez wstawania,szkoda ze mąż nie może kp...[link=https://www.suwaczki.com/][/link]
29.09.2018❤️ -
Karo wi to jest prawda co piszesz o tej diecie mam kp. Niby nie ma a jakieś utarte przyzwyczajenie zostały. Jak rodziłam dzieci to znowu w szpitalu mówili, żeby jeść wszystko i nie było narzuconej żadnej diety. Na obiady były zupy z groszkiem, brokułami, na drugie smażone mięsa. Nic się nie działo. Znowu w przychodni do której chodzimy szczepić mają świra na punkcie tego co się je.
O witaminie D czytałam kiedyś, że może powodować problemy z brzuszkiem, polecają Vigantol, ale ciężko powiedzieć ile jest w tym prawdy. A dajesz ta witaminę na wieczór? -
Dawałam na wieczór, ale to był strzał w kolano. Teraz daję rano i nawet jak Kinga po tym nie śpi, to przejmuje ją tata, a ja mam luz
Chociaż dziś rano- odpukać- wcale nie było źle. Puszczała bąki, ale nie denerwowała się przy tym zbytnio. Na początku dawałam ibuvit D, ale te małe kapsułki doprowadzały mnie do szału (bałam się, że Kinga ją zassie, a że są malutkie i tluste, to nie ciężko o tragedię) i przerzuciłam się na D-vitum.
Ja z kolei słyszałam, że brzuszek mniej boli po witaminie na bazie wody, a nie oleju, ale nie wiem która to. I że po witaminie na receptę tez jest lepiej. -
My mamy witaminę D w areozolu i muszę powiedzieć, że nie zaobserwowałam żeby mała miała po niej jakieś brzuszkowe problemu. Chociaż może związane jest to z tym, że bierze też Delicol i Dicoflor.Nadia 24.01.2010 ❤ 36+4; 2700g i 51 cm ❤
Antonina 17.09.2018 ❤ 38+0; 3260g i 53 cm ❤
Mikołaj 14.06.2021 ❤️38+1; 3510g i 53 cm ❤️
Aniołek [*] 9tc - 18.11.2016 -
Kiedyś wpajano kobietom, że to co zjedzą ma wpływ na dziecko. One na starcie to eliminowały. Wiec szerzą tą wiedzę dalej, a prawdopodobnie to wszystkie dolegliwości to przez słabo rozwinięty układ u małej dzidzi. Ale po co się katować skoro wytyczne mówią wprost, że nie ma diety karmiącej mamy, wszędzie mówią i piszą o racjonalnej i zdrowej diecie. A z tego co wiem to eliminacje wprowadza się gdy faktycznie coś się zauważy, i chyba najczęściej jest to laktoza. Także jeżeli u mnie rozkręci się laktacja w co naprawdę mocno wierzę to nie będę wprowadzała „diet”. Ale każdy ma swoje myślenie i niech się tego trzyma
https://mamaginekolog.pl/dieta-okresie-karmienia-piersia/ Mnie to przekonuje w dodatku niżej podane są źródła.Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 października 2018, 08:25
-
Niby diety matki karmiącej nie ma ... Ale wystarczy poczytać to forum czy pamiętniki i często niestety dziewczyny piszą że zjadły coś wzdymajacego i brzuszek dziecko boli.
U nas też się tak zdarzyło. Ugotowałam sobie zupę warzywną z groszkiem, brokułami, fasolką szparagową i nikt mi nie powie, że to nie była wina bolacego brzuszka i problemu z kupą
Nawet któraś tam gurublogerka pisze, że można jeść wszystko ale jednak nie można. Jak tak się człowiek wczyta w to co ona pisze, to jednak niektórych rzeczy jeść się nie powinno
A najlepiej będzie jak same przetestujecie (I wasz maluch) co ewentualnie szkodzi a co nie -
Megsss wrote:Dzięki dziewczyny za rady .. tak robię odciagam do ulgi przez najbliższe dni i niestety wylewam ..potem będzie znowu dostawał moje poki co mm.
Mam nadzieje , ze po 5 dniach mm nie odrzuci mojego pokarmu .
Megss A czemu wylewasz? Nie możesz podać swojego z butelki? Albo zamrozić?
Jeszcze możesz użyć do kąpieli