Październikowe szczęścia 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
No właśnie. Katberry, wygląda na to, że mała za słabo łapie brodawkę, stąd ten ból. Mnie na przykład nic nie boli, bo zawsze staram się mocno naprowadzić małego na suta.
-
katberry wrote:Ale mam do nadrobienia czytania. Nasza Madzia jest wspaniała ale daje nam ostro w kość. Mam problem z karmieniem - strasznie bolą mnie sutki. Macie jakieś rady? Próbowałam bepanthen, purelan z Medeli, okłady z kapusty i własnego mleka. Za lażdym razem jak przystawiam mała to czuję taki ból jakby mi ktoś ranił sutki żyletką. W oczach mam łzy. Karmię z nakładkami aventu i jest niewielka ulga ale zawsze coś. Jak ściągam laktatorem to aż tak nie boli ale tez przyjemne nie jest. Macie jakis sposob?
Ja miałam to samo, ald tylko z jedną piersią. Mi na bolące i zdewastowane sutki pomógł Alantan z zmianę z lanoliną z Ziaji. No i musiałam odstawić małą na jakiś tydzień i na ten czas zaprzyjaźnić się z laktatorem. A po tym czasie jak jeszcze bolało to pilnowałam czy mała dobrze łapie sutek razem z otoczką. I przyzwyczajenie też chyba robi swoje.
Swoją drogą u nas już po kpPokarm mi praktycznie zanikł z dnia na dzień przez ten stres i nerwy. Choć u nas to chyba Tosi wyjdzie na dobre, bo po mm jest najedzona i zadowolona, a po karmieniu piersią i tak musiała dojadać, choć potrafiła ssać z obu piersi pk 30min z każdej. Mała głodomorra
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 października 2018, 11:36
Nadia 24.01.2010 ❤ 36+4; 2700g i 51 cm ❤
Antonina 17.09.2018 ❤ 38+0; 3260g i 53 cm ❤
Mikołaj 14.06.2021 ❤️38+1; 3510g i 53 cm ❤️
Aniołek [*] 9tc - 18.11.2016 -
Kamkam, na bóle brzuszka można stosować dicoflor, ale też słyszałam, że niektórzy stosują biogaję. To są probiotyki. Dodatkowo na wzdęcia espumisan lub saab simplex. Na nietolerancję laktozy delicol. I jeszcze coś na problemy z brzuszkiem na D ale zapomniałam teraz. Niestety nie jestem przekonana czy cokolwiek u nas działało, może trochę. Ogólnie nie było spektakularnych efektów po niczym.
kamkam lubi tę wiadomość
-
Megsss wrote:Mały zjada 60ml ale ja nie mam tyle pokarmu , musiałabym chyba cały dzień siedzieć z laktatorem żeby tyle odciągnąć ... teraz
to już w ogóle od dwóch dni jestem tak zestresowana cała sytuacja , ze nie wiem jak to będzie...
Niecierpliwa .. ja nawet nie wiedziałam , ze mogą być takie skutki uboczne po tym znieczuleniu miejscowym ..a miałam wybor., antestezjolog pytał mnie na sali operacyjnej czy dam radę i chce być świadoma podczas zabiegu bo może mi podać znieczulenie ogólne - z racji na moje wskazania ... ale powiedzialam , ze dam radę i wole miejscowe
No i bum... musiało mnie dopaść.. wczoraj już miałam z 3 h ze mogłam usiąść.. a potem znowu wróciło ze zdwojona siła ..
Do toalety to ja się czołgam a nie idę .. z głowę zwieszona w dół ...wczoraj mój mąż trochę dla rozładowania atmosfery zaśmiał
się jak wracałam do łóżka , ze wyglądam jakbym grzyby zbierała .. i coś w tym jest heh .. śmiech przez łzy ..
Natomiast mały jest tak cudowny , ze rekompensuje każdy ból ..mam nadzieje , ze za kilka dni wrócę do formy i będę mogla się nim nacieszyć tak w 100%
Doskonale cię rozumiem ja po pierwszym cc dwa lata temu miałam tak jak ty zespół po punkcyjny. Myślałam,że w pozycji pionowej to mi głowę rozerwie. Przyczyn jest kilka. W Moim przypadku winowajcą była użyta za gruba igła,co skutkowało wypłynięciem większej ilości płynu mózgowo-rdzeniowego. Głowy nie podnosiłam przez 8h więc to na pewno nie było przyczyną. Przy obecnym cc uprzedziłam anestezjologa i użył cienkiej igły. Po 3h od znieczulenia polecił wypić bardzo mocną kawę, bo kofeina obkurcza naczynia mózgowe, których obrzęk może też powodować bóle głowy. Tym razem obyło sie bez bólu głowy:-)
Po pierwszym cc bóle przeszły po około 10 dniach, brałam wtedy leki przeciw bólowe i piłam kawę lub redbula, ale najwiekszą ulgę przynosiło i tak leżenie na płasko.Megsss lubi tę wiadomość
-
Megsss ale się nacierpisz, mam nadzieję że szybko minie ten ból głowy
Co do bólu brzuszka u dzieci, to u nas Espumisan i bobotic dawały radę (ta sama substancja co w Sab simplex). To są bardziej leki, Bio Gaja ma wspierać układ pokarmowy więc podaje się ją nie tylko przy bolącym brzuszku, ale przez cały czas. Niestety na kolki i tak nic z tego nie działało.Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 października 2018, 12:57
Megsss lubi tę wiadomość
-
Megsss jesteś dzielna, dasz radę i już niedługo będziesz śmigać z tą głową. Tylko nie zadzieraj nosa
(sorry, ale po tym chodzeniu na grzyby to mi się skojarzyło w drugą stronę
).
Ja wiedziałam o tym, że po zzo może być zespół popunkcyjny, bo mieliśmy wykład w szkole rodzenia o znieczuleniu i cc. A ja miałam kombo, bo najpierw zzo dwie dawki, a potem do cc zpo. Na szczęście mnie to ominęło.
Nam polecała położna Dicoflor, że niby na odporność jest, szczególnie po cc i "pediatrzy polecają", ale jak dla mnie to ona lekarzem nie jest i poczekamy do pierwszej wizyty.Megsss, kamkam lubią tę wiadomość
www.zcukremalbowcale.com -
Cukierniczka wrote:Megsss jesteś dzielna, dasz radę i już niedługo będziesz śmigać z tą głową. Tylko nie zadzieraj nosa
(sorry, ale po tym chodzeniu na grzyby to mi się skojarzyło w drugą stronę
).
Ja wiedziałam o tym, że po zzo może być zespół popunkcyjny, bo mieliśmy wykład w szkole rodzenia o znieczuleniu i cc. A ja miałam kombo, bo najpierw zzo dwie dawki, a potem do cc zpo. Na szczęście mnie to ominęło.
Nam polecała położna Dicoflor, że niby na odporność jest, szczególnie po cc i "pediatrzy polecają", ale jak dla mnie to ona lekarzem nie jest i poczekamy do pierwszej wizyty.
Hahaha mysle , ze mój mąż teraz marzy żebym zaczęła zadzierać nosaWiadomość wyedytowana przez autora: 13 października 2018, 13:28
-
Megsss wiem co przechodzisz, po pierwszym cc też miałam silne bóle głowy ale mogłam chodzić (albo to przez motywację żeby do szpitala do dziecka codziennie zajrzeć). Trwało to koło miesiąca.
My z probiotyków na razie używamy coloflor cessario. Dedykowany dla dzieci po cc. Wiktoria dostaje aktualnie biogaje, profilaktycznie od września do kwietnia podaję probiotyk i wit C i mimo niskiej odporności dużo w zeszłym roku nie chorowała. -
Megsss pewnie Ci teraz mega ciężko przez te bóle. Ja dostaje szału jak trochę mnie boli głowa a co dopiero jakbym miała takie coś.. Trzymaj się jakoś ! Oby przeszło jak najszybciej !
Dziewczyny czy takie prężenie przed kupą i płacz jest normalny? Młoda raczej jest spokojna nie płacze prawie wcale chyba że ma jakieś problemy brzuszkowe.Czasami w nocy budzi się z płaczem ja myślę że jest głodna a ona ewidentnie płacze z powodu brzucha. Chciałabym jej jakoś pomóc ale sama nie wiem czy mam coś jej podawać czy to po prostu samo przejdzie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 października 2018, 14:19
-
Megsss strasznie Ci współczuję. Aż się zaczęłam zastanawiać nad tym zzo samym czy w ogóle próbować. Dobrze, że masz wsparcie przy Maluszku.
Mi wczoraj brzuch opadł jeszcze niżej. Mały chyba zszedł jeszcze niżej w kanale główką. Od wczoraj zaczęły mi "drętwieć" pachwiny i teraz to już w ogóle nigdzie sama nie wychodzę, żebym się nie przewróciła, bo jak to łapie to tracę moc w nogach i równowagę. Wczoraj byliśmy na kawie i ciachu w kawiarni. U Was też taki upał dzisiaj?
-
Dzięki za ciepłe słowa dziewczyny ! Lekko nie jest ale maluszek rekompensuje wszystko .
Bajka zzo podaje się inaczej trochę niż to znieczulenie podpajęczynówkowe, czytałam ze czegoś tam się nie przebija wiec
nie ma takich skutków ubocznych , także spokojnie . -
Dziewczyny mam bardzo dziwne odczucie mianowicie mój brzuch się napina tylko po jednej stronie i nie jest to kracaca się dzidzia w brzuchu. To jest strasznie dziwne po lewej brzuch mam mega miękki, natomiast prawa napina się regularnie, nie wiem co jest grane nie jest to ani bolesne ani nieprzyjemne, słyszałyście albo miałyście coś takiego ?
-
Bajka ja akurat polecam zzo, nie mam po nim żadnych skutków ubocznych nie licząc olbrzymiego strupa na plecach od plastra a raczej od szybkiego zerwania go przez położną. Mogłam się skupić na poleceniach personelu. Do 5,5 cm rozwarcia przy skurczach wywoływanych oxy byłam nie do życia, nie kontaktowałam. A później po podaniu zzo do skurczów partych z położna i mężem opowiadaliśmy kawały
-
Megsss wrote:Dzięki za ciepłe słowa dziewczyny ! Lekko nie jest ale maluszek rekompensuje wszystko .
Bajka zzo podaje się inaczej trochę niż to znieczulenie podpajęczynówkowe, czytałam ze czegoś tam się nie przebija wiec
nie ma takich skutków ubocznych , także spokojnie .
Znaczy ja wiem wiem, że to co innego. Tylko ogólnie że są jakieś skutki uboczne to jakoś wcześniej o tym kompletnie nie myślałam.
Kamkam ja i tak z moim szczęściem nie liczę na to zzo.Ale zapamiętam.
-
nick nieaktualnyNadrobilam Was
my powoli uczymy się siebie. Agatka standardowo,"jak książka pisze" pierwsza dobę przespala, że nie mogłam jej wybudzic, a obecnie w drugiej dobie ciągle chce być przy piersi. W nocy trwało to od pierwszej do piątej i ostatecznie mała dostała mm, po którym spała do 9, bo nie udało mi się jej uspokoić w żaden sposób, po południu znowu 2 godziny przy piersi. Ciężkie są nasze poczatki, ale mam nadzieję, że damy sobie radę.
-
Katiuszaaaa wrote:Dziewczyny mam bardzo dziwne odczucie mianowicie mój brzuch się napina tylko po jednej stronie i nie jest to kracaca się dzidzia w brzuchu. To jest strasznie dziwne po lewej brzuch mam mega miękki, natomiast prawa napina się regularnie, nie wiem co jest grane nie jest to ani bolesne ani nieprzyjemne, słyszałyście albo miałyście coś takiego ?
Ja tak często ma. I jestem praktycznie pewna, że tam jest Maluch. Dlatego czy brzuch jest na pewno twardy patrzę w paru miejscach zawsze.