Październikowe szczęścia 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
ChicChic wrote:Dziewczyny, dzisiaj odpadl mi czop. Tak mysle. Cala masa rozciagliwego sluzu, ale bez krwi, bez bolu.
W poniedzialek i tak ide do szpitala wiec chyba nie musze nic przyspieszac prawda??
a jedziesz w pon do kolejowego czy Ligota? -
Karo pytałaś czy nie za szybko mnie pionizowali ...być może ...jest kilka szkół ... jedna mówi , ze minimum 12 h leżenia inna , ze jak najszybciej ... jeszcze kolejna , ze minimum 6 ... nie wiem ja wstałam po 5 ...to bardzo szybko ale na wyraźna prośbę i zgodę położnej ... gdybym wiedziała , co mnie czeka... i miała pewność , ze leżenie zaoszczędzi mi tego cierpienia ... leżałaby nawet 24
Poki co ulga jest niewielka ...ale jest .. czekam
Gdybym mogła mrozić albo podawać z butli to karmilabym piersią .. a biorę takie leki po których nie wolno karmić wcale .. wiec to co odciagam jest do zmarnowania niestety
Dziewczyn które korzystają z mieszanki , karmicie regularnie co 3 h ? Czy jak dziecko śpi dłużej np godzinę to nie wybudzacie ?Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 października 2018, 08:49
-
Katiusza, bede rodzic w Klinice na Ligocie.
Chcialam w Kolejowym, ale trn moj bakteriomocz leczylam w Klinice i bylam bardzo zadowolona z warunkow, opieki, polozne sa przemile. Dlatego zdecydowalam sie tam rodzic. Juz znam oddzial, wiem gdzie porodowka i jak to wyglada "od srodka".
Katiuszaaaa lubi tę wiadomość
-
Megss A to chyba że, szkoda ale jak nie możesz to nie możesz.
Ja karmiłam mm średnio co 3 godziny ale jak mały spał to zdarzało się i co 4 do 5. Nie powinno się robić dłuższych przerw w karmieniu niż 5 godzin. Czyli jak robił sobie dłuższe drzemki to ja wybudzalam.
Mnie też szybko pionizowali po cc (6 godzin) i boli takich jak Ty nie miałam- współczuję. Ale lekarze uprzedzali że mogą się pojawić i to nie jest wina zbyt wczesnego wstawania po cc tylko reakcja organizmu po narkozie A mianowicie po jednym że składników znieczulenia
Życzę Ci szybkiego powrotu do siłMegsss lubi tę wiadomość
-
Mój książę właśnie zaczął 5 h snu po porannej porcji mleka ..I tak pięknie śpi , ze dam mu jeszcze chwilkę
i przy okazji mężowi który dzielnie rodzi sobie na stanowisku podczas gdy moja aktywność ogrwnicza się do jedzenia , leżenia spania i przewijania bo tylko tyle jestem w stanie ustać na nogach ...eh ..
-
Megss a ile ml zjada już?
Jeżeli chcesz utrzymać laktacje to powinnaś ściągać mniej więcej tyle ile synek zjada.
Ściąganie mleka tylko do momentu odczucia ulgi może prowadzić do zaniku pokarmu. Ja bym na Twoim miejscu sciagala więcej ale nie do zera żeby znów nie pójść w drugą stronę i wywołać nawał -
Z tymi bólami po szybkim wstaniu to trochę teraz jak z tym karmieniem. Panuje przekonanie, że to od tego, ale większość lekarzy już odchodzi od tej teorii.
Ja wstałam przy pierwszym po 6h, przy drugim po niecałych 7h i nawet przez chwilę nie miałam takich dolegliwości. A głowę za pierwszym i drugim razem podnosiłam od razu.
Co więcej, siostra mojej koleżanki ze studiów miała takie bóle plus bóle kręgosłupa po porodzie naturalnym i zzo.
Megs, ale bardzo Ci współczuję, bo nie dość, że dochodzisz do siebie po cięciu to jeszcze te bóle głowytrzymam kciuki, żeby szybko przeszło!!!
-
Ale mam do nadrobienia czytania. Nasza Madzia jest wspaniała ale daje nam ostro w kość. Mam problem z karmieniem - strasznie bolą mnie sutki. Macie jakieś rady? Próbowałam bepanthen, purelan z Medeli, okłady z kapusty i własnego mleka. Za lażdym razem jak przystawiam mała to czuję taki ból jakby mi ktoś ranił sutki żyletką. W oczach mam łzy. Karmię z nakładkami aventu i jest niewielka ulga ale zawsze coś. Jak ściągam laktatorem to aż tak nie boli ale tez przyjemne nie jest. Macie jakis sposob?
-
Katberry kompresy z Multi Mam? W sumie nie wiem czy pomogą bo one mają za zadanie usmierzac ból po karmieniu A Ciebie boli w trakcie. Nie wiem czy jest na to jakiś sposób, może inne nakładki albo czekać i cierpieć do momentu aż się sutki przyzwyczaja niestety
-
ChicChic wrote:Dziewczyny, dzisiaj odpadl mi czop. Tak mysle. Cala masa rozciagliwego sluzu, ale bez krwi, bez bolu.
W poniedzialek i tak ide do szpitala wiec chyba nie musze nic przyspieszac prawda??
Ale w jaki sposób przyspieszać, że szybciej do szpitala? Mi odpadł półtora tygodnia temu z krwią i dalej nic.
ChicChic, Justaaa lubią tę wiadomość
-
Witajcie, mój termin porodu to 4 listopad, jednak z powodu cukrzycy ciążowej i imsuliny będę rodziła w październiku przez cc. Stwierdzono u nas makrosomię płodu końcówka 37tygodnia córeczka ma już 3900
czy ktoś znalazł się w takiej sytuacji jak my? I wie z czym to się wiąże oprócz dużej wagi?
Nie ukrywam, że jestem zmartwiona i mam żal do swojego lekarza, który robiąc mi krzywą cukrową w 12tyg. (wyszła poprawnie) nie powtórzył jej w II trymestrze i dopiero w 32tygodniu okazało się, że dziecko jest bardzo duże. Myślę, że chodziłam z niewykrytą cukrzycą.
Czy ktoś urodził z was takie duże dziecko?
Pierwsza ciąża wyczekiwana,
Hashimoto + niedoczynność tarczycy,
ANA2 dodatnie, dyskopatia
12tydz. krwotok i krwiak - opanowany
Cukrzyca ciążowa na insulinie doposiłkowej -
Meggs, akilegna dobrze pisze. Jak chcesz utrzymać laktację, to ściągaj tyle pokarmu, ile pije dziecko.
U mnie też były problemy z brzuszkiem po witaminie D. Dlatego ja biorę sama wysokie dawki i wtedy zapewniam odpowiedni poziom w mleku. Szczególnie, że po wakacjach nad morzem poziom Wit. D u mnie ledwie mieścił się w dolnej granicy normy. -
Domiluk wrote:Witajcie, mój termin porodu to 4 listopad, jednak z powodu cukrzycy ciążowej i imsuliny będę rodziła w październiku przez cc. Stwierdzono u nas makrosomię płodu końcówka 37tygodnia córeczka ma już 3900
czy ktoś znalazł się w takiej sytuacji jak my? I wie z czym to się wiąże oprócz dużej wagi?
Nie ukrywam, że jestem zmartwiona i mam żal do swojego lekarza, który robiąc mi krzywą cukrową w 12tyg. (wyszła poprawnie) nie powtórzył jej w II trymestrze i dopiero w 32tygodniu okazało się, że dziecko jest bardzo duże. Myślę, że chodziłam z niewykrytą cukrzycą.
Czy ktoś urodził z was takie duże dziecko?
U nas na wątku z tego co widzę największe dzieciaczki urodziły się 3950 w 38 + 5 SN , 3840 w 38 SN , 4340 w 40 +2 SN także twojej córeczce do naszego rekordzisty jeszcze troszkęDomiluk lubi tę wiadomość
-
Domiluk wrote:Witajcie, mój termin porodu to 4 listopad, jednak z powodu cukrzycy ciążowej i imsuliny będę rodziła w październiku przez cc. Stwierdzono u nas makrosomię płodu końcówka 37tygodnia córeczka ma już 3900
czy ktoś znalazł się w takiej sytuacji jak my? I wie z czym to się wiąże oprócz dużej wagi?
Nie ukrywam, że jestem zmartwiona i mam żal do swojego lekarza, który robiąc mi krzywą cukrową w 12tyg. (wyszła poprawnie) nie powtórzył jej w II trymestrze i dopiero w 32tygodniu okazało się, że dziecko jest bardzo duże. Myślę, że chodziłam z niewykrytą cukrzycą.
Czy ktoś urodził z was takie duże dziecko?
Domiluk lubi tę wiadomość
-
Domiluk wrote:Witajcie, mój termin porodu to 4 listopad, jednak z powodu cukrzycy ciążowej i imsuliny będę rodziła w październiku przez cc. Stwierdzono u nas makrosomię płodu końcówka 37tygodnia córeczka ma już 3900
czy ktoś znalazł się w takiej sytuacji jak my? I wie z czym to się wiąże oprócz dużej wagi?
Nie ukrywam, że jestem zmartwiona i mam żal do swojego lekarza, który robiąc mi krzywą cukrową w 12tyg. (wyszła poprawnie) nie powtórzył jej w II trymestrze i dopiero w 32tygodniu okazało się, że dziecko jest bardzo duże. Myślę, że chodziłam z niewykrytą cukrzycą.
Czy ktoś urodził z was takie duże dziecko?Domiluk lubi tę wiadomość
-
Mały zjada 60ml ale ja nie mam tyle pokarmu , musiałabym chyba cały dzień siedzieć z laktatorem żeby tyle odciągnąć ... teraz
to już w ogóle od dwóch dni jestem tak zestresowana cała sytuacja , ze nie wiem jak to będzie...
Niecierpliwa .. ja nawet nie wiedziałam , ze mogą być takie skutki uboczne po tym znieczuleniu miejscowym ..a miałam wybor., antestezjolog pytał mnie na sali operacyjnej czy dam radę i chce być świadoma podczas zabiegu bo może mi podać znieczulenie ogólne - z racji na moje wskazania ... ale powiedzialam , ze dam radę i wole miejscowe
No i bum... musiało mnie dopaść.. wczoraj już miałam z 3 h ze mogłam usiąść.. a potem znowu wróciło ze zdwojona siła ..
Do toalety to ja się czołgam a nie idę .. z głowę zwieszona w dół ...wczoraj mój mąż trochę dla rozładowania atmosfery zaśmiał
się jak wracałam do łóżka , ze wyglądam jakbym grzyby zbierała .. i coś w tym jest heh .. śmiech przez łzy ..
Natomiast mały jest tak cudowny , ze rekompensuje każdy ból ..mam nadzieje , ze za kilka dni wrócę do formy i będę mogla się nim nacieszyć tak w 100% -
Katberry, ja używam lanoliny z ziaji, jest przystępna cenowo a na prawdę przynosi ulgę po kilkurazowym zastosowaniu. Gdybym stosowała po każdym karmieniu to myślę że w ogóle sutki by nie bolały. Jednak jestem typem człowieka ze jak nie boli to nie stosuje bo zapominam...
Dziewczyny które stosują u dzieci probiotyk typu dicoflor- po co właściwie stosuje się probiotyki u dzieci ? Czy myślicie że pomoże przy bólu brzuszka przy wypróżnianiu oraz przy gazach? Pytam bo moja położona wrzuciła do jednego worka probiotyki wraz z Espumisanem i sabem a nie do końca jej wierzę